Wróci z Bielawki do Wawki ,wtedy P. Prezes Go chwyci za chabety , przybije nową gwoździarką z antypodów, do ściany , powisi ze 3 dni skruszeje, to i mu te głupawe pomysły na jakieś " muselkary " z łba wylecąWiS pisze: w sumie, to przecież AAA jest - poniekąd - chłopakiem prezesa, nie?
obawiam się ,ze jeśli będzie chodziło o Mustanga to P.Prezes też ma mientkie sercePiter 35 pisze: wtedy P. Prezes Go chwyci za chabety
Nie jest źleesilon pisze:
czyzby poparta własnymi doświadczeniami ?
, nie mamy do dyspozycji maszynki gwoździarki 
Spalanie Subarbie za ostatni 1kkm może nawet poniżej 10l/100km. Wystarczy, że mnie mail forwarderzy zwani managerami podnoszą ciśnienieChloru pisze: Alan, Alan, Alan!, Foka RS albo Megane RS.
A, bo to w ogóle dobry rocznik bylAlan, Alan, Alan! pisze: widziałem takiego '67. Cudeńko.
Ja zamiast fajeczki jakiś dobry napój, a zamiast śpiewu - podziwianie widoków, ale co do ogólnej filozofii podroży (przez drogi, bezdroża i życie), pełna zgodaAlan, Alan, Alan! pisze: Fajeczka co 200km, łokieć i pośpiewać w aucie.
http://moto.allegro.pl/ford-mustang-cou ... 90482.htmlAlan, Alan, Alan! pisze:Mustang looks good. Chociaż ostatnio widziałem takiego '67. Cudeńko.
cool.danikl pisze: http://moto.allegro.pl/ford-mustang-cou ... 90482.html
damska torebka.danikl pisze: ewentualnie:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-spider-C24618452.html
jak nierealny. Fajne auto chceOBK H6 pisze: skoro remek daje nierealny temat to ja mu nierealne auto
ojtam ojtam, jak sobie w końcu kupię to nie dlatego że poznałem fajnego fryzjeraAlan, Alan, Alan! pisze: danikl napisał(a):ewentualnie:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-spider-C24618452.html
damska torebka.
Tak sobie czytam i wydaje się ze wystarczjąco napisałeś czego ma nie być, ale mimo wszystko spróbuję, bo akurat podjąłem decyzje o sprzedaży S3 - chyba niczym gorszym niż banem nie ryzykujęAlan, Alan, Alan! pisze:Tak sobie podążałem dzisiaj Subarbi na Dolny Śląsk. Piękne auto. Ale z nudów gdzieś pojawiła się myśl.
A jakby tak nie subaru?
Co innego myślicie?
FWD albo AWD, małe albo duże, z ryja wredne. Żadnych haldexów gdyż jestem niekształcony i argumenty do mnie nie przemawiają. Komputerów mam i tak dużo jak na dwie ręce
Musi mieć jaja, ze 200 koni, bo lubię konie. Lepiej 300. Niewysilone, może jakieś V8, byle nie 2.5l V6 bo to do maszynki do golenia dobre. Proporcje. I żeby paliło tyle co nic czyli Wiśnia.
RWD w wyjątkowych sytuacjach. Podobają mi się niektóre BMW, ale te nowsze albo stare. Te pośrodku nie. Amerykańce si, Australijczyki jeszcze bardziej si, gdyż w pubach miewają rynienkę pod barem. Może w autach też.
Skody kill'em all. Hodny niezłe, ostatnio w Waw widziałem fajnego NSXa.
Lancer Evo jest bez sensu więc też nie. I żadne VW. Zabić tym się można klepiąc z lewej. Ostatnio jeździłem trochę Golfem V, nie daj Pan Bóg, żeby mnie pokarało.
Aha, np za 50 koła. Albo 70. I tak nie kupuję chyba.
ps. Reno Sport to se sam wymyśliłem. Hummer mi pasuje do warszawskich korków
Hamowanie lewą da się uruchomić softem + zdjąc kilka innych limiterów i robi się potęzna rakieta. Pali smiesznie mało jak na tą moc. W tresie przy rozsądnej ale dynamicznej jeździe bywa i 8l/100, a warszawskie korki nie wyciągaja raczej więcej niż 12-13l. No ma niestey haldexa, ale szczerze nie przeszkadza. Do Słomczyna na tor raczej się nie nada, ale na codzień jest cool. No i żadne STI czy EVO do mocy 350 koni raczej nie ma podejścia szczególnie w partiach licznika 100+ 
O co tu się rozchodzi mianowicie? To normalnie nie ma hamulca?lukass pisze: Hamowanie lewą da się uruchomić softem
Fajna rajdóweczka
