Alan, Alan, Alan! pisze:
Loska ma pałer taki, że chłoptasie z idealnym głosem i idealnym trafianiem z nutą mogą się schować jak ślimaki, które oidp uważasz za wzorzec pewnych zachowań
Blablabla. Power-rower. Ada śpiewa, jakby się z tym urodziła. Nie wyje, nie fałszuje, robi to naturalnie, nie ma głupiej maniery, nie próbuje upiększać na siłę. Ma Głos. Cała reszta mniej lub bardziej się męczy. Męczy się też Gienek, gdy wsadza się go w repertuar oddalony od bluesa czy rock&rolla (chociaż i tak z tym R&R bym uważał, bo Layla mu jakoś specjalnie nie wyszła). I uwaga: ja się na śpiewaniu niewiele znam, ale moją TŻ uszy bolą, jak tylko poleci jakiś fałsz.
Alan, Alan, Alan! pisze:
Jest rock and rollowcem. Walić nuty, ma być najarane, ma walić łychą,
Ci wszyscy rockandrollowi gniewni są i tak cieniasami przy takim Davisie czy Charlesie. To oni szatanu na rogach i to nie kiepy gasili, a wiadra z koksem wieszali, a warsztatem muzycznym demolowali chłopców-rokendrollowców od 4/4 i pięciu akordów na krzyż ;)
Gienek jest niezły, ale nie róbmy z niego ósmego cudu świata.
Alan, Alan, Alan! pisze:ma walić spoconymi jajami.
To się myje, tak po prostu :)
Alan, Alan, Alan! pisze:
A jak chcesz ładnie to opera. O ile ktoś jest to w stanie wytrzymać
W rozsądnych ilościach spokojnie wytrzymuję i nie czuję się z tym źle :>
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.