Strona 121 z 162

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 27 lut 2018, o 09:24
autor: piotruś
Grzegorz pisze:
inquiz pisze: Jak kupujesz na taniej linii to ciasteczka usuń, zapamiętują wyniki wyszukiwania i cena wyświetlana przy kolejnym bywa większa.
Żartujesz prawda ?? :roll:
Niestety, tak to działa.
1,5 roku temu, najbardziej korzystna dla nas oferta karty walutowej była w WBK. Sprawdź ich ofertę.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 27 lut 2018, o 09:26
autor: skwaro
Grzegorz pisze:
inquiz pisze: Jak kupujesz na taniej linii to ciasteczka usuń, zapamiętują wyniki wyszukiwania i cena wyświetlana przy kolejnym bywa większa.
Żartujesz prawda ?? :roll:
Nie, to dość znany numer wszelkiego rodzaju linii lotniczych i wyszukiwarek lotów, nie tylko tanich.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 27 lut 2018, o 13:34
autor: euyot

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 12:06
autor: Konto usunięte
8:30 w Lidlu dziś rano. Pełno ludzi, wszystkie kasy otwarte, przed każdą kolejka. I co chwila w głośnikach "Informujemy Państwa, że nasz sklep jest jutro zamknięty, może warto rozważyć większe zakupy".

Przeżyjemy to, życie będzie tylko trochę bardziej kłopotliwe

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 12:40
autor: euyot
Ciekawe czy paraoja dnia wolnego (wiecie jeden dzien wolny od zakupow napedza ludzi do marketow -abstrahujac od niehandlowych niedziel) nie nakreci biznesu i nie skompensuje dnia wolnego.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 13:56
autor: Konto usunięte
Ekonomia to tyko jeden z aspektów tej skądinąd idiotycznej decyzji

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 14:04
autor: euyot
Oderwoj sie od polityki. Chodzi mi o to ze jeden dzien sklepy zamkniete i ludzie fisia dostaja.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 14:11
autor: Konto usunięte
Od polityki? Nie kumam.
Zwyczajnie lubię robić zakupy wtedy kiedy mam na to czas i ochotę. Lubisz inaczej, to sobie rób inaczej. Dopóki komuś się opłaca otwierać sklep wtedy, kiedy ma klientów, dopóty nikt nie powinien mu się do tego wtrącać. Na tym polega wolny rynek.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 14:45
autor: euyot
Konto usunięte pisze: Od polityki? Nie kumam.
;-)


Ok. To jeszcze raz:
Zauważyłem, ze przed jakimś niehandlowym dniem ludzie na potegę leza na zakupy. Jakby sklepy pozamykane beda przez tydzien. Zastanawiam sie o ile obroty sa wtedy wieksze. Dzis jak co tydzien poszedlem na zakupy. Zwykle na otwarcie nie ma wiele osob. Dzis byl tlum.
Hipoteza: obroty beda wyzsze od przecietnych weekendowych ze wzgledu brak mozliwosci zakupu jutro.

Ciekawe kiedy bedzie mozna jakies zestawienia zabaczyc.

(Zbladziles, mam nadzieje, ze teraz juz wiesz o co mi chodzilo i bedziesz mi udowadniac ze jestem fasysta)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 14:52
autor: Godlik
Właśnie wróciłem z Biedry, no bo przecież trzeba z czegoś obiad w weekend robić... Armagedon... No ale przecież rządzący wiedzieli lepiej...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 16:50
autor: Konto usunięte
Godlik, w naszej biedronce wszystkie kasy pracowały.
Ludzi bardzo dużo, jak kasjerka zobaczyła, że ludzie wystają poza kasy przyspieszyła obsługę.
Dla kasjerów/ pracowników sklepu, sobota będzie przegwizdana.
Nie przeszkadzało mi, że stałam w ogonku wchodzącym w regały, ale fajnie wejść, zrobić zakupy, stanąć w krótkiej kolejce i wyjść.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 17:03
autor: euyot
Godlik pisze:Właśnie wróciłem z Biedry, no bo przecież trzeba z czegoś obiad w weekend robić... Armagedon... No ale przecież rządzący wiedzieli lepiej...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Spoko luz. Jutro na Kijowskiej w Warszawie Biedronka jest otwarta od 7:30 do 23:00.
Don't panic ;-)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 17:35
autor: Konto usunięte
Godlik pisze:Właśnie wróciłem z Biedry, no bo przecież trzeba z czegoś obiad w weekend robić... Armagedon... No ale przecież rządzący wiedzieli lepiej...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Teraz wyobraź sobie, jak będą funkcjonować ludzie, którzy kupili sobie mieszkanie i chcą się umeblować albo wyremontować. W sobotę przed południem zakupy spożywcze w zatłoczonych marketach. Ja po czymś takim mam dość. A zaraz potem do zatłoczonej Ikea, czy innnej Castoramy. Przed wprowadzeniem zakazu, gdy się meblowalem, w centrum Targówek, gdzie ikea jest obok Agaty, trzeba było stać nawet pół godziny w korku przed parkingiem. Co będzie teraz - wolę sobie nie wyobrażać

"Ale za to niedziela będzie dla nas" ;-)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 18:18
autor: euyot
Konto usunięte, ale wiesz, że po za Warszawa może byc inaczej?
Tak pytam bo znowu siana jest panika.

Jeszcze raz:
To nie polityczny tylko ekonomiczny ;-)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 20:58
autor: inquiz
w piątek po pracy też sporo ludzi było na zakupach, panika jakby tydzień miało być pozamykane :giggle:

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 21:08
autor: BiP
Najspokojniejsza ikea w kraju do tej pory była w Bydgoszczy.
Mój przyjaciel za czasów kawalerskich pracował od 8-mej do najwcześniej 18-tej. Sobotę miał na odsypianie gdzieś do południa, zakupy w niedzielę. W teraźniejszości okienko zakupowe by mu się mocno zawęziło...

Kasjerki miały zagwarantowane dwie niedziele wolne w miesiącu. Za przepracowaną inny dzień wolny. A teraz co sobotę mobilizacja całej załogi. Na pewno ich rodziny będą mogły częściej korzystać ze wspólnych weekendów :whistle: .

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 21:43
autor: Godlik
euyot pisze: Spoko luz. Jutro na Kijowskiej w Warszawie Biedronka jest otwarta od 7:30 do 23:00.
Don't panic
Jestem wyluzowany, mnie ten zakaz ani ziębi ani grzeje - spokojnie sobie poradzę. Uważam po prostu, że jest kompletnie bez sensu. A najbardziej mi szkoda pracowników tych sklepów - dzisiaj cały dzień zapieprzu, praca do 23:45, a w poniedziałek zaczynają od 00:15 (tak przynajmniej narzekała dzisiaj w Faktach jedna z pracownic). No ale przecież mają "wolną niedzielę"... :wall:

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 22:52
autor: rrosiak
Konto usunięte pisze:Co będzie teraz - wolę sobie nie wyobrażać
Spójrz na Niemców, od wielu lat dają sobie radę ;-)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 22:58
autor: leon
rrosiak pisze:
Konto usunięte pisze:Co będzie teraz - wolę sobie nie wyobrażać
Spójrz na Niemców, od wielu lat dają sobie radę ;-)
Teraz będą mieli problem, do Polski już na zakupy nie przyjadą. :whistle:

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 10 mar 2018, o 23:02
autor: rrosiak
leon pisze:
rrosiak pisze:
Konto usunięte pisze:Co będzie teraz - wolę sobie nie wyobrażać
Spójrz na Niemców, od wielu lat dają sobie radę ;-)
Teraz będą mieli problem, do Polski już na zakupy nie przyjadą. :whistle:
Zwłaszcza Ci zachodni regularnie wpadali do nas na niedzielne zakupy :)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 11 mar 2018, o 00:06
autor: Konto usunięte
Niemcy maja rozwinięta i stabilną gospodarkę. Nie muszą pracować na 2 etatach, żeby utrzymać rodzinę.

Mam wrażenie, że to jednak nie za dobre porównanie

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 11 mar 2018, o 08:16
autor: euyot
Godlik pisze:
euyot pisze: Spoko luz. Jutro na Kijowskiej w Warszawie Biedronka jest otwarta od 7:30 do 23:00.
Don't panic
Jestem wyluzowany, mnie ten zakaz ani ziębi ani grzeje - spokojnie sobie poradzę. Uważam po prostu, że jest kompletnie bez sensu. A najbardziej mi szkoda pracowników tych sklepów - dzisiaj cały dzień zapieprzu, praca do 23:45, a w poniedziałek zaczynają od 00:15 (tak przynajmniej narzekała dzisiaj w Faktach jedna z pracownic). No ale przecież mają "wolną niedzielę"... :wall:
No brak konsekwencji. Jak zakaz to zakaz. No a jest jak zwykle... wszyscy nie zadowoleni.
Niemniej dalej mnie intryguje popyt wzbudzony ograniczeniem podazy.


Konto usunięte, jaki kraj był dobry do porownania?

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 11 mar 2018, o 08:20
autor: stach22
Ja myślę, że to tylko na początku ludzie się rzucą na większe zakupy w piątek, potem powinno się to ustabilizować. Jeśli pracownikom sklepów będzie lepiej to mnie to nie przeszkadza.
Tyle, że gdzieś ostatnio przeczytałem o zamysłach P. Dudy o zamknięciu w niedzielę WSZYSTKIEGO :o

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 11 mar 2018, o 08:36
autor: Konto usunięte
euyot pisze: Konto usunięte, jaki kraj był dobry do porownania?
Każdy kraj rozwijający się. Najlepiej te, które wyszły z komuny jak my.

Pracując na państwowej posadzie codziennie wychodzi się z pracy o godz. 16:59 albo najpóźniej o 17:02 i można zrobić zakupy w ciągu tygodnia.

Jednak dużo ważniejsze jest jak wygląda to u osób prowadzących swoje firmy lub pracujących w sektorze prywatnym. Ich praca w Niemczech czy Szwajcarii jest bardziej uporządkowana, bo gospodarka jest bardziej rozwinięta. U nas wciąż pracują po godzinach.

No i ostatnia grupa ludzi, ci zarabiający najmniej. Tu muszą często pracować na wielu etatach, żeby utrzymać rodzinę. Zamykanie sklepów w niedzielę utrudni im zwyczajnie życie

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 11 mar 2018, o 09:16
autor: bojar
leon pisze:
rrosiak pisze:
Konto usunięte pisze:Co będzie teraz - wolę sobie nie wyobrażać
Spójrz na Niemców, od wielu lat dają sobie radę ;-)
Teraz będą mieli problem, do Polski już na zakupy nie przyjadą. :whistle:
Niemcy jak Niemcy, ale na ścianie wschodniej na pewno odczują zakaz.Tam handel Białorusinami i Ukraińcami stoi.Tylko ,że nie bardzo rozumiem płacz i oburzenie co poniektórych. Suweren tak chciał i basta.
Za ca. dwa lata będziemy mogli poprzeć jeszcze bardziej i wtedy już bez krzyków ulicy i zagranicy towarzysze będą mogli zrobić dużo więcej. Nawet zamknąć wszystko - o czym też słyszałem.
Co do mnie to rzadko bywałem w molochach spożywczych.Jeśli już to w sklepie obok.Natomiast markety przemysłowe odwiedzałem i owszem, zawsze były pełne ludzi.Już widzę zadowolenie sprzedawców zasuwających do 24 w sobotę. :whistle: