Cześć!
Jestem nowy na forum - i zdaje się, że "mam, babo, placek".
W ciągu najbliższych dni muszę podjąć decyzję: zawrzeć umowę na kupno nowego
Outbacka MY10 Diesel czy też poddać się przez to pie... sprzęgło?
Turbo Kamerę oglądałem, forum czytałem. Ale dalej nie wiem, gdzie jest prawda (choć skłaniam się ku wersji, że coś z tym jest nie tak...).
Prawo jazdy mam od 20 lat, własny samochód od 13-tu, rocznie przejeżdżam ok. 40 tys., niby po drogach utwardzonych, ale często typu "przemysłowego", no i nie zatrzymuję się nad każdą dziurą, czy torami tramwajowymi.
Wobec tego chciałem coś mocniejszego i wyższego na takie warunki. Do tego czasami w zimę podjazd w śniegu pod górkę,choć nad morzem

.
I w takim razie, jeśli z tym sprzęgłem rzeczywiście jest coś nie tak, to niby po co mi taki wóz?
