Jarmajowy. Wiem, ze to nie to samo po reinkarnacji Wisni, ale w razie czego dam Ci jezdzic moja Wisnia ile tylko chcesz na Chlejadkach.jarmaj pisze: Ale co zrobić, tak to już jest, że w życiu tylko kłopoty i problemy ma się gratis. A za wszystkie przyjemności trzeba tak czy inaczej płacić. Więc nie ma co narzekać.![]()
Coś niedobrego
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
remek pisze: Jarmajowy. Wiem, ze to nie to samo po reinkarnacji Wisni, ale w razie czego dam Ci jezdzic moja Wisnia ile tylko chcesz na Chlejadkach.
Dorzucam Clio

A tak na serio to wyrazy...

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Coś niedobrego
Oj, ból.
Ale może po reanimacji wyjdzie z tego nowa, wspaniała Megawiśnia?
Wyrazy również...

Wyrazy również...
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Jak już na Chlejady bez auta przyjadę, to ja tam CHLEJADOWAĆ zamierzamWRC fan pisze:remek pisze: Jarmajowy. Wiem, ze to nie to samo po reinkarnacji Wisni, ale w razie czego dam Ci jezdzic moja Wisnia ile tylko chcesz na Chlejadkach.
Dorzucam Clio

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
To kto Cię dobudzi na rajdjarmaj pisze: Jak już na Chlejady bez auta przyjadę, to ja tam CHLEJADOWAĆ zamierzam![]()

Re: Coś niedobrego
moją koleżankę okradli w pracy, fanty odzyskała, zajście zgłosiła na policję a teraz nachodzi ją taki element i zastrasza by wycofała swoje zeznania....
A wszystko działo się w jednej z galerii handlowych, bo pracuje w jednym z butików...
Szkoda, że nie można zastosować jakiegoś ostrzegawczego strzału w kolano albo w dłoń takich delikwentów.
Swoją drogą ta "galeria" zrobiła się jakimś przystankiem z racji położenia dla bezdomnych tzw. "czerwonoskórych" (miłośników denaturatu) czy innych brudasów w stylu punk



Swoją drogą ta "galeria" zrobiła się jakimś przystankiem z racji położenia dla bezdomnych tzw. "czerwonoskórych" (miłośników denaturatu) czy innych brudasów w stylu punk

"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Coś niedobrego
ale przecież to nie jest humanitarnedeLux pisze:w czoło

więc na razie to jej chłopak zwarty i gotowy siedzi na zapleczu



"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Coś niedobrego
nooo a ja myślałem, że byle ochroniarczyk to nie wyjdzie do biajtyki jak nie musi, ale skoro chłopak to ma o co się starać
a strzał w czoło to chyba najhumarnitajniejsza metoda późnej aborcji (np po 249+ mc.'ach od niechlubnego poczęcia)
poważnie, dobrze że ktoś dba, żeby całkiem łyso nie było w razie czego...

a strzał w czoło to chyba najhumarnitajniejsza metoda późnej aborcji (np po 249+ mc.'ach od niechlubnego poczęcia)
poważnie, dobrze że ktoś dba, żeby całkiem łyso nie było w razie czego...
Re: Coś niedobrego
no bo to w większości emeryci lub renciści i żaden z nich nie jest w stylu Clinta Eastwooda z filmu "Gran Torino"deLux pisze:nooo a ja myślałem, że byle ochroniarczyk to nie wyjdzie do biajtyki jak nie musi

jak na informatyka to ma całkiem niezły biceps :D, więc pewnie jakaś konfrontacja miałaby miejscedeLux pisze:ale skoro chłopak to ma o co się starać![]()
ano, choć on też ma swoją pracę i zajęcia na uczelni... więc nie zawsze na tym zapleczu siedzieć będzie mógłdeLux pisze:poważnie, dobrze że ktoś dba, żeby całkiem łyso nie było w razie czego...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Barthol, zamiast chłopaka na zapleczu - niech lepiej dziewczyna sprawi sobie coś takiego:
http://www.bron.pl/bron_pl/obrona/produ ... _guard_max
plus coś stąd:
http://www.bron.pl/search/bron_pl/obron ... zatory-194
Wygodniej, skuteczniej, po użyciu przychodzi ochrona i skuwa gości, nikt nie odpowiada za pobicie... Tylko trzeba zawczasu zadbać o wiarygodnego świadka, który potem zezna, że kolesie nie przyszli do butiku po zakupy, ale wpadli z krzykiem: "zabijemy cie, dziwko!". Chyba, że jest monitoring.
PS. Pozdrów dziewczynę i pogratuluj jej postawy - mimo wszystko, warto zeznawać przeciwko żulii.
http://www.bron.pl/bron_pl/obrona/produ ... _guard_max
plus coś stąd:
http://www.bron.pl/search/bron_pl/obron ... zatory-194
Wygodniej, skuteczniej, po użyciu przychodzi ochrona i skuwa gości, nikt nie odpowiada za pobicie... Tylko trzeba zawczasu zadbać o wiarygodnego świadka, który potem zezna, że kolesie nie przyszli do butiku po zakupy, ale wpadli z krzykiem: "zabijemy cie, dziwko!". Chyba, że jest monitoring.
PS. Pozdrów dziewczynę i pogratuluj jej postawy - mimo wszystko, warto zeznawać przeciwko żulii.
Re: Coś niedobrego
WiS dzięki, przekazałem koleżance namiary... 
no to znajoma szuka gazu...
a teraz pytanie dla znawców tematu: chemiczny, pieprzowy czy jeszcze jakiś inny.
prowadząc małe poszukiwania natknąłem się na opinię, że chemiczne nie działają na osoby pod wpływem alkoholu lub prochów i co najwyżej to się popłaczą od takiego psikania w ryj. prawda to?

no to znajoma szuka gazu...
a teraz pytanie dla znawców tematu: chemiczny, pieprzowy czy jeszcze jakiś inny.
prowadząc małe poszukiwania natknąłem się na opinię, że chemiczne nie działają na osoby pod wpływem alkoholu lub prochów i co najwyżej to się popłaczą od takiego psikania w ryj. prawda to?
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Na mocno naćpanego klienta nic nie zadziała, bo klient nie czuje bólu/szoku, nawet kulę potrafi zlekceważyć (póki się nie wykrwawi) - no, chyba, że to ciężki pocisk z czterdziestki piątki (wtedy cel dalej nie czuje trafienia, ale i tak leży
). Ale na takiego naćpanego słabiej - to, co zalinkowałem, w zupełności powinno wystarczyć.
Ważne, żeby był żel - a nie "chmurka", bo inaczej w pomieszczeniu zamkniętym broń się robi obosieczna.
A jakby płakał nieco za słabo, poprawiamy prądem.
Co do szczegółów, w dobrym sklepie z artykułami obronnymi powinni prawidłowo doradzić.

Ważne, żeby był żel - a nie "chmurka", bo inaczej w pomieszczeniu zamkniętym broń się robi obosieczna.
A jakby płakał nieco za słabo, poprawiamy prądem.
Co do szczegółów, w dobrym sklepie z artykułami obronnymi powinni prawidłowo doradzić.
Re: Coś niedobrego
Pod warunkiem, że nie zawaha się tego użyćWiS pisze: zamiast chłopaka na zapleczu - niech lepiej dziewczyna sprawi sobie coś takiego


Barthol, niech się dziewczyna nie boi i zeznaje. Za takie pogróżki mogą dostać kilka latek

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Prawda.Doxa pisze: Pod warunkiem, że nie zawaha się tego użyć
Na to nie ma recepty, ale pomaga trening. Jesli się człowiek pobawi bronią w sytuacjach luźnych, ma potem większe szanse na prawidłowe jej użycie w sytuacji stresowej.
Podkreslam - szansę, nie pewność.
Ale bez treningu, nawet szansy nie ma...
Gazu dotyczy ta sama prawidłowość. Warto sobie przynajmniej parę razy popsikać "na sucho", wiedzieć, jak pojemnik "wchodzi" w rękę przy szybkim ruchu, jak to działa, jaki jest opór spustu... Będzie potem łatwiej w sytuacji realnego zagrożenia.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: Na to nie ma recepty, ale pomaga trening
Kiedyś moja instruktorka aikido opowiadała jak sparaliżował ją strach, kiedy została napadnięta przez pijaka

Trening na pewno pomaga, ale pierwiastek waleczności też się przydaje

Re: Coś niedobrego
Zachowała się prawidłowo. Po co narażać zdrowie, a może nawet życie dla kasy. Wiem, że mnóstwo potem kłopotu z dokumentami, zamkami do drzwi itp., a cóż to jest w porównaniu z utratą zdrowia.Konto usunięte pisze: Nie była w stanie zrobić nic, oddała kasę...
Nawet kasjer w banku ma powiedziane, że w razie napadu ma nie stawiać oporu, oddać wszystko co ma w kasie, bo jest szansa, że wyjdzie z tego cało.
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Coś niedobrego
a czy to nie jest też związane z faktem, że gdyby go zgasiła użyciem swojego "wu-szu"Doxa pisze:Zachowała się prawidłowo. Po co narażać zdrowie, a może nawet życie dla kasy. Wiem, że mnóstwo potem kłopotu z dokumentami, zamkami do drzwi itp., a cóż to jest w porównaniu z utratą zdrowia.Konto usunięte pisze: Nie była w stanie zrobić nic, oddała kasę...

zwłaszcza, że bank jest ubezpieczony od takich ewentualności jakimi są np. napady. (a przynajmniej tak mi się wydaje)Doxa pisze: Nawet kasjer w banku ma powiedziane, że w razie napadu ma nie stawiać oporu, oddać wszystko co ma w kasie, bo jest szansa, że wyjdzie z tego cało.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Coś niedobrego
a żeby taki piękny dzień nie był, to dziś utopiłam sobie w stawie osłonę od wizjera (takiego w aparcie)
allegro nie dysponuje takim gadżetem do mojego modelu aparatu, więc nędza...
nie nurkuje ktoś? :) może by mi ją wyciągnął

allegro nie dysponuje takim gadżetem do mojego modelu aparatu, więc nędza...
nie nurkuje ktoś? :) może by mi ją wyciągnął

if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Dla przedmiotów materialnych czy kasy - faktycznie, lepiej nie ryzykować konfrontacji. Niestety, nigdy z góry nie wiadomo, czy dany bandzior pracuje tylko dla pieniędy, czy także dla przyjemności, tzn. czy po grzecznym oddaniu portfela czy kluczy, widząc, że ofiara jest uległa i przestraszona, nie postanowi nas gratisowo zgwałcić albo skatować.
Co do prokuratorsko-sądowego traktowania "obrony koniecznej", to ostatnio chyba jest coraz lepiej - ale tu niech się wypowiedzą prawnicy-praktycy może... Tak czy siak, warto przypomnieć starą zasadę: "lepiej żeby dwunastu sądziło, niż czterech niosło"
Ja tam w razie czego mam dobrze: zawsze mogę twierdzić, że napastnicy wyglądali na ruski wywiad albo islamskich terrorystów, co to tylko udawali drobnych złodziejaszków...
Barthol, a tak bajdełej: ja się tam na psychice i taktyce lumpów niespecjalnie wyznaję, ale podejrzewam, że jeśli już - to nie zaatakują w ludnej i chronionej galerii, tylko gdzieś po drodze do domu, przy wynoszeniu śmieci, etc.
Niech znajoma po pierwsze ma te gadżety "na mieście" cały czas w zasięgu ręki, nawet w dzień (w białe południe w centrum miasta też można zostać znienacka wciągniętym do bramy i tam oberwać parę szybkich), a po drugie, niech spróbuje się zorientować czy ktoś jej nie śledzi. Na zawodowca nie ma siły, ale drobnego bandziorka łatwo nabrać na proste numery, typu wejście do pustawego autobusu i wyjście tuż przed zamknięciem drzwi (potem patrzymy, z zewnątrz, kto się miota w środku), albo stawanie przy wystawie...
Może przesadzam, ale ostrożności - zawczasu - nigdy za wiele.

Co do prokuratorsko-sądowego traktowania "obrony koniecznej", to ostatnio chyba jest coraz lepiej - ale tu niech się wypowiedzą prawnicy-praktycy może... Tak czy siak, warto przypomnieć starą zasadę: "lepiej żeby dwunastu sądziło, niż czterech niosło"



Barthol, a tak bajdełej: ja się tam na psychice i taktyce lumpów niespecjalnie wyznaję, ale podejrzewam, że jeśli już - to nie zaatakują w ludnej i chronionej galerii, tylko gdzieś po drodze do domu, przy wynoszeniu śmieci, etc.
Niech znajoma po pierwsze ma te gadżety "na mieście" cały czas w zasięgu ręki, nawet w dzień (w białe południe w centrum miasta też można zostać znienacka wciągniętym do bramy i tam oberwać parę szybkich), a po drugie, niech spróbuje się zorientować czy ktoś jej nie śledzi. Na zawodowca nie ma siły, ale drobnego bandziorka łatwo nabrać na proste numery, typu wejście do pustawego autobusu i wyjście tuż przed zamknięciem drzwi (potem patrzymy, z zewnątrz, kto się miota w środku), albo stawanie przy wystawie...
Może przesadzam, ale ostrożności - zawczasu - nigdy za wiele.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
W Polsce, o ile nie jest się ochroniarzem VIP-a albo konwojentem szczególnie drogocennych przesyłek, raczej nie ma specjalnego sensu bieganie po ulicach z gnatem. Niewygoda duża, okazji do użycia - gdzieś w okolicy zera, a nawet jesli - to kłopoty prawne potencjalnie himalajskie.
Natomiast jakieś soft sprzęty, typu gaz, śrubokręt, ładnie wpadający w dłoń korkociąg... czasami, jak najbardziej, w okolicznościah podwyższonego ryzyka - zwłaszcza jeśli np. idę na wieczorny spacer z żoną... W sytuacji typowo polskich zagrożeń, takie rzeczy są duże lepsze niż broń palna.
Natomiast jakieś soft sprzęty, typu gaz, śrubokręt, ładnie wpadający w dłoń korkociąg... czasami, jak najbardziej, w okolicznościah podwyższonego ryzyka - zwłaszcza jeśli np. idę na wieczorny spacer z żoną... W sytuacji typowo polskich zagrożeń, takie rzeczy są duże lepsze niż broń palna.
Re: Coś niedobrego
Kiedyś szedłem przez osiedle niosąc sporą siekierę, a że była nowa to była pomalowana na czerwono, spojrzenia przechodniów a głównie różnych dresików bezcenne (miałem długi skórzany płaszcz, więc można sobie wyobrazić scenkę :) )