5 lat temu, kiedy byliśmy ostatni raz na "normalnych" (czyli letnich i wyjechanych) wakacjach, używaliśmy do nawigacji Janosika.
jak mieliśmy ochotę na odrobinę offrołdu
bo normalnie, to nudnej automapy
Automapa cywilizowanie wybierała dojazdy "optymalne" i miała mapę składającą się z dróg. natomiast Janosik miał mapę zrobioną na podstawie śladów GPSów zbiorowości polskiej, gdzie nie zawsze była informacja, że "droga" jest gruntowa, czy może ktoś ciął przez łąkę na przełaj...
i zawsze wybierał trasę raczej krótką, niż długą
