Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
wikipedia do smieci. Nie bede komentowal
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Ehh...Arno, przecież mnie nie chodzi o to, żeby powiedzieć "a g... się znacie, popatrzcie do wikipedii". Chciałbym się sam czegoś więcej dowiedzieć. Byłoby miło przeczytać jakąś merytoryczną odpowiedź a nie "nie będę komentował".
Zwróć uwagę, że wcale nie wrzucam żadnych spiskowych teorii tylko fakty - raport stwierdza, że 134 pracowników miało kontakt z wysokim promieniowaniem - więc jak to się ma do ponad 3 tysięcy bio-robotów, którzy przecież w rękach nosili fragmenty grafitu. Więc co ? Oni nie mieli kontaktu z wysokim promieniowaniem ? Nie widzisz tu sprzeczności ?
Bergen, Ty jesteś wikipedystą i masz sporą wiedzę na ten temat - co Ty o tym sądzisz ?
Zwróć uwagę, że wcale nie wrzucam żadnych spiskowych teorii tylko fakty - raport stwierdza, że 134 pracowników miało kontakt z wysokim promieniowaniem - więc jak to się ma do ponad 3 tysięcy bio-robotów, którzy przecież w rękach nosili fragmenty grafitu. Więc co ? Oni nie mieli kontaktu z wysokim promieniowaniem ? Nie widzisz tu sprzeczności ?
Bergen, Ty jesteś wikipedystą i masz sporą wiedzę na ten temat - co Ty o tym sądzisz ?
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
No, ale jedno nie wyklucza drugiego, bo nie znamy wartości promieniowania normalnego (przynajmniej ja nie znam). Jeśli wynosi ono 0 (zero) to nie wzrusza mnie to 500 tys, które dla zwiększenia efektu nazywa się półmilionowym.WRC fan pisze:Za nieśmiertelną wikipedią :Arno pisze:Wzrost promieniowania w Polsce byl prawie zerowy. Byl oczywiscie, ale nie taki, ktory powoduje zagrozenie. Z pewnoscia nie mogl miec wplywu na czyjekolwiek zdrowie w tym kraju, i poza najblizszym otoczeniem czarnobyla, w zadnym innym. Tysiackrotny wzrost promieniowania nie jest szkodliwy - choc brzmi to strasznie. "PROMIENIOWANIE WZROSLO TYSIACKROTNIE"
"28 kwietnia, dwa dni po katastrofie, o godz. 7 rano stacja monitoringu radiacyjnego w Mikołajkach zarejestrowała aktywność izotopów promieniotwórczych w powietrzu ponad pół miliona razy większą, niż normalnie. O 9 informację przekazano do Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, które o godz. 10 ogłosiło alarm."
To jest takie dywagowanie na podstawie skrawków informacji.
Nie wiadomo jakie są normy, czy zostały przekroczone, o ile, na jak długo, w jakim rejonie. I co jest prawdą, a co fikcją literacką.
czarne jest piękne...
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
http://www.tvn24.pl/0,1570758,0,1,w-203 ... omosc.html
Kaczyńscy przynajmniej mają działkę na księżycu.
Kaczyńscy przynajmniej mają działkę na księżycu.

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
WRC fan, Brachu, musisz wiedzieć, że liczby które przytaczasz, są bardzo względne. To wszystko to statystyka i szacunki. Nikt tak na prawdę nie wie, ilu ludzi zginęło w wyniku katastrofy i nikt, kto ma łeb na karku i nie chce się ośmieszyć nie powie Ci dokładnej liczby, bo materia jest zbyt delikatna. Jednak jeśli nie chce się być posądzonym o ignorancję, nie można! mówić o "ogromnej liczbie" ofiar, bo takie szacunki są po prostu nielogiczne.
Jakoś mało kto wspomina, że w Zonie, na terenach które wciąż wspominana Elena opisuje w swoim motocyklowym pamiętniku jako "śmiertelnie skażone" żyje kilkadziesiąt (skoro już się bawimy w liczby na wyrost - według niektórych szacunków: kilkaset) osób, które albo odmówiły wysiedlenia, albo osiedliły się tam później z różnych zagmatwanych powodów; że Elektrownia Atomowa Czernobyl pracowała nieprzerwanie do 2000 r., a prace przy jej wygaszaniu trwają do dziś - ludzie normalnie przyjeżdżają tam do pracy, mając "za ścianą" sarkofag - też w sumie kilkaset osób; że raz do roku przeprowadza się inspekcję sarkofagu, poprzez wejście do środka w kombinezonach antyradiacyjnych - i jakoś nikt od tego nie umiera.
Za to wciąż powtarza się brednie, które pojawiły się tuż po wybuchu, gdy ZSRR urządziło blokadę informacyjną. Gazety wtedy pisały, że ktoś powiedział, że ktoś widział, jak w przydrożnych rowach spychacze zasypują setki ciał; że bio-roboty padają jak muchy; że mieszkańcy Prypeci zapadają na chorobę popromienną...
Zdaniem fachowców, autor tej fotografii - http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Cher ... saster.jpg , wraz z ekipą śmigłowca, znajdował się w najgorszym możliwym miejscu i czasie - w miejscu występowania swoistego "stożka" o największym możliwym natężeniu promieniowania podczas katastrofy. I co?
I facet żyje do dziś, i jest nawet tak dziarski, że ostatnimi czasy wydał książkę-album w której ubarwia jak tylko się da: http://merlin.pl/Czarnobyl-Spowiedz-rep ... 91984.html (np. zdjęcie z okładki nie ma nic wspólnego z Czarnobylem, podobnie jak wiele zdjęć w samym albumie)
Owszem, miał problemy z białymi krwinkami. Ale to jedyne, co można powiedzieć.
Przecież wszyscy dobrze wiemy, jak rzetelnym źródłem informacji jest Discovery. W swoim czasie na Science oglądałem program demonizujący Czarnobyl. Wspomniano tam, że promieniowanie było tak silne, że do uprzątania skutków katastrofy nie można było użyć robotów, które od razu się psuły. Niedługo potem oglądałem na Civilization program o twórcy "Łunochoda". Program kończył się opisem, jak dobrze roboty konstruowane przez bohatera spisały się podczas uprzątania dachu po katastrofie w Czarnobylu...
A Wikipedia? Źródło wiedzy jak każde inne - jeśli artykuł ma podane źródła, bibliografię - to dobrze. Jeśli nie ma - to źle. Podobnie jak z artykułami do Nature czy innego Scientific...
Jakoś mało kto wspomina, że w Zonie, na terenach które wciąż wspominana Elena opisuje w swoim motocyklowym pamiętniku jako "śmiertelnie skażone" żyje kilkadziesiąt (skoro już się bawimy w liczby na wyrost - według niektórych szacunków: kilkaset) osób, które albo odmówiły wysiedlenia, albo osiedliły się tam później z różnych zagmatwanych powodów; że Elektrownia Atomowa Czernobyl pracowała nieprzerwanie do 2000 r., a prace przy jej wygaszaniu trwają do dziś - ludzie normalnie przyjeżdżają tam do pracy, mając "za ścianą" sarkofag - też w sumie kilkaset osób; że raz do roku przeprowadza się inspekcję sarkofagu, poprzez wejście do środka w kombinezonach antyradiacyjnych - i jakoś nikt od tego nie umiera.
Za to wciąż powtarza się brednie, które pojawiły się tuż po wybuchu, gdy ZSRR urządziło blokadę informacyjną. Gazety wtedy pisały, że ktoś powiedział, że ktoś widział, jak w przydrożnych rowach spychacze zasypują setki ciał; że bio-roboty padają jak muchy; że mieszkańcy Prypeci zapadają na chorobę popromienną...
Zdaniem fachowców, autor tej fotografii - http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Cher ... saster.jpg , wraz z ekipą śmigłowca, znajdował się w najgorszym możliwym miejscu i czasie - w miejscu występowania swoistego "stożka" o największym możliwym natężeniu promieniowania podczas katastrofy. I co?
I facet żyje do dziś, i jest nawet tak dziarski, że ostatnimi czasy wydał książkę-album w której ubarwia jak tylko się da: http://merlin.pl/Czarnobyl-Spowiedz-rep ... 91984.html (np. zdjęcie z okładki nie ma nic wspólnego z Czarnobylem, podobnie jak wiele zdjęć w samym albumie)
Owszem, miał problemy z białymi krwinkami. Ale to jedyne, co można powiedzieć.
Przecież wszyscy dobrze wiemy, jak rzetelnym źródłem informacji jest Discovery. W swoim czasie na Science oglądałem program demonizujący Czarnobyl. Wspomniano tam, że promieniowanie było tak silne, że do uprzątania skutków katastrofy nie można było użyć robotów, które od razu się psuły. Niedługo potem oglądałem na Civilization program o twórcy "Łunochoda". Program kończył się opisem, jak dobrze roboty konstruowane przez bohatera spisały się podczas uprzątania dachu po katastrofie w Czarnobylu...
A Wikipedia? Źródło wiedzy jak każde inne - jeśli artykuł ma podane źródła, bibliografię - to dobrze. Jeśli nie ma - to źle. Podobnie jak z artykułami do Nature czy innego Scientific...
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Wiadomosci z pierwszej reki, nie moj tekst:
A) promieniowanie gamma mierzone w microrentgenach na godzine. Wynosilo w Mikolajkach w dniu 28.04. 1986 90 microR/godzine (to sie nazywa moc dawki promieniowania = radiation dose rate, czyli dawka na jednostke czasu - moze byc na sekunde, dzien, rok, cale zycie, a niektore kretyny licza na setki pokolen), czyli bylo 9 razy wyzsze niz bylo w poprzednich dniach w Warszawie - nie mam pod reka tych wczesniejszych danych z Mikolajek, ale wszedzie bylo mniej wiecej jednakowo. W Warszawie w dniu 28.04 moc dawki byla 30 mikroR/godzine, a maximym bylo 29 i 30. 04 i wynosilo 40 tych jednostek. Skok mocy dawki gamma byl wiec bardzo maly wobec poziomu naturalnego i niczym nikomu nie grozil. W Skandynawii ten naturalny poziom jest kilka razy wyzszy w gorach Jotunheimen niz w Warszawie.
Straszne wrazenie na mnie i innych zrobil skok tzw. globalnej aktywnosci beta w powietrzu. W Mikolajkach w dniu 28.04 ta aktywnosc globalna mierzona w jednostkach milibekerele/m szescienny wynosila 550 000, a przed Czarnobylem 1 jednostke. Ten wzrost w polnocnej Polsce byl rzedu kilkuset tyusiecy razy. Nie mial on zadnego znaczenia dla zdrowia.
Jedyne zagrozenie moglo byc od jodu-131. Na szczescie dawki jakie dzieci (te byly najbardziej narazone) otrzymaly byly bardzo male, tysiace razy nizsze od dawek jakie ludzie dostaja w czasie badan diagnostycznych tarczycy z uzyciem jodu-131. U tych pacjentow nie stwierdzono wzrostu raka tarczycy. Podalismy w Polsce plyn Lugola 18.5 milionom ludzi w ciagu okolo 3 dni, co bylo medycznym rekordem profilaktycznym wszech czasow. Zrobilismy to w sytuacji braku wiedzy o tym co sie dzieje w Czarnobylu, i zakladajac znacznie wieksze skazenie Polski niz w rzeczywistosci nastapilo. Strzegly nas modlitwy JPII. Teraz uwazam, ze podanie plynu Lugola bylo niepotrzebne, ale caly zwariowany swiat, Zachodnia Europa lacznie z imperialistami amerykanskimi, stawia nas za przyklad wlasciwego i odpowiedzialnego postepowania. Powoluja sie na nasze doswiadczenie i badania przeprowadzone w nastepnych latach, przy tworzeniu przepisow i zalecen postepowania w czasie awarii jadrowych itp.
A) promieniowanie gamma mierzone w microrentgenach na godzine. Wynosilo w Mikolajkach w dniu 28.04. 1986 90 microR/godzine (to sie nazywa moc dawki promieniowania = radiation dose rate, czyli dawka na jednostke czasu - moze byc na sekunde, dzien, rok, cale zycie, a niektore kretyny licza na setki pokolen), czyli bylo 9 razy wyzsze niz bylo w poprzednich dniach w Warszawie - nie mam pod reka tych wczesniejszych danych z Mikolajek, ale wszedzie bylo mniej wiecej jednakowo. W Warszawie w dniu 28.04 moc dawki byla 30 mikroR/godzine, a maximym bylo 29 i 30. 04 i wynosilo 40 tych jednostek. Skok mocy dawki gamma byl wiec bardzo maly wobec poziomu naturalnego i niczym nikomu nie grozil. W Skandynawii ten naturalny poziom jest kilka razy wyzszy w gorach Jotunheimen niz w Warszawie.
Straszne wrazenie na mnie i innych zrobil skok tzw. globalnej aktywnosci beta w powietrzu. W Mikolajkach w dniu 28.04 ta aktywnosc globalna mierzona w jednostkach milibekerele/m szescienny wynosila 550 000, a przed Czarnobylem 1 jednostke. Ten wzrost w polnocnej Polsce byl rzedu kilkuset tyusiecy razy. Nie mial on zadnego znaczenia dla zdrowia.
Jedyne zagrozenie moglo byc od jodu-131. Na szczescie dawki jakie dzieci (te byly najbardziej narazone) otrzymaly byly bardzo male, tysiace razy nizsze od dawek jakie ludzie dostaja w czasie badan diagnostycznych tarczycy z uzyciem jodu-131. U tych pacjentow nie stwierdzono wzrostu raka tarczycy. Podalismy w Polsce plyn Lugola 18.5 milionom ludzi w ciagu okolo 3 dni, co bylo medycznym rekordem profilaktycznym wszech czasow. Zrobilismy to w sytuacji braku wiedzy o tym co sie dzieje w Czarnobylu, i zakladajac znacznie wieksze skazenie Polski niz w rzeczywistosci nastapilo. Strzegly nas modlitwy JPII. Teraz uwazam, ze podanie plynu Lugola bylo niepotrzebne, ale caly zwariowany swiat, Zachodnia Europa lacznie z imperialistami amerykanskimi, stawia nas za przyklad wlasciwego i odpowiedzialnego postepowania. Powoluja sie na nasze doswiadczenie i badania przeprowadzone w nastepnych latach, przy tworzeniu przepisow i zalecen postepowania w czasie awarii jadrowych itp.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2008, o 08:46 przez Arno, łącznie zmieniany 1 raz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Dorzuce:
Wedlug ostatnich danyh zginelo 43 osoby.
Pracownicy, strazacy plus chlopaki w helikopterze, ktorzy polecieli sobie w chmure popatrzec jak to fajnie wyglada.
Pani na motorze pisze o czerwonym lesie, bo sie swieci.
Nie swieci sie, bo sczerwienial, bo sosny bardzo szybko i wyraznie reaguja na promieniowanie i szybko zzulkly im igly.
Raki tarczyzy.
W zwyklej populacji jakies 13% ludzi ma tzw NIEME RAKI Tarczycy. W Finlandii 35%.
te raki nie daja objawow, wykrywalo je sie podczas sekcji.
teraz wykrywa je sie Ultradzwiekami. Na Ukrainie bada sie w tych rejonach 100% popluacji, i podciaga sie te NIEME nieszkodliwe raki tarczycy pod RAKI.
Rozumiecie, nie bylo nic a tu nagle 15% ma. Ale mialo, tylko sie nie wykrywalo.
Ciekawe jest to 55000 milibekereli. Ta aktywnosc globalna, to wszystkie izotopy razem wziete. Szokujacy wzrost - kazdego by wystraszyl, ale wszystko zalezy od tego jak sie dawki przedstawia.
Czy wikipedia napisala ze ten szalony wzrost nie niosl za soba zadnych konsekwencji dla zdrowia? Przeciez gros izotopow jest komletnie w tej globalnej dawce nieszkodliwych.
Dlatego zawsze czy to w kwestii energii jadrowej czy CO2 zawsze przepuszczac info przez filtry.
Wedlug ostatnich danyh zginelo 43 osoby.
Pracownicy, strazacy plus chlopaki w helikopterze, ktorzy polecieli sobie w chmure popatrzec jak to fajnie wyglada.
Pani na motorze pisze o czerwonym lesie, bo sie swieci.
Nie swieci sie, bo sczerwienial, bo sosny bardzo szybko i wyraznie reaguja na promieniowanie i szybko zzulkly im igly.
Raki tarczyzy.
W zwyklej populacji jakies 13% ludzi ma tzw NIEME RAKI Tarczycy. W Finlandii 35%.
te raki nie daja objawow, wykrywalo je sie podczas sekcji.
teraz wykrywa je sie Ultradzwiekami. Na Ukrainie bada sie w tych rejonach 100% popluacji, i podciaga sie te NIEME nieszkodliwe raki tarczycy pod RAKI.
Rozumiecie, nie bylo nic a tu nagle 15% ma. Ale mialo, tylko sie nie wykrywalo.
Ciekawe jest to 55000 milibekereli. Ta aktywnosc globalna, to wszystkie izotopy razem wziete. Szokujacy wzrost - kazdego by wystraszyl, ale wszystko zalezy od tego jak sie dawki przedstawia.
Czy wikipedia napisala ze ten szalony wzrost nie niosl za soba zadnych konsekwencji dla zdrowia? Przeciez gros izotopow jest komletnie w tej globalnej dawce nieszkodliwych.
Dlatego zawsze czy to w kwestii energii jadrowej czy CO2 zawsze przepuszczac info przez filtry.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Bergen, Arno, dzięki
To chyba ten sam dokument do którego wrzuciłem linka parę postów wyżej. Jednym z narratorów jest tam właśnie pan Kostin, który wzbudził we mnie spore zdziwienie. Niby opowiada, że wszyscy wokół niego umierali, a on sam niczym superman przeszedł to praktycznie bez szwanku

Bergen pisze: Przecież wszyscy dobrze wiemy, jak rzetelnym źródłem informacji jest Discovery. W swoim czasie na Science oglądałem program demonizujący Czarnobyl. Wspomniano tam, że promieniowanie było tak silne, że do uprzątania skutków katastrofy nie można było użyć robotów, które od razu się psuły.
To chyba ten sam dokument do którego wrzuciłem linka parę postów wyżej. Jednym z narratorów jest tam właśnie pan Kostin, który wzbudził we mnie spore zdziwienie. Niby opowiada, że wszyscy wokół niego umierali, a on sam niczym superman przeszedł to praktycznie bez szwanku

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Właśnie chodzi o to, że chłopaki co latali przez chmurę taką czy owaką, mają się w miare dobrze.Arno pisze: chlopaki w helikopterze, ktorzy polecieli sobie w chmure popatrzec jak to fajnie wyglada
Zginęli Ci, którym śmigło zaczepiło o dźwig (co uchwycił operator kamery - jest na youtube).
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
A ja mowie o takich helikopterach co jeden z nich umarl a drugi zyje. Czy to ci sami?Nie wiadomo pewnie.
Aha, ruskie KC nie wiedzialo o awarii, kiedy nasz KC zaczelo juz dzialac.
Aha, ruskie KC nie wiedzialo o awarii, kiedy nasz KC zaczelo juz dzialac.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
No to tym bardziej sami usiedli na odbezpieczonym granacie.gruby pisze:Nie chodzilo o symulowanie awarii, a wyprodukowanie jeszcze wiecej cennego materialu. Zeby pozniej moc zrobic bum. Pozniej...
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Wiadomo jedno, chlopaki popelnily jakby jechali wg podrecznika wszystkie bledy po kolei. No juz gorzej byc nie moglo.
A przyominam kolejny raz straszliwa tragedie w USA Three Mile Island. pamietacie?
Wyciek potworny. ZGINELY 3 OSOBY!
Tak, ale na zawal serca i w wypadkach samochodowych w wyniku histerii. Troche to przypomina eksperyment Orsona Wellesa.
A przyominam kolejny raz straszliwa tragedie w USA Three Mile Island. pamietacie?
Wyciek potworny. ZGINELY 3 OSOBY!
Tak, ale na zawal serca i w wypadkach samochodowych w wyniku histerii. Troche to przypomina eksperyment Orsona Wellesa.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
WWF to sa oszolomy nadzwyczajne. jest to jedna z organizacji bedacych propagartorami maksymalnego zmniejszenia liczby ludnosci.
A to eutanazja, chloroformik wspomniany, ale tak naprawde wystarczy kazac placici ludziom za prad i wache kilka razy wiecej, i juz po klopocie.
A czy ktos tak naprawde zadal pytanie - DOKAD ladowac beda pieniadze z kar za CO2?
Kto bedzie nimi dyrygowal?
Jakie zaplecze polityczne ma ta grupa!
A to eutanazja, chloroformik wspomniany, ale tak naprawde wystarczy kazac placici ludziom za prad i wache kilka razy wiecej, i juz po klopocie.
A czy ktos tak naprawde zadal pytanie - DOKAD ladowac beda pieniadze z kar za CO2?
Kto bedzie nimi dyrygowal?
Jakie zaplecze polityczne ma ta grupa!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
No akurat w Nature, to kazdy artykul przechodzi przez kilku przyzwoitych recenzentow.Bergen pisze: Podobnie jak z artykułami do Nature czy innego Scientific...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
To ja mam znow cos do poczytania.
W sumie czesc tych historii juz sie kiedys pojawila tutaj - ale poniekad dobrze, ze temat jest znow podnoszony - choc niemoralny :)
http://www.polityka.pl/polityka/index.j ... &page=text
i tutaj:
http://www.polskieradio.pl/publicystyka ... 72088.html
W sumie oba sa juz nieco stare, zwlaszcza pierwszy, ale warto moze sobie je przypomniec nieco.
W sumie czesc tych historii juz sie kiedys pojawila tutaj - ale poniekad dobrze, ze temat jest znow podnoszony - choc niemoralny :)
http://www.polityka.pl/polityka/index.j ... &page=text
i tutaj:
http://www.polskieradio.pl/publicystyka ... 72088.html
W sumie oba sa juz nieco stare, zwlaszcza pierwszy, ale warto moze sobie je przypomniec nieco.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Sygnały zbliżone czytałem już kilkukrotnie,
ale tak dobitnych, to NIE........
KASA,KASA,KASA, ..........
ale tak dobitnych, to NIE........
KASA,KASA,KASA, ..........

Dolce far niente 

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
AMI - szczyem hipokryzji jest Irlandia, gdzie są elektrownie jadące na torfie, a tym paru milionom ludzi powdyższa się kary ( podatki) za CO2 z samochodów.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
I to, powiedzmy szczerze, do jakichs absurdalnych stawek - linka do cennika juz podawalem kiedys.
Ja mysle, ze ludzie tutaj to przelkneli, bo jeszcze maja kase i sie z nia az tak nie licza - ale i tak mnie dziwi, ze nie podniosl sie jakis ogolnospoleczny protest.
Ale moze to wlasnie efekt tego oszolomienia wiara w to, ze te dzialania maja sens...
Ja mysle, ze ludzie tutaj to przelkneli, bo jeszcze maja kase i sie z nia az tak nie licza - ale i tak mnie dziwi, ze nie podniosl sie jakis ogolnospoleczny protest.
Ale moze to wlasnie efekt tego oszolomienia wiara w to, ze te dzialania maja sens...
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Myślę, że obecna sytuacja zmieni ich zapatrywania.AMI pisze:Ja mysle, ze ludzie tutaj to przelkneli, bo jeszcze maja kase i sie z nia az tak nie licza
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Nie bylbym jeszcze takim optymista - ale zobaczymy...ky pisze:Myślę, że obecna sytuacja zmieni ich zapatrywania.AMI pisze:Ja mysle, ze ludzie tutaj to przelkneli, bo jeszcze maja kase i sie z nia az tak nie licza
r.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
AMI - jasne ze na razie nie zmieni.
APEL: PANIE, PANIUSIE i PANOWLA - rozprzestrzeniajcie te informacje o ochlodzeniu, falszach ekologicznych itepe... robcie prace u podstaw. Sa male szanse, zeby to innymi drogami do ludzi trafialo. A otwieraja sie oczy. Rozsylajcie te linki. Rozmawiajcie z ludzmi. Im wiecej ludzi bedzie myslalo rozsadnie, tym wieksze szanse na "przezycie".
APEL: PANIE, PANIUSIE i PANOWLA - rozprzestrzeniajcie te informacje o ochlodzeniu, falszach ekologicznych itepe... robcie prace u podstaw. Sa male szanse, zeby to innymi drogami do ludzi trafialo. A otwieraja sie oczy. Rozsylajcie te linki. Rozmawiajcie z ludzmi. Im wiecej ludzi bedzie myslalo rozsadnie, tym wieksze szanse na "przezycie".
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
No, a wszyscy potem skonczymy z aktami w jakiejs instytucji walczacej z "klamstwem klimatycznym" ;)
Albo nas tajna jednostka zielonych powystrzela, albo porwie na procesy, nawet gdy bedziemy sie kryc w Brazylii :)
Albo nas tajna jednostka zielonych powystrzela, albo porwie na procesy, nawet gdy bedziemy sie kryc w Brazylii :)
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
a ja wam mówię, że jeszcze 10 - 20 lat i w Polsce będzie elektrownia atomowa.
i wtedy trochę zacznę się bać.
polskiego wykonawstwa.
i wtedy trochę zacznę się bać.
polskiego wykonawstwa.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
damaz, a czy ty sam kiepsko pracujesz?
Czy zakladasz, ze wszyscy jak tu siedzimy, kiepsko praujemy? Ze to jest wlasnie Polskie wykonawstwo?
Czy wszystkie skomplikowane fabryki w Polsce groza awaria? Zatruciem, wybuchem?
Czy Siekierki, Zeran, Kozienice czesto sa zagrozone wybuchem kotłów, rozwałką turbin?
A ktore FIATy sie najmniej psuja?
Czy może my Polacy, ale z forum, lub nasi znajomi, pracujemy dobrze, a cala reszta to partacze?
A czym się różni przeszkolony doskonale inżynier (była ich cała armia w żarnowcu) z Polski od afroamerykańskiego inżyniera w Arkansas>
Lub czym się różni nasz inżynier od rednecka w Louisianie.
Damaz, czy my naprawdę aż tacy kiepscy jesteśmy?
Czy zakladasz, ze wszyscy jak tu siedzimy, kiepsko praujemy? Ze to jest wlasnie Polskie wykonawstwo?
Czy wszystkie skomplikowane fabryki w Polsce groza awaria? Zatruciem, wybuchem?
Czy Siekierki, Zeran, Kozienice czesto sa zagrozone wybuchem kotłów, rozwałką turbin?
A ktore FIATy sie najmniej psuja?
Czy może my Polacy, ale z forum, lub nasi znajomi, pracujemy dobrze, a cala reszta to partacze?
A czym się różni przeszkolony doskonale inżynier (była ich cała armia w żarnowcu) z Polski od afroamerykańskiego inżyniera w Arkansas>
Lub czym się różni nasz inżynier od rednecka w Louisianie.
Damaz, czy my naprawdę aż tacy kiepscy jesteśmy?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.