Białe leci z nieba!!!
Re: Białe leci z nieba!!!
No a dzis powrot z Austrii. 1246km.
srednia 110. czas wg komputera 11:20 -
wyjechalismy 5 rano. Pusta Austria, prekosc 150/160 - i srednia w Austrii do granicy z Czechami 128.
W czechach oberwalismy bo padal snieg, ale samochod dociazony jak diabli, wiec zero problemu. Trzyma sie doskonale na sniegu i blocie snieznym. I co ciekawe, moze ze wzgledu na wage, bez problemow przez owe pryzmy.
Czechy znowu w sniegu, co jest z tym krajem :)
Potem w Polsce, RAJ. Od Bielska tlok jak diabli, potem sie rozluznilo, ale w okolicach Piotrokowa trafila sie mgla. Na szczescie ruch byl niewielki. Na calej trasie czarny lod. Ludnosc sie ostrzega.
Wedlug ompytera na siku, kawy i benzyne stracilismy 20 minut. MOzliwe, ze stad sie bierze nasza stosunkowo dobra srednia. I niewielki ruch i wyjazdy o piatej rano pomgaja zdecydowanie.
srednia 110. czas wg komputera 11:20 -
wyjechalismy 5 rano. Pusta Austria, prekosc 150/160 - i srednia w Austrii do granicy z Czechami 128.
W czechach oberwalismy bo padal snieg, ale samochod dociazony jak diabli, wiec zero problemu. Trzyma sie doskonale na sniegu i blocie snieznym. I co ciekawe, moze ze wzgledu na wage, bez problemow przez owe pryzmy.
Czechy znowu w sniegu, co jest z tym krajem :)
Potem w Polsce, RAJ. Od Bielska tlok jak diabli, potem sie rozluznilo, ale w okolicach Piotrokowa trafila sie mgla. Na szczescie ruch byl niewielki. Na calej trasie czarny lod. Ludnosc sie ostrzega.
Wedlug ompytera na siku, kawy i benzyne stracilismy 20 minut. MOzliwe, ze stad sie bierze nasza stosunkowo dobra srednia. I niewielki ruch i wyjazdy o piatej rano pomgaja zdecydowanie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Białe leci z nieba!!!
i dwupasmówka, dwupasmówka przez całą drogę.Arno pisze:niewielki ruch i wyjazdy o piatej rano pomgaja zdecydowanie
pomaga.
ale mogę świnki zostawić?remek pisze:Ośka siedziała Ci na ogonie? Co z a wstyd.
w końcu złożyłem samokrytykę.


Re: Białe leci z nieba!!!
Damaz, o innych drogach nie rozmawiamy
Bo te inne wymykaja sie wszelkim ocenom
Bo te inne wymykaja sie wszelkim ocenom
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Białe leci z nieba!!!
no więc sytuacja jest taka: idealnie równy postprzątany słońcem asfalcik przykryty 2 cm białego, w całym mieście,
już wróciłem bo nie chciałem kusić losu
rewelka
już wróciłem bo nie chciałem kusić losu
rewelka
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Białe leci z nieba!!!
remek, jaka temp? Czy Ty już w Wawie jesteś? Bo we wro cały tydzień ma być na +, za wyjątkiem nocy 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Białe leci z nieba!!!
"W obliczeniach był błąd" - jak pisał Lem. Wziąwszy i stuknąwszy lekko tyłeczkiem panów w E36 na sąsiednim pasie podczas wykonywania efektownego boczura przy użyciu E30 skądinąd, wzięło mnie na refleksje, że w sumie to jak by nie kombinować zimą, i tak pewne szanse na spotkanie z innym użytkownikiem drogi w mieście zawsze istnieją. I bądź tu mądry - bo jeśli nie ześlizgniesz się na niego bokiem podczas - pardon - zapierdalania lewym pasem przez śniegi, zaspy bory i knieje to zawsze może Ci on nie wyhamować jak będziesz stał sobie spokojnie na światłach i wbić się w kuper. Albo li też wyślizgnąć się wprost na ciebie z podporządkowanej na zablokowanych kołach.
Wychodzi na to że trzeba orurowanego Hiluxa kupić, czy inny gelandewagen. I robić to, co podwładni Kapitana Bomby umieją robić najlepiej.
A co do panów w E36, to nie za bardzo chcieli wchodzić w interakcje - powodów mogę się jedynie domyślać - zapewne mają związek z pewnymi brakami w dokumentacji samochodu, dokumentacji panów, lub jednego i drugiego.
Wychodzi na to że trzeba orurowanego Hiluxa kupić, czy inny gelandewagen. I robić to, co podwładni Kapitana Bomby umieją robić najlepiej.
A co do panów w E36, to nie za bardzo chcieli wchodzić w interakcje - powodów mogę się jedynie domyślać - zapewne mają związek z pewnymi brakami w dokumentacji samochodu, dokumentacji panów, lub jednego i drugiego.
Re: Białe leci z nieba!!!
I jeszcze pozwolę sobie historię świąteczno-śnieżno-dwuosionapędową-umoralniającą.
Otóż świąteczny poranek z wizytą u rodziców rozpoczął się intensywnie, od wydarcia się mojego ojca około godziny 6 rano - "weź ten samochód z podjazdu" - który właśnie wrócił z pracy i nie miał gdzie samochodu postawić, oprócz zaspy pod płotem. Zatem wstałem, wyjechałem z zaśnieżonego podjazdu Imprezą manualną i postawiłem ją w kolejnej zaspie, ruszyłem z innej zaspy Imprezą z automatem, poczekałem aż się komputer zastanowi i dołączy tył, wyjechałem z jednej zaspy, wjechałem w drugą, zakopałem się w niej, poczekałem dwie zdrowaśki aż się komputer zastanowi i dołączy tył, odkopałem się, zaparkowałem, wyjechałem z zaspy Imprezą manualną i bez zbędnych perturbacji, jak mawiał Paweł Końjo Konnak, zaparkowałem znów na podjeździe.
Zaś popołudniem ta sama Impreza rozpoczęła podróż się od powieszenia na zaspie zrobionej w międzyczasie przez pług, przy wyjeździe z bramy moich rodziców. Bo po co mam odśnieżać, przecież przejadę. CO JA NIE PRZEJADĘ?! I nie przejechałem. Ale zaraz przybiegł Senior zaopatrzony w szuflę i zaczął odgarniać śnieg spod kół.
Mówię mu, że nic to nie da, bo samochód wisi na zaspie i trzeba wybrać śnieg spod samochodu. Na takie dictum Senior podrapał się po czapce w miejscu czoła i zaczął bez zbędnych pytań machać łopatą pod samochodem zdzierając przy okazji resztki biteksu z podwozia.
W międzyczasie zaś podszedł do nas jakiś jegomość w okularkach, lat 40-kilka i zapytał czy "może nie wypchać, bo jakiś słaby ten wasz napęd na cztery koła". Zauważywszy że pan przybył wiedziony bardziej chęcią połechtania własnego ego niźli pomocy, spytałem czy zazdrości. A on na to, że nie, bo sam ma "napęd na cztery" pokazując brodą na volvo xc stojące nieopodal, przy którego błyszczącym lakierze uwalona błotem pośniegowym po dach Impreza wyglądała faktycznie mało efektownie. Nie mniej na twarzy mej od razu zagościł uśmiech i odparłem, że to jest haldex proszę pana, więc to nie napęd na cztery koła, tylko napęd na przód z epizodyczno-chaotycznie-nieobliczalnie dołączaną tylną osią. Jegomość od razu stracił fason, obrócił się na pięcie i powiedział "żegnam, skoro moja pomoc nie jest mile widziana". I tu słychać było doskonale słyszalne mruknięcie Seniora szuflującego już chyba kostkę brukową z drugiej strony Imprezy: "I dobrze, bo nie potrzebujemy tu mądral z małym kutasem".
Kurtyna.
Otóż świąteczny poranek z wizytą u rodziców rozpoczął się intensywnie, od wydarcia się mojego ojca około godziny 6 rano - "weź ten samochód z podjazdu" - który właśnie wrócił z pracy i nie miał gdzie samochodu postawić, oprócz zaspy pod płotem. Zatem wstałem, wyjechałem z zaśnieżonego podjazdu Imprezą manualną i postawiłem ją w kolejnej zaspie, ruszyłem z innej zaspy Imprezą z automatem, poczekałem aż się komputer zastanowi i dołączy tył, wyjechałem z jednej zaspy, wjechałem w drugą, zakopałem się w niej, poczekałem dwie zdrowaśki aż się komputer zastanowi i dołączy tył, odkopałem się, zaparkowałem, wyjechałem z zaspy Imprezą manualną i bez zbędnych perturbacji, jak mawiał Paweł Końjo Konnak, zaparkowałem znów na podjeździe.
Zaś popołudniem ta sama Impreza rozpoczęła podróż się od powieszenia na zaspie zrobionej w międzyczasie przez pług, przy wyjeździe z bramy moich rodziców. Bo po co mam odśnieżać, przecież przejadę. CO JA NIE PRZEJADĘ?! I nie przejechałem. Ale zaraz przybiegł Senior zaopatrzony w szuflę i zaczął odgarniać śnieg spod kół.
Mówię mu, że nic to nie da, bo samochód wisi na zaspie i trzeba wybrać śnieg spod samochodu. Na takie dictum Senior podrapał się po czapce w miejscu czoła i zaczął bez zbędnych pytań machać łopatą pod samochodem zdzierając przy okazji resztki biteksu z podwozia.
W międzyczasie zaś podszedł do nas jakiś jegomość w okularkach, lat 40-kilka i zapytał czy "może nie wypchać, bo jakiś słaby ten wasz napęd na cztery koła". Zauważywszy że pan przybył wiedziony bardziej chęcią połechtania własnego ego niźli pomocy, spytałem czy zazdrości. A on na to, że nie, bo sam ma "napęd na cztery" pokazując brodą na volvo xc stojące nieopodal, przy którego błyszczącym lakierze uwalona błotem pośniegowym po dach Impreza wyglądała faktycznie mało efektownie. Nie mniej na twarzy mej od razu zagościł uśmiech i odparłem, że to jest haldex proszę pana, więc to nie napęd na cztery koła, tylko napęd na przód z epizodyczno-chaotycznie-nieobliczalnie dołączaną tylną osią. Jegomość od razu stracił fason, obrócił się na pięcie i powiedział "żegnam, skoro moja pomoc nie jest mile widziana". I tu słychać było doskonale słyszalne mruknięcie Seniora szuflującego już chyba kostkę brukową z drugiej strony Imprezy: "I dobrze, bo nie potrzebujemy tu mądral z małym kutasem".
Kurtyna.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Białe leci z nieba!!!
Bergen, 

"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Białe leci z nieba!!!
Bergen pisze: ...że to jest haldex proszę pana, więc to nie napęd na cztery koła, tylko napęd na przód z epizodyczno-chaotycznie-nieobliczalnie dołączaną tylną osią.



Bergen, przecież Ty nie umrzesz ze starości tylko ktoś Ci kiedyś sprzeda kosę między żebra

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Białe leci z nieba!!!

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Białe leci z nieba!!!
Pozdrowienia dla SenioraBergen pisze: I tu słychać było doskonale słyszalne mruknięcie Seniora szuflującego już chyba kostkę brukową z drugiej strony Imprezy: "I dobrze, bo nie potrzebujemy tu mądral z małym kutasem".

Re: Białe leci z nieba!!!
Bergen, no piękne.
No muszę się pochwalić jakie mam fajne auto muszę...
W wigilijny wieczór wyciągałem Imprezą (automatem oczywiście) Transportera, załadowanego blachą (dla poprawienia ego dodam, że ciężka). Panu się pomyliło i wjechał do nas na podwórko i wziął się był zakopał w grząskim gruncie pod śniegiem. Na podwórku stała sobie spokojnie Kia Sportage 4x4 (tyż automat), ale (dla poprawienia, czy też przedłużenia) postanowiłem, że wyciągnę go Imprezą.
Nie wiem, czy pamiętacie jaka była pogoda. Na podwórku - w miejscach uczęszczanych normalnie przez samochody (nie przez tego furgona) - lód. Więc po podpięciu linki prawe koła się trochę pokręciły (tak ma być
, nie ma centralnego dyferencjału, a oba pozostałe dyfry otwarte), Impreza jak stała tak stoi (należy zauważyć brak efektu torque steering
) a sytuacja zakopanego transportera nijak nie chciała ulec poprawie.
Szczęśliwie pan zakopał się naprzeciwko garażu, w którym Impreza nocuje (tu podziękowania dla rodzicielki i l_ewego za pomysł). I tak połową auta w garażu, połową na podjeździe udało się tego Transportera wytargać. Impreza nawet się bardzo nie przejęła.
Podsumowanie jest takie: mam tak zajebiste auto, że nawet z garażu nie muszę się ruszać, żeby kogoś wyciągnąć.
Pan zakopał się podwórko dalej kilka minut później.

No muszę się pochwalić jakie mam fajne auto muszę...

W wigilijny wieczór wyciągałem Imprezą (automatem oczywiście) Transportera, załadowanego blachą (dla poprawienia ego dodam, że ciężka). Panu się pomyliło i wjechał do nas na podwórko i wziął się był zakopał w grząskim gruncie pod śniegiem. Na podwórku stała sobie spokojnie Kia Sportage 4x4 (tyż automat), ale (dla poprawienia, czy też przedłużenia) postanowiłem, że wyciągnę go Imprezą.
Nie wiem, czy pamiętacie jaka była pogoda. Na podwórku - w miejscach uczęszczanych normalnie przez samochody (nie przez tego furgona) - lód. Więc po podpięciu linki prawe koła się trochę pokręciły (tak ma być


Szczęśliwie pan zakopał się naprzeciwko garażu, w którym Impreza nocuje (tu podziękowania dla rodzicielki i l_ewego za pomysł). I tak połową auta w garażu, połową na podjeździe udało się tego Transportera wytargać. Impreza nawet się bardzo nie przejęła.
Podsumowanie jest takie: mam tak zajebiste auto, że nawet z garażu nie muszę się ruszać, żeby kogoś wyciągnąć.
Pan zakopał się podwórko dalej kilka minut później.

Re: Białe leci z nieba!!!
citan pisze: mam tak zajebiste auto, że nawet z garażu nie muszę się ruszać, żeby kogoś wyciągnąć.

naprawdę piekne podsumowanie

Re: Białe leci z nieba!!!
citan
Kolo musiał mieć chyba całoroczne, bo nawet w tylnionapędowym transporterze, który jest solidnie dociążony nie powinnien się aż tak zakopać..

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Białe leci z nieba!!!
eMTi, na błocko i w śniegu nie ma silnych. Jeżeli jeszcze się gdzieś na moście podwiesil...
Dolce far niente 

Re: Białe leci z nieba!!!
a jak u Ciebie? założyłeś w końcu zimówki, czy też za radą carfita poczekałeś i fura radzi sobie ok?
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Białe leci z nieba!!!
Kupilem zimowki.
Oparlem sie na opiniach ludzi, ktorzy na tych wielosezonówkach jeździli i radzili dać sobie spokuj.
Oparlem sie na opiniach ludzi, ktorzy na tych wielosezonówkach jeździli i radzili dać sobie spokuj.
Dolce far niente 

Re: Białe leci z nieba!!!
odczułeś jakąś wyraźną różnicę w każdych warunkach, przy tym Twoim napędzie i masie?
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Białe leci z nieba!!!
Bergen pisze: haldex proszę pana, więc to nie napęd na cztery koła, tylko napęd na przód z epizodyczno-chaotycznie-nieobliczalnie dołączaną tylną osią

Uśmiałem się po pachy!


Re: Białe leci z nieba!!!
Przyspiesza jak durny, ale wytracić prędkość na gołoledzi to sztuka...
Na wielosezonowych na bialym nie jeździlem; jeszcze przed sniegami mialem zalozone zimówki.
P.S. maila nie dostaleś?
Na wielosezonowych na bialym nie jeździlem; jeszcze przed sniegami mialem zalozone zimówki.
P.S. maila nie dostaleś?
Dolce far niente 

Re: Białe leci z nieba!!!
dostałem
z 4-łapem to tak jest, że się na śliskim napędza bez problemów, ale jak już masę trzeba spowolnić, to gorzej, zwłaszcza na szerokich gumach... Na mocno śliskim 1600kg i 225 guma w moim przypadku daje kiepską mieszankę..

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna