
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
mały 5150, przestań lepić te modele, tylko zacznij czytać forum, konkretnie 3 posty do tyłu 

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
LouCyphre, rewelacja, widzę potencjał na naszym rynku 

Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Link: http://www.youtube.com/watch?v=Jom5W3KF ... re=related
Chloru.... na szczęście mnie na taki tekst* nie wyrwałeś

* namber łan

Life's too short to get upset.


-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
No to skoro się powiedziało "A"... Ciekawe na jaki tekst Chloru wyrwał BafiBaficzka pisze:b]Chloru[/b].... na szczęście mnie na taki tekst* nie wyrwałeś![]()

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Jestem Chlor i mam zajebiaszczą hondzianę przejedziemy sie maleńka 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Konto usunięte, w sumie tego pierwszego to nie pamiętam, ale domyślić się można, ze mogło być coś w stylu "hej, poklikamy?" 
Kruszyn,

Kruszyn,

Life's too short to get upset.


-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Zazdrość przez Ciebie przebijaKruszyn pisze:Jestem Chlor i mam zajebiaszczą hondzianę przejedziemy sie maleńka


Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Konto usunięte, absolutnie , gratuluje wręcz koledze . 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Chlor tyle nawija, że Baśka jeszcze nie miała okazji odpisać 'nie klikam z nieznajomymi' 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Teraz ja oplułem monitor i ścianę 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Zapomnialeś, że ścianę Ci po ostatnim wybuchu bomby wymiotło...Kruszyn pisze: i ścianę

Dolce far niente 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
To Ty zapamiętujesz cokolwiek z chlorowego potoku słów? ;)))Baficzka pisze: Chloru.... na szczęście mnie na taki tekst* nie wyrwałeś
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Pewnie co setne slowo. Ale to w niczym nie przeszkadza, brak sensu jest zachowany 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
No ależ oczywiście, że zapamiętuję..cokolwiekky pisze: To Ty zapamiętujesz cokolwiek z chlorowego potoku słów? ;)))

Life's too short to get upset.


- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 245 razy
- Polubione posty: 527 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Widzieliście film "Catwoman"? To całkowita bzdura. Przecież gdyby rzeczywiście skrzyżowano kota i kobietę, to stworzenie to byłoby potwornie leniwe, nieposłuszne, wredne i samolubne. A do tego doszłyby jeszcze cechy odziedziczone po kocie.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........

życiowe

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, panie doktorze.
- No dobra, posłuchamy. Pali pan?
- Nie całkiem...
- Nie całkiem? Jak to?
- Jestem biernym palaczem. Inni palą, a ja oddycham.
- A, rozumiem. No to idziemy dalej. Seks pan uprawia?
- Nie całkiem....
Wróciłem z delegacji. Pierwsze kroki skierowałem do szafy. Szarpnąłem
drzwi. Jest jej kochanek 1:0 dla mnie. Nawet nie wiem, kiedy ta
cholera otworzyła moją walizkę i wyciągnęła zdjęcia Zosi i Joasi z
tymi ich pikantnymi dedykacjami 1:2 dla niej. A potem to już poszło
jak burza. Ja do kuchni ona do mojego płaszcza grzebać w kieszeniach,
ja do łazienki ona za mój portfel, ja do...
W sumie wygrałem 8:7. Boże, jaką zrobiłem ku*wie straszną awanturę...
Cztery sytuacje sceniczne:
1. Artyści pijani, publiczność trzeźwa - koncert jazzowy.
2. Artyści i publiczność pijani - koncert rockowy
3. Artyści trzeźwi, publiczność pijana - festyn
4. Wszyscy trzeźwi - filharmonia
-Wchodzi pijany mąż do domu. Żona pyta:
-Gdzie byłeś?
-Na dożynkach
-W styczniu?!
-Na dożynkach byłem.Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.
Z działu pomocy pewnego znanego tygodnika:
"Proszę o pomoc.
Jadąc do pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV.
Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa.
Wróciłam pieszo do domu, żeby poprosić męża o pomoc, a kiedy weszłam
nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mąż baraszkował w sypialni z córką
sąsiadów. Ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22. Byliśmy z mężem
razem od 10 lat. Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że
miał te relację przez ostatnie 6 m-cy. Od czasu kiedy stracił pracę,
miał potężny dół i czuł się zupełnie bezwartościowy. Postawiłam
ultimatum: albo ona albo ja. Kocham męża, ale od czasu postawienia
przeze mnie tego warunku nastąpiły "ciche dni". Odmówił pójścia na
terapię rodzinną i czuje, że tracę z nim kontakt.
Droga Redakcjo, błagam o pomoc.
Z poważaniem
Eugenia."
Odpowiedź redakcji:
"Droga Eugenio,
Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka. Sprawdź przede
wszystkim, czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ paliwa
jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego w
systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd
leży w pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika.
Mam nadzieję, że to pomoże.
Z poważaniem
Andrzej"
Miesza chłop sztachetą w szambie. Podszedł do niego przypadkowy
przechodzień i się pyta:
- Czego Pan tam szuka?
- Marynarka mi wpadła.
- No ale po co Panu ta marynarka skoro ona cała w gównie teraz.
- No ja wiem, ale kanapki w kieszeni były.
- Co się stanie z żoną po upadku ze schodów?
- Jeśli ocalały butelki z piwem - nic.
Do recepcji pewnego hotelu podchodzi z walizką w ręce gość hotelowy i
oddając klucz mówi:
- Poproszę o rachunek!
Starszy pan za kontuarem podliczając wszystko zagaduje:
- Jak się panu udał ten tygodniowy pobyt w naszym hotelu?
- Nie jestem zadowolony i moja noga już tutaj więcej nie postanie!
- Dlaczego?
- Dlatego, że przez cały pobyt, ani razu nie było papieru toaletowego
w mojej łazience!
- Nie miał pan języka?... Wystarczyło tylko...
- Nic z tych rzeczy!... Mam chory kręgosłup!
Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół
tysiące projektów. Pan z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?
Facet:
- Jakbym k..wa chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.
Z wielkim hukiem wpada do pokoju chłopak
-Cześć tato ,wróciłem!
Ojciec siedzący przed komputerem ,nie odrywając wzroku od monitora pyta:
-A gdzieś ty był?
-W wojsku tato ...
Jaka jest podstawowa różnica między walcem wiedeńskim a walcem angielskim..?
- Walec angielski ma kierownice po prawej stronie...
- Dzień dobry, panie doktorze.
- No dobra, posłuchamy. Pali pan?
- Nie całkiem...
- Nie całkiem? Jak to?
- Jestem biernym palaczem. Inni palą, a ja oddycham.
- A, rozumiem. No to idziemy dalej. Seks pan uprawia?
- Nie całkiem....
Wróciłem z delegacji. Pierwsze kroki skierowałem do szafy. Szarpnąłem
drzwi. Jest jej kochanek 1:0 dla mnie. Nawet nie wiem, kiedy ta
cholera otworzyła moją walizkę i wyciągnęła zdjęcia Zosi i Joasi z
tymi ich pikantnymi dedykacjami 1:2 dla niej. A potem to już poszło
jak burza. Ja do kuchni ona do mojego płaszcza grzebać w kieszeniach,
ja do łazienki ona za mój portfel, ja do...
W sumie wygrałem 8:7. Boże, jaką zrobiłem ku*wie straszną awanturę...
Cztery sytuacje sceniczne:
1. Artyści pijani, publiczność trzeźwa - koncert jazzowy.
2. Artyści i publiczność pijani - koncert rockowy
3. Artyści trzeźwi, publiczność pijana - festyn
4. Wszyscy trzeźwi - filharmonia
-Wchodzi pijany mąż do domu. Żona pyta:
-Gdzie byłeś?
-Na dożynkach
-W styczniu?!
-Na dożynkach byłem.Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.
Z działu pomocy pewnego znanego tygodnika:
"Proszę o pomoc.
Jadąc do pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV.
Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa.
Wróciłam pieszo do domu, żeby poprosić męża o pomoc, a kiedy weszłam
nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mąż baraszkował w sypialni z córką
sąsiadów. Ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22. Byliśmy z mężem
razem od 10 lat. Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że
miał te relację przez ostatnie 6 m-cy. Od czasu kiedy stracił pracę,
miał potężny dół i czuł się zupełnie bezwartościowy. Postawiłam
ultimatum: albo ona albo ja. Kocham męża, ale od czasu postawienia
przeze mnie tego warunku nastąpiły "ciche dni". Odmówił pójścia na
terapię rodzinną i czuje, że tracę z nim kontakt.
Droga Redakcjo, błagam o pomoc.
Z poważaniem
Eugenia."
Odpowiedź redakcji:
"Droga Eugenio,
Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka. Sprawdź przede
wszystkim, czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ paliwa
jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego w
systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd
leży w pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika.
Mam nadzieję, że to pomoże.
Z poważaniem
Andrzej"
Miesza chłop sztachetą w szambie. Podszedł do niego przypadkowy
przechodzień i się pyta:
- Czego Pan tam szuka?
- Marynarka mi wpadła.
- No ale po co Panu ta marynarka skoro ona cała w gównie teraz.
- No ja wiem, ale kanapki w kieszeni były.
- Co się stanie z żoną po upadku ze schodów?
- Jeśli ocalały butelki z piwem - nic.
Do recepcji pewnego hotelu podchodzi z walizką w ręce gość hotelowy i
oddając klucz mówi:
- Poproszę o rachunek!
Starszy pan za kontuarem podliczając wszystko zagaduje:
- Jak się panu udał ten tygodniowy pobyt w naszym hotelu?
- Nie jestem zadowolony i moja noga już tutaj więcej nie postanie!
- Dlaczego?
- Dlatego, że przez cały pobyt, ani razu nie było papieru toaletowego
w mojej łazience!
- Nie miał pan języka?... Wystarczyło tylko...
- Nic z tych rzeczy!... Mam chory kręgosłup!
Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół
tysiące projektów. Pan z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?
Facet:
- Jakbym k..wa chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.
Z wielkim hukiem wpada do pokoju chłopak
-Cześć tato ,wróciłem!
Ojciec siedzący przed komputerem ,nie odrywając wzroku od monitora pyta:
-A gdzieś ty był?
-W wojsku tato ...
Jaka jest podstawowa różnica między walcem wiedeńskim a walcem angielskim..?
- Walec angielski ma kierownice po prawej stronie...
Dolce far niente 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Z poczty
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Popłakałam się ze śmiechu
http://sport.onet.pl/0,1248759,2121439, ... omosc.html
I te komentarze...
"a co wy byście pomyśleli gdybyście zobaczyli
murzyna zima w lesie w dresie?"
~grzybiarz , 01.02.2010 07:44
Pierwszy jeździeć Apokalipsy
~cff , 01.02.2010 09:48

http://sport.onet.pl/0,1248759,2121439, ... omosc.html
I te komentarze...

"a co wy byście pomyśleli gdybyście zobaczyli
murzyna zima w lesie w dresie?"
~grzybiarz , 01.02.2010 07:44
Pierwszy jeździeć Apokalipsy
~cff , 01.02.2010 09:48
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
jak dla mnie 90% tych ludzi powinna dostać nagrodę Darwina zaocznie
Link: http://www.youtube.com/watch?v=cdN8S2sh4FE&NR=1

Link: http://www.youtube.com/watch?v=cdN8S2sh4FE&NR=1
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia się po 10
godzinnej operacji ze współczującą miną.
I co?! Co z nią, panie doktorze.
-Cóż...ciężko było. Ale jest też zła wiadomość: żona, niestety będzie
musiała przejść skomplikowany dodatkowy zabieg, którego NFZ nie refunduje.
Koszt: 25 tys. złotych.
Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
-Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja, której NFZ nie refunduje. Koszt
ok. 5 tys. miesięcznie.
Tak, tak... - kiwa głową mąż.
-Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami,
plus ta rehabilitacja przez cały czas. NFZ nie refunduje. Koszt sanatorium
- 10 tysięcy...
Boże...
- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje
również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
Ile? - blednie mąż.
-Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt oczywiście. Tu już się może
pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza.
Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje.
Pewien facet miał podejrzenia, co do wierności swojej małżonki. Wynajął prywatnego detektywa i oprócz pisemnych raportów, zażyczył sobie dostawać dokumentację video. Detektyw raźno zabrał się do roboty i po tygodniu zjawia się u klienta z paczką nagranych kaset. Usiedli obaj i oglądają kolejno nakręcone scenki:
- żonka uśmiechnięta spaceruje z facetem po parku
- szaleńcza jazda na diabelskim młynie
- urocza kolacja przy świecach w knajpce na molo
- dancing i szampańska zabawa do rana
...
Facet wreszcie nie wytrzymał, zacisnął łapy na oparciu fotela i wysapał:
- Nie wierzę!.. Wprost nie mogę uwierzyć!...
- Ech panie, przecież tu wszystko jest na taśmie - mówi detektyw
- Nie o to chodzi, nie mogę uwierzyć, że moja żona to taka fajna babka!

Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia się po 10
godzinnej operacji ze współczującą miną.
I co?! Co z nią, panie doktorze.
-Cóż...ciężko było. Ale jest też zła wiadomość: żona, niestety będzie
musiała przejść skomplikowany dodatkowy zabieg, którego NFZ nie refunduje.
Koszt: 25 tys. złotych.
Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
-Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja, której NFZ nie refunduje. Koszt
ok. 5 tys. miesięcznie.
Tak, tak... - kiwa głową mąż.
-Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami,
plus ta rehabilitacja przez cały czas. NFZ nie refunduje. Koszt sanatorium
- 10 tysięcy...
Boże...
- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje
również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
Ile? - blednie mąż.
-Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt oczywiście. Tu już się może
pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza.
Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje.
Pewien facet miał podejrzenia, co do wierności swojej małżonki. Wynajął prywatnego detektywa i oprócz pisemnych raportów, zażyczył sobie dostawać dokumentację video. Detektyw raźno zabrał się do roboty i po tygodniu zjawia się u klienta z paczką nagranych kaset. Usiedli obaj i oglądają kolejno nakręcone scenki:
- żonka uśmiechnięta spaceruje z facetem po parku
- szaleńcza jazda na diabelskim młynie
- urocza kolacja przy świecach w knajpce na molo
- dancing i szampańska zabawa do rana
...
Facet wreszcie nie wytrzymał, zacisnął łapy na oparciu fotela i wysapał:
- Nie wierzę!.. Wprost nie mogę uwierzyć!...
- Ech panie, przecież tu wszystko jest na taśmie - mówi detektyw
- Nie o to chodzi, nie mogę uwierzyć, że moja żona to taka fajna babka!
