Rajdy 2009
Re: Rajdy 2009
Vibowit: z drugiej strony dzisiejsze rajdy to już nie to samo, co niegdysiejsze. Może jeszcze nie sprowadzają się do RallyCrossu, ale choćby takiej długości tras już nigdy nie zobaczymy.
Druga rzecz, za którą tęsknię, to niegdysiejsze regulaminy: kiedyś jeździło się samochodami niemalże seryjnymi. Dziś rajdówka, nawet N-ka czy Rcośtam (<- tu wstaw niski numerek) swój odpowiednik z taśmy tylko przypomina. Nie mam nic przeciwko wyposażeniu bezpieczeństwa (klatki, pasy, fotele, systemy gaśnicze), ale cała reszta powinna być znacznie bardziej ograniczona.
r.
Druga rzecz, za którą tęsknię, to niegdysiejsze regulaminy: kiedyś jeździło się samochodami niemalże seryjnymi. Dziś rajdówka, nawet N-ka czy Rcośtam (<- tu wstaw niski numerek) swój odpowiednik z taśmy tylko przypomina. Nie mam nic przeciwko wyposażeniu bezpieczeństwa (klatki, pasy, fotele, systemy gaśnicze), ale cała reszta powinna być znacznie bardziej ograniczona.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
I co mają sie scigac autami z obowiązkowym nieodłączalnym normalnymi sposobami ESP, ABS i ze sztywna belka z tyłu na seryjnych amorach przy wadze półtorej tony?
Re: Rajdy 2009
A dlaczego by nie...Azrael pisze:I co mają sie scigac autami z obowiązkowym nieodłączalnym normalnymi sposobami ESP, ABS i ze sztywna belka z tyłu na seryjnych amorach przy wadze półtorej tony?

Wtedy postęp technologiczny móglby pójść w inna stronę. Ile w dzisiejszych rajdowkach jest serii?
Baaaardzo niewiele.
Cienkie szyby, cienkie blachy, mocne skrzynie i silniki; to dzisiejsza rajdówka...
Acha. LOGO NA MASCE.

Dolce far niente 

Re: Rajdy 2009
Dobrze zorganizowany KJS też potrafi być atrakcyjny. Ale - jak dla mnie - nic z tego nie umywa się do wyjazdu na offroad/tor w Kielcach - piszę to zupełnie serio.
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Rajdy 2009
Kuba, czy Ty czasem rozróżniasz jeszcze czasem inne kolory niż tylko czerń i biel? Tak, mają ścigać na sztywnych belkach, jeśli producent przewidział taki szajs (ale jakoś jest tak, że nie każdy wkłada belkę sztywną). Amortyzatory mogą sobie wymienić, ale czy od razu musi to być Proflex z fafnastoma regulacjami i zawias o skoku pozwalającym jazdę po głazach zbliżonych rozmiarami do małych telewizorów? Hamulce jak pizza, byle móc zapieprzać bezmyślnie do przodu? Sekwencje? Aktywne dyfry? To jest N-ka? Nawet niektórzy zawodnicy zdążyli już zauważyć, że komuś się coś poluzowało pod beretem i zażyczyli sobie N4-. Za ciężki? Wywalić kanapę, boczki, wygłuszenia, ale żeby od razu budować pół auta od nowa z cieńszych i lepszych blach czy materiałów rodem z NASA?
Idę też o zakład, że gdyby przepisy były tak skonstruowane, to producenci robili by więcej wersji podobnych do Clio 172Cup i umieszczaliby mechanizmy do stosunkowo łatwego wyłączania przeszkadzaczy. Bo nie mieliby innego wyjścia.
O ile dobrze pamiętam, to GpI była o wiele bardziej restrykcyjna od dzisiejszej N-ki (nie chce mi się teraz przekopywać przez stare załączniki), a Gp2 pozwalała zbudować auto zgodne z nią, jeśli miało homologację w Gp1. Bez żadnych VK, VO i innych pierdafonów podwyższających tylko cenę pojazdu. I tymi autami jeździli, szybko, ówcześni mistrzowie, którzy oprócz myśli ,,za*ać! za*ać!'' musieli jeszcze kombinować jak wygrać, jak dojechać w całości, jak nie zniszczyć auta. Nie było AWD, nie było aktywnych dyfrów, nie było sekwencji, które same potrafią zmieniać biegi czy zapobiegają przed przekręceniem silnika, nie było całych innych zawieszeń na szuter i innych na asfalt. Były za to boki, było widać trudy imprezy, koszty były mniejsze, a i atmosfera inna.
Dziś zaś wystarczy jakiś Cypr czy inna Turcja, Argentyna, whatever i jest płacz, że trasa nie taka, że nie da się jechać, że zbyt wyboiście, że zbyt nierówno i trzeba podnosić auto, że to, że tamto, że zupa za słona, bo trzeba używać orzeszka w głowie do czegoś więcej niż ciągłego trzymania gazu w podłodze. Dzisiejsi mistrzowie, jakby mieli przejechać w szybkim tempie kilka tysięcy kilometrów bezdroży, prawdopodobnie oflagowaliby się, albo pozarzynali swe śliczne rakiety góra w połowie trasy. Zresztą pięknie to było widać w Safari, jak sześćdziesięcioparoletni dziadzio z Krakowa, za pomocą zdławionej N-ki, wkurzał młodziaków w potworach, za to inny pan z Olsztyna przez pierwsze kilka lat masakrował swoje samochody na pustyni, a potem popłakiwał, że piasek za gęsty.
r.
Idę też o zakład, że gdyby przepisy były tak skonstruowane, to producenci robili by więcej wersji podobnych do Clio 172Cup i umieszczaliby mechanizmy do stosunkowo łatwego wyłączania przeszkadzaczy. Bo nie mieliby innego wyjścia.
O ile dobrze pamiętam, to GpI była o wiele bardziej restrykcyjna od dzisiejszej N-ki (nie chce mi się teraz przekopywać przez stare załączniki), a Gp2 pozwalała zbudować auto zgodne z nią, jeśli miało homologację w Gp1. Bez żadnych VK, VO i innych pierdafonów podwyższających tylko cenę pojazdu. I tymi autami jeździli, szybko, ówcześni mistrzowie, którzy oprócz myśli ,,za*ać! za*ać!'' musieli jeszcze kombinować jak wygrać, jak dojechać w całości, jak nie zniszczyć auta. Nie było AWD, nie było aktywnych dyfrów, nie było sekwencji, które same potrafią zmieniać biegi czy zapobiegają przed przekręceniem silnika, nie było całych innych zawieszeń na szuter i innych na asfalt. Były za to boki, było widać trudy imprezy, koszty były mniejsze, a i atmosfera inna.
Dziś zaś wystarczy jakiś Cypr czy inna Turcja, Argentyna, whatever i jest płacz, że trasa nie taka, że nie da się jechać, że zbyt wyboiście, że zbyt nierówno i trzeba podnosić auto, że to, że tamto, że zupa za słona, bo trzeba używać orzeszka w głowie do czegoś więcej niż ciągłego trzymania gazu w podłodze. Dzisiejsi mistrzowie, jakby mieli przejechać w szybkim tempie kilka tysięcy kilometrów bezdroży, prawdopodobnie oflagowaliby się, albo pozarzynali swe śliczne rakiety góra w połowie trasy. Zresztą pięknie to było widać w Safari, jak sześćdziesięcioparoletni dziadzio z Krakowa, za pomocą zdławionej N-ki, wkurzał młodziaków w potworach, za to inny pan z Olsztyna przez pierwsze kilka lat masakrował swoje samochody na pustyni, a potem popłakiwał, że piasek za gęsty.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
ky, popadasz w grubą przesadę. Dzisiejsze auta się różnią tak bardzo pod tak wieloma względami że nie wchodzi w rachube coś w rodzaju ówczesnej grupy 1. Jak się nad tym zastanowisz to też dojdziesz dlaczego.
- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 85 razy
Re: Rajdy 2009
Azrael dobrze mówisz bracie 

Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: Rajdy 2009
No wlaśnie...Azrael pisze: Dzisiejsze auta się różnią tak bardzo pod tak wieloma względami
Tylko, po co...
Dolce far niente 

Re: Rajdy 2009
FUX, np. po to że opony radialne zapoewniają tak dużo wiekszą przyczepność że trzeba mieć większe hamulce żeby ich nie ugotowac itwardsze zawieszenie żeby nei walnąc dacha... a potem idzie się dalej...
- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 85 razy
Re: Rajdy 2009
FUX tym tokiem myślenia będziemy musieli się cofnąć do początków świata

Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: Rajdy 2009
Ee. Kierunek zmienić...Gump pisze:FUX tym tokiem myślenia będziemy musieli się cofnąć do początków świata![]()
Po co rozwijac rzeczy, które nie mają przelożenia na codzień...
Patrz na F1 o slawetny KERS....
Dolce far niente 

- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 85 razy
Re: Rajdy 2009
Pewne rzeczy są absurdem jednak większość pomaga w codzienności i trudno tu wymieniać wszystkie za i przeciw 

Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: Rajdy 2009
A ja uważam, że dziś po prostu auta zaczęto dostosowywać do jak najszybszej jazdy, podczas gdy kierowcy chyba przestali dostosowywać swoją technikę do możliwości i mankamentów sprzętu. Co zresztą doskonale widać u nas, wszyscy za wszelką cenę chcą jeździć tylko N4 i S2000, a niższe klasy leżą. Dobrze, że już chociaż wyeliminowano potwory z klasyfikacji w RPP, dzięki czemu nie pojawi się jakiś Kuzaj Drugiej Ligi w jedynym mocnym wózku w serialu.Azrael pisze:ky, popadasz w grubą przesadę. Dzisiejsze auta się różnią tak bardzo pod tak wieloma względami że nie wchodzi w rachube coś w rodzaju ówczesnej grupy 1. Jak się nad tym zastanowisz to też dojdziesz dlaczego.
I przegapiłeś jeszcze jedną rzecz. Na podstawie Gp1 można było zbudować Gp2 w oparciu o regulacje zawarte w załączniku J. I nie musiałeś wkładać np. hamulca X, bo tylko taki jest homologowany.
Albo należy dostosować swoją jazdę do możliwości sprzętu. I to kiedyś robili dawni Mistrzowie. I jeździli szybko autami, których dziś by nie przepuścił żaden szalony inspektor BHP, wróć, przedstawiciel FIA. Autami, które były wrednie nadsterowne, autami, którym też potrafiły się gotować hamulce, autami które przy dzisiejszym stylu jazdy rozpadły by się po kilku kilometrach takiego Cypru czy innego tego typu rajdu. A oni przejeżdżali nimi np. całe Safari.Azrael pisze: FUX, np. po to że opony radialne zapoewniają tak dużo wiekszą przyczepność że trzeba mieć większe hamulce żeby ich nie ugotowac itwardsze zawieszenie żeby nei walnąc dacha... a potem idzie się dalej...
Bez przesady. Natomiast obecna grupa N, która komplikacją niektórych elementów prześcignęła już Bgrupy, to tylko bezsensowny wyścig zbrojeń.Gump pisze: FUX tym tokiem myślenia będziemy musieli się cofnąć do początków świata![]()
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
Zmiany, zmiany, zmiany. Nie ma co płakać, tym też da się szybko jeździć.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
Powiedział ten, który wiecznie podkreśla, że kiedyś to były prawdziwe samochody.ky pisze:Zmiany, zmiany, zmiany. Nie ma co płakać, tym też da się szybko jeździć.


czarne jest piękne...
Re: Rajdy 2009
Ależ nadal tak uważam i wolałbym powrotu do N-ek i bardziej restrykcyjnych przepisów, jeśli chodzi o możliwości przerabiania seryjnych aut. Ale S2000 podoba mi się o tyle, że upuszcza troszkę powietrza z rozdętego balonu postępu: trochę mniej kosmosu niż w WRC, choć nadal są to samochody, które z ulicznymi mają wspólną tylko sylwetkę i to też w przybliżeniu.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
Jest przynajmniej nadzieja, że więcej aut będzie walczyć w czołówce. Gdzieś wyczytałem, że Loeb powiedział, że nie zamierza ścigać się S2000 i ze zmierzchem WRC podziękuje za udział.
czarne jest piękne...
Re: Rajdy 2009
Podobnie było przy okazji końca Bgrupy. I świat się nie zawalił :Pvibowit pisze: Gdzieś wyczytałem, że Loeb powiedział, że nie zamierza ścigać się S2000 i ze zmierzchem WRC podziękuje za udział.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
Normalnie gewałt, nie będzie można bezmyślnie zapieprzać, trzeba będzie myśleć.Rallyonline.pl pisze: Rajd Cypru 2009
Loeb znów narzeka
2009-03-07 07:58:35, opublikował Alfan, komentarze: 9
Sebastienowi Loebowi, który wyrasta na największego malkontenta w RMŚ, znów się coś nie podoba. Tym razem Seb narzeka na nakaz używania szutrowych opon podczas pierwszego dnia Rajdu Cypru.
Asfaltowy piątek będzie stanowił spore wyzwanie dla opon i hamulców. FIA już zezwoliła kierowcom na użycie czterech dodatkowych gum, ale Sebowi, który ma szanse osiągnąć na Cyprze magiczną liczbę 50 wygranych rund RMŚ i tak się to nie podoba.
- Dla mnie w przypadku rajdu o mieszanej nawierzchni dobrze byłoby mieć asfaltowe opony i hamulce na asfaltowy dzień, a szutrowe na szuter - mówi Seb.
- Teraz musimy jechać z szutrowymi oponami na asfalcie. Nie sądzę, aby to był dobry pomysł. Nie będziemy mogli cisnąć. Moglibyśmy przez trzy dni jechać po szutrze, albo zrobić dwa po szutrze i jeden porządny po asfalcie.
- Asfalt będziemy mieć pierwszego dnia, więc na pewno zobaczymy tam trochę taktyki - przewiduje Francuz.
I to jest to, o czym pisałem. Dawniej jeździło się samochodami niemal seryjnymi, na oponach z dopuszczeniem do normalnego ruchu. Dziś jest gewałt, kiedy kierowca ma wyłączyć szarą komórkę od zapieprzania na zabój i zacząć knuć taktycznie. Czyżby narząd nieużywany zanikł?
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Rajdy 2009
No kurcze inni kierowcy nie chcą mu dostarczyć powodów do narzekania, to kombinuje jak koń pod górę. Nudzi mu się ewidentnie. 

czarne jest piękne...
Re: Rajdy 2009
Ciekawy list otwarty na temat sposobu organizacji memoriału w Wieliczce:
Może m.innymi dlatego posypały się kary:
znalezione na: http://www.agalicyjski.plW najnowszym numerze magazynu rajdowego WRC (nr 90) ukazał się list Grzegorza Dachowskiego dotyczący rozegranego niedawno Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Z niewiadomych przyczyn, pomimo przesłania go przez autora do najpopularniejszych rajdowych portali, żaden z nich nie zdecydował się na publikację. Dlaczego?? Pytanie to pozostawmy na razie bez odpowiedzi. Dla wszystkich, którzy nie mieli okazji zapoznać się z treścią listu publikujemy go poniżej.
"Jak dobrze, że pamiętamy o naszych Mistrzach, potrafimy docenić jak wiele nam dali. Pamiętamy, że stworzyli wzorce godne naśladowania. Dlatego też bardzo cieszy, że istnieją inicjatywy upamiętniające tych ludzi w jakże bliski im sposób - poprzez rywalizację na odcinkach specjalnych. Ale czy na pewno tak jest?
Może warto się zastanowić czy wszystko spodobałoby się Marianowi i Januszowi. Bo czy zupełnie fair jest dobieranie zawodników do udziału poprzez zaproszenia od organizatora? Czy uczciwe jest ustalanie listy startowej na podstawie wpłaty przez zawodnika (lub jego sponsora) odpowiedniej kwoty w ramach wsparcia wedle `widzi mi się` dyrektora imprezy?
Pierwsza opcja jest w pewien sposób wytłumaczalna. Chcemy zobaczyć gwiazdy na ulicach Wieliczki, więc zaprośmy je. Skoro konkretni zawodnicy dostali zaproszenie, to później trudno im odmówić startu. Chociaż jak zinterpretować odpowiedź w tonie `jak Pan śmiał przysłać zgłoszenie skoro nie dostał Pan zaproszenia` którą otrzymał Tomek Kramarczyk. I mimo że zgłaszał się tylko leciwą Astrą to organizując show dla kibiców nie można o Nim zapominać. Druga możliwość (mimo że czasy są ciężkie) wzbudza już większe kontrowersje. Trudno wytłumaczyć sytuację, gdy zawodnik wysyła zgłoszenie, dowiaduje się, że zostało ono przyjęte, więc zaczyna gorączkowe przygotowania. A po jakimś czasie dostaje wiadomość, że niestety nie wystartuje w Memoriale... chyba że jego sponsor dołoży się do organizacji. Po co w takim razie jest regulamin, a w nim zapis, że decyduje kolejność zgłoszeń?
Zawodnik zostaje na lodzie. Jedni zapłacili zaliczkę na wypożyczenie auta, inni uzgodnili wszystko ze sponsorem. Tak właśnie miała się zacząć całoroczna współpraca i starty Łukasza Gadowskiego w Micrze Kit Car. Niektórzy mieli większe możliwości namówienia sponsorów na `przepchnięcie` zgłoszenia i tak np. sponsorzy Piotra Ilnickiego stali się też sponsorami imprezy. W przeciwnym wypadku nie oglądalibyśmy tego zawodnika w rejonach kopalni soli w Wieliczce.
Czasem wystarczy tylko należeć do odpowiedniego klubu, żeby się pokazać na takich zawodach. Bo jak inaczej interpretować fakt, że zawodnicy z dużym doświadczeniem na oesach zostali wyparci z listy przez zawodników, którzy dopiero odebrali licencję i należą jednocześnie do klubów współorganizujących zawody?
Nie piszę tego wszystkiego z zawiści, że to nie ja jestem współorganizatorem tej imprezy, jak to miało miejsce przez dwie pierwsze edycje (które zostały w numeracji zupełnie zapomniane przez nowego organizatora). Cieszę się, że całość nabrała takich rozmiarów. Tylko czy nikogo nie rusza sumienie, że pod tak podniosłym hasłem: `Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza` nie wszystko ma charakter czystej gry?
W przyszłorocznej edycji proponuję zorganizować licytację na portalu aukcyjnym. Wystartować od złotówki i na listę startową Memoriału wpisać 35 najwyższych ofert. Będzie przejrzyście i nikt nie będzie miał do nikogo żalu. Zawodnik będzie wiedział, czy wystartuje, czy tylko się łudzi. Ze swojej strony życzę każdemu udanego startu w przyszłorocznej edycji.
Grzegorz Dachowski
zawodnik RSMP i PPZM"
Może m.innymi dlatego posypały się kary:
żródło: http://www.autoklub.plNa marcowym posiedzeniu, Główna Komisja nałożyła również kary. Zawieszono na rok licencje sędziowskie Wojciechowi Śliwowskiemu, a także dyrektorowi Memoriału w Wieliczce, Andrzejowi Borowiczce. Komisja stwierdziła nieprawidłowości i przekroczenia uprawnień przy organizacji Memoriału. Członkom ZSS Memoriału udzielono pisemnego upomnienia za niedopełnienie art. 66, 140 i 141 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Rajdy 2009
Duch Colina w rajdowcach nie ginie :
http://rallyonline.pl/index.php?1&modex=pnews&&s=21423
polecam zwłaszcza film amatorski
A M.Wilson już się wpienia, że Jari-Matti tak dzwoni...
http://rallyonline.pl/index.php?1&modex=pnews&&s=21423
polecam zwłaszcza film amatorski

A M.Wilson już się wpienia, że Jari-Matti tak dzwoni...