LouCyphre pisze:JArek wydaje mi się, że na szwedce staliśmy w równie niebezpiecznych miejscach w 1 dzień.
Zgadza się, przecież napisałem, że często świadomie wybiarm miejsca nie całkiem bezpieczne w imę lepszej widoczności.
Ale nawet wg moich kryteriów stanie w tym miejscu gdzie wyleciał Kuzaj, to przegięcie pały.
LouCyphre pisze:ale do cholery to nie jest uliczna corrida, że można powiedzieć cytuję "taśmy nie zwalniają od myślenia, znajomości praw fizyki " etc. Sam wiesz jakie towarzystwo na rajdy przyłazi czasem.
Dlaczego?
Po pierwsze jest niemożliwe zabezpieczyć 100% trasy, dwa pewnie też nie raz widziałeś sytuacje, kiedy zabrania się stać w miejscach całkiem bezpiecznych, a w tych zagrożonych już nie. Takie rzeczy się zdarzają, więc zgadzam się że z myślenia to nie zwalnia.
Co do tego oleju to porażka... ręce opadają...
On nie umie sie przyznać, że było za szybko, że błąd...
Pamiętam jak jakieś 3-4 lata temu Kuzaj bardzo mocno wydzwonił bokiem o drzewo na Elmocie i ile wtedy było gadki o uszkodzonym (urwanym) wcześniej amortyzatorze który miał zawinić.
Tyle że widziałem tego dzwona na żywo i z szybkością z jaką napadł na ten zakręt to i wurcem czy dawnym kit-carem by nie przejechał.
Więc widać nic się nie zmieniło....