zyski, zaraz zyski. najpierw inwestować trzeba.zofija pisze:A zakłady też będziesz przyjmować? Jak tak, to ja chcę mieć udział w zyskach
zrobiłaś, co odgrażałaś się zrobić za własne pieniądze (w wątku o przebierańcach)




zyski, zaraz zyski. najpierw inwestować trzeba.zofija pisze:A zakłady też będziesz przyjmować? Jak tak, to ja chcę mieć udział w zyskach
o jejdamaz pisze:zrobiłaś, co odgrażałaś się zrobić za własne pieniądze (w wątku o przebierańcach)![]()
![]()
![]()
zofija pisze: A zakłady też będziesz przyjmować? Jak tak, to ja chcę mieć udział w zyskach
no jaki biedny. I nie dało to temu urzędnikowi ZSRR do myślenia?damaz pisze: 1. W.J. nosi okulary takie, a nie inne, bo był zesłany na Syberię.
fakt. Nie do końca pamiętam, bo miałem może ze 3 lata czy to były armatki wodne czy gaz.damaz pisze: to są bezsporne fakty. mnóstwo całej reszty, to interpretacja.
Obecne jaja z wielkimi zakładami pracy socjalistycznej mają bezpośredni związek przede wszystkim z (w kolejności nieprzypadkowej):damaz pisze: obecne jaja ze stoczniami (na przykład) i zamknięcie paru innych fabryk, ma bezpośredni związek z wdrożeniem tego planu i (bardziej) z późniejszymi rządami. niestety jednak, pan B. był inicjatorem.
Legenda wymyślona przez pewnego jego doradcę. Owszem, ma jakąś chorobę oczu, ale rozwinęła mu się dopiero w latach 60-70, bez związku z Syberią.damaz pisze: W.J. nosi okulary takie, a nie inne, bo był zesłany na Syberię.
Ale o Powstaniu Warszawskim mamy prawo się wymądrzać, tak? O Jagiellonach i Piastach również? Tylko od Jaruzelskiego - wara?damaz pisze: mamy obaj siedzieć cicho, gdyż nie rozumieliśmy i nie rozumiemy, kto, gdzie, komu i dlaczego. gdzie czarne, gdzie białe, a gdzie tzw. życie.
nie rozumiemy, bo nas tam nie było. tak samo jak tych wszystkich "historyków" od "notatek".
Większość znanych mi istoryków (a znam ich trochę) dzieli dokumenty na wiarygodne i niewiarygodne, z jakąś fazą pośrednią, nie zaś na rosyjskie i inn.damaz pisze: tych historyków, którzy negują większość dokumentów pochodzących z Rosji (bo niewiarygodne), ale wierzących święcie w inne dokumenty z tej samej Rosji pochodzących.
Nie, nie zapominam - ale Wilczek i Rakowski próbowali "coś" ratować bez naruszenia pryncypiów systemu, a więc odmalowali zardzewiało auto i wstawili mu większe turbo, po czym od drgań fura zaczęła się rozlatywać do reszty.ky pisze: zapominasz o Wilczku,
Zaraz, zaraz... to któryś z Kaczorów kiedyś odpowiadal bezpośrednio za lokalizację kopalń...?ky pisze: któryś z kaczorów odpowiedział ,,nie, bo nie''.
Czekiszczaka - koniecznieremek pisze: Jeszcze powinni go i tą całą reszte beatyfikować.
Ja tam - jako starzec - już taki mściwy nie jestem. Niech se spokojnie dożywają swoich lat, ale niech nie próbują fałszować historii.remek pisze: przez grzeczność nie napiszę, że im w pierdlu powinni robić kolejkę za mydłem.
Nie, ale za to oba były działaczami związkowymi, prawda? O, mam:WiS pisze: Zaraz, zaraz... to któryś z Kaczorów kiedyś odpowiadal bezpośrednio za lokalizację kopalń...?![]()
Źródło: http://www.kapitalizm.org/?action=show_ ... rt_id=5892- Nie, nie wszystkie. Wiem, że Rakowski miał duży margines swobody. Wtedy wszyscy byliśmy związani bieżącymi wydarzeniami, bez przerwy były strajki. To właśnie z powodu strajków zimą 1988 roku poznałem Kaczyńskiego.
Którego?
- No właśnie, do dziś nie wiem, którego. Wtedy górnicy domagali się zmian w systemie pracy, bo pracowali na okrągło, w soboty, niedziele, święta. A jednocześnie mieliśmy mało górników, dowoziło się ich aż z Białegostoku. A wiele kopalni nadawało się do natychmiastowego zamknięcia, bo wydobycie węgla z nich w ogóle się nie opłacało. Wtedy przygotowałem propozycję zamknięcia 15 kopalń na Śląsku, plus wałbrzyskie, i przeniesienie wszystkich górników do pozostałych kopalń. To poprawiłoby ekonomikę, wydobycie nie spadłoby, a skończyłaby się praca w niedzielę. Czyli był to projekt, który wychodził naprzeciw tym podstawowym żądaniom górników. Zaprosiłem przedstawicieli strajkujących do siebie na rozmowy i przyszedł któryś z Kaczyńskich, Jacek Kuroń i przewodniczący związków zawodowych Moryc, taka menda straszna. I ja referuję, taki zadowolony, że przynajmniej jedną sprawę załatwię, i wyliczam: chcieliście, żeby nie pracowali w niedziele, święta, tak będzie. Zamkniemy kopalnię jedną czy drugą, a górnicy będą więcej zarabiać. I wtedy ten Kaczyński, nie wiem, który, mówi: "nie". Ja nie byłem przygotowany na odmowę. Pytam: "dlaczego nie?". A on, że nie, bo nie. To była zima, strach w oczach, bo węgla nie było, a ci sobie beztrosko odrzucają propozycję naprawy i wychodzą z pokoju.
Nie udało się też panu zamknięcie Stoczni Gdańskiej. Czemu podniósł pan rękę na kolebkę "Solidarności"?
- Bo ta stocznia do niczego się nie nadawała. Tam robili właściwie tylko kadłuby, a całą elektronikę kupowaliśmy od Norwegów. Ale pierwszym, który przyszedł z protestem, był radca ambasady radzieckiej. Pytał, kto im będzie statki robił. Powiedziałem, że to już ich zmartwienie. On mówi: to my wam nie damy ropy, a ja na to, że kupimy gdzieś indziej, wszyscy ropą handlują. Taka była rozmowa. Na końcu mówi: „Ale ta nazwa »Lenina «!”, a ja: „Właśnie dlatego”. Trzeba było ją zamknąć. Jakbym teraz miał wystawić rachunek, ile ta stocznia połknęła pieniędzy, to wszyscy by się za głowę złapali. Nic nie była warta. Teraz nadal chcą ją sprzedać, ale nie ma chętnych.
Tak, prawda.ky pisze:Nie, ale za to oba były działaczami związkowymi, prawda?WiS pisze:Zaraz, zaraz... to któryś z Kaczorów kiedyś odpowiadal bezpośrednio za lokalizację kopalń...?![]()
właśnie przy okazji Powstania próbowałem napisać, jaki mam problem z dokumentami i historykami. zwłaszcza zajmujących się historią najnowszą. powtórzę, że ten problem polega na tym, że wielu, zbyt wielu, historyków to panowie uprawiający "naukę" w stylu pana Zyzaka (czy jak tam ten pan sie nazywał). sorry bardzo, ale ja takich metod nie uznaję. owszem. to prawda, że nie zgłębiam, nie dociekam, nie czytam, wszystkich nowo pojawiających się "notatek". ale jak widzę, że osoba prezentująca kolejne sensacyjne dowody, z ostentacją prezentuje również swój jednostronny stosunek do przedmiotu badań, to mi się nie chce nawet czekać, aż skończy. dlatego, jeśli chodzi o prace historyków obecnych dotyczące Powstania, Wałęsy, Jaruzelskiego itd... to poczekam tak ze 30 lat. wtedy, może, zainteresuję się tzw. stanem badań i nawet będę skłonny uwierzyć w to co zostało napisane. za 30 lat. jeszcze jaśniej?WiS pisze:Ale o Powstaniu Warszawskim mamy prawo się wymądrzać, tak? O Jagiellonach i Piastach również? Tylko od Jaruzelskiego - wara?
Jesli wziąłeś to do siebie i poczułeś się urażony - przepraszam.damaz pisze: z tym "wymądrzać" to chyba ciut przegiąłeś.
Prawda.gootek pisze: moim zdaniem podstawowy problem w Polsce, że prawie cała scena polityczna to socjaliści.
Tyle, że gdy to są socjaliści-narodowcy - mienią się prawicą,
a gdy są to socjaliści-międzynarodowcy, czyli postępowcy - mienią się lewicą.
no dobra. nie będę.WiS pisze:bądź łaskaw nie wrzucać wszystkich historyków do jednego worka
Jeśli miałbyś do wyboru inne działania lub swój plan i strajk generalny (których wtedy było całkiem sporo, nieprawdaż), to byś się nie liczył ze zdaniem przywódców drugiej strony? Zwłaszcza w czasach, gdy wszystko już leciało na pysk? S mogła być i nielegalna, ale była już konkretną siłą, a legalne władze nie były zbyt mocne. Pewnie w 1980 podejście byłoby inne.WiS pisze: ky, no ja Cię kocham- minister PRL-owskiego rządu miał genialny plan, ale działacze "S" (jeszcze wtedy nielegalnej, o ile mnie pamięć nie myli) mu nie pozwolili.
Jeden kurdupel powiedział mu "nie, bo nie" - i minister spasował.
Akurat mam w pompie to, co gorsze, czy to, że to prawda, czy jednak fałsz. Bardziej chodzi mi o ilustrację pewnego zjawiska, które dziś gryzie nas w tyłek (choć teraz ciut mniej, bo już tylko jedną gębą).WiS pisze: A mógł zbawić Polskę
Nie wiem, co by gorzej świadczyło o autorze tej bajki - że jednak taka była prawda, czy że sobie to dzisiaj zmyśla...
Miłego oczekiwaniadamaz pisze: i tak poczekam.
Niezupełnie - tak naprawdę to obie strony były słabe i blefowały, o czym Wilczek zapewne wiedział.ky pisze: S mogła być i nielegalna, ale była już konkretną siłą, a legalne władze nie były zbyt mocne.
może dlatego, że im kto młodszy, tym mniej mu się to w pale mieści, że tak mogło być i facet za to odpowiedzialny dalej spokojnie chodzi po ziemi zamiast gnić w pierdluArno pisze:Nie wiem, czy zauwazyliscie, ale ludzie wypowiadajacy sie w telewizji na temat SW czy Jaruzela sa tym bardziej zaciekli, zapiekli, zadni zemsty im sa mlodsi.
A może dlatego, że im kto młodszy tym większą ma skłonność do zero-jedynkowego postrzegania rzeczywistościj33mbo pisze: może dlatego, że im kto młodszy, tym mniej mu się to w pale mieści, że tak mogło być i facet za to odpowiedzialny dalej spokojnie chodzi po ziemi zamiast gnić w pierdlu
no oczywiściemichal pisze: e) kościół kat i przekręciarsko przejmowane ziemie za bezcen
jak to jaka, w wersji pesymistycznej wariant chilijski bez jakichkolwiek zmian a w optymistycznej zniesienie przymusu ubezpieczeń emerytalnych.Alek pisze: no i jeszcze jaka twoim zdaniem powinna być alternatywa wobec obligatoryjnych OFE?
a czy ja napisałem że jest w tym coś złegoj33mbo pisze: a co w tym złego?
Młody jesteś, jak zauważyłeś, więc niewiele wiesz/lub rozumiesz.j33mbo pisze: może dlatego, że im kto młodszy, tym mniej mu się to w pale mieści, że tak mogło być i facet za to odpowiedzialny dalej spokojnie chodzi po ziemi zamiast gnić w pierdlu
j33mbo pisze: a co w tym złego?