Klub Zielonej Kury
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Klub Zielonej Kury
Doxa na pre-ze-sa, Doxa na pre-ze-saaaa!!!Doxa pisze: WiS, gdybym była prezesem Dacii, to zatrudniłabym Cię jako copywritera, za każde pieniądze

Niekoniecznie akurat Dacii. Może być Microsoft, może być BP, a i dla Eagle Wings Resources International mam to i owo sensownego do zaproponowania

Bo Niva to kawał porządnej, prawdziwej terenówki.Doxa pisze: tu w górach, nawet sporo ludzi jeździ Dacią Nivą, i bardzo sobie chwalą.
Ale co do urody gra w innej lidze - to nie Alfa, lecz Range Rover I generacji. Oczywiście, po "przetłumaczeniu" poezji z angielskiego na rosyjski

Co ciekawe, w terenie ten pogardzany Duster (jednak mniej spartański od Nivy) też pewnie dojedzie dużo dalej, niż różne dwa razy droższe i mniej "obciachowe" SUV-y. Ma bardzo przyzwoite kąty natarcia i zejscia, ponadprzeciętny prześwit, mały ciężar, niezłe przeniesienie napędu (adaptowane z X-Traila)...
ky, niestety nie "ten"; znacznie bardziej prawdopodobne, że w salonach i na szosie pojawi się "to" - zapewne jeszcze nieco "zbrzydzone":
http://www.automobile-magazine.fr/var/a ... leader.jpg
http://www.zamparuedas.com/wp-content/u ... over-2.jpg
No i...?
Zmieniamy grill i logo, i słuchamy publiki...

Przemeq pisze: WiS i Skoda.
Szkoda.
Też mi trochę szkoda
owej biednej Skody.
Mój brzuchol i broda
wobec jej urody...

Re: Klub Zielonej Kury
prawdziwa terenówka to to akurat nie jest. Przede wszystkim nie jest na ramie.WiS pisze: Bo Niva to kawał porządnej, prawdziwej terenówki.
Co nie przeszkadza jej być bardzo dzielnym samochodem w letkim terenie

Re: Klub Zielonej Kury
Linię szyb, słupki, na masce przysiadamy słoniem...WiS pisze: Zmieniamy grill i logo, i słuchamy publiki...![]()


r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Klub Zielonej Kury
Oczywiście, prawdaminimus pisze: prawdziwa terenówka to to akurat nie jest. Przede wszystkim nie jest na ramie.

Sam kiedyś z przerażeniem obserwowałem, jak brutalnie wyszarpywana Niva pęka wzdłuż słupka

Może z tą "prawdziwością" ciut przesadziłem

Choć bezramowość:
I dodałbym, że w takim trochę nawet cięższym - też.minimus pisze: nie przeszkadza jej być bardzo dzielnym samochodem w letkim terenie
Marudzisz, esteto.ky pisze: Linię szyb, słupki, na masce przysiadamy słoniem...

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Klub Zielonej Kury
dlaczego wszyscy chcą pchać SUVa w teren. Przecież to auto nie do tego.WiS pisze: Co ciekawe, w terenie ten pogardzany Duster (jednak mniej spartański od Nivy) też pewnie dojedzie dużo dalej, niż różne dwa razy droższe i mniej "obciachowe" SUV-y


Re: Klub Zielonej Kury
remek pisze: dlaczego wszyscy chcą pchać SUVa w teren
a z tego samego powodu co w kompakcie czterodrzwiowym zmieniaja ludzie zawieszenia na torowe choć ..........itd.

Re: Klub Zielonej Kury
Wracając do tematu
http://moto.onet.pl/1612947,1,skoda-fab ... tml?node=2
Gdyby to jeszcze kosztowało z 50 tysi

Gdyby to jeszcze kosztowało z 50 tysi

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Klub Zielonej Kury
Jako posiadacz zielonej zielonej kury na sterydach - wnętrze ma polot zmacerowanego pingwina ale w porównaniu do sru-d-baru jest lepiej wykonane i bardziej ergonomiczne. Helmut z Honzą pomyśleli o miejscu pracy drajwera, większośc dobrodziejstw jest w standardzie. Otwierając drzwi wieczorem jest jasno w środku, a nie tak jak w graalu gdzie musisz se przświecać oczami. W seryjnym rumburaku jednak polotu, finezji i fanu z jazdy jest za 15 halerzy, w stfuningowanym jest dużo wiecej :-D
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Klub Zielonej Kury
nopeesilon pisze: a z tego samego powodu co w kompakcie czterodrzwiowym zmieniaja ludzie zawieszenia na torowe choć ..........itd.

- Przemeq
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: W-wa
- Auto: Plejady Plakietka STI'06 i Spuścizna Turbo '94
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Klub Zielonej Kury
Widzę, że na moje klasyczne haiku odpowiedziałeś klasyczną poezjąWiS pisze: Też mi trochę szkoda
owej biednej Skody.
Mój brzuchol i broda
wobec jej urody...

Re: Klub Zielonej Kury
SOA#1.michal pisze:... Otwierając drzwi wieczorem jest jasno w środku, a nie tak jak w graalu gdzie musisz se przświecać oczami. ...
Żarówkę trza wymienić.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Klub Zielonej Kury
Ne radi. W forku ze szklanym dachem lampa wnętrza świetnie oświetla tylną kanapę - przednią pomijając skutecznie. Jakabądź żarowka zamontowana w fabrycznym miejscu nic nie pomoże.leon pisze:SOA#1.michal pisze:... Otwierając drzwi wieczorem jest jasno w środku, a nie tak jak w graalu gdzie musisz se przświecać oczami. ...
Żarówkę trza wymienić.
Re: Klub Zielonej Kury
A prostym rozwiązaniem, przynajmniej w obku, byłoby gdyby jednocześnie włączały się wszystkie lampki. Także te "do czytania" z przodu. Ale niestety wedle aso przełączenie w ten sposób drucików nie jest możliwe.
Re: Klub Zielonej Kury
Lampki świecącej na kulasy też nie ma? Tandeta...michal pisze: W forku ze szklanym dachem lampa wnętrza świetnie oświetla tylną kanapę - przednią pomijając skutecznie. Jakabądź żarowka zamontowana w fabrycznym miejscu nic nie pomoże.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: Klub Zielonej Kury
Subaru to nie choinka, ma jeździć a nie świecić. 

Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Klub Zielonej Kury
leon, więcej luzu, to wątek o kapeluszachleon pisze: Subaru to nie choinka, ma jeździć a nie świecić.

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Klub Zielonej Kury
kurza ślepota. Straszne...
w 97 ujeżdzałem opelka kadetta 1.3. Jedyne do czego bym nie wrócił to szyby na korbki. Resztę mam gdzieś. Niewygodnie się pyta o drogę jednak, jak trzeba w prawych drzwiach się nakorbić

w 97 ujeżdzałem opelka kadetta 1.3. Jedyne do czego bym nie wrócił to szyby na korbki. Resztę mam gdzieś. Niewygodnie się pyta o drogę jednak, jak trzeba w prawych drzwiach się nakorbić

- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: Klub Zielonej Kury
ky pisze: Lampki świecącej na kulasy też nie ma? Tandeta...
Jest. W GTekach by Piter. Nie dość na przednie i tylne, to jeszcze światło w kolorze nadwozia.

Re: Klub Zielonej Kury
Skoda po jeżdzie próbnej Wisa 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Klub Zielonej Kury
Kruszyn, czyżby nowy pretendent do bycia władcą neonów
ciekawe co na to Piter 35 


"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Klub Zielonej Kury
się podepnę, bo nie pamiętam, czy był inny, lepszy wątek. ale do rzeczy:
miałem właśnie przyjemność przejechać się Oplem Signum, z 3l dieslem, A/T, z okolic 2004. jakieś 100km, większość trasa, trochę miasto. wrażenia w porównaniu z Leśnikiem, najpierw pozytywne, żeby nie było.
automat wcale nie taki kulturalny. silnik, jak już zakończy się fazę dochodzenia do prędkości podróżnej, bardzo kulturalny, z dieslowskim rozkładem momentu (szybko pojawia się, znaczy). bardzo wygodnie jeździ się z tyłu.
samochód wyposażony, że uhhh. nie ma nawigacji, za to jest telefon (zestaw głośno mówiący, czy jakoś) i doświetlanie boków przy skręcaniu. tu ciekawostka: ze zdziwieniem stwierdziłem, że całe to wyposażenie nie robi na mnie wrażenia. zwłaszcza przy dłuższej jeździe. a skoro już jesteśmy przy jeździe...
nie do końca byłem w stanie usadowić się tak, żeby było mi dobrze. nie poświęciłem na sadowienie się zbyt wiele czasu, ale ogólnie wyglądało na tak, jakby siedzenie za wszelką cenę upychało kierowcę do pozycji "komfortowa leżanka" i nie dopuszczało wręcz do zajęcia pozycji ... jakby tu... normalnej. w efekcie jechałem nie dotykając górą pleców do fotela. prowadzenie:
się bałem. nie dość, że kierownica ciężko chodzi, to jeszcze samochód reaguje na nią z opóźnieniem. owszem, ten samochód waży 1.7t (też byłem zdziwiony), ale i tak prowadzi się jak tankowiec. na dodatek (może to tylko kwestia starszych amorów) auto b. dobrze zachowuje się na płaskiej drodze i bardzo, bardzo źle na jakichkolwiek nierównościach. koleiny, to dla tego auta postrach.
kilka godzin później wsiadłem do leśnika. parę kilometrów i parę normalnych u nas wybojów wystarczyło, żebym sobie przypomniał, skąd u mnie ten banan na twarzy, jak nim jeżdżę.
podsumowując: w porównaniu, nasz leśnik, to siermiężne toczydełko, z podstawowym wyposażeniem. tyle tylko, że ja tego siermiężnego toczydełka na Signuma nie zamieniłbym za dopłatą. nawet pomimo tego, że Signum przy 150 (na płaskim równym) jedzie cicho spokojnie i bez łaski a ta sama prędkość dla naszego leśnika jest raczej "wyższa" - już nieźle szumi a obroty raczej wyżej niż niżej.
(moja pani, chyba miała rację, stwierdzając lakonicznie: bo ty się do Subaru przyzwyczaiłeś, a to zwykły samochód był
).
miałem właśnie przyjemność przejechać się Oplem Signum, z 3l dieslem, A/T, z okolic 2004. jakieś 100km, większość trasa, trochę miasto. wrażenia w porównaniu z Leśnikiem, najpierw pozytywne, żeby nie było.
automat wcale nie taki kulturalny. silnik, jak już zakończy się fazę dochodzenia do prędkości podróżnej, bardzo kulturalny, z dieslowskim rozkładem momentu (szybko pojawia się, znaczy). bardzo wygodnie jeździ się z tyłu.
samochód wyposażony, że uhhh. nie ma nawigacji, za to jest telefon (zestaw głośno mówiący, czy jakoś) i doświetlanie boków przy skręcaniu. tu ciekawostka: ze zdziwieniem stwierdziłem, że całe to wyposażenie nie robi na mnie wrażenia. zwłaszcza przy dłuższej jeździe. a skoro już jesteśmy przy jeździe...
nie do końca byłem w stanie usadowić się tak, żeby było mi dobrze. nie poświęciłem na sadowienie się zbyt wiele czasu, ale ogólnie wyglądało na tak, jakby siedzenie za wszelką cenę upychało kierowcę do pozycji "komfortowa leżanka" i nie dopuszczało wręcz do zajęcia pozycji ... jakby tu... normalnej. w efekcie jechałem nie dotykając górą pleców do fotela. prowadzenie:

kilka godzin później wsiadłem do leśnika. parę kilometrów i parę normalnych u nas wybojów wystarczyło, żebym sobie przypomniał, skąd u mnie ten banan na twarzy, jak nim jeżdżę.
podsumowując: w porównaniu, nasz leśnik, to siermiężne toczydełko, z podstawowym wyposażeniem. tyle tylko, że ja tego siermiężnego toczydełka na Signuma nie zamieniłbym za dopłatą. nawet pomimo tego, że Signum przy 150 (na płaskim równym) jedzie cicho spokojnie i bez łaski a ta sama prędkość dla naszego leśnika jest raczej "wyższa" - już nieźle szumi a obroty raczej wyżej niż niżej.
(moja pani, chyba miała rację, stwierdzając lakonicznie: bo ty się do Subaru przyzwyczaiłeś, a to zwykły samochód był

Re: Klub Zielonej Kury
damaz pisze: bo ty się do Subaru przyzwyczaiłeś, a to zwykły samochód był



https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Klub Zielonej Kury
to było moje pierwsze "swoje" autko



Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
