Strona 3 z 35

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 12:52
autor: Bilex
No dobrze:

Z komediowych polecam:

Big Bang Theory - czyli przygody 4 nerdów i kelnerki wannabe aktorki :mrgreen: Zabawne i kultowe już w Stanach.
Jak poznałem waszą matkę - czyli "Przyjaciele" współcześnie czyli That's gonna be Legen - wait for it - Dary! :lol:

Dla fanów lekkiej i głupawej rozrywki ale podanej w pięknym opakowaniu - Covert Affairs z Piper Perabo 8-)

Dla fanów europejskich produkcji - jak już pisał Arno - Sherlock.
Doskonale zrealizowany 3 odcinkowy serial (już na jesieni drugi sezon!) - przygody Sherlocka współcześnie.
Momentami nieźle pojechane. Moriarty rządzi! :-)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 20:00
autor: murti
Zastanawiam się czy jest taka jednostka chorobowa jak uzależnienie od seriali? A jeśli tak to jak leczyć to schorzenie. ;-)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 20:41
autor: burat
maf1, tu masz jedną scenkę która oddaje dobrze klimat filmu :arrow:

Link: http://www.youtube.com/watch?v=_0mX0BrJqPw

Braciak zagrał to genialnie :o
leon pisze:
Warto się ograniczyć do pierwszej serii.
uuu tu pozwolę się nie zgodzić ,niektóre odcinki były słabsze ale ogólnie trzymają klimat :cofee:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 21:52
autor: mały 5150
owoc666 pisze:A "Two And a Half Men" nikt nie ogląda? :)
Ja oglądam, jest w deseczkę 8-)
ky pisze:Hej, miłośnicy Rome? A ,,Ja Klaudiusz'' gdzie Wam zginął? Pozycja obowiązkowa, BBC produkowało.
To oglądać mogę na okrągło, małolat byłem jak z podwórka z piłką leciałem do domu żeby to obejrzeć :mrgreen:

Californication luuuubić 8-) i Crime Story kiedyś ;-) Natomiast ostatnio Pingwiny z Madagaskaru :razz:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 22:02
autor: vibowit
A mnie Californication znudziło po 6 odcinkach.

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 22:08
autor: Konto usunięte
vibowit pisze: A mnie Californication znudziło po 6 odcinkach.

No bo ile można oglądać Duchovnego, który stuka stuka i stuka? 8-)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 22:38
autor: KonSTi
Racja lepiej samemu stukać, zamiast oglądać :-d :mrgreen:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 30 cze 2011, o 23:10
autor: Arno
Moi drozy, czy łatwo jest ryć ze śmiechu?
Czy jedynie się uśmiechacie elikatbie "acha, to śmieszne jest. He he"?

Dzieciństwo i młodość spędziłem na potępianych przez kol. Alana< Alana<Alana!< wyjazdach na parszywy zachód, gdyż moi d=rodzice byli zdrajcamy i sprzedawali ojczyzne za srebrniki.
Ale.
No właśnie ale. Podczas tych coponierktórych wyjazdów zajmowałem się, zamiast studiowaniem na drogich uniwerkach, obglądaniem telewizji. A tam EjczBiOł a tam DELIEVERANCE... albo siódma rano fantastyczny serial Petticoat Junction lub, tu bez jaj: Beverly Hillbillies 8 równie dobry Gilligan's Islandf i Gomer Pyle. Ja wam mówię, TV USA w latach 60 rulez.
Tak, a pamiętata Mork and Mindy? Nie. A to pojawienie się etgo aktora co hgrał w Good Mornink vietnaaaaam i Dżina w Aladynie.
I Mary Tyler Moore... i Dick Van Dyck....i

....

Kurde. Się pytan, kiedy wyście się naprawdę śmiali. Rżeli. LOLowali?
Dawno?
A ja dziś przed chwilą.
Oglądam 30 Rock. odcienek w sezonie 2. Pt. Greenzo
http://watchseries.eu/episode/30_rock_s2_e5-10718.html
I kilka razy się naprawdę śĶiałęm. Polecam

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 01:06
autor: Alan, Alan, Alan!
mały 5150 pisze: Natomiast ostatnio Pingwiny z Madagaskaru
jep. To jest zarypiste.

Niezłe jest Two and a half man. Hoży doktorzy też bywa śmieszne.
Bardzo lubię Jim wie lepiej - ten facet jest głupszy ode mnie :mrgreen:

Spartakus, krew i cycki - do mnie nie gada. Podobnie jak Californication i Sex and the city.
Szczytem bzdetu jest dla mnie Włatcy much.

Akurat daję repertuar Comedy Central, bo głównie to leci w tle.
Arno pisze: Alana< Alana<Alana!< wyjazdach na parszywy zachód, gdyż moi d=rodzice byli zdrajcamy i sprzedawali ojczyzne za srebrniki.
mało tego! ja kończę pisać Twoją biografię.

dżizas :mrgreen:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 01:28
autor: barton
Alan, Alan, Alan! pisze:
mały 5150 pisze: Natomiast ostatnio Pingwiny z Madagaskaru
jep. To jest zarypiste.
zdecydowanie :mrgreen:
Alan, Alan, Alan! pisze: Bardzo lubię Jim wie lepiej - ten facet jest głupszy ode mnie :mrgreen:
chyba teraz jakoś na Pulsie to śmiga, widziałem kilka odcinków i jest zabawnym serialem.

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 01:41
autor: Kruszyn
Alan, Alan, Alan! pisze:
mało tego! ja kończę pisać Twoją biografię.

O to ja jedną poproszę może być z autografem :mrgreen:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 07:31
autor: Konto usunięte
Kruszyn pisze:
Alan, Alan, Alan! pisze:
mało tego! ja kończę pisać Twoją biografię.

O to ja jedną poproszę może być z autografem :mrgreen:
Boję się, że to może być coś jak Cenckiewicz o Wałęsie. Że zdrajca i w ogóle komunista :mrgreen: No bo skąd on miał kasę na te wyjazdy? ;-)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 09:33
autor: vibowit
Konto usunięte pisze:Boję się, że to może być coś jak Cenckiewicz o Wałęsie.
Czytałeś? Chętnie pożyczę.

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 11:10
autor: Konto usunięte
vibowit, przesłałem na maila. Czy ja Cię ostatnio jakoś szczególnie denerwuję?

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 11:16
autor: vibowit
Konto usunięte, a skąd ten pomysł?

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 1 lip 2011, o 17:24
autor: maf1
burat pisze:maf1, tu masz jedną scenkę która oddaje dobrze klimat filmu :arrow:

Link: http://www.youtube.com/watch?v=_0mX0BrJqPw

Braciak zagrał to genialnie :o
Bo Braciak to świetny aktor! Co prawda teraz gra w knotach (szitkomach) ale to co gra to robi perfekcyjnie :thumb:
leon pisze:
Warto się ograniczyć do pierwszej serii.
uuu tu pozwolę się nie zgodzić ,niektóre odcinki były słabsze ale ogólnie trzymają klimat :cofee:[/quote]

Dobra, dobra! Jeszcze nic nie obejrzałem :lol:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 2 lip 2011, o 20:28
autor: j33mbo
uwielbiam Friends wszystkie sezony widziałem po kilka razy, żałuję, że się skończyło

ostatnio namiętnie House M.D" wszystkie serie,


jeżeli chodzi o polskie produkcje, to Pitbula nie miałem okazji za dużo pooglądać (podobało mi się), ale ODWRÓCENI wbili mnie w ziemię na dość długo, ostatnio znowu obejrzałem całą serię 8-) 8-) 8-)

aha, Odwróceni, to kilkunastoodcinkowa produkcja TVN, opowiadająca losy gangstera/świadka koronnego Masy z mafii pruszkowskiej (w przybliżeniu)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 18 lip 2011, o 21:50
autor: Grzegorz
Bilex - dzięki za the Killing i Luthera - super filmy, naprawdę polecam !

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 19 lip 2011, o 10:04
autor: Bilex
Ależ bardzo proszę :-) Zła wiadomość jest taka, że Idris Elba potwierdził na 99% że nie będzie trzeciego sezonu Luthera :-(

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 19 lip 2011, o 21:52
autor: LouCyphre
Za polecenie The Killing też chętnie podziękuję Szanownemu Bilexowi :-)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 15 sie 2011, o 23:53
autor: rrosiak
LouCyphre pisze:Za polecenie The Killing też chętnie podziękuję Szanownemu Bilexowi :-)
Się dołączam :thumb: (aczkolwiek 11 odcinek tworzony był chyba podczas urlopu scenarzysty, bo zupełnie nie pasuje klimatem do reszty, ew. reżyser tego odcinka nie podołał )

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 16 sie 2011, o 00:17
autor: owoc666
A ja teraz katuję "Sons of Anarchy", takie "Sopranos" tylko na Harleyach i rockiem w tle :)

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 19 cze 2012, o 15:39
autor: rrosiak
No dobra, wczoraj zakończyłem The Killing (3 serii raczej nie będzie), House'a tez już nie ma, na co zatem warto zmarnować trochę czasu :?:

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 19 cze 2012, o 15:48
autor: vibowit
rrosiak, Homeland widziałeś?

Re: Światy równoległe... czyli seriale

: 19 cze 2012, o 15:52
autor: rrosiak
vibowit pisze:rrosiak, Homeland widziałeś?
Nie i wg informacji znalezionych na szybko w sieci zapowiada się nieźle, choć prawie wszyscy psioczą na beznadziejne zakończenie :-)