Nowy Forester - oficjalnie.

[Gootek]

Co by nie mówić, np. tylko w Subaru lakier metalik jest w cenie (poza ofertami brokerów), a wszędzie trzeba dopłacić. Bo jakby doliczyć od razu te 5 czy 8 tys do ceny to już nie byłoby tak atrakcyjnie.

Z tym lakierami metalic to w ogóle ciekawa sprawa, w Audi dopłata wynosi 3850zł, a w tej samej wielkości Skodzie 1950zł.
Choć jak sądzę, beczki z lakierami jakich używają wyglądają dokładnie tak samo, podobnie zresztą jak lakiernie, w których odbywa się zabieg.

[Boombastic]

Jeśli pojawi się nowy Forester ze stosunkowo mocnym silnikiem turbobenzynowym 2.0, to będzie to ciekawa propozycja.

Mam dokładnie takie samo zdanie odnośnie konkurencji (brak mocnych silników) jak i oczekiwań co do nowego Forestera.
A co do wyjazdów zagranicznych to miałem takie śmieszne zajście na parkingu pod hotelem w Chorwacji. Spytałem się gdzie stoi mój Forester a odpowiedź padła że oczywiście w lesie (angielska gra słów, auto rzeczywiście stało w zalesionej częsci parkingu). I to pokazuje pozytywne emocje innych w stosunku do marki, bo nawet ze 2 lata temu na austriackiej stacji benzynowej zagadnął mnie jej pracownik wypytując o Forka. A takich Q5 to jak psów

[jarmaj]

Z tym lakierami metalic to w ogóle ciekawa sprawa, w Audi dopłata wynosi 3850zł, a w tej samej wielkości Skodzie 1950zł.
Choć jak sądzę, beczki z lakierami jakich używają wyglądają dokładnie tak samo, podobnie zresztą jak lakiernie, w których odbywa się zabieg.

Już kiedyś to wyjaśniałem obszernym postem, jak to z punku widzenia procesu produkcyjnego wygląda (nie chce mi się go szukać...)

W skrócie, wysokość dopłat za lakier jest kwestią wyłącznie polityki cenowej.

[Konto usunięte]

Z tym lakierami metalic to w ogóle ciekawa sprawa, w Audi dopłata wynosi 3850zł, a w tej samej wielkości Skodzie 1950zł.
Choć jak sądzę, beczki z lakierami jakich używają wyglądają dokładnie tak samo, podobnie zresztą jak lakiernie, w których odbywa się zabieg.

Też tak myślę Nie wiem co prawda jak to wygląda z częściami zamiennymi, ale pewnie przysłowiowy filtr powietrza do Audi kosztuje 2 razy tyle, co do Skody z takim samym silnikiem.

Jeśli pojawi się nowy Forester ze stosunkowo mocnym silnikiem turbobenzynowym 2.0, to będzie to ciekawa propozycja.

Podobno ma być BRZ z silnikiem 300 KM, więc jest nadzieja na przeszczep

[Boombastic]

Z tym lakierami metalic to w ogóle ciekawa sprawa, w Audi dopłata wynosi 3850zł, a w tej samej wielkości Skodzie 1950zł.
Choć jak sądzę, beczki z lakierami jakich uzywają wyglądają dokładnie tak samo, podobnie zresztą jak lakiernie, wktórych odbywa się zabieg.

To jest po to byś mógł sobie szybko policzyć ile kosztuje marka "premium"
Dlatego podoba mi się podejście Japończyków: my sprzedajemy auta gotowe do jazdy.

[gregski]

To jest po to byś mógł sobie szybko policzyć ile kosztuje marka "premium"
Dlatego podoba mi się podejście Japończyków: my sprzedajemy auta gotowe do jazdy.

kwestia potrzeb. ja po przesiadce do premium nie chce juz wsiadac w japonczyka wcale..
ale to nie temat na to forum
fajne jest to, ze mamy ogromny wybor i kazdy by dzisiaj znalazl cos dla siebie nawet w ramach jednej marki, a co dopiero na calym rynku..
o innych userach audi sie nie wypowiadam, bo to naprawde skrajnosci sa. imho nie ma juz czegos takiego jak spojny obraz uzytkownikow marki.
znam tylu nieciekawych emerytow w subaru, ze szkoda gadac ;) tu przynajmniej na forum sa fajni ;) w audi jest niestety czesto odwrotnie..

[Konto usunięte]

po przesiadce do premium

Może zdefiniujemy premium. Kiedy po 5 minutach od siedzenia w Jaguarze wsiadłem do BMW, to poczułem się jak w Dacii. W której też siedziałem. Kiedyś.

Dlatego też marki mainstreamowe "wiodących niemieckich producentów" określałbym raczej jako "premium" a nie premium. Za premium bez cudzysłowów trzeba jeszcze sporo dopłacić.

A mój sąsiad powiedział na temat wykończenia wnętrza w swoim Legasiu: może i plastiki twarde, ale jak przetrę mokrą szmatką to wygląda jakby dopiero co wyjechał z salonu. Tak więc każdemu według potrzeb, zgadzam się w całej rozciągłości.

[gregski]

No dokladnie. Co do premium to jednak pozostane przy swoim, wyzsza polke od szkopskich mainstreamow nazywajac luksusowa. Choc to tez oczywiscie umowne i czepial bym sie slow, wiesz o co cho ;)

[Konto usunięte]

Zawsze można się czepiać określeń, bo dla jednego luksus to bułka z masłem a dla drugiego kawior astrachański z bieługi

Oczywiście wygląd wnętrza jest ważny, bo na to głównie się patrzy przy eksploatacji samochodu. Niektórym jednak wystarcza dobrze zaprojektowany obrotomierz

[Boombastic]

kwestia potrzeb. ja po przesiadce do premium nie chce juz wsiadac w japonczyka wcale..

Ja jeżdżę stosunkowo mało (jakies 15 000 rocznie) i do tego głównie Warszawa. Miałem okazję jeździć wieloma autami klasy premium i "premium" i owszem, pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, ale gdy minie pierwszy szał to zaczyna docierać obraz auta może dosyć dobrego (ale zwykle maksymalnie spasionego i by jechało to musi mieć olbrzymie silniki), ale wyposażonego w masę bajerów i gadżetów których na co dzień się nie wykorzysta lub wręcz nigdy, a kosztujących krocie przy zakupie. A awaryjność? Moi klienci jak i koledzy narzekają na BMW czy tak modnego obecnie Range Rovera.
Napisałeś że po premium nie chcesz wsiadać do japończyka. To oznacza według ciebie że nie ma japończyków w klasie premium?
Wracając do tematu porównania potencjalnego nowego Forestera z obecnym Q5. Nie wydaje mi się bym był gotów wydać 100 000 zł więcej na Q5 i nie jest to kwestia posiadania czy nie posiadania środków, ale bardziej kalkulacji czy taka dopłata ma swoje uzasadnienie czy nie. Być może wynika to z mojego zawodu gdzie mam z podobnym zagadnieniem do czynienia na codzień, ale nie żyjąc w środowisku oceniającym ludzi po autach nie miałbym potrzeby kupowania nowego auta premium, szczególnie że tracą one bardzo na wartości w ciągu pierwszych 3 lat. Dokonując zakupu zwykle dokładnie wszystko kalkuluję i tylko sporadycznie nie jestem zadowolony. I nie chodzi o kwestię zamożności lecz o kwestię wyrzucenia w błoto części środków, które można w lepszy sposób zagospodarować. To jest tylko samochód, kóry po 3 latach będzie wart max połowę ceny zakupu. Subaru można kupić w atrakcyjnej cenie za granicą a i spadek wartości jest o wiele mniejszy.
Jak ten nowy będzie w Polsce mieć ten mocniejszy silnik to oczywiście jako jeden z pierwszych będę starać się go przetestować. Jak nie to dalej będę jeździć obecnym modelem, biorąc szczególnie pod uwagę obecne modyfikacje i w dalszym ciągu satysfakcję z modelu (choć po 5 latach nieco się już opatrzył i coraz częsciej daję nim jeździć żonie, która jest zachwycona m.in. czasem wyprzedzania).

[Konto usunięte]

Miałem okazję jeździć wieloma autami klasy premium i "premium" i owszem, pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, ale gdy minie pierwszy szał to zaczyna docierać obraz auta może dosyć dobrego (ale zwykle maksymalnie spasionego i by jechało to musi mieć olbrzymie silniki), ale wyposażonego w masę bajerów i gadżetów których na co dzień się nie wykorzysta lub wręcz nigdy, a kosztujących krocie przy zakupie. A awaryjność? Moi klienci jak i koledzy narzekają na BMW czy tak modnego obecnie Range Rovera.

Amen.

[Alan, Alan, Alan!]

dla jednego luksus to bułka z masłem a dla drugiego kawior astrachański z bieługi

musi być masakryczna bieda, żeby rybie jaja jeść. Nawet kury nie majo?

[WiS]

Nie wiem co prawda jak to wygląda z częściami zamiennymi, ale pewnie przysłowiowy filtr powietrza do Audi kosztuje 2 razy tyle, co do Skody z takim samym silnikiem.

Bliżej trzech razy tyle, za dwa jest do VW i Seata
Mówiąc serio, nie ręczę za proporcje, ale co do samego mechanizmu - potwierdzam, w oparciu o wiedzę wyniesioną niegdyś ze Skody w ramach "pogłebionej przyjaźni"

musi być masakryczna bieda, żeby rybie jaja jeść. Nawet kury nie majo?

jak się kupi markę premium, to już potem na inne rzeczy czasami nie starcza
Podobno niektóre, panie, to też na gaz potem nie mają i te ryby (już bez jajec) ino na surowo żrą

raptem 30kpln różnicy.

Znaczy, mniej-więcej jeden yeti. Forek wtę, forek wewtę... kto by się przejmował

nie wiem, patrząc po YT Forki są całkiem popularne w Rosji.

Potwierdzam, ale przebitka cenowa (koszt kradziezy i legalizacji vs cena auta legalnego) pewnie za mała, zeby złodziejski proceder dotyczył tej marki na jakąś szerszą skalę.
Chyba, że za jakiś czas zaczną kraść na cześci - ale to raczej odpowiednio starsze sztuki, w miarę zapotrzebowania...

[Chloru]

Podobno niektóre, panie, to też na gaz potem nie mają i te ryby (już bez jajec) ino na surowo żrą

Ja tam słyszałem, że na sałatę nie mają i w jakieś glony to dodatkowo zawijają...

[Boombastic]

Boombastic,
mocno uprzedzony jesteś, nie koniecznie słusznie...

A jak jest z kosztami serwisowania Audi? Z tego co mi klienci mówią to koszty utrzymania Q7 są po prostu horrendalne. A nie są to osoby mało zamożne i nie są to ich jedyne auta a mimo tego uważają że jest to najbardziej kosztowne w utrzymaniu auto. Częsta wymiana klocków razem z tarczami, wymiana słabych wahaczy i inne pierdoły. Jak Q5 jest tak samo kosztowne w utrzymaniu jak Q7 to dziękuję.

[gregski]

Od subaru na pewno drozsza nie jest ;)

[Piter 35]

Od subaru na pewno drozsza nie jest ;)

Q7 w serwisowaniu Gregu proszę Cię Ceny serwisów audi , są można powiedzieć astronomiczne

[Boombastic]

Od subaru na pewno drozsza nie jest ;)

Po pięciu latach użytkowania i serwisowania w ASO nijak nie mogę potwierdzić obiegowej opinii o wyjątkowo wysokich kosztach serwisowania Subaru. Raczej niczym nie odbiega od podobnych marek. Jedynie pewne prace mogą być bardziej kosztowne jak wymiana rozrządu, ale do tego ASO nie jest już zwykle potrzebne bo auto jest już po gwarancji.

[Piter 35]

W cenach serwisu, to audi , bmw czy merc to są na pewno premium

[esilon]

Ceny serwisów audi , są można powiedzieć astronomiczne

ale mozna na przykład w dieslu zwiekszyć przebieg miedzyprzeglądowy , za dodatkową opłata ale jednak

[Gootek]

Ceny serwisów audi , są można powiedzieć astronomiczne

ale mozna na przykład w dieslu zwiekszyć przebieg miedzyprzeglądowy , za dodatkową opłata ale jednak

Esilon,
można też w ogóle nie serwisować.
Ewentualnie, jakies ubytki oleju silnikowego samemu uzupełniać, albo klocki samemu wymienić gdy się skończą.
Wbrew pozorom, jeśli się nie trafiło na jakiś naprawdę felerny egzemplarz, to można w ten sposób całkiem długo i nie drogo...

[Piter 35]

ale mozna na przykład w dieslu zwiekszyć przebieg miedzyprzeglądowy , za dodatkową opłata ale jednak

Czyli jak nam dopłacisz, to przyjedź na przegląd np:co 40 tysi lub więcej a jak nie to wpadaj co 20-lub 30 tysi będziemy Cię golić z kasy . A jak przyjdzie co do czego to i tak Cię wypałujemy

[esilon]

Лукашэнка, ale oni oficjalnie w serwisie oferuja : tańszy przegląd na mniejszy przebieg lub droższy na wiekszy, ja tego nie wymysliłem

A jak przyjdzie co do czego to i tak Cię wypałujemy

tego w cenniku nie było

[Piter 35]

tego w cenniku nie było

Bo to jest gratis

[Gootek]

Лукашэнка, ale oni oficjalnie w serwisie oferuja : tańszy przegląd na mniejszy przebieg lub droższy na wiekszy, ja tego nie wymysliłem

No OK.
To co proponują jest nawet logiczne.
Zaskakujące byłoby dopiero gdyby oferowali klientowi do wyboru: droższe przeglądy częściej lub tańsze rzadziej.