Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
Łukaszenko, ja z Warszawy do Moniachium miałem średnią ok 139. Zimą, po suchym, wielki mróz.
Ale za to na narty przez Czechy średnia zawsze była w okolicy 100.
I właśnie się miotam, czy XV jechać via MOnachium czy via Salzburg. Bo auto nie jest rakietą... więc będziemy jechać pewnie 150/160
Ale za to na narty przez Czechy średnia zawsze była w okolicy 100.
I właśnie się miotam, czy XV jechać via MOnachium czy via Salzburg. Bo auto nie jest rakietą... więc będziemy jechać pewnie 150/160
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Jedź przez Sosnowiec, Chałupki, Brno, Breclav, Wiedeń.
Ten ostatni możesz ogarnąć górą bez wjeżdżania do miasta.
Winietę na austrię kupisz w Wilfersdorfie a na Czechy na pierwszym Shellu za granicą PL/CZ.
Tylko w CZ nie ciśnij. Za Brnem suszą często.
Ten ostatni możesz ogarnąć górą bez wjeżdżania do miasta.
Winietę na austrię kupisz w Wilfersdorfie a na Czechy na pierwszym Shellu za granicą PL/CZ.
Tylko w CZ nie ciśnij. Za Brnem suszą często.
Re: Auto dla dziada
Arno, jeśli będziesz jechał XV 120-140 tak, żeby zrobić średnia 100, to spali około 10l/100km
Jeśli osiągniesz średnia 139, to zgaduje, że kosztem 15l/100km.
Chyba nie warto.
Droga do Wiednia dobra, pogoda tez.
Jeśli osiągniesz średnia 139, to zgaduje, że kosztem 15l/100km.
Chyba nie warto.
Droga do Wiednia dobra, pogoda tez.
Re: Auto dla dziada
Łukaszenko, 139 w XV jest niewykonalne. B trzeba lecieć miedzy 180/220
A przy takim dystansie to różnica w spalani powoduje, że czas się wyrównuje.
Mam sprawdzone z Krakowa, przy 130/150 pali poniżej 9. Nie ma tragediii - ale bez boxu na dachu; a my z boksem. więc pewnie 10, czyli jadać 150/160 pewnie 10-12. Będziem obserwować.
Niskie samochody, jak to mówi FUX "plaskacze" są na szosie wygodniejsze, ciszej, mniej podatne na wiatr itede. XV niski nie jest.
Oczwiście mogę sobie wmówić po tej wycieczce, że MUSZĘ koniecznie kupić sobie kombi, lub sedana. Taka autoperswazja bywa skuteczna.
Nie ulega też kwestii, że auta palące mniej np. Merc C czy CC mają zalety. Stąd zakup np STI lub Volva T6 wymagałby bardzo silnej motywacji...
Ale już Volvo D5 - tylko nic a nic nie wiem czy te auta s^ę psują. No i zdaje się, że one prowadzą się trochę jak amerykańskie.
A przy takim dystansie to różnica w spalani powoduje, że czas się wyrównuje.
Mam sprawdzone z Krakowa, przy 130/150 pali poniżej 9. Nie ma tragediii - ale bez boxu na dachu; a my z boksem. więc pewnie 10, czyli jadać 150/160 pewnie 10-12. Będziem obserwować.
Niskie samochody, jak to mówi FUX "plaskacze" są na szosie wygodniejsze, ciszej, mniej podatne na wiatr itede. XV niski nie jest.
Oczwiście mogę sobie wmówić po tej wycieczce, że MUSZĘ koniecznie kupić sobie kombi, lub sedana. Taka autoperswazja bywa skuteczna.
Nie ulega też kwestii, że auta palące mniej np. Merc C czy CC mają zalety. Stąd zakup np STI lub Volva T6 wymagałby bardzo silnej motywacji...
Ale już Volvo D5 - tylko nic a nic nie wiem czy te auta s^ę psują. No i zdaje się, że one prowadzą się trochę jak amerykańskie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: "plaskacze"
Doprecyzowując, pojazdy do przemieszczenia sie po płaskim podłożu.
Czytaj-asfalcie.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Auto dla dziada
Nie wiem jak w XV, ale w OBK z dużym boksem i 4 osobami już przy 130-140 było bardzo głośno. Do tego mimo swoich 175 koni puchł pod większymi górkami. Niestety to nie jest auto do szybkiego pokonywania autostrad.
Ale z drugiej strony nie mam porównania. Jak jest w innych autach ze zbliżonych segmentów (passat, octavia, superb) albo tych lepszych (c-klasa, jakieś bmw)?
Ale z drugiej strony nie mam porównania. Jak jest w innych autach ze zbliżonych segmentów (passat, octavia, superb) albo tych lepszych (c-klasa, jakieś bmw)?
Re: Auto dla dziada
A ja żem myślał, e ciebie się rozchodziło o płaskie samochody a nie szafy na kolach... Plaskacze, na które patrzysz z pogard z góry
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Panowla, zdrada!
Jechałem dziś z Konstancina do Soelden. 1380 na oko via Monachium i GaPa.
I uwaga, wiało jak skurwysyn w mordę aż do skrętu na południe.
Xv z trumną na dachu.
Niniejszym informuję≤ że jadąc nie więcej niż 150 km/h nie udało mi się na baku dojechać do Poznania. Auto paliło około 19/20.
4 osoby, bagaże trumna, wiatr, ALE ŻEBY AŻ TAK?
Dalej jadziem z tem koksem,
Berlin Monachium, spalanie spadlo, bo wiatr boczny. Szalenie spadło bo aż do 14.9 ( czyli 15). I znowu 130/140/150.
Od monachium już na czystej benzynie niemieckiej 98. Spadło do 13. Wiatru nie było.
Bardzo ciekawe zjawisko przyrody.
I obserwacja: jechaliśmy do 150 na oko. Miejscami, rzadko 160. Głośno jak skurwysyn z wiatru na dachu.
jecaliśmy dwie godiny dłużej niż mercedesami i sti. Powód prost, owa prędkość.
I ja się pytam, silnik 2.0 Koni ileś tam ma. Czy to czasem ta skrzynia go nie czyni po pierwsze słaby - bo słabł na góreczkach, a po drugie owo spalanie...
Jak przeszedłem na sterowanie łopatkami, spalanie spadło nieco.
Takiego spalania to nawet w STI z trumną na dacu nie było.
Zell am See Warszawa, STI, 4 osoby, maks 150 (żóna prowadziła) spalanie około 10....
Wysiedlim zmęczeni, hukiem. Ale auto poruszało się płynnie i nie trzęslo dranstwo...
Jechałem dziś z Konstancina do Soelden. 1380 na oko via Monachium i GaPa.
I uwaga, wiało jak skurwysyn w mordę aż do skrętu na południe.
Xv z trumną na dachu.
Niniejszym informuję≤ że jadąc nie więcej niż 150 km/h nie udało mi się na baku dojechać do Poznania. Auto paliło około 19/20.
4 osoby, bagaże trumna, wiatr, ALE ŻEBY AŻ TAK?
Dalej jadziem z tem koksem,
Berlin Monachium, spalanie spadlo, bo wiatr boczny. Szalenie spadło bo aż do 14.9 ( czyli 15). I znowu 130/140/150.
Od monachium już na czystej benzynie niemieckiej 98. Spadło do 13. Wiatru nie było.
Bardzo ciekawe zjawisko przyrody.
I obserwacja: jechaliśmy do 150 na oko. Miejscami, rzadko 160. Głośno jak skurwysyn z wiatru na dachu.
jecaliśmy dwie godiny dłużej niż mercedesami i sti. Powód prost, owa prędkość.
I ja się pytam, silnik 2.0 Koni ileś tam ma. Czy to czasem ta skrzynia go nie czyni po pierwsze słaby - bo słabł na góreczkach, a po drugie owo spalanie...
Jak przeszedłem na sterowanie łopatkami, spalanie spadło nieco.
Takiego spalania to nawet w STI z trumną na dacu nie było.
Zell am See Warszawa, STI, 4 osoby, maks 150 (żóna prowadziła) spalanie około 10....
Wysiedlim zmęczeni, hukiem. Ale auto poruszało się płynnie i nie trzęslo dranstwo...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: To dziwne, ale mam Subaru, nawet dwa
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 153 razy
Re: Auto dla dziada
To idealny przykład jak wygląda próba szybkiej jazdy zbyt słąbym autem.Arno pisze:Panowla, zdrada!
Jechałem dziś z Konstancina do Soelden. 1380 na oko via Monachium i GaPa.
I uwaga, wiało jak skurwysyn w mordę aż do skrętu na południe.
Xv z trumną na dachu.
Niniejszym informuję≤ że jadąc nie więcej niż 150 km/h nie udało mi się na baku dojechać do Poznania. Auto paliło około 19/20.
4 osoby, bagaże trumna, wiatr, ALE ŻEBY AŻ TAK?
Dalej jadziem z tem koksem,
Berlin Monachium, spalanie spadlo, bo wiatr boczny. Szalenie spadło bo aż do 14.9 ( czyli 15). I znowu 130/140/150.
Od monachium już na czystej benzynie niemieckiej 98. Spadło do 13. Wiatru nie było.
Bardzo ciekawe zjawisko przyrody.
I obserwacja: jechaliśmy do 150 na oko. Miejscami, rzadko 160. Głośno jak skurwysyn z wiatru na dachu.
jecaliśmy dwie godiny dłużej niż mercedesami i sti. Powód prost, owa prędkość.
I ja się pytam, silnik 2.0 Koni ileś tam ma. Czy to czasem ta skrzynia go nie czyni po pierwsze słaby - bo słabł na góreczkach, a po drugie owo spalanie...
Jak przeszedłem na sterowanie łopatkami, spalanie spadło nieco.
Takiego spalania to nawet w STI z trumną na dacu nie było.
Zell am See Warszawa, STI, 4 osoby, maks 150 (żóna prowadziła) spalanie około 10....
Wysiedlim zmęczeni, hukiem. Ale auto poruszało się płynnie i nie trzęslo dranstwo...
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
http://olx.pl/oferta/subaru-4x4-terenow ... 1ea56d63e3
To je auto dla dziada. Ale co to?
Arno, nie wiem czego ty wymagasz od auta z takimi oporami(jeszcze z trumną). Mi Forek przy 120 pali 12 litrów, przy 140 pali 14 litrów(gazu). Nie chce wiedzieć co by było z trumną na dachu.
To je auto dla dziada. Ale co to?
Arno, nie wiem czego ty wymagasz od auta z takimi oporami(jeszcze z trumną). Mi Forek przy 120 pali 12 litrów, przy 140 pali 14 litrów(gazu). Nie chce wiedzieć co by było z trumną na dachu.
"Non homo sed vero mentula magna minax."
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Auto dla dziada
Mój OBK na trasie Polska - Włochy - Polska z 4 osobami, załadowany na full plus bardzo duży boks na dachu spalił od 12,7 (odcinek w Czechach bez autostrad, przepisowo) do 14,3 (autostrada, 130-140 km/h licznikowe). Gazu, czyli eLKonto usuniętee.
EDIT: Jednak najniższe zanotowane spalanie to 11,3 (autostrada w Austrii, non-stop ograniczenia do 100-110 z powodu padającego śniegu)
EDIT: Jednak najniższe zanotowane spalanie to 11,3 (autostrada w Austrii, non-stop ograniczenia do 100-110 z powodu padającego śniegu)
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Auto dla dziada
Bez jaj. Trudno mi sobie wyobrazic żeby box dodawał aż 100%. Coś jest nie tak z autem albo kierownikiemSo What! pisze:Właśnie przejechałem bliźniaczym XV (2.0 N/A AT) trasę ponad 1 tys. km. Średnia prędkość z jazdy wg GPS 117 km/h, średnie spalane 9,2 l/100 km. Jedyna różnica, to brak boksu dachowego.
Pisałem z telefonu
Auto dla dziada
Arno jechal centralnie pod wiatr. Wichura nie wiatr. Jechalem na zachod wczoraj i tez mocno odczuwalem. Choc nie tak mocno - krajowka czyli wolniej oraz bez boksu no i z turbina. Japonskie auta na na japonskie drogi, niemieckie na niemieckie i nie ma co z tym dyskutowac. A ze rynek europejski w skali swiata niewielki i zapchany lokalnymi graczami to nie ma sie co spinac i mozna np diesla wymocic z benzynowki ;)
Przypominam, ze na jedno subaru spotkasz w B trzy 911.
Przypominam, ze na jedno subaru spotkasz w B trzy 911.
Re:
Warszawa- Kraków bez boksu, 130-150 - spalenie poniżej 9.So What! pisze:Właśnie przejechałem bliźniaczym XV (2.0 N/A AT) trasę ponad 1 tys. km. Średnia prędkość z jazdy wg GPS 117 km/h, średnie spalane 9,2 l/100 km. Jedyna różnica, to brak boksu dachowego.
Więc jednak boks, 4 osoby, i wichura, jak napisał gregski...
Lukass, właśnie myślałem o ty, że "słabe"auto. No ale ono ma chyba 150 koni i dwa litry. Więc to nie jest 1.4 Alfa Romeo.
Ciekawe, jak się zachowuje to auto z ręczną skrzynią...
Inna sprawa, że nie napieprzały plecy po tej męce pańskiej.
Nie ma co się oszukiwać, na takie wyprawy musi być, jak napisał gregski, niemiecki pojazd mechaniczny. Lub coś w podobie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Wiatr zabił spalanie.
Skoro wiało 10-30m/s w pysk, to tak jakby na liczniku było momentami grubo ponad 200...
Dziwicie się, jakbyście nigdy rowerem pod wiatr/z wiatrem nie jechali.
Fizyki nie oszuka się.
Skoro wiało 10-30m/s w pysk, to tak jakby na liczniku było momentami grubo ponad 200...
Dziwicie się, jakbyście nigdy rowerem pod wiatr/z wiatrem nie jechali.
Fizyki nie oszuka się.
Re: Auto dla dziada
FUX, tak, ale czy np w Mrecedesie też by aż tak wzrosło spalanie się pytam?
No właśnie.
Łukaszenka zaraz powie, że mercedes ma mały współczynnik i się nie liczy.
No właśnie.
Łukaszenka zaraz powie, że mercedes ma mały współczynnik i się nie liczy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
FUX, ale ja pytam, czy by aż tak wzrosło w takich warunkach...
No cóż jest jak jest i rwać włosia z głowy nie ma co.
No cóż jest jak jest i rwać włosia z głowy nie ma co.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno, wzrośnie.
Jechałem kiedyś dyskoteka w jakiejś gołoledzi około 50-70km/h na dystansie około 40 km
Spalanie miałem na poziomie 7l z małym haczykiem
Przy nienormalnej jeździe około 80km/h za kapeluszami i tirami na drogach krajowych i częstymi próbami pedał-wyprzedzanie zrobi się ze 3-4l więcej.
W spokojnej jeździe na poziomie 9l tak do 120km/h
Tak więc wiatr w pysk, silny zwiększy spalanie znacznie.
Box w normalnych warunkach na subaru doliczał sobie ok. literka na 100
Prędkości do 140-150 licznikowego, więc około 10-15 mniej w rzeczywistości.
O teście na rowerze pisałem.
Fajne wrażenie było kiedyś na kanale sibenickim płynąc ribem około 50km/h mieliśmy wiatr w plecy.
Zaj... uczucie, patrzysz na licznik, 50km/h, a włosy się nie ruszają, zero wiatru.
Lipa się zaczęła, jak wychodziliśmy na otwarte morze
Sponiewierało nas znacznie. Nawet nikt nie pomyslał, aby kapoki założyć...
Jechałem kiedyś dyskoteka w jakiejś gołoledzi około 50-70km/h na dystansie około 40 km
Spalanie miałem na poziomie 7l z małym haczykiem
Przy nienormalnej jeździe około 80km/h za kapeluszami i tirami na drogach krajowych i częstymi próbami pedał-wyprzedzanie zrobi się ze 3-4l więcej.
W spokojnej jeździe na poziomie 9l tak do 120km/h
Tak więc wiatr w pysk, silny zwiększy spalanie znacznie.
Box w normalnych warunkach na subaru doliczał sobie ok. literka na 100
Prędkości do 140-150 licznikowego, więc około 10-15 mniej w rzeczywistości.
O teście na rowerze pisałem.
Fajne wrażenie było kiedyś na kanale sibenickim płynąc ribem około 50km/h mieliśmy wiatr w plecy.
Zaj... uczucie, patrzysz na licznik, 50km/h, a włosy się nie ruszają, zero wiatru.
Lipa się zaczęła, jak wychodziliśmy na otwarte morze
Sponiewierało nas znacznie. Nawet nikt nie pomyslał, aby kapoki założyć...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Auto dla dziada
FUX, ale żeby spalić dwukrotnie więcej to musiałby mieć też oprócz wiatru prąd wsteczny 
Kiedyś dziwiłem sie, że ojca oszczędny w teorii silnik 1.5 turbo w renufce, spalił mi 10-11l na autostradzie do Chorwacji (z boxem i z pełnym ładunkiem).
Ale to wciąż nie było 2 x tyle, a raczej maksymalnie 30-40% więcej...
Naprawdę trudno mi sobie wyobrazić warunki drogowe (nie torowe), gdy auto, które normalnie pali 9 l, nagle spala 20 l....
Kiedyś dziwiłem sie, że ojca oszczędny w teorii silnik 1.5 turbo w renufce, spalił mi 10-11l na autostradzie do Chorwacji (z boxem i z pełnym ładunkiem).
Ale to wciąż nie było 2 x tyle, a raczej maksymalnie 30-40% więcej...
Naprawdę trudno mi sobie wyobrazić warunki drogowe (nie torowe), gdy auto, które normalnie pali 9 l, nagle spala 20 l....
Re: Auto dla dziada
A subaru potrafiKonto usunięte pisze:
Naprawdę trudno mi sobie wyobrazić warunki drogowe (nie torowe), gdy auto, które normalnie pali 9 l, nagle spala 20 l....
I za to powinno się kochać te boksry ochlajtusy bez marudzenia, bo burcza fajnie
Leon 105 kuni nie wie co to 10/100 ale to paskudnie ukryta niemiecka skoda. I nie rozumie durna pala ze skoro mała to powinna 17 brac