
Dziękować evrybady, zofija, obiecuję spać w rękawiczce

źuf pisze: remek, jakie to typowo polskie: patrzenie w przeszlosc zamiast w przyszlosc![]()
barbie pisze: Zmienię na chwilę temat, ale muszę się pożalić. Oblałam sobie rękę wrzątkiem. Bardzo boli
zofija pisze:To bardzo niedobrze barbutku![]()
To co mogę poradzić, to np. panthenol w piance (taki do smarowania nie, bo trzeba rozsmarować, a to boli) i jeśli mocno masz tę rękę poparzoną, to zdecydowanie plastry na oparzenia. To są takie żelowe plastry z gliceryną pakowane sterylnie, które:
- nawilżają, więc przyspieszają gojenie
- ochraniają przed zakażeniem
- zdecydowanie zmniejszają ból w poparzonym miejscu (to akurat wiem z autopsji)
- a przyszłościowo to powodują, że oparzenie dużo mniej bliznowacieje (jak nie jest głębokie, to w ogóle nie powinno być z tym problemu)
Trzymaj się i nie daj się![]()
Jak bardzo boli, to polecam jeszcze jakiś zwykły środek przeciwbólowy (paracetamol, albo ibuprofen)
So What! pisze: gregski, jeżeli już zmartwychwstałeś, to chciałem zauważyć, że dobrze wkleiłeś![]()
Nie no, ale bez przesady, to nie jest ciężkie poparzenie, mam czerwoną dłoń i kilka bombli, ale bez dramatu. Na pewno nie będzie śladów, na szczęście natychmiast ten wrzątek starłam (szczęśliwie to było oblanie, a nie wsadzenie ręki do wrzątkuj33mbo pisze: pół prawej ręki miałem oparzone, bąble były takie, że ręka była prawie 2 x grubsza,
takie plastry pomogły jak złoto, te moje pachniały mentolem deliktanie, ale przypuszczam, że skład podobny
nie mam śladu na ręce
łącze się w bólu, tylko leki na ibuprofenie mi łagodziły ból wtedy, paracetamol nie dawał rady
Bo każda kobieta lubi strzelić focha ;)Azrael pisze:foch?
MAZI pisze: barbie smutno mi i łacze sie ....