Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Nie ma takich stawek, o których piszesz. Z 2-3 przy mianowanym masz koło 2,5 netto, chyba, że Żona ma zakład pracy na wsi, wtedy jest dodatek wiejski.
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
moje jaskółki doniosły, że w pewnej firmie, w której się projektuje silniki do odrzutowców pasażerskich dużych, zmieniły się wytyczne. taka pierdółka mała. obliczenia zmęczeniowe mają być od zeszłego roku nie na xxx godzin a na 30% mniej godzin. oznacza to, że plaga dotarła do ostatniego bastionu zdrowego inżynierowania.
swoją drogą, trzeba być ostatnim idiotą, albo zupełnym analfabetą, żeby zastosować "chwyty" z drukarek komputerowych (ściśle określona żywotność i usterki producenckie) do światka lotniczego.
z drugiej strony...
ten konkretny gość, który wprowadził ten pomysł w życie nigdy nie odpowie za ew. skutki.
tak, tak, konkretny gość. nie "firma", nie "rynek". to jest decyzja jednego ktosia. oczywiście tłumaczona ekonomią, "rynkiem" i czym tam jeszcze.
się powtórzę, ale jednak mam z tym problem.
nie jestem w stanie pojąć, jak to jest możliwe, że wychodzi taki pajac, plecie bzdury i inni mu wierzą. WIERZĄ. niby wykształceni, z tytułami, z doświadczeniem. a wierzą. i wydają decyzje. i jakiś ktoś, chociaż wie, że to jest niebezpieczne, robi tak jak każe decyzja.
pojąć tego nie mogę.
i dlatego właśnie nie jestem miliarderem.
swoją drogą, trzeba być ostatnim idiotą, albo zupełnym analfabetą, żeby zastosować "chwyty" z drukarek komputerowych (ściśle określona żywotność i usterki producenckie) do światka lotniczego.
z drugiej strony...
ten konkretny gość, który wprowadził ten pomysł w życie nigdy nie odpowie za ew. skutki.
tak, tak, konkretny gość. nie "firma", nie "rynek". to jest decyzja jednego ktosia. oczywiście tłumaczona ekonomią, "rynkiem" i czym tam jeszcze.
się powtórzę, ale jednak mam z tym problem.
nie jestem w stanie pojąć, jak to jest możliwe, że wychodzi taki pajac, plecie bzdury i inni mu wierzą. WIERZĄ. niby wykształceni, z tytułami, z doświadczeniem. a wierzą. i wydają decyzje. i jakiś ktoś, chociaż wie, że to jest niebezpieczne, robi tak jak każe decyzja.
pojąć tego nie mogę.
i dlatego właśnie nie jestem miliarderem.
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
No. Ja dlatego na wszelki wypadek nie latam już od 13 lat... 

Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
cykl trwa ok. 10 lat, więc zacznę się bać za jakieś 8.
a na razie...
na razie, to pojechałem do Berlina przy użyciu PKP.
następnym razem samolot lub samochód.

a na razie...
na razie, to pojechałem do Berlina przy użyciu PKP.
następnym razem samolot lub samochód.

Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Dlaczego?
Ja miło wspominam podróże do Berlina pociągiem? Coś się zmieniło?
Ja miło wspominam podróże do Berlina pociągiem? Coś się zmieniło?
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
A oto próbka solidnej techniki, nie żadne tam gadżeciarstwo:
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
I genetyki bądź magii, skoro "do odpalenia rakiety potrzeba dwóch ludzi i czterech par rąk"Лукашэнка pisze:A oto próbka solidnej techniki


"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
rrosiak pisze:I genetyki bądź magii, skoro "do odpalenia rakiety potrzeba dwóch ludzi i czterech par rąk"![]()

Może dowód na to, że promieniowanie radioaktywne, nawet w stosunkowo niewielkich dawkach, wywołuje poważne mutacje?

Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Takie coś. Ciekawe w sumie na zimę...
http://www.likecool.com/NuDown_Outerwea ... Style.html
http://www.likecool.com/NuDown_Outerwea ... Style.html
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Wy się, Bilex, kiedyś zamrozicie z tej nowoczesności na śmierć.
czytaj artykuły w gearjunkie.com
tam dopiero jest sprzęt klawy. a nie hipsteriada na sterydach
czytaj artykuły w gearjunkie.com
tam dopiero jest sprzęt klawy. a nie hipsteriada na sterydach
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Toyota zaczęła sprzedawać Mirai - pierwsze seryjne auto na wodór.
Brzydkie jak noc, ale majace ponoć całkiem niezłe parametry dynamiczne i nisko polozony środek ciezkości...
Co szanowna wycieczka na to? Przyszłosc motoryzacji czy raczej ślepa uliczka lub marketingowa zmyłka?
Brzydkie jak noc, ale majace ponoć całkiem niezłe parametry dynamiczne i nisko polozony środek ciezkości...
Co szanowna wycieczka na to? Przyszłosc motoryzacji czy raczej ślepa uliczka lub marketingowa zmyłka?
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
WiS,
ab jajko...
skąd się (dzisiaj) bierze wodór? nie, nie z powietrza. z metanu i z węgla. to na początek.
w wariancie "celowym" (od cells) ten wodór ma napędzać elektryczny silnik (razem z powietrzem), poprzez "tajemnicze" cells. zamiast gniazdka co skrzyżowanie yyy... akumulatorów, znaczy. można też spalać wodór jak benzynę. w silniku takim jak na benzynę, tyko zmodyfikowanym (bo parametry spalania inne).
jaki by ten wariant nie był, wodór skądś trzeba wziąć. skąd? patrz wyżej. mając to wspomniane wyżej na uwadze, myślę sobie (że się pochwalę), że
najpoważniejszym problemem samochodów elektrycznych są akumulatory i ładowanie. ktoś, kto ominie ten problem (w jakikolwiek sposób) będzie misiem świata. z tym, że "ominie problem" nie oznacza (jak Tesla), że zbliży się do średnich osiągów "normalnych" samochodów. te osiągi muszą być wyższe. coby uruchomić pranie mózgów (marketing), komiwojażerów (key accounts) i wszystkie inne trybiki masowej sprzedaży. ten wyścig zaczął się jakieś 20 lat temu.
kto wygra?
z naszego punktu widzenia odpowiedź brzmi:
samochód elektryczny.
albo "nabijany" z gniazdka, albo z "cellami" nabijanymi na stacji. wodorem.
czy to źle?
to zależy. jeśli ktoś potraktuje możliwości elektrycznego napędu serio, to dostaniemy:
- liniową charakterystykę momentu (od 0 obrotów do ile silnik wyda stały moment)
- silnik w każdym kole, napędzający to koło, czyli każde koło ma własny silnik)
- możliwość niezależnego sterowania napędem takiegoż koła.
i to jest dopiero jazda bez trzymanki. dosłownie.
a co przyniesie przyszłość?
pewnie jak zwykle...
edit:
w mojej opinii fakt, że akurat Toyota wypuści ten samochód może świadczyć o tym, że:
- akumulatory przegrywają z celami
- Toyota chce być na marketingowym topie i nadmuchuje nowinkę, która (jak ktoś pomyśli) zabija Priusa, ale pozwoli sprzedać nowe gó... samochód tej samej klienteli, co nabywcy Priusa. zabieg znany nie od wczoraj.
w tym całym zamieszaniu warto trzymać się poręczy pt. cały czas mówimy o samochodzie coraz bardziej elektrycznym.
a co do przyszłości (za jakieś 25 lat), to - obawiam się - będzie to samochód elektryczny (nawet jeśli nie ekologiczny), z grubsza pokroju Priusa, z autonomicznymi (czytaj: niewyłączalnymi) systemami "pilnowania" kierowcy
- przy wjeździe pod górkę
- przy zjeździe z górki
- przy parkowaniu
- przy przekraczaniu prędkości
- z alkomatem
- z aktywnym tempomatem
- z kontrolą rodzicielską (wam nie napiszę ile dodatkowych funkcji do kontrolowania)
czyli rozbudowanym do granic absurdu systemem Audi pre-sense + park asistance + koło gospdyń wiejskich (jechać każdy może, trochę lepiej...)
ab jajko...
skąd się (dzisiaj) bierze wodór? nie, nie z powietrza. z metanu i z węgla. to na początek.
w wariancie "celowym" (od cells) ten wodór ma napędzać elektryczny silnik (razem z powietrzem), poprzez "tajemnicze" cells. zamiast gniazdka co skrzyżowanie yyy... akumulatorów, znaczy. można też spalać wodór jak benzynę. w silniku takim jak na benzynę, tyko zmodyfikowanym (bo parametry spalania inne).
jaki by ten wariant nie był, wodór skądś trzeba wziąć. skąd? patrz wyżej. mając to wspomniane wyżej na uwadze, myślę sobie (że się pochwalę), że
najpoważniejszym problemem samochodów elektrycznych są akumulatory i ładowanie. ktoś, kto ominie ten problem (w jakikolwiek sposób) będzie misiem świata. z tym, że "ominie problem" nie oznacza (jak Tesla), że zbliży się do średnich osiągów "normalnych" samochodów. te osiągi muszą być wyższe. coby uruchomić pranie mózgów (marketing), komiwojażerów (key accounts) i wszystkie inne trybiki masowej sprzedaży. ten wyścig zaczął się jakieś 20 lat temu.
kto wygra?
z naszego punktu widzenia odpowiedź brzmi:
samochód elektryczny.
albo "nabijany" z gniazdka, albo z "cellami" nabijanymi na stacji. wodorem.
czy to źle?
to zależy. jeśli ktoś potraktuje możliwości elektrycznego napędu serio, to dostaniemy:
- liniową charakterystykę momentu (od 0 obrotów do ile silnik wyda stały moment)
- silnik w każdym kole, napędzający to koło, czyli każde koło ma własny silnik)
- możliwość niezależnego sterowania napędem takiegoż koła.
i to jest dopiero jazda bez trzymanki. dosłownie.
a co przyniesie przyszłość?
pewnie jak zwykle...
edit:
w mojej opinii fakt, że akurat Toyota wypuści ten samochód może świadczyć o tym, że:
- akumulatory przegrywają z celami
- Toyota chce być na marketingowym topie i nadmuchuje nowinkę, która (jak ktoś pomyśli) zabija Priusa, ale pozwoli sprzedać nowe gó... samochód tej samej klienteli, co nabywcy Priusa. zabieg znany nie od wczoraj.
w tym całym zamieszaniu warto trzymać się poręczy pt. cały czas mówimy o samochodzie coraz bardziej elektrycznym.
a co do przyszłości (za jakieś 25 lat), to - obawiam się - będzie to samochód elektryczny (nawet jeśli nie ekologiczny), z grubsza pokroju Priusa, z autonomicznymi (czytaj: niewyłączalnymi) systemami "pilnowania" kierowcy
- przy wjeździe pod górkę
- przy zjeździe z górki
- przy parkowaniu
- przy przekraczaniu prędkości
- z alkomatem
- z aktywnym tempomatem
- z kontrolą rodzicielską (wam nie napiszę ile dodatkowych funkcji do kontrolowania)
czyli rozbudowanym do granic absurdu systemem Audi pre-sense + park asistance + koło gospdyń wiejskich (jechać każdy może, trochę lepiej...)
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Okazuje się, że wbrew opiniom niedowiarków, samochód zespawany z dwóch kawałków, może być OK:
http://www.autokrata.pl/uzywane/kupil-b ... -ok_a20308
A ja w najbliższej przyszłości będę miał okazję przekonać się, jak się sprawuje statek wycieczkowy, zespawany z trzech części.
W sobotę wyruszamy z rodziną w pierwszy oficjalny rejs statkiem MSC Armonia, po niedawno zakończonej operacji jego przedłużania...
Link: https://www.youtube.com/watch?v=dNiwVPd8BFU
http://www.autokrata.pl/uzywane/kupil-b ... -ok_a20308

A ja w najbliższej przyszłości będę miał okazję przekonać się, jak się sprawuje statek wycieczkowy, zespawany z trzech części.
W sobotę wyruszamy z rodziną w pierwszy oficjalny rejs statkiem MSC Armonia, po niedawno zakończonej operacji jego przedłużania...
Link: https://www.youtube.com/watch?v=dNiwVPd8BFU
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Pewnie tydzień wokół kanarów.Tak wynika z rozkładu jazdy.
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
8 dni, od soboty do soboty.Konto usunięte pisze:Лукашэнка, jak długi to ma być rejs i jaką trasą?
Gran Canaria, Fuertaventura, dzień na morzu, Madera (dwa dni), La Palma, Teneryfa, Gran Canaria.
Temperatura ok. 18-22oC, słonecznie, umiarkowanie wietrznie.
Powinno być to przyjemną odmianą od tego co mamy za oknem.

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Brzmi bardzo fajnie, choć ja wolę mniejsze statki
. Weźcie ciepłe swetry, bo wieczorami i w nocy na atlantyku jest dość chłodno, nawet tam. A ocean nocą jest piękny

Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Konto usunięte,Konto usunięte pisze:Brzmi bardzo fajnie, choć ja wolę mniejsze statki. Weźcie ciepłe swetry, bo wieczorami i w nocy na atlantyku jest dość chłodno, nawet tam. A ocean nocą jest piękny
dzisiaj po tygodniowym rejsie opuszczamy MSC Armonia.
To był nasz pierwszy rejs tego typu statkiem. Mieliśmy wątpliwości, czy nam się spodoba.
W tym terminie, na Wyspach Kanaryjskich, mieliśmy wybór między włoskim MSC a niemieckim AIDA.
MSC wybralismy ze względu na to, że trasa obejmowała tylko jeden dzień na morzu, a nie dwa... a
drugi argument był taki:
Link: https://www.youtube.com/watch?v=soqShnmH62o

Teraz już wiemy, że to był trafny wybór.
I dobrze też, że statek jest tak duży, bo oferuje naprawdę wiele sposobów spędzania czasu. Mimo, że na pokładzie było około 1600 pasażerów (z 19 krajów) i około 700 pracowników załogi (z 46 krajów), to nie odczuwaliśmy tłoku ani ścisku.Wszystko co zostało dla nas przygotowane było na dobrym albo bardzo dobrym poziomie.
Poza tym pogoda nam dopisała i okazało się, że to był bardzo dogodny okres do odwiedzenia pięknych wysp Atlantyku.
Wszyscy zdrowi i zadowoleni.
Teraz jeszcze tylko lot do Wiednia i powrót autem do domu.

Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Drony to fajna sprawa dla terrorystów
http://fakty.interia.pl/swiat/news-fran ... Id,1592909
Tylko patrzeć jak zaczną atakować w ten sposób

http://fakty.interia.pl/swiat/news-fran ... Id,1592909
Tylko patrzeć jak zaczną atakować w ten sposób

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 7 razy
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Jakby w Pałac Elizejski coś walnęli, to szkoda, ale pół biedy. Pod koniec ubiegłego roku "niezidentyfikowane" drony oblatywały elektrownie atomowe we Francji ...Piter 35 pisze:Drony to fajna sprawa dla terrorystów![]()
http://fakty.interia.pl/swiat/news-fran ... Id,1592909
Tylko patrzeć jak zaczną atakować w ten sposób
Re: Technika - co niesie najbliższa przyszłość
Z dzisiejszych newsów to jest ciekawe http://fakty.interia.pl/nauka/news-krak ... Id,1592636
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!