
Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Ja tam się go nie boję, podobno cienias, mocny w ryju tylkoesilon pisze: mały 5150, bo zawołam Siatexmana
edit: zapomniałem dodac, że jesień średniowiecza Ci zrobi jeżeli jest tak dobry jak sie chwali

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
mały 5150 pisze: mocny w ryju tylko
No to pogryźć może

Brak podpisu.
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Grzesiek_67 pisze: No to pogryźć może
raczej nie bo ma ten siatex ........eee......tfu.... kaganiec

mały 5150 pisze: Ja tam się go nie boję, podobno cienias, mocny w ryju tylko
Kruszyn też tak twierdzi

Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Ten to dopiero jest mocny w japieesilon pisze: Kruszyn też tak twierdzi


Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Owszem, wiem, że się tam chudnie (kiedyś specjalnie zważyłem się przed i po, czyli po 3 czy 4 godzinach ostrego kręcenia fajerą prawie non-stop... było niemal 2 kilo mniejesilon pisze: no tak , tor mamy blisko


Ale ja nie o torze.
Mam inny, tajny plan sportowo-rekreacyjny - w trakcie realizacji.
Ruch, światło i dźwięk. Przyjemne z pożytecznym

Pochwalę się i zaproszę do wspólnych działań w odpowiednim czasie...
Da się.Grzesiek_67 pisze: daj pożyć, jak to tak - i ciasteczko zjedzone i ciasteczko jest ?
Na początku, wiedząc, że moja skłonność do tycia jest moim największym wrogiem, czujny byłem i skoncentrowany. Biegi rano i wieczorem. Gimnastyka. Jedzenie - bez odmawiania sobie dobrych rzeczy, ale zawsze w małych porcjach i raczej w pierwszej części dnia. A przed snem tylko czysta woda, żeby oszukać głód. No i się udało - chudłem, rzucając jednocześnie palenie.
Niestety, zbyt szybko uwierzyłem, że jest OK... nałożyły się jakieś nowe obowiązki i jużnie było czasu na regularny ruch... motywacja do kontroli menu też osłabła... no i poleciało. Kilka kilo znów w górę.
Ale wiem, że się da - no i te kilka kilo też się zbieram odpracować. Patrz wyżej.
Bo z jedzenia dobrych rzeczy nie zrezygnuję, o nie...


Ale sport przyjacielem naszym jest, ot co.
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Znowu glizdo wylazłaś spod kamienia ... 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
prawieLouCyphre pisze: Ani chybi To musi być TO

tyle, że z przyrządami

- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
mały 5150 pisze: Ładna laseczka![]()
Tak jest, kochanego ciała nigdy za dużo

WiS pisze: Ale wiem, że się da - no i te kilka kilo też się zbieram odpracować. Patrz wyżej.
Wiesz co, ja tak powoli dochodzę do wniosku, że wartością dodaną z rzucenia palenia nie jest wcale zdrowie w ogóle a w szczególe zaprzestanie trucia organizmu jakimiś obrzydliwymi toksynami a tak naprawdę....zmiana mentalności palacza w każdym przejawie codzienności. I to jest właśnie, moim zdaniem, cud rzucenia fajek.
Dlatego jest to tak cholernie trudne.
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
...ale jaka frajda, za to. I w bonusie przekonanie, że skoro TO się udało - ku zaskoczeniu wszystkich wokół, a przede wszystkim samego rzucającego - to inne rzeczy też są w zasięgu. Lot na Marsa, randka z Dodą, nauczenie się chińskiego, rejs dookoła świata w plastikowej wanience, zmiana pracy, a nawet pokochanie bliźnich... czy co tam kto sobie w cichości serca winszujeGrzesiek_67 pisze: wartością dodaną z rzucenia palenia nie jest wcale zdrowie (...) a tak naprawdę....zmiana mentalności palacza w każdym przejawie codzienności. I to jest właśnie, moim zdaniem, cud rzucenia fajek.
Dlatego jest to tak cholernie trudne.

Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
WiS pisze: skoro TO się udało - ku zaskoczeniu wszystkich wokół, a przede wszystkim samego rzucającego - to inne rzeczy też są w zasięgu.
no to aż sie boje siebie po rzuceniu, może tak profilaktycznie pozostane jednak przy tym paleniu papierosów


- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
WiS pisze: randka z Dodą
to już wolę jarać

Sens poniał.
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
To minął już rok. Książe Harry nie wytargał nikogo za nos, ot tak bez powodu. Dał się poznać, okazało się, że dzika kuna jest kompletnie normalna, wręcz nudna (nie jest nawet Mistrzem Klawiatury
).
Jakoś Wam za to dziękuję, jakoś, gdyż kuna czuje się lekko wykastrowana.
Wyborów jest wiele. Dróg również, większość cholernie nęcących, wspaniałych i (teoretycznie) jedynych. Okiełznałem większość z nich - mógłbym rzec, że jestem Duży. Ale nie...bynajmniej.
Tak czy siak, jestem Wam winien duże Dziękuję. Ktoś mnie wreszcie nauczył żyć w większej zbiorowości...niż ja sam.
Tak sobie pomyślałem, że po roku, warto zrobić małe-duże rezime.
Pozdrawiam
Książe Harry

Jakoś Wam za to dziękuję, jakoś, gdyż kuna czuje się lekko wykastrowana.
Wyborów jest wiele. Dróg również, większość cholernie nęcących, wspaniałych i (teoretycznie) jedynych. Okiełznałem większość z nich - mógłbym rzec, że jestem Duży. Ale nie...bynajmniej.
Tak czy siak, jestem Wam winien duże Dziękuję. Ktoś mnie wreszcie nauczył żyć w większej zbiorowości...niż ja sam.
Tak sobie pomyślałem, że po roku, warto zrobić małe-duże rezime.
Pozdrawiam
Książe Harry
Brak podpisu.
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
No i wdzisz pan. A samokrytyka?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Grzesiek_67 pisze: Wyborów jest wiele. Dróg również, większość cholernie nęcących, wspaniałych i (teoretycznie) jedynych. Okiełznałem większość z nich - mógłbym rzec, że jestem Duży. Ale nie...bynajmniej.
Tak czy siak, jestem Wam winien duże Dziękuję. Ktoś mnie wreszcie nauczył żyć w większej zbiorowości...niż ja sam.
Fajnie zabrzmiało. Gratulacje

Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
No ale może potraktujmy forum jako korporacje i zróbmy pushback i performance goals na przyszły rok, podwyższone o co najmniej 25%.
Zresztą każdy z kolegów powinien sobie teraz w sepecjalnym wątku pierdyknąć cele, zadania, i monitorować wykonalność.
i nie ma to tamto.
Chodzi o to, żeby raz na pięć lat robić o 100 procent więcej. Czyli postęp geometryczny prawie... w tym roku mam do napisania np 350 postów. za pięć lat, 700 rocznie, za następne 5 - 1400, za nastęĻne 5 2800....
No i ja się pytam jak ludność ma w takich warunkach pracować?
Zresztą każdy z kolegów powinien sobie teraz w sepecjalnym wątku pierdyknąć cele, zadania, i monitorować wykonalność.
i nie ma to tamto.
Chodzi o to, żeby raz na pięć lat robić o 100 procent więcej. Czyli postęp geometryczny prawie... w tym roku mam do napisania np 350 postów. za pięć lat, 700 rocznie, za następne 5 - 1400, za nastęĻne 5 2800....
No i ja się pytam jak ludność ma w takich warunkach pracować?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Dlaczego łzy krokodyla są duże ....
Grzesiek_67 pisze:To minął już rok. Książe Harry nie wytargał nikogo za nos, ot tak bez powodu. Dał się poznać, okazało się, że dzika kuna jest kompletnie normalna, wręcz nudna (nie jest nawet Mistrzem Klawiatury).
Jakoś Wam za to dziękuję, jakoś, gdyż kuna czuje się lekko wykastrowana.
Wyborów jest wiele. Dróg również, większość cholernie nęcących, wspaniałych i (teoretycznie) jedynych. Okiełznałem większość z nich - mógłbym rzec, że jestem Duży. Ale nie...bynajmniej.
Tak czy siak, jestem Wam winien duże Dziękuję. Ktoś mnie wreszcie nauczył żyć w większej zbiorowości...niż ja sam.
Tak sobie pomyślałem, że po roku, warto zrobić małe-duże rezime.
Pozdrawiam
Książe Harry
już rok temu mówiłem że obiecanki cacankiesilon pisze:Grzesiek_67 pisze: Kompletnie nagle się jakiś takiś niewygadany zrobiłem...
obiecanki cacanki![]()
![]()
