subaru jednostka napedowa przeszczep do alfy 145 1.7boxer

[Chloru]

51. Abarth 500 1:35.03 96 ´08 137 / 1100 Motorsport
52. Citroen C2 VTS 1:35.26 96 ´04 125 / 1105 Motorsport
53. Abarth 500 essesse 1:35.55 95 ´08 160 / 1117 Motorsport
54. Suzuki Swift Sport 1:35.59 95 ´06 125 / 1105 Motorsport

Ten kawałek jest ciekawy. Zwykły Abarf jest minimalnie szybszy od essesse. Essesse zresztą dostaje od niezazbyt mocnego C2 VTS.

[ky]

Może to po prostu przypadek, gorsza dyspozycja kierowcy lub inny kierowca, ale jak popatrzeć na inne tory, to między zwykłym mopsem , a esesmanem różnica jest niewielka. Wychodzi, że za 10 kafli można kupić pół sekundy w tę lub w tamtą ;)))

r.

[Alan, Alan, Alan!]

IMO różnica +/-5% to żadna różnica. Wystarczy, że kierowca był na wywiadówce godzinę wcześniej - i już 3 sek lepiej . Jeden kierowca też pewno wszystkim nie lata.

Kupowanie auta do jeżdzenia po mieścia na podstawie czasów z toru TG... to tak jakbym zrobił taką listę zeszłej zimy w Szwarcwaldzie Mogłoby wyjść, że Impreza RX'99 jest najszybsza

[Chloru]

Zdaję sobie sprawę z tego, że te różnice są pomijalne i w dość znacznym stopniu zależą od morfologii krwi kierowcy tego dnia . W takim razie po co kupować essesse skoro można kupić całiem fajne C2 VTS ... i np. dozbroić w hebel z C2R2 ?

[Digit]

Essesse nie posiada turbiny o zmiennej geometrii łopatek, w przeciwieństwie do słabszego koleżki. Może być to jakieś wyjaśnienie odwróconych wyników.

[ky]

IMO różnica +/-5% to żadna różnica. Wystarczy, że kierowca był na wywiadówce godzinę wcześniej - i już 3 sek lepiej

Ale podrzeć łacha można :) No i wiesz, 8C, podana na mokro, jest dużo gorsza :>

to tak jakbym zrobił taką listę zeszłej zimy w Szwarcwaldzie

To który u Was jest duży, a który mały? Ja, jeśli pominąć brak ogłady angielskiego gentelmana, mogę robić za Cpt Slow ;>

r.

[Alan, Alan, Alan!]

Ale podrzeć łacha można :) No i wiesz, 8C, podana na mokro, jest dużo gorsza :>

ky, Ciebie nie podejrzewam o ekscytowanie się wynikami z toru.

Witka od teraz nie podejrzewam o ekscytowanie się mokrymi włoszkami

[zofija]

A ja posiadam na stanie pierwsza w zyciu alfe. MITO w zapsiadaniu córochny. 120km.
Slodkie auto. Docieram je wlasnie.

8C oczywiście pieeeękniejsze, ale IMO - MiTo też całkiem fajne estetycznie.

MiTo to musi być strasznie męski samochód, skoro tak się facetom podoba to paskudztwo

[WiS]

to musi być strasznie męski samochód, skoro tak się facetom podoba

Nie wiem, jak innym facetom - ale mnie się akurat nie podobają "męskie" obiekty, a raczej wręcz przeciwbieżnie

[cyqan]

najwieksza wada boxera alfy to blok ktory sie odksztalca i pompa oleju z tego co ja wiem 3 razy robilem remont pierw jak kupilem byl szlif 20tys.km i obrocilo panewke potem byl zakup walu sprowadzany z wloch panewek pompa oleju sytuacja powtorzyla sie po ponad 30tys.km i znowu zrobilem szlif i znowu padla jednostka

Teeee, a tam nie ma przypadkiem wału azotowanego? Bo jeśli tak to się nie dziwię...


Trochę wypocin w obronie Alfy, bo już mnie zaślepiony lud zdenerwował:

Pierwsze wariatory faktycznie miały wadę konstrukcyjną i zostały przeprojektowane dla młodszych modeli, ponieważ nie dało się wprowadzić zamiennika. Zawieszenie wielowahaczowe: prawda jest taka, że samochód nie wybacza wsadzania byle szitu. Jeśli ludki chcą przechytrzyć system i szukają oszczędności, montując TRW z allegro (lub jeszcze tańsze), bo myślą, że jak TRW szło na pierwszy montaż to kupują oryginał - są w błędzie! Gumy sworzni i tuleje są innej firmy i nie wytrzymają tyle co markowe. Później się zastanawiają dlaczego po 20tkm jazdy po PL im "skrzypi". Kupowanie zestawów poliuretanowych - super sprawa, za 400zł można wyrwać komplet, tylko że oryginalne są jednym elementem razem ze stabilizatorami, ale przecież "józio" w swoim garażu ma sposoby... Rozwierci nity, wsadzi PU fi21 i będzie gitara.... "....k..wa znowu skrzypi i to po 15tkm...", no tak, "józio" założył PU, ale oryginalnie była teflonowa otoczka na parowo malowanych stabilizatorach, więc super-hiper-sportowe gumy wytarły z nich farbę, powstały luzy na drążkach, wyrobiły się sworznie, a więc wahaczyki do wymiany... "co robić?... alfa to złom, ratunku nie chcę wydawać siana... O kurcze! są na allegro same tuleje za 30zł, jadę do józia niech wprasuje... jupi...".
Rozrządy padały, bo ludzie szparowali na pompy wody, które się zacierały na łożysku. To samo dotyczy filtrów oleju, które są ku..wsko ważne i występują z kilkoma wersjami zaworów zwrotnych lub bez. Ale lepiej kupić filtrona lub inny szit, bo przecież "Pan w sklepie ma taki w katalogu i kosztuje 15-taka"...

A teraz powrót do tematu:
Kolego sebastian1984men. Alfa wypuściła tyle samochodów z różnymi rozwiązaniami - do wyboru do koloru... Masz przednionapędowe, tylno, dobre 4x4, zaszperowane ośki, że jaki jest sens wydawania kupy $$$ na przeróbkę, bo nie powiesz chyba po 6 latach, że będzie to tanie... Kup sobie 155 Q4, wstaw białego alusa i ciesz się życiem, a rzemiosło zostaw na stare lata.

[vibowit]

Trochę wypocin w obronie Alfy, bo już mnie zaślepiony lud zdenerwował:

Zawieszenie wielowahaczowe: prawda jest taka, że samochód nie wybacza wsadzania byle szitu. Jeśli ludki chcą przechytrzyć system i szukają oszczędności, montując TRW z allegro (lub jeszcze tańsze), [...]

Jakoś ciężko mi się z tym zgodzić. Chyba, że niewybaczanie szitu dotyczy również oryginanlnych części. Jeździłem 166 jakiś czas i co najmniej raz do roku musiałem wymieniać komplet wahaczy (mimo, że zakładałem oryginalne). Trochę waliło po kieszeni.

Słyszałem też, że filtry filtrona są całkiem niezłe, ale to tak na marginesie.

Tak naprawdę bardzo miło wspominam 166, choć do bezawaryjnych nie należała.

[cyqan]

coś czarujesz... Jak mogło walić po kieszeni, skoro gdyby to się stało w pierwszym roku użytkowania, powinni to zrobić w ramach gwarancji. No chyba, że nie byłeś pierwszym właścicielem, więc historia nieznana... Tym bardziej, że do 166 części były bardzo drogie

[vibowit]

cyqan, a czy ja gdzieś napisałem, że auto było na gwarancji?
I nie wiem co ma znanie historii do wymiany nowych wahaczy co rok. Bały się, że byćmoże nie znam historii, więc się sypały?

[ky]

Pierwsze wariatory faktycznie miały wadę konstrukcyjną i zostały przeprojektowane dla młodszych modeli, ponieważ nie dało się wprowadzić zamiennika.

Czyli dopiero gdzieś w okolicach 147, gdy wariatory były montowane od ładnych paru lat

Jak mogło walić po kieszeni, skoro gdyby to się stało w pierwszym roku użytkowania, powinni to zrobić w ramach gwarancji.

A od kiedy sworznie i silentblocki wahaczy nie są elementem eksploatacyjnym? ;)))

Mój Padre miał 146, nówkę-sztukę. Puk-puk pojawiło się po jakiś 30kkm.

Pozdrawiam, r.

[cyqan]

cyqan, a czy ja gdzieś napisałem, że auto było na gwarancji?

No więc do kogo masz pretensje, że kupiłeś kota w worku?

A od kiedy sworznie i silentblocki wahaczy nie są elementem eksploatacyjnym? ;)))

No wybacz, ale gdybym wymienił wahacze i by mi się posypały w pierwszym roku i np. do 20tkm, bez ewidentnego ich fizycznego uszkodzenia, to jadę je wsadzić w doope serwisowi...

[vibowit]

cyqan, a czy ja gdzieś napisałem, że auto było na gwarancji?

No więc do kogo masz pretensje, że kupiłeś kota w worku?

cyqan, my chyba nadajemy w różnych czasoprzestrzeniach.

Ja piszę, że jeździłem alfą i wahacze umierały mniej więcej co rok, a Ty mi na to, że moje auto to był "kot w worku".

[ky]

No wybacz, ale gdybym wymienił wahacze i by mi się posypały w pierwszym roku i np. do 20tkm, bez ewidentnego ich fizycznego uszkodzenia, to jadę je wsadzić w doope serwisowi...

Kupiłeś już nowego Subaraka?

r.

[cyqan]

Nie i nie kupię. Jedynego nie gejowatego już nie produkują...
Pozdr i kończmy te przekomarzania...

[Arno]

No to jak wam wahacze co 30, to u mnie w STI amortyzatory co 25 do wymiany komplet. TANIO. I pierwszy komplet na gwarancji a potem zaczeli sobie kazac placic. No to ja sie pytam, ktore auto drozsze w utrzymaniu? I STUKA I STUKA I STUKA.