Nie wystarczy Ci, że siedzą w radach nadzorczych?esilon pisze: związkowcy tez powinni spróbowac np poprezesować ( ale taczki niech od razy ze soba zabiora do gabinetu)
r.
Nie wystarczy Ci, że siedzą w radach nadzorczych?esilon pisze: związkowcy tez powinni spróbowac np poprezesować ( ale taczki niech od razy ze soba zabiora do gabinetu)
Też tak uważam ale...Grzesiek_67 pisze:So What!,
wspólna waluta w ramach wspólnego obszaru gospodarczego (kapitał, praca, dobra) jest niegłupim pomysłem.
Pozdrawiam
Grzegorz
już mieliśmy. Nasza Margaret nazywała się Balcerowicz. Jednak opór materii u nas był chyba nieco większySo What! pisze: Konto usunięte napisał(a):
Przydałaby nam się kurde polska Margaret Thatcher.
Racja. Niestety najpierw musi coś konkretnie pierdyknąć.
ky pisze: Nie wystarczy Ci
maf1 pisze: Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.
to tak jakby Łunia państw amerykańskich. Jedna waluta, jeden rząd federalny i rządy państw związkowych i wszystko działa.
Czemu w UE nie działa?
minimus pisze: już mieliśmy. Nasza Margaret nazywała się Balcerowicz. Jednak opór materii u nas był chyba nieco większy
Jesteś pewien?Arno pisze:Wszystkich zainteresowanych informuję, że nie ma na świecie pańśtwa o nazwie:
Stany Zjednocznone Ameryki Pólnocnej. NIE SUSZCZESTWUJET
Ty się zdecyduj czy jesteś kapitalista, czy komunista.Grzesiek_67 pisze:Co do związków - wszędzie tam gdzie związek jest silny (Poczta Polska, PKP, etc.) szykują się smród i plajta. TP S.A. mając na pokładzie ok. 49 związków zawodowych ciężko bo ciężko ale jakoś sobie z nimi poradziła, zrestrukturyzowała się elegancko i wiedzie jej się całkiem dobrze.
vibowit pisze: Z jednej strony rozpędzałbyś związki zawodowe, a z drugiem wierzysz, że planowanie centralne jest lekiem na całe polskie zło.
No bo był jeden właściwy związek i jego jakieś drobne mutacje.Grzesiek_67 pisze:Wa pierowoje :
- widziałeś Ty kiedy za PRL (planowanie cyntrolne) więcej niż trzy (wartość szczytująca) związki zawodowe ?
Widzisz. Ty akcentujesz słowo planowanie, a ja chciałem podkreślić centralnie.Grzesiek_67 pisze: Vibuś, nam Polakom, słowo/zwrot planowanie centralne się źle kojarzy; źle , że próbujesz to wykorzystać w dyskusji z kumplem.
Prawda jest taka, że nawet jadąc z Liwitkiem na zakupu robisz to mniej lub bardziej planowo. W małej firemce pt. "Skup używanych skarpet" też warto zrobić jakiś plan. W organizmie tak złożonym, jak EU nie wyobrażam sobie zrobienia czegokolwiek bez planu. I możesz go nazywać Planem Centralnym Czteroletnim, nic to nie zmieni, bez planu we współczesnym świecie trudno się nawet ze...ć.
A ja tak się staram i wszystko na nic.Grzesiek_67 pisze:A poza tym Cię lubię![]()
A chodzą słuchy, że sami pomysłodawcy już nie do końca...maf1 pisze:Też tak uważam ale...Grzesiek_67 pisze:So What!,
wspólna waluta w ramach wspólnego obszaru gospodarczego (kapitał, praca, dobra) jest niegłupim pomysłem.
vibowit pisze: Że planowanie jest potrzebne jest oczywista oczywistością. Tyle, że ja wcale nie uważam, że najlepszy plan dla mnie określi koleś, który nigdy w życiu mnie nie widział na oczy, nie ma bladego pojęcia jakie są moje potrzeby, itd.
vibowit pisze: A ja tak się staram i wszystko na nic.
Udaru dostałeś???Arno pisze: Co więcej po zwycięstwie Kaczora, jak przewiduje palikot, nastąpi w sejmie koalicja PiS SLD i rząd Tuska w odstawkie.
to jest jeden z tych przykładów gdzie media uległy jakiejś dziwnej histerii, jak z tymi mitycznymi wizami do Stanów.inquiz pisze: Nord Stream dobrym przykładem
miałbyś całkowitą rację gdyby nie to że Rosja realizuje cele polityczne dzieląc odbiorców energii, do tej pory jakoś musiała się liczyć i z Łukaszenką i z nami, jak będą dwie bezpośrednie rury na zachód to nasza pozycja przetargowa będzie słabiutka. a może się rura popsuje jak przyjdą mrozy, np. jak do Możejekminimus pisze: Dla mnie to jest zupełnie zrozumiałe, że Niemcy chcą mieć bezpośredni dostęp do źródeł energii, i że Ruscy chcą mieć bezpośredni dostęp do rynku zbytu. Przecież nikt nie chce być "zakładnikiem" jakiegoś pośrednika w tych dostawach.
AMI pisze: Fido - jakkolwiek znajomosc jezykow jest bardzo przydatna i dobrze by bylo faktycznie, gdyby politycy znali jakis, to mysle, ze nasmiewanie sie
akurat z ich nieznajomosci jest troche ciosem ponizej pasa.
Dlaczego nie ponasmiewac sie z premiera Wielkiej Brytanii, ze po polsku nie mowi?