Strona 4 z 24

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 18:50
autor: FUX
Лукашэнка, bajka polega na tym, że inna jest kalkulacja dla jednej, a inna dla czterech osób!
Mnie cro kosztuje około 250-350l paliwa + winiety i opłaty za autobahny.
To jest około 2 000 pln i niezależność na miejscu przez kilkanaście dni.
Jeżeli doliczysz do cen biletów lotniczych w RP "otoczkę" dojazdu, ew. noclegu i ubezwłasnowolnienie na miejscu, to każdy myślący woli furę.

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 19:12
autor: LouCyphre
FUX, Nie wiesz przypadkiem, czy odcinek od granicy AUS/SLO do ronda przed Mariborem (zjazd na Lenart) jest płatny, czy jak 2 lata temu darmowy ?

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 19:21
autor: LouCyphre
A co myślicie o TAKIEJ alternatywie pokonania gralicy SLO/CRO ?

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 19:34
autor: FUX
LouCyphre,

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=28771

Kiedy jedziecie?

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 20:19
autor: LouCyphre
3 sierpnia wieczorem wyjazd

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 20:22
autor: Piter 35
LouCyphre pisze: sierpnia wieczorem wyjazd
Słyszałem ,że będzie tam non stop raining :mrgreen:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 20:27
autor: FUX
LouCyphre pisze:3 sierpnia wieczorem wyjazd
My śmigamy 14 nad ranem.
Miłych, croacyjnych wakacji...

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 21:36
autor: LouCyphre
Wzajemnie Jędrzeju :)

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 18 lip 2011, o 21:45
autor: FUX
Hvala.

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sie 2011, o 12:11
autor: LouCyphre
No i z powrotem....niestety.

Było...tak jak miało być, czyli doskonale :-) . Przy okazji podzielę się trasą jaką obrałem przez Słowenię do CRO. Moim zdaniem lepszą nieco od tej podanej na 2 stronie tego wątku. Lepsza o tyle, że nie taka długa i omija przejście Gorni Macelj (zapchane w sezonie dość mocno). Dodatkowo jest tam cała masą taaakich zakrętów, że Jarmaj byłby wniebowzięty :mrgreen: .

Oto i ONA

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sie 2011, o 14:44
autor: Piter 35
LouCyphre pisze: No i z powrotem....niestety.
Tak właśnie myślałem ,że zapach siarki poczułem :idea: :mrgreen: No proszę , zadowolony, wypoczęty . Jak nic, pojeździł po zakrętach i jakąś ostrą furę zakupi :thumb:









































w dieselku :giggle:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:41
autor: Godlik
No dobra, czas odkopać...
Nowy rok, a więc i nowe wakacje. Plany są i nawet miejscówki już zaklepane :thumb:
W tym roku również 3 tygodnie (30/06 - 21/07) i również 3 różne miejsca - w tym największe zadupia jakie udało się tylko znaleźć. W kolejności:
- Primosten
- Podobuce
- Brela

Ponieważ znajomi na propozycję zaplanowania wspólnych wakacji już w styczniu zareagowali jak zwykle (eee, yyy, uuu, nie wiem, to jeszcze tyle czasu, praca, nie wiem czy urlop dostane, dam znac, zastanowimy się), to ponownie wybieramy się bez towarzystwa (czyli my + 2 dziewczynki 5 i 3 lata)

Więc jeżeli ktoś/coś również się wybiera w podobnym terminie, możemy zrobić jakiegoś spota. A jeżeli ktoś chce dołączyć, zapraszam (ale dopiero po przesłaniu szczegółowego CV, wniosku, trzech fotografii i wyciągu z konta :mrgreen: )

A tak było w ubiegłym roku:
https://picasaweb.google.com/1096449501 ... -unq5ObvMA#

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:48
autor: Konto usunięte
Godlik pisze: - Primosten
- Podobuce
- Brela

Bez Pakostane nie ma Chorwacji :mrgreen: :mrgreen:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:50
autor: So What!
Konto usunięte pisze:
Bez Pakostane nie ma Chorwacji :mrgreen: :mrgreen:
Szkoda, że wcześniej tego nie wiedziałem :wall:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:51
autor: Godlik
Grabisz sobie :mrgreen:
Każda miejscówka ma swój klimat, Pakostane było bardzo fajne, ale bardziej podobała nam się Brela i półwysep Peljesac.

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:52
autor: So What!
Godlik pisze: Pakostane było bardzo fajne, ale bardziej podobała nam się Brela i półwysep Peljesac.
Grabisz sobie, oj grabisz :mrgreen:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:55
autor: Godlik
Mam uzasadnić? :giggle:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 17:57
autor: Konto usunięte
So What!, :-) :-) :-) :-)

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 18:19
autor: Gootek
Godlik pisze:Więc jeżeli ktoś/coś również się wybiera w podobnym terminie, możemy zrobić jakiegoś spota. A jeżeli ktoś chce dołączyć, zapraszam (ale dopiero po przesłaniu szczegółowego CV, wniosku, trzech fotografii i wyciągu z konta :mrgreen: )

A tak było w ubiegłym roku:
https://picasaweb.google.com/1096449501 ... -unq5ObvMA#
Ja od jakiegoś czasu pracuję nad tym, żeby wyciągnąć całą rodzinę do Chrowacji (czytaj: przekonac żonę)... :wall:

Dziękuję za link do zdjęć, to będzie pomocne narzędzie w mojej krucjacie, gdy jej te fotografie zaprezentuję. :->

Ja (sam) byłem w tamtym roku na weekend w Trogirze i coś mi sie wydaje z Twoich zdjęć, ze Ty równiez odwiedziłeś to urocze miasteczko... :->
choć to jakieś 100km drogi od tego Pakostane, o którym piszesz :roll:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 18:26
autor: So What!
Z Pakostane zrobił się swego rodzaju punkt odniesienia w Chorwacji.
- Dokąd się wybierasz na wakacje?
- do Chorwacji, a konkretnie do Dubrownika.
- czy to na południe, od Pakostane?
:mrgreen:

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 18:34
autor: FUX
Obrazek

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 18:52
autor: Gootek
Dodam jeszcze, że kiedy byłem w tym Trogirze, wybrałem się na całodzienny rejs po okolicznych wyspach.
Najbardziej przypadły mi do gustu dwie małe wysepki
Drvenik Mali, który liczy 54 mieszkańców
i Drvenik Veliki, na którym na stałe mieszka 168 osób.
Jak dla mnie, idealne zadupia, żeby się w spokoju tam zaszyć.

8-)

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 20:11
autor: Godlik
Szydercy... Wystarczy już :evilgrin:
Pakostane to fajna turystyczna miejscowość, którą bardzo miło wspominam. Ładna plaża, wszystko na miejscu (rewelacyjne świeże ryby co rano - potem w kolejnych miejscowościach nie było już z nimi tak łatwo i tego mi najbardziej brakowało).
A FUXowi jestem bardzo wdzięczny za porady i wskazówki przed ubiegłorocznymi wakacjami.
Лукашэнка pisze: Ja od jakiegoś czasu pracuję nad tym, żeby wyciągnąć całą rodzinę do Chrowacji (czytaj: przekonac żonę)...

Dziękuję za link do zdjęć, to będzie pomocne narzędzie w mojej krucjacie, gdy jej te fotografie zaprezentuję.
Polecam się. Mam jeszcze około tysiąc innych, jeżeli tych nie wystarczy ;-)
My pojechaliśmy do środkowej/południowej Chorwacji pierwszy raz i byliśmy zachwyceni. I od razu postanowiliśmy, że w tym roku kierunek może być tylko jeden.
Лукашэнка pisze: Ja (sam) byłem w tamtym roku na weekend w Trogirze i coś mi sie wydaje z Twoich zdjęć, ze Ty równiez odwiedziłeś to urocze miasteczko...
choć to jakieś 100km drogi od tego Pakostane, o którym piszesz
Tak, zrobiliśmy sobie wycieczkę do Trogiru. Reczywiście to ok. 100 km, ale przyjemnie się jedzie
http://g.co/maps/jgz7y
Лукашэнка pisze: Jak dla mnie, idealne zadupia, żeby się w spokoju tam zaszyć.
W tym roku takim zadupiem będzie Podobuce
IMG_1765.jpg
Kilka domów przy zatoczce, do których nawet nie można dojechać samochodem (zostawia się go na parkingu nieco wyżej)

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 20:20
autor: FUX
Godlik, jedźcie w okolice Blato i Riviery. Stamtąd rzut kamieniem do Mostaru. Koniecznie!

Zadupie totalne na miejscówkę to Molunat.
No i Montenegro.

Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje

: 16 sty 2012, o 22:21
autor: Gootek
Godlik pisze:W tym roku takim zadupiem będzie Podobuce
...
Kilka domów przy zatoczce, do których nawet nie można dojechać samochodem (zostawia się go na parkingu nieco wyżej)
rzeczywiście sielsko :whistle:

A tak poza tym to podziwiam was za taki daleki wyjazd z dwójką małych dzieci.
Bo niestety różnie to bywa z dzieciakami w dłuższych podróżach.