Gdzieś czytałem, że jednym z kluczowych "if-ów" w kodzie samochodu autonomicznego, który może rozłożyć całe przedsięwzięcie, jest decyzja co zrobić, kiedy wypadek jest nieunikniony, a liczba potencjalnych ofiar na zewnątrz (np. wjeżdżamy w tłum), będzie większa niż liczba ofiar w aucie. Autonomiczne oprogramowanie powinno więc podjąć decyzję, żeby raczej zabić kierowcę/pasażera niż kilku przechodniów.
Ale poważnie, nie widzę na razie samosamochodu w mieście, czy na drodze powiatowej. Co innego na autostradzie, czy drodze do tego przygotowanej. Może trzeba by zacząć myśleć o takich drogach, które były by bezpieczne dla samosamochodów.