Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
no właśnie wtedy, jak mi się pokasowało sporo wczesniejszych...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
na wyścigowej (wylot w kierunku autostrady) straż miejska se przenośnego pstrykacza ustawiła 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
No ja tez mam awizo
Ciekawe czy nie to samo 


Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Coś niedobrego
przecież tam było "30" kiedyś, nie wiem jak terazeMTi pisze: na wyścigowej (wylot w kierunku autostrady) straż miejska se przenośnego pstrykacza ustawiła
nie mów, że miałeś 79 na 30 ?


Re: Coś niedobrego
a kiedy Ty tam jechałeś ostatnio? Teraz tam jest autostrada, tak jak to wcześniej opisałem. Jest 50, a mogłoby być nawet i więcej 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
Chyba śnisz...eMTi pisze: Jest 50, a mogłoby być nawet i więcej

który urzędas ze ZDiKu sie podłoży...

Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
no wiesz, we wro jest kilka miejsc, gdzie jest 70, albo przynajmniej było 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
Od milenijnego do Grabiszyńskiej bez problemu i dalej do powstanców mogloby być 70-80; większość i tak tyle jedzie.
To samo AK.
Karkonoska od BMW.
Krzywoustego od Korony.
Itepe itede...
To samo AK.
Karkonoska od BMW.
Krzywoustego od Korony.
Itepe itede...
Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Pytanie tylko, na ile wiernie notatka powyższa oddaje rzeczywistość. Z tym akurat różnie bywa.WiS pisze: "Świetna" promocja sportu samochodowego:
Tak, czy siak promocja idealna

Re: Coś niedobrego
So What! pisze: Pytanie tylko, na ile wiernie notatka powyższa oddaje rzeczywistość. Z tym akurat różnie bywa.
Roznie jak roznie - przedrajdowe upalanki polskich rajdowcow to chyba zadna nowosc - pietnowano wielokrotnie, a jak widac nadal sie nic nie zmienia.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Coś niedobrego
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
Tekst z którego nic nie wynika, ma być tylko szoł dla gawiedzi oraz duża ilość kliknięć dla serwisu, taka ładna manipulacja przez nośny tytuł...So What! pisze:Pytanie tylko, na ile wiernie notatka powyższa oddaje rzeczywistość. Z tym akurat różnie bywa.WiS pisze: "Świetna" promocja sportu samochodowego:
Tak, czy siak promocja idealna
"Prawdopodobnie kierowca rajdowy, który jechał z naprzeciwka, pędził z taką prędkością, że nie zapanował nad pojazdem."
czyli zero konkretów, same domysły i spekulacje!
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Zaraz, zaraz.Barthol pisze: Tekst z którego nic nie wynika (...) zero konkretów, same domysły i spekulacje!
Chyba czytamy różne teksty - w moim jednak jest kilka konkretów. Na przykład - miejsce, czas i przebieg wydarzeń, sprowadzający się do tego, że rajdówka poszła na czołówkę i kierowca autokaru musiał uciekać do rowu.
O ile umiem czytać po polsku ze zrozumieniem, te dane nie są opatrzone zwrotem "prawdopodobnie". Są podane jako fakty (nie wiem, czy słusznie - ale też nie mam powodów, by w to jakoś szczególnie wątpić; takie rzeczy z reguły pisze się już na podstawie wstępnych ustaleń policji i prokuratora, a brak zastrzeżeń o "prawdopodobieństwie" sugeruje, że tym razem sytuacja nie budziła na miejscu żadnych wątpliwości "organów").
Zastrzeżenie, tzn. słowo "prawdopodobnie", odnosi się tylko do nadmiernej prędkości, jako przyczyny która spowodowała utratę panowania nad autem przez kierowcę rajdówki i wyjechanie na przeciwny pas. To znaczy - jest cień szansy, że ów gość jechał po drodze publicznej zgodnie z przepisami, a pechowo akurat przed autokarem strzeliła mu opona, zablokowała się kierownica, albo zając wyskoczył pod koła - i dlatego chciał staranować autokar.

Re: Coś niedobrego
pewnie gdzieś o tym już czytaliście, może nawet oglądaliście to w TV, ale i tak szczena opada, gdzie my żyjemy...
Link: http://www.youtube.com/watch?v=g1U3czpJRJs
Link: http://www.youtube.com/watch?v=g1U3czpJRJs
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Coś niedobrego
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Coś niedobrego
a tego wątku akurat nie śledzę.... żeby się nie frustrować 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
WiS, z jednej strony masz rację (jest podanych kilka faktów), które jednak nie dają kompleksowego oglądu na sprawę, więc moim zdaniem zdecydowanie zaciemniają niż rozjaśniają całe zdarzenie... Niezaprzeczalnym faktem jest sam wypadek.
Jak dla mnie pisanie o kierowcy rajdowym bez podania imienia i nazwiska lub jego pierwszej litery jest zręczną manipulacją, ponieważ dla większości czytelników ten sport to tak naprawdę maks 5 nazwisk, reszta jest anonimowa -> wniosek odbiorcy artykułu: to pewnie ktoś ze szpicy. Tym bardziej boli, że gość pisze to na podstawie już pewnych ustaleń odpowiednich służb a jak rozumiem to dane sprawcy powinny też tam być (bo przecież nie uciekł)... No ale dzięki podaniu takich danych, może nie byłoby takiego "fajnego njusa"
Oczywiście jestem też daleki od traktowania zawodników jako żywego wcielenia cnót wszelakich bo było już kilku co mieli coś za uszami (narkotyki, przekręcenie stajni rajdowej itd)
Po drugie:
Po trzecie:
Samo wydarzenie nie musi mieć bezpośredniego związku z rajdem rozgrywanym w okolicy... Równie dobrze mogło być tak, że gość który ma licencję ale nie staruje w rajdach od wielu lat, chciał przycisnąć jak zwykle ale w tym momencie mu "nie wydało" i jest klops. A GW ma używanie bo "kierowca rajdowy"...
Po czwarte:
Ciekawe co na to PZMatoły... Jeśli to prawda to nie ma co się pieścić z kierowcą, tylko dożywotnio zawiesić licencję
Jak dla mnie pisanie o kierowcy rajdowym bez podania imienia i nazwiska lub jego pierwszej litery jest zręczną manipulacją, ponieważ dla większości czytelników ten sport to tak naprawdę maks 5 nazwisk, reszta jest anonimowa -> wniosek odbiorcy artykułu: to pewnie ktoś ze szpicy. Tym bardziej boli, że gość pisze to na podstawie już pewnych ustaleń odpowiednich służb a jak rozumiem to dane sprawcy powinny też tam być (bo przecież nie uciekł)... No ale dzięki podaniu takich danych, może nie byłoby takiego "fajnego njusa"
Oczywiście jestem też daleki od traktowania zawodników jako żywego wcielenia cnót wszelakich bo było już kilku co mieli coś za uszami (narkotyki, przekręcenie stajni rajdowej itd)
Po drugie:
ja widzę w tekście: auto osobowe (to mogło być każde auto, niekoniecznie rajdówka)WiS pisze: rajdówka poszła na czołówkę
Po trzecie:
Samo wydarzenie nie musi mieć bezpośredniego związku z rajdem rozgrywanym w okolicy... Równie dobrze mogło być tak, że gość który ma licencję ale nie staruje w rajdach od wielu lat, chciał przycisnąć jak zwykle ale w tym momencie mu "nie wydało" i jest klops. A GW ma używanie bo "kierowca rajdowy"...
Po czwarte:
Ciekawe co na to PZMatoły... Jeśli to prawda to nie ma co się pieścić z kierowcą, tylko dożywotnio zawiesić licencję
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Barthol pisze: ja widzę w tekście: auto osobowe (to mogło być każde auto, niekoniecznie rajdówka)
Po trzecie:
Samo wydarzenie nie musi mieć bezpośredniego związku z rajdem rozgrywanym w okolicy...
W lidzie artykułu:
Cholera, może faktycznie to tylko jakiś restaurator, wynajęty przez PZMot do obsługi bankietu, testował furgonetkę cateringową...?Zawinił uczestnik Rajdu Dolnośląskiego, który testował auto przez imprezą rozpoczynającą się w piątek w Kłodzku.

Re: Coś niedobrego
WiS,
Obaliłeś moją linię obrony
Aczkolwiek chciałbym by dziennikarz podał nazwisko kierowcy, bo pragnę zauważyć, że w trakcie eliminacji RSMP, są też rozgrywane dwie rundy RPP (Rajdowy Puchar Polski czyli 2'ga liga). A ponieważ nazwiska brak to obstawiam, że to jakiś młokos (a co za tym idzie mało atrakcyjny dla poziomu poczytności artykułu).
Trochę więcej faktów:
http://klodzko.naszemiasto.pl/artykul/6 ... ,id,t.html

Obaliłeś moją linię obrony

Trochę więcej faktów:
http://klodzko.naszemiasto.pl/artykul/6 ... ,id,t.html
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Tu podejrzewamy dokładnie tak samoBarthol pisze: chciałbym by dziennikarz podał nazwisko kierowcy, (...) ponieważ nazwiska brak to obstawiam, że to jakiś młokos (a co za tym idzie mało atrakcyjny dla poziomu poczytności artykułu)

Na miejscu pacjenta stawałbym teraz na uszach, żeby jakoś się wykpić "przyczynami obiektywnymi" (awarię auta chyba niełatwo będzie wcisnąć, ale już np. tajemniczy rowerzysta albo inny dzik, który po spowodowaniu problemu zniknął w wieczornej mgle, to jest jakiś koncept...)

Trochę mi gościa żal, wszak nie on jeden kozaczy na drogach publicznych - za to on miał pecha. Może, przynajmniej, inni wyciągną wnioski - i wyobrażą sobie, co by było, gdyby przez głupotę "rajdowca" jakiś dzieciak w autokarze zginął albo został kaleką...?
Tak czy inaczej, niepotrzebny smród wokół dyscypliny.
Re: Coś niedobrego
WiS pisze: Na miejscu pacjenta stawałbym teraz na uszach, żeby jakoś się wykpić "przyczynami obiektywnymi" (awarię auta chyba niełatwo będzie wcisnąć, ale już np. tajemniczy rowerzysta albo inny dzik, który po spowodowaniu problemu zniknął w wieczornej mgle, to jest jakiś koncept...)![]()
wszystko zależy od tego czy napierał i ścinał zakręt (wjechał przy okazji na przeciwny pas ruchu i się nadział na autobus z dzieciakami) czy może go wypluło (ślisko, prędkość niezbyt duża ale jak to policja lubi mówić: niedostosowana do warunków na drodze czyli nadmierna).
WiS pisze: Trochę mi gościa żal, wszak nie on jeden kozaczy na drogach publicznych - za to on miał pecha.
Jak to mi powiedziała kiedyś pani prodziekan: za błędy trzeba płacić więc bierze pan urlop dziekański a potem powtarza semestr




Myślę, że jeśli będzie jakaś refleksja to tylko chwilowa a potem powrócą stare praktyki... bo gdzieś trzeba szukać sekund...WiS pisze: Może, przynajmniej, inni wyciągną wnioski - i wyobrażą sobie, co by było, gdyby przez głupotę "rajdowca" jakiś dzieciak w autokarze zginął albo został kaleką...?
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"