Ja chętnie, ale żona nie wciśnie sprzęgła.Bilex pisze:A ja widziałem dzisiaj nowego STI sedan (biała perła czy cóś) i uważam, że to jest jednak auto dla dziada.
Ja wiem, że Arno już to trenował ale tamten był bardziej siermiężny i na bank mniej wygodny...
Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno,Arno pisze:Łukaszenka, czyżbyś należał do grupy młodych spod znaku : NALEŻY MI SIĘ?
Kup za swoje, tak jak ja Alfy, i się nie bój. Te są przynajmniej w Japonsku delane.
W ogóle to ciekawe, kiedy masowo zaczną likwidować służbowe auta. U nas w USA już nie ma, np.
ja nie przejeżdżam prywatnie więcej niż 10 tys. km w roku.
Za to w pracy przejeżdżam 40-80 tys, rocznie, w zależności od okoliczności.
Jeśli dostałbym korzystną propozycję rozliczania eksploatacji w pracy mojego prywatnego samochodu, to bym sobie kupił prywatnie i nabijał nim kilometry.
Nie miałbym z tym problemu - nie jestem "młodym" roszczeniowym typem... należę do starych pierników spod znaku grzyba...

Ale jak na razie, tak, należy mi się firmowe auto.
A nawet mam pewien wpływ na to jakie.

Ostatnio zmieniony 9 lip 2013, o 16:42 przez Gootek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Auto dla dziada
Bilex,Bilex pisze:A ja widziałem dzisiaj nowego STI sedan (biała perła czy cóś) i uważam, że to jest jednak auto dla dziada.
Ja wiem, że Arno już to trenował ale tamten był bardziej siermiężny i na bank mniej wygodny...
Sti to jest samochód, za który zapłacisz 240 tys. zł, a za trzy lata, gdy się skończy gwarancja, a samochód już Cię dawno zmęczy i będziesz już tylko myslał jak się go pozbyć, dostaniesz może 80 tys....
Bo ja wiem, czy to jest interes, którego życzyłbym forumowemu koledze?

Re: Auto dla dziada
Лукашэнка pisze: albo coś przespałem, albo o dieslu nic prowadzący nie mówił...
obejrzyj jeszcze raz proszę

jeżeli faktycznie nie ma o dieslu to ja cos potentegoten

Re: Auto dla dziada
No ale to dotyczy wszystkich samochodów powyżej pewnej kwoty. Wiadomo, że się nie opłaca kupować z myślą o przyszłej sprzedaży...Лукашэнка pisze: Sti to jest samochód, za który zapłacisz 240 tys. zł, a za trzy lata, gdy się skończy gwarancja, a samochód już Cię dawno zmęczy i będziesz już tylko myslał jak się go pozbyć, dostaniesz może 80 tys....
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Auto dla dziada
Łukaszenka, STIajem się wyjeżdża za jakieś 185 czy coś w podobie. Najdroższa wersja bez upustów, kosztuje taką bezsensowną kwotę.
I masz niestety sporo racji w tym, że to auto ma prawo zmęczyć.
Dziad generalnie powinien kupić auto, które będzie miał na lata. Defender, Wrangler, ewentualnie jakiś merc, choć już nie wiadomo...
Do tego dochodzi piękna lista aut z Korei. i35, czy jakieś inne wynalazki. Nie jeździłem, ale dochodzą mnie słuchy, że mucha nie siada.
No i niestety, HELAS! polecane przez ciebie Mondeło - bo tańsze, a jeździ.
Są pewnie i inne pomysły, ale w dzisiejszych, oszczędnych czasach, trza się poważnie zastanawiać, co i jak.
I masz niestety sporo racji w tym, że to auto ma prawo zmęczyć.
Dziad generalnie powinien kupić auto, które będzie miał na lata. Defender, Wrangler, ewentualnie jakiś merc, choć już nie wiadomo...
Do tego dochodzi piękna lista aut z Korei. i35, czy jakieś inne wynalazki. Nie jeździłem, ale dochodzą mnie słuchy, że mucha nie siada.
No i niestety, HELAS! polecane przez ciebie Mondeło - bo tańsze, a jeździ.
Są pewnie i inne pomysły, ale w dzisiejszych, oszczędnych czasach, trza się poważnie zastanawiać, co i jak.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Tym się dziadowi nie będzie wygodnie jeżdziło, o nie...Arno pisze: Dziad generalnie powinien kupić auto, które będzie miał na lata. Defender, Wrangler, ewentualnie jakiś merc, choć już nie wiadomo...


Re: Auto dla dziada
Arno,Arno pisze:Dziad generalnie powinien kupić auto, które będzie miał na lata. Defender, Wrangler, ewentualnie jakiś merc, choć już nie wiadomo...
to żeby był SUV to racja.
Bo siedząc wyżej Dziad lepiej widzi co na drodze... i w ogóle łatwiej mu się wsiada i wysiada.
To, że A/T, wygodne i elektrycznie regulowane fotele, kamera cofania, bezkluczykowe otwieranie i odpalanie, itd... to oczywistości o których nie warto wspominać.
Większy prześwit, bo nie zawsze dostrzeże się na czas jakiś kamień czy dziurę w drodze.
W zimie łatwiej przez błoto czy śnieg przejechać.
Ale nie żadne Defendery lub Wranglery, bo to toporne strasznie (no chyba, ze Dziad Pustelnik z głębi puszczy).
Mówiąc całkiem serio, namawiałbym Dziada na Lexusa RX, ale nie żadne hybrydy srydy, tylko zwykła wolnossąca benzyna czyli np. RX 350. Taki Lexus ma wszystkie wygody już w najtańszej opcji. W wyższych - mniej niezbędne wodotryski.
Taki samochód to przyjemna i bezproblemowa eksploatacja oraz trwałość, która przeżyje nawet bardzo długowiecznego właściciela.
A no prawda, to też są sensowne opcje. Dla Dziada gorzej sytuowanego, ot takiego kryzysowego .Arno pisze:Do tego dochodzi piękna lista aut z Korei. i35, czy jakieś inne wynalazki. Nie jeździłem, ale dochodzą mnie słuchy, że mucha nie siada.
No i niestety, HELAS! polecane przez ciebie Mondeło - bo tańsze, a jeździ.
Są pewnie i inne pomysły, ale w dzisiejszych, oszczędnych czasach, trza się poważnie zastanawiać, co i jak.

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Auto dla dziada
Z tym wygodniejszym wsiadaniem/wysiadaniem to bym tak nie szalał. W bardo wielu SUV'ach wsiada się zbyt wysoko i co za tym idzie niewygodnie. Znajomy nawet podkop w blaszaku pod lewymi kołami zrobił, żeby mu się łatwiej wsiadało/wysiadałoЛукашэнка pisze:
to żeby był SUV to racja.
Bo siedząc wyżej Dziad lepiej widzi co na drodze... i w ogóle łatwiej mu się wsiada i wysiada.

Re: Auto dla dziada
Mam kolegę w pracy, który po wypadku samochodowym wiele lat temu nadal narzeka na problemy z kręgosłupem i jest przez to dość wrażliwy na wygodę w samochodach.So What! pisze:Лукашэнка, nie. Wcześniej Hyundai Santa Fe, teraz KIA Sorento
W 2007 po raz pierwszy zdecydował się na Kię Sorento. Po trzech latach leasingu, w roku 2010, wybrał kolejną Kie Sorento (już II generacji), a teraz z nim rozmawiałem, bo w lipcu mu się kończy leasing i powiedział mi, że zamówił znowu Kie Sorento na kolejne trzy lata.
Wiec pewnie nie jest tak źle z tym autem.
Ale to oczywiście może być sprawa indywidualna. Mój kolega jest delikatnie mówiąc postawnej budowy. Może to ma wpływ na jego preferencje.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Auto dla dziada
Zdecydowanie. W każdym razie zwłaszcza kobiecie może być niewygodnie chyba, że ma wzrost siatkarki/koszykarkiЛукашэнка pisze: Ale to oczywiście może być sprawa indywidualna. Mój kolega jest delikatnie mówiąc postawnej budowy. Może to ma wpływ na jego preferencje.

Re: Auto dla dziada
So What, to jest seksistowska uwaga uwłaczająca kobietom en masse. W dzisiejszych czasach świadomość dżenderowa nie dopuszcza konstruowania takich elukubracji pozbawionych empatii. Mizgonistom mówimy NIE! Może jeszcze powiesz, że murzyni nie mogą Sorrento się poruszać, a?
Brawo, po prostu brawo. I Ślązacy może? No nie, kochany teraz toś naprawdę pojechał. Wyszła na wierzch krakowska mentalność prosto z Uhr Deutsche Stadt Krakau! Gratuliren, herr So WAS!
Nie tylko znęcasz się, So What nad kobietami, ale dolewasz jeszcze oliwy pełnej jadu do ognia, twierdząc, że kobiety są nikczemnego wzrostu. To może i były premier nie może Sorrento się poruszać.
W Jidysz i nie grzmisz!
Brawo, po prostu brawo. I Ślązacy może? No nie, kochany teraz toś naprawdę pojechał. Wyszła na wierzch krakowska mentalność prosto z Uhr Deutsche Stadt Krakau! Gratuliren, herr So WAS!
Nie tylko znęcasz się, So What nad kobietami, ale dolewasz jeszcze oliwy pełnej jadu do ognia, twierdząc, że kobiety są nikczemnego wzrostu. To może i były premier nie może Sorrento się poruszać.
W Jidysz i nie grzmisz!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno, myślę, że So What!owi chodziło o to, że kobiety chodzą w węższych spódnicach niż mężczyźni i może im być nieco niewygodnie zadzierać nogi. Choć ta uwaga również jest bardzo nie na miejscu.


czarne jest piękne...
Re: Auto dla dziada
A ty może So What jeszcze kobiety w drzwiach przepuszczasz? Toż to obraza!
vibovit, a co do tych spódniczek, to dziś prawdziwa kobieta, świadoma swojej wartości, nie traktująca siebie przedmiotowo, chodzi w spodniach.
vibovit, a co do tych spódniczek, to dziś prawdziwa kobieta, świadoma swojej wartości, nie traktująca siebie przedmiotowo, chodzi w spodniach.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Przypomniało mi się, mistrzowi szybkiej riposty.
Redaktor Maznas poza testem owej nowej, fantastycznej Mazdy, zrobił inne testy, w tym Alfę Romeło Giuliettę.
I co ona tam na opowiadał?
Ano na przykład - że w testowej, dynamicznej jeździe auto spaliło jedynie 7 litrów.
To moja żona, jeżdżąca jak taryfiarz złotówkarski jakiś ma średnie spalanie ( w tym dojazd do miasta szosą) 9 litrów ostatnimi czasy.
Jak ja jechałem walcząc o kropelkię, zoeszło mi na szosie do 6 cóś.
I w związku z tym twierdzę, że nie można wierzyć w nic co red Maznas mówi, bo wyraźnie są to programy sponsorowane.
Nie wiem, czy ma na to jakiś wpły to że na Ursynowie dilerką Mazdy zajmuje się Diler Alfy.
Żona kocha Alfę. Ja też ją lubię. Ale żeby łgać, że 7????
Zresztą jak się poczyta gdzieś na motocoś tam, gdzie ludzie wpisują swoje spalania, to ja naprawdę nie wiem, co o tem myśleć.
Redaktor Maznas poza testem owej nowej, fantastycznej Mazdy, zrobił inne testy, w tym Alfę Romeło Giuliettę.
I co ona tam na opowiadał?
Ano na przykład - że w testowej, dynamicznej jeździe auto spaliło jedynie 7 litrów.
To moja żona, jeżdżąca jak taryfiarz złotówkarski jakiś ma średnie spalanie ( w tym dojazd do miasta szosą) 9 litrów ostatnimi czasy.
Jak ja jechałem walcząc o kropelkię, zoeszło mi na szosie do 6 cóś.
I w związku z tym twierdzę, że nie można wierzyć w nic co red Maznas mówi, bo wyraźnie są to programy sponsorowane.
Nie wiem, czy ma na to jakiś wpły to że na Ursynowie dilerką Mazdy zajmuje się Diler Alfy.
Żona kocha Alfę. Ja też ją lubię. Ale żeby łgać, że 7????
Zresztą jak się poczyta gdzieś na motocoś tam, gdzie ludzie wpisują swoje spalania, to ja naprawdę nie wiem, co o tem myśleć.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: naprawdę nie wiem, co o tem myśleć.
toż to proste: wina użytkownika
czekam już 800km kiedy komputer pokładowy podpięty do 1,2 tsi wyświetli spalanie z szóstką na początku, choćby wysoką

-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 146 razy
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: to ja naprawdę nie wiem, co o tem myśleć.
Widziałeś kiedyś głowę Maznasa? Jak będziesz Ty i Twoja żona tak samo opływowi to wam tez będzie palić 7/100


był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
No proszę. Niby Dyktator... a gada całkiem do rzeczyЛукашэнка pisze: Mówiąc całkiem serio, namawiałbym Dziada na Lexusa RX, ale nie żadne hybrydy srydy, tylko zwykła wolnossąca benzyna czyli np. RX 350. Taki Lexus ma wszystkie wygody już w najtańszej opcji. W wyższych - mniej niezbędne wodotryski.
Taki samochód to przyjemna i bezproblemowa eksploatacja oraz trwałość, która przeżyje nawet bardzo długowiecznego właściciela.

Powiedzmy sobie szczerze - jeśli chodzi o wygodę dostępu do aut typu SUV i terenowe, ludzkość nie dzieli się na kobiety i mężczyzn, tylko na osoby wysoko- i niskoskanalizowaneSo What! pisze: zwłaszcza kobiecie może być niewygodnie chyba, że ma wzrost siatkarki/koszykarki

Arno pisze: dolewasz jeszcze oliwy pełnej jadu do ognia,

I vice versaArno pisze: co do tych spódniczek, to dziś prawdziwa kobieta, świadoma swojej wartości, nie traktująca siebie przedmiotowo, chodzi w spodniach

Jedyna szansa: jechać na tor, przypałować jak należy, potrzymać kilka razy pracującego w miejscu - może da się dobić do 60...esilon pisze: czekam już 800km kiedy komputer pokładowy podpięty do 1,2 tsi wyświetli spalanie z szóstką na początku, choćby wysoką

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Auto dla dziada
Jak zwał, tak zwałWiS pisze:
Powiedzmy sobie szczerze - jeśli chodzi o wygodę dostępu do aut typu SUV i terenowe, ludzkość nie dzieli się na kobiety i mężczyzn, tylko na osoby wysoko- i niskoskanalizowane![]()

Re: Auto dla dziada
No takSo What! pisze: Jak zwał, tak zwał![]()



Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Auto dla dziada
Jak doszłoby do skutku to idealne auto dla dziada, szczególnie dziada z Polski
http://www.logo24.pl/Logo24/1,125389,14 ... y.html#Cuk

http://www.logo24.pl/Logo24/1,125389,14 ... y.html#Cuk
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Bo ja wiem?Kruszyn pisze: idealne auto dla dziada, szczególnie dziada z Polski
Dostrzegam w koncepcji słabe punkty:
- po pierwsze, dziad, pomimo regularnego treningu, już tak zwinnie nie spieprza w razie kłopotów, więc w przewidywaniu nieuchronnych zawirowań społecznych sensownym wydaje się taktyka mimikry, czyli nierzucanie się w oczy z tzw. przejawami bogactwa i oryginalności; lekko poobijaną Skodą lub innym proletariackim Oplem w razie czego dziad ewakuuje się z dzielnicy zamieszek łatwiej, niż rządowym helikopterem, o wypasionych brykach typu bling-bling nawet nie wspominając;
- po drugie, zanim owe złe chwile nadejdą, dziad może zapragnąć udać się autem na jakąś wycieczkę lub inne narty - i niech się wtedy coś spitoli, nie daj Boże, to co z serwisem? Do BMW? No, nie wiem. Nie wszystko mogą umieć (lub chcieć) ogarnąć.
Mnie, jakbym nie liczył, na idealne dziadowskie auto coraz bardziej wychodzi Forester turbo. Nawet ten nowy. Dla niektórych, jakby co, z trapem lub drabinką
