Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 14 paź 2010, o 22:36

Bergen pisze: Łasica stoi.
w sensie jeździ?



Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 14 paź 2010, o 22:47

Jak się ją popchnie, albo przyczepi do innego pojazdu, to jeździ.
Sama nie chce. Mimo nowej pompy paliwa. Ech, karwa. Jutro rano będę działał dalej.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 00:47

remek pisze:
Bergen pisze: Łasica stoi.
w sensie jeździ?
jak by jeździła, to pewnie byłoby to w "piękny dzień dziś mamy" :-/
Bergen pisze: Ech, karwa.


widze, że jednak mowy adamisa nie poszły w las.. :mrgreen:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 11:46

esilon pisze: w moim to nawet jeszcze jest
Azrael pisze: Jeszcze...
Wujek Dobre Słowo :evilgrin:
So What! pisze: to w sumie nie taki zły pomysł z zakupem Imprezy-Lanosa dla żony.
Arno, jesli niekoniecznie gwiazda równa się jazda, to weźcie serio pod uwagę Suzuki SX.
Rozmiar w środku wystarczający (hovawart też wejdzie, po złożeniu kanapy, ale jednak). Dynamika benzynowca 1.6 wystarczająca na miasto i szosę, nowego diesla 2.0 - na miasto, szosę, autostradę i na ciągnięcie przyczepy z drewnem przez nieodśnieżony las. Wyposażenie wersji AWD - full wypas.
Dobra widoczność, genialna zwrotność, duża dziuro- i krawężnikoodporność.
Serwisy nie olewają klienta i nie zdzierają za materiały.
Bezawaryjnosć absolutna, zarówno mojego, jak i przynajmniej jeszcze dwóch egzemplarzy, które znam z bliska (czyli wszystkich, które znam!).
Ceny bardzo przystępne (w porównaniu z Mesiem, to szczególnie - ale z Subaru też).
Jedynie plastik na desce może mało elegancki. I schowków mało (najwygodniejszy jest ten z klapą, za tylnym siedzeniem).
W razie potrzeby służę.
A, Skoda Yeti zdaje się mieć podobne zalety przy braku w/w wad - ale jest droższa, nie jest japońska, no i jest Skodą...

Bergen, przyjm wyrazy. Piękna seria :-d - nie idź do baru, nie słuchaj tej rady... ;-) Bo to się nie skończy standardowym kacem ;-)

j33mbo
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:02

ja nie wiem, jak to z Suzuki jest, ale wyposażenie Subaru sprzedawanego w 2010 roku to jest jakaś pomyłka,

dzisiaj rano doszedłem do wniosku, że mój służbowy Focus za 60k jest lepiej wyposażony od Forka, te durne Japońce zatrzymali się z postępem wyposażania samochodów w 1999roku

nie mówię tutaj o jakiś wodotryskach, ale o pewnych usprawnieniach uprzyjemniających codzienne użytkowanie
patrz: prosty komputer pokładowy, automatyczne zwalnianie wycieraczek przy zatrzymaniu auta, automatyczne podgrzewanie szyb przy mrozie, kliknięcie kierunkowskazu powodujące kilkukrotne mrugnięcie, itp, itd

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:07

j33mbo pisze: kliknięcie kierunkowskazu powodujące kilkukrotne mrugnięcie
A mnie to akurat wkurza w Skodzie :x Ale co do reszty, plus parę innych rzeczy z zakresu ergonomii, zgoda. Zauważyłem zresztą dziwną prawidłowość - im bardziej marka "kultowa", tym mniej czuje się w obowiązku dbać o takie drobiazgi ;-)
No to niech se będzie kultowa... :whistle:
Tylko po co te ramki i diesel, w takim razie?
;-)

zofija
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice/Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:08

j33mbo pisze:nie mówię tutaj o jakiś wodotryskach, ale o pewnych usprawnieniach uprzyjemniających codzienne użytkowanie
patrz: prosty komputer pokładowy, automatyczne zwalnianie wycieraczek przy zatrzymaniu auta, automatyczne podgrzewanie szyb przy mrozie, kliknięcie kierunkowskazu powodujące kilkukrotne mrugnięcie, itp, itd
A mnie się to właśnie nie podoba. Uważam to za zupełnie zbędne pierdomaty.
Oczywiście kwestia gustu, ale mnie się podoba spartańska prostota w Subaru - jest tylko to co być musi, czyli zwykła wajcha od kierunków, pokrętło zimniej/cieplej i mniej wieje/bardziej wieje zamiast jakiego miliarda guziczków, które są najczęściej a) nieczytelne, b) nieergonomiczne, c) zwyczajnie zbędne.
Czarownica prawdę Ci powie :D

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:17

zofija, w STI zgoda, w WRX do przełknięcia, ale w Legacy, czy Foresterze, które raczej mają być wygodne?

Pewnie dlatego, dla mnie Subaru to jest Impreza, a reszta... nooo... nie liczy się. 8-)








Będzie dym? :mrgreen:
czarne jest piękne...

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:20

zofija pisze:
j33mbo pisze:nie mówię tutaj o jakiś wodotryskach, ale o pewnych usprawnieniach uprzyjemniających codzienne użytkowanie
patrz: prosty komputer pokładowy, automatyczne zwalnianie wycieraczek przy zatrzymaniu auta, automatyczne podgrzewanie szyb przy mrozie, kliknięcie kierunkowskazu powodujące kilkukrotne mrugnięcie, itp, itd
A mnie się to właśnie nie podoba. Uważam to za zupełnie zbędne pierdomaty.
Oczywiście kwestia gustu, ale mnie się podoba spartańska prostota w Subaru - jest tylko to co być musi, czyli zwykła wajcha od kierunków, pokrętło zimniej/cieplej i mniej wieje/bardziej wieje zamiast jakiego miliarda guziczków, które są najczęściej a) nieczytelne, b) nieergonomiczne, c) zwyczajnie zbędne.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Tylko jednego mi brakuje - czujnika deszczu w wycieraczkach lub regulowania prędkości w zależności od prędkości jazdy. To bardzo praktyczne wynalazki, w swoim aucie non stop muszę regulować ich prędkość. A w Golfie mojej mamy samo wiedziało jak ma machać. Bardzo szprytne.
Reszta to wodotryski ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:21

vibowit pisze: Będzie dym?
Nie... :giggle:
j33mbo pisze: nie mówię tutaj o jakiś wodotryskach, ale o pewnych usprawnieniach uprzyjemniających codzienne użytkowanie
patrz: prosty komputer pokładowy, automatyczne zwalnianie wycieraczek przy zatrzymaniu auta, automatyczne podgrzewanie szyb przy mrozie, kliknięcie kierunkowskazu powodujące kilkukrotne mrugnięcie, itp, itd
Pelna zgoda.
zofija pisze: A mnie się to właśnie nie podoba. Uważam to za zupełnie zbędne pierdomaty.
Oczywiście kwestia gustu, ale mnie się podoba spartańska prostota w Subaru - jest tylko to co być musi, czyli zwykła wajcha od kierunków, pokrętło zimniej/cieplej i mniej wieje/bardziej wieje zamiast jakiego miliarda guziczków, które są najczęściej a) nieczytelne, b) nieergonomiczne, c) zwyczajnie zbędne.
Uwierz, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Jeżdżę naprzemiennie czolgiem i seicento 1.1
wole automat, czujnik deszczu, pochylające sie ku ziemi lusterka przy włączeniu wstecznego i przy okazji, jeżeli działaja przednie wycieraczki, to wlącza się tylna, podgrzewane fotele, klimę kilkusterfową, blututy do telefonu i szereg innych dupereli ulatwiających życie z grzaniem przedniej szyby, co by ze skrobaczka nie latać....
Dolce far niente ;-)

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:23

FUX pisze: Uwierz, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Jeżdżę naprzemiennie czolgiem i seicento 1.1
wole automat, czujnik deszczu, pochylające sie ku ziemi lusterka przy włączeniu wstecznego i przy okazji, jeżeli działaja przednie wycieraczki, to wlącza się tylna, podgrzewane fotele, klimę kilkusterfową, blututy do telefonu i szereg innych dupereli ulatwiających życie z grzaniem przedniej szyby, co by ze skrobaczka nie latać....
Ale może właśnie dzięki tym brakom "Subaru się nie psuje"? ;-)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:24

vibowit pisze: dla mnie Subaru to jest Impreza, a reszta... nooo... nie liczy się.

a jeździłes kiedys Subaru Legacy, w sensie prowadziłes ten samochód ?*






*wstepne rozżarzanie ;-)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:27

vibowit pisze: Będzie dym? :mrgreen:
Nie :evilgrin:


Też uważam że Impreza ma wszystko, co w aucie chciałbym mieć. Reszta to zbędne, podnoszące w dodatku komplikację auta i jego cenę pierdoły. ;-)

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:29

esilon pisze:a jeździłes kiedys Subaru Legacy, w sensie prowadziłes ten samochód ?
A po co? :razz:
czarne jest piękne...

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:30

barbie, seicento nie ma i sie nie psuje... :mrgreen:
Dolce far niente ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:31

jarmaj pisze: Też uważam że Impreza ma wszystko, co w aucie chciałbym mieć.
A co masz innego napisać...


:mrgreen:
Dolce far niente ;-)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:34

vibowit pisze:
esilon pisze:a jeździłes kiedys Subaru Legacy, w sensie prowadziłes ten samochód ?
A po co? :razz:
a choćby po to aby móc autorytatywnie się źle wypowiadać o innych modelach Subaru :whistle:

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:38

barbie pisze: może właśnie dzięki tym brakom "Subaru się nie psuje"?
Niektóre wypasione wersje mają za to dwumas zamiast dwustrefa, i to im się psuje :evilgrin:
FUX pisze: seicento nie ma i sie nie psuje...
Znam seje, które nic (prawie) nie mają, ale i tak im się psuje to, co mają :cofee:

A mówiąc serio - też nie jestem zwolennikiem nadmiaru wodotrysków, które głównie zwiększają ciężar, awaryjność i pole popisu dla marketoidów. Nawet, w przeciwieństwie do Marty, mogę sobie sam regulować tempo pracy wycieraczek (ciekawostka, stare Nissany z lat 90. miały bezstopniową, a teraz to niestety rzadkość).
Ale np. sprawnie działająca klima wielostrefowa to fajna rzecz - zwłaszcza, gdy jednym autem często podróżuje skrajny zmarzluch i osoba niecierpiąca upałów. Duży zakres regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach - j.w. Sporo schowków - j.w. (a od tego się auto chyba nie psuje, i masy też nadmiernie nie przybywa...).
No i z nieco innej bajki - jak to jest, że kapelusznicza, seryjna Skoda może hamować z setki na 37-38 metrach, a mające rajdowe geny Subaru też... ale dopiero po tjuningu?

:whistle:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:43

FUX pisze:
jarmaj pisze: Też uważam że Impreza ma wszystko, co w aucie chciałbym mieć.
A co masz innego napisać...


:mrgreen:
A choćby to, że się bardzo cieszę że mam jeszcze prawdziwy samochód (a nie gadżeciarski komputer na kołach :razz: ) i zamierzam nim jeździć dopóki tylko się będzie dało. Mam nadzieję, że jeszcze długo. :-)

j33mbo
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:50

jarmaj, ile robisz km rocznie?

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:52

15-20kkm

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:54

esilon pisze:a choćby po to aby móc autorytatywnie się źle wypowiadać o innych modelach Subaru :whistle:
jak autorytatywnie?
Napisałem przecież, że dla mnie się nie liczą.

Przejechałem sporo z boku, bo w sumie na taksówkę te auta są ok. :giggle:
czarne jest piękne...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:56

jarmaj pisze:
vibowit pisze: Będzie dym? :mrgreen:
Nie :evilgrin:


Też uważam że Impreza ma wszystko, co w aucie chciałbym mieć. Reszta to zbędne, podnoszące w dodatku komplikację auta i jego cenę pierdoły. ;-)
I tu zgadzam sie z przedmowca. W sumie nic wiecej poza klima i elektrycznymi szybami w aucie nie jest potrzebne
W moim nowy aucie firmowym mam dodatki rozne. Kilme dwustrefowa - co za ulga. W Imprezie od strony kierowcy zawsze cieplej niz u pasazera ( bo na Europe nie odwrocili tego - i maja tak zeby panny mialy cieplo w Japonii).
Mam te wycieraczki z predkosciami i sciemniajace sie lusterka. - Wygoda istotnie, ale bez tego daje sie zyc.
Mam radio, ktore slychac. :)
No i mam bluetooth, to jest genialna sprawa.
I chyba nic wiecej nie ma z glupot.

Wiekszosc gratow to sa rzeczy do psucia siem, jak piszecie.
Istota w prostacie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

j33mbo
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 12:58

jarmaj pisze:15-20kkm
to też nie mało,
ja coś koło 60-80kkm, (nie, nie jestem przedstawicielem handlowym ;-) )
czasami spędzam 4 dni w tygodniu w aucie,
nie mam służbowej fury, która dawała by mi tyle radochy, że sama jazda wystarczyła by jako rekompensata wszelkich niedogodności
muszą mnie cieszyć inne rzeczy, i tak właśnie jest,
cieszę się, że samochód trochę więcej współpracuje ze mną, bo sam zgasi światła, pokaże ile przejadę na danej ilości paliwa, i to co wymieniłem wcześniej

w żabie nie mam nawet radia, nie brakuje mi go, ale nią tyle nie jeżdzę


EDIT:
ale dyskusja zeszła na temat tego czy jest mieć fajnie dużo bajerów czy nie, a mi "chodziło o odgłos paszczą"

no kurde taki forester, 10 lat temu szczytem bajerów był Hillholder, czy podgrzewanie przedniej szyby w miejscu wycieraczek
i tak samo zostało do tej pory,
czemu do cholery jakiś mały skośnooki inżynier nie wpadł na pomysł dołożenia choćby możliwości zamknięcia środkowych wylotów powietrza???

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 15 paź 2010, o 13:12

Bergen pisze: No niech mi jeszcze Sandacz wysiądzie. Tak do kompletu.
Dziś rano pan przede mną wystraszył się i gwałtownie zahamował na rondzie. Żeby nie wjechać mu w tyłek zahamowałem Sandaczem również. Była gołoledź. Poleciałem.
Owiewka bardzo ładnie przeszlifowana. Kierunkowskaz w drobny mak.

ODPOWIEDZ