
Pozdrawiam foruma z Sardynii, drogi w górach fajne i puste ale niestety jeżdżę pandą. Turystów nie ma, spokój i cisza

Ja na plaży w krótkich spodenkach a tubylcy w kurtkach albo polarach

Nie wiem co oni mają z tym ubieraniem się. Jak w listopadzie w Portugalii powiedziałem w poniedziałek w biurze, że w weekend byłem na plaży nad oceanem, to historia zaczęła krążyć jako legendainquiz pisze:Niby tylko19 stopni pokazuje ale zjarało łysą pałę![]()
Pozdrawiam foruma z Sardynii, drogi w górach fajne i puste ale niestety jeżdżę pandą. Turystów nie ma, spokój i cisza![]()
Ja na plaży w krótkich spodenkach a tubylcy w kurtkach albo polarach
wariat z PolskaKonto usunięte pisze: historia zaczęła krążyć jako legenda
Jak u nas białe niedźwiedzie chodzą po ulicach, to nie ma się co dziwićKonto usunięte pisze: Nie wiem co oni mają z tym ubieraniem się. Jak w listopadzie w Portugalii powiedziałem w poniedziałek w biurze, że w weekend byłem na plaży nad oceanem, to historia zaczęła krążyć jako legenda![]()
Oo czad, bylismy w pazdziezniku... tez spokoj cisza.inquiz pisze:Niby tylko19 stopni pokazuje ale zjarało łysą pałę![]()
Pozdrawiam foruma z Sardynii, drogi w górach fajne i puste ale niestety jeżdżę pandą. Turystów nie ma, spokój i cisza![]()
Ja na plaży w krótkich spodenkach a tubylcy w kurtkach albo polarach
Nie chciało Mu się daleko z kotem chodzić.esilon pisze:gregski, bliżej się nie dało wjechać ?
busik, wyjaśniam:busik pisze:gregski, chcesz powiedzieć, że na weekend sobie jeździcie na Islandię, albo Norge?
Przeca droga w jedną stronę zajmie dzień...
Dzięki, odpozdrawiaminquiz pisze:Pozdrawiam foruma z Sardynii
skad ten wniosek? na weekend nie wybywam dalej niz 500km, 100 km od domu mam swietne miejscowy...busik pisze:gregski, chcesz powiedzieć, że na weekend sobie jeździcie na Islandię, albo Norge?
Przeca droga w jedną stronę zajmie dzień...
Ciebie trzymam na starość, lepiej nie mozna sie zestarzeć ;)Bilex pisze:Ach ci rozpasani niemieccy inżynierowie...
A do mnie nie masz czasu wpaść...
Zawsze jest gdzieś główniejszyAlan, Alan, Alan! pisze: Główny.