Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
Dziadu Galu, przestrzeń spalna, w sytuacji dziadowsko awaryjnej, gdy zechcesz sobie szlachetną drzemkę pół godzinną w długiej podróży uciąć, a nie przestrzeń spalna podczas urlopu.
Ale każden ma swój punkt widze nia, Dziad z USA bogayty nie będzie byle czym jeździł, dziad z Polski wychowany tak jak my w dawnych czasach nie ma takich nawarstwionych przesądów. Istotnie, możemy i Skodowką i czymkolwiek jeździć - do Smarta łątwo się wsiada. Ale nie zapominaj - kręgosłup - wraz z upływem lat będzie gorzej.
Nie jest nam potrzebna rakieta, potrzebne nam auto wygodne. A małe wygodne nie jest.
Auto które nie zmusza do ekwilibrytsyki, ma bagażnik z którego łatwo się wyjmuje.
Jak Smartem będziesz w Makrze zakupy na pół roku robił - pytam ciebie - dobrego providera. Zaś Smarte to i w Simplu na niedzielę nie strzelisz.
Ale każden ma swój punkt widze nia, Dziad z USA bogayty nie będzie byle czym jeździł, dziad z Polski wychowany tak jak my w dawnych czasach nie ma takich nawarstwionych przesądów. Istotnie, możemy i Skodowką i czymkolwiek jeździć - do Smarta łątwo się wsiada. Ale nie zapominaj - kręgosłup - wraz z upływem lat będzie gorzej.
Nie jest nam potrzebna rakieta, potrzebne nam auto wygodne. A małe wygodne nie jest.
Auto które nie zmusza do ekwilibrytsyki, ma bagażnik z którego łatwo się wyjmuje.
Jak Smartem będziesz w Makrze zakupy na pół roku robił - pytam ciebie - dobrego providera. Zaś Smarte to i w Simplu na niedzielę nie strzelisz.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Gal poprawiłeś mi humor w ten marny poniedziałekGal pisze: Innymi słowy mówiąc - przestrzeń "spalna" mnie nie interesuje, a pieluchy sobie kupię na miejscu.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Auto dla dziada
Na pieluchy musi być miejsce, wiem co mówię - masę miejsca zajmują.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Auto dla dziada
Pojazd dla dziada? A proszę uprzejmie, czego dusza zapragnie
Bardziej terenowy? Proszę uprzejmie
Ładniejsze fele? Ależ wodzu...
Bardziej terenowy? Proszę uprzejmie
Ładniejsze fele? Ależ wodzu...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Auto dla dziada
Arno, jeżeli planujesz być dziadem z klasą to Ty zajrzyj do mojego wątku co zamiast subaru. Duże stare amerykancke, a do tego jakiś dupowóz, może i nawet skoda. Że w starych gratach nie ma wtyczki na ajfona - to Cię tylko odmłodzi. Jak już dziadem zostaniesz.
Re: Auto dla dziada
A.A.A. masz rację z wielkimi amerykanami. Jedyne, co mnie niepokoi, to jednakowoż kłopot z nimi związany. Obsługa, części, psucie się.
Choć zabawa pierwsza klasa. Te amerykany kuszą, bydlęta, nawet dzisiejsze Camaro. Ciekawe, że wielkie, gigantyczne auto. I z oprzodu cacy, ale
Choć zabawa pierwsza klasa. Te amerykany kuszą, bydlęta, nawet dzisiejsze Camaro. Ciekawe, że wielkie, gigantyczne auto. I z oprzodu cacy, ale
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
No tak, podobno jeśli ktoś chce sprawiać wrażenie o 20 lat starszego i 2 miliony bogatszego to powinien sobie trzasnąć Mesia tak przynajmniej twierdzi Łukasz Bąk.
Jeśli auto dla dziada, to takie, które dobrze trzyma cenę, kiedy będzie potrzeba nagłego przypływu gotówki. Tu jest mała wskazówka:
http://www.thisismoney.co.uk/money/cars ... -best.html
Jeśli auto dla dziada, to takie, które dobrze trzyma cenę, kiedy będzie potrzeba nagłego przypływu gotówki. Tu jest mała wskazówka:
http://www.thisismoney.co.uk/money/cars ... -best.html
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Auto dla takiego dziada, co to ja mam go na myśli, powinno:
- być niedrogie w zakupie i utrzymaniu, bo dziad nie ma przyjemności zarzynać się na cześć auta, no jeszcze czego;
- nie psuć się za często, bo dziadowi za mało życia zostało, żeby je trwonić po serwisach;
- stanowczo mieć napęd na cztery, albowiem dziad lubi czasem dojechać blisko tego i owego;
- mieć dość wysoko podłogę, bo jednak się wygodniej wsiada (i jeździ też, po Polsce zwłaszcza);
- mieć możliwie przeszklony dach, bo światło leczy depresję - a o tą z wiekiem coraz łatwiej;
- nie być za wygodne, żeby się jednak dziadu nie pomyrdało i żeby czasami chciał wysiąść;
- mieć cośniecoś pod nogą, żeby dziad mógł bezpiecznie wyprzedzić ekologicznie bezjajeczną młodzież ekonomicznie drogosnujną, nawet na krótkim odcinku, co to go dziad jeszcze jakoś obejmuje okiem bielmem zachodzącem.
Krótko mówiąc, na razie jakiś Forester turbo wydaje się OK.
A potem, to się zobaczy.
PS.
- być niedrogie w zakupie i utrzymaniu, bo dziad nie ma przyjemności zarzynać się na cześć auta, no jeszcze czego;
- nie psuć się za często, bo dziadowi za mało życia zostało, żeby je trwonić po serwisach;
- stanowczo mieć napęd na cztery, albowiem dziad lubi czasem dojechać blisko tego i owego;
- mieć dość wysoko podłogę, bo jednak się wygodniej wsiada (i jeździ też, po Polsce zwłaszcza);
- mieć możliwie przeszklony dach, bo światło leczy depresję - a o tą z wiekiem coraz łatwiej;
- nie być za wygodne, żeby się jednak dziadu nie pomyrdało i żeby czasami chciał wysiąść;
- mieć cośniecoś pod nogą, żeby dziad mógł bezpiecznie wyprzedzić ekologicznie bezjajeczną młodzież ekonomicznie drogosnujną, nawet na krótkim odcinku, co to go dziad jeszcze jakoś obejmuje okiem bielmem zachodzącem.
Krótko mówiąc, na razie jakiś Forester turbo wydaje się OK.
A potem, to się zobaczy.
PS.
Nie znam, a powinienem?Konto usunięte pisze: tak przynajmniej twierdzi Łukasz Bąk.
Re: Auto dla dziada
Forester spełnia pewne kryteria, nawet dziś se nim jeździlem cały dzień. zacytuję film Rejs: Zauważam pewną jego wadę - dla dziada - fotele są niezbyt wygodne, zwłaszcza na dł¨ższą metę ( ja mam jeden na sti wymieniony, co poprawia jakość życia). No i jednak chleje - co przy codziennym utrzymaniu...
ale, ale: jeśli myśłimy ekonomicznie, czyli dziadowsko po polsku - czyli liczy się oszczędność, to na przykład, taki forester którego odziedziczyłem, 2.0 bez turbo jest doskonałym rozwiązaniem, bo pojeździ pewnie z 15 lat jeszcze, i co z tego że dużo pali, jak nie trzeba było wydać nań stu tysięcy, albo co. Duże wydatki się nie zwrócą. Nie ma mowy.
Tak samo jak się nie zwróci wymiana forstera XT ma coś oszczędnego, a nowego. Róznica w cenie 40-50 tysięcy... wywalona kasa. Rządzi psychologia przy tankowaniu. Tu się nabieramy.
Łukasz bąk: http://www.gazetaprawna.pl/autor/5654-lukasz_bak.html
Niestety, nie jestem prawnikiem, więc obywatela nie czytuję. Za to zawsze odnoszę się sceptycznie do wszystkie, co wypisują dziennikarze moto. Po pierwsze, albo się nie znają, albo są nieobiektywni, bo opłaceni. Czasem jakieś teorie snują. No bo czymże różni się Audi i BMW od Merca - ano tym, że jak ktoś jedzie mercem to dla osoby nieobeznanej może sprawiać wrażenie bogatego. Nie wie taka osoba, że jakiś potwornie wysoki procent drogich aut, w tym mercedesów, to auta firmowe - korporacyjne czy leasing w małych firmach. Często firma decyduje jakie auto się kupuje ( wybór marki w moim przypadku).
Stereotyp, że Mrecem jeździ ktoś, kto chce na bogatszego wyglądać to jakieś z czasów komuny badylarskiej wywodzące się schematy, co nasz drogi F-K powinien wyczuć, jak pies na lotnisku narkotyki. BRAK CZUJNOŚCI PROLETARIACKIEJ, Funky-K. Ufać, lecz sprawdzać. Takie są zalecenia.
Proszę sobie wyobrazić, że moje auto w katalogu, przed konfiguracją jest o wiele tańsze od Subaru lanosa STI, nie wspominając o Outbacku... Oto jak nas biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi.
ale, ale: jeśli myśłimy ekonomicznie, czyli dziadowsko po polsku - czyli liczy się oszczędność, to na przykład, taki forester którego odziedziczyłem, 2.0 bez turbo jest doskonałym rozwiązaniem, bo pojeździ pewnie z 15 lat jeszcze, i co z tego że dużo pali, jak nie trzeba było wydać nań stu tysięcy, albo co. Duże wydatki się nie zwrócą. Nie ma mowy.
Tak samo jak się nie zwróci wymiana forstera XT ma coś oszczędnego, a nowego. Róznica w cenie 40-50 tysięcy... wywalona kasa. Rządzi psychologia przy tankowaniu. Tu się nabieramy.
Łukasz bąk: http://www.gazetaprawna.pl/autor/5654-lukasz_bak.html
Niestety, nie jestem prawnikiem, więc obywatela nie czytuję. Za to zawsze odnoszę się sceptycznie do wszystkie, co wypisują dziennikarze moto. Po pierwsze, albo się nie znają, albo są nieobiektywni, bo opłaceni. Czasem jakieś teorie snują. No bo czymże różni się Audi i BMW od Merca - ano tym, że jak ktoś jedzie mercem to dla osoby nieobeznanej może sprawiać wrażenie bogatego. Nie wie taka osoba, że jakiś potwornie wysoki procent drogich aut, w tym mercedesów, to auta firmowe - korporacyjne czy leasing w małych firmach. Często firma decyduje jakie auto się kupuje ( wybór marki w moim przypadku).
Stereotyp, że Mrecem jeździ ktoś, kto chce na bogatszego wyglądać to jakieś z czasów komuny badylarskiej wywodzące się schematy, co nasz drogi F-K powinien wyczuć, jak pies na lotnisku narkotyki. BRAK CZUJNOŚCI PROLETARIACKIEJ, Funky-K. Ufać, lecz sprawdzać. Takie są zalecenia.
Proszę sobie wyobrazić, że moje auto w katalogu, przed konfiguracją jest o wiele tańsze od Subaru lanosa STI, nie wspominając o Outbacku... Oto jak nas biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
Arno, ja tylko zacytowałem jego myśl w celu spowodowania pewnego fermentu twórczego Łukasz Bąk bardzo chce być polskim Clarksonem. Ostatnio dostałem na Mikołajki zbiór felietonów JC "wytrącony z równowagi" gdzie opisuje różne samochody, co też Pan ŁB robi w DGP. I jego felietony są bardzo wierną imitacją tego, co wyczytałem w tejże książce.
Co by jednak nie mówić, widocznie jestem skażony komuną badylarską, ale Mercedes jest dla mnie synonimem luksusu. To prawda, że obecnie są one śmiesznie tanie, ale też i bazowe wyposażenie nie jest specjalnie rozpieszczające. Za to są różne smakowite ekstraski, które z kolei niestety kosztują.
Dziennikarze motoryzacyjni jak każdy z nas, mają swoje preferencje, osobiste lub płatne. Ale warto czytać, tak jak Marksa. Wierzyć nie trzeba.
A wolnossący Forester jest bardzo fajnym osiołkiem.
Co by jednak nie mówić, widocznie jestem skażony komuną badylarską, ale Mercedes jest dla mnie synonimem luksusu. To prawda, że obecnie są one śmiesznie tanie, ale też i bazowe wyposażenie nie jest specjalnie rozpieszczające. Za to są różne smakowite ekstraski, które z kolei niestety kosztują.
Dziennikarze motoryzacyjni jak każdy z nas, mają swoje preferencje, osobiste lub płatne. Ale warto czytać, tak jak Marksa. Wierzyć nie trzeba.
A wolnossący Forester jest bardzo fajnym osiołkiem.
- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 81 razy
Re: Auto dla dziada
Jeszcze dziadem nie jestem, ale patrząc w przyszłość widzę ,że na emeryturze jeśli jej dożyję będę mógł nieźle dziadować.
Z tego co zaobserwowałem Bieszczadzkie dziady chodzą na piechotę, jeżdżą rowerem lub wozem konnym, bogatsi dziadowie
wybierają komunikację miejską. Elita dziadowska tu nie mieszka więc nie wiem na jakie szaleństwa może sobie pozwolić.
Z tego co zaobserwowałem Bieszczadzkie dziady chodzą na piechotę, jeżdżą rowerem lub wozem konnym, bogatsi dziadowie
wybierają komunikację miejską. Elita dziadowska tu nie mieszka więc nie wiem na jakie szaleństwa może sobie pozwolić.
Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: Auto dla dziada
I one, te dziady, nas przeżyją niechybnie. Bo tam problemu dupowożenia nie ma.Gump pisze: Bieszczadzkie dziady chodzą na piechotę, jeżdżą rowerem
A my jeździmy i jeździć będziemy. Niewielu takich zapartych jak Arno czy Gump, co to se pobiegać lubią...
Reszta: łóżko-samochód-krzesło-samochód-kanapa-łóżko. Możemy nie dożyć tych samochodów dla dziadów...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Auto dla dziada
Bilex, medyyna, technika, postep powodują, że nawet najbardziej nieruchawe jednostki żyją pod 100 lat.
A wyczynowi sportowcy, jak wynika z nekrologów w Los Angeles żyją po 65 lat. Ochaljusy, narkomany - 85 ( aktorzy, reżyserzy...celebryci).
Myślę, że podstawa, to szczupłość i niejaranie. Wtedy organis nie jest obciążony specjalnie. Ale i tak gienetika najważniejsza.
Zgodnie z załączonym linkiem - wpisem osoby z HRu, nie należy czytać, bo to strata czasu. Trzeba kształcić się jedynie zawodowo. PO CO WIEDZIEĆ KTO TO KOCHANOWSKI, pisze osoba.
http://rymszewicz.natemat.pl/47927,rzec ... humanistow
Więc Marksa też nie trzeba czytać
A wyczynowi sportowcy, jak wynika z nekrologów w Los Angeles żyją po 65 lat. Ochaljusy, narkomany - 85 ( aktorzy, reżyserzy...celebryci).
Myślę, że podstawa, to szczupłość i niejaranie. Wtedy organis nie jest obciążony specjalnie. Ale i tak gienetika najważniejsza.
Zgodnie z załączonym linkiem - wpisem osoby z HRu, nie należy czytać, bo to strata czasu. Trzeba kształcić się jedynie zawodowo. PO CO WIEDZIEĆ KTO TO KOCHANOWSKI, pisze osoba.
http://rymszewicz.natemat.pl/47927,rzec ... humanistow
Więc Marksa też nie trzeba czytać
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 67 razy
- Polubione posty: 74 razy
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 425 razy
Re: Auto dla dziada
Zabawne są te kołpaki z imitacjami śrub, gdzie w rzeczywistości były tylko trzy na koło, a felga była skonstruowana, że nie dało się jej nawet wywarzyćcitan pisze:Przepraszam, wiem, że nie o to chodzi, ale musiałem:
(tak, tylko to czerwone to felg )
Zdecydowanie auto w czubie aut dla dziada!
- dzixd
- Moderator działu
- Lokalizacja: Dziki Zachód
- Auto: Legacy IV "prawie spec b h6", legacy II 2.2, 2xLegacy III 2.5 MY99, Impuls - Legacy IV H6 5EAT LPG
- Polubił: 9 razy
- Polubione posty: 307 razy
Re: Auto dla dziada
Mało ich jeździ ale parę osób starszych w takich widziałem.
Nawet mój dziadek mnie woził swoim
Jeździć nie umiem, ale się staram
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
- subarka665
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: takie wielkie spalenie LPG ?
- Auto: Subaru Legacy - Luxus
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
Takich jeszcze mniejdzixd pisze: Mało ich jeździ [..]
Ale mój dziadek zawala Subaru i mówi, że może jedynie zmienić model, ale marki nie.
W moich żyłach ETYLINA, zamiast serca...
turbina...
Think. Feel. Drive. Subaru
turbina...
Think. Feel. Drive. Subaru
Re: Auto dla dziada
AAA - coś takiego ?Alan, Alan, Alan! pisze:Duże stare amerykancke, a do tego jakiś dupowóz,
ewentualnie wersja lux-stateczny
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Moim zdaniem, "osoba" ma sporo racji - choć opakowała tę rację tak, że niełatwo się dobrać do sedna. Ale to chyba nie temat do zgłebiania tutaj, w 'aucie dla dziada". Raczej w "aucie dla HRowca"Arno pisze: Zgodnie z załączonym linkiem (...)pisze osoba.
Ja natomiast parę młodszych - i chyba dobrze, niech dziady wsiadają w nowe auta, naszpikowane ułatwieniami i zautomatyzowane, zas wnuki w proste urządzenia zlozone z silnika, kół kiery i paru wajch.dzixd pisze: parę osób starszych w takich widziałem
To jest zgodne z biologiczną predyspozycją i zdrowym rozsądkiem, Darwinem i Wolą Boską jednoczesnie.
Bosssskiesubarka665 pisze: Takich jeszcze mniej
Auto dla dziada
Ale do czego to auto? Bo dziad juz wie, ze jak do wszystkiego to do niczego...
Wnioskuje o zmiane tytulu. Chyba, ze szukasz nastepcy cklasse - wtedy sugerowal bym sie przejechac a5sportback z 2.0 tfsi i dsg.
Wnioskuje o zmiane tytulu. Chyba, ze szukasz nastepcy cklasse - wtedy sugerowal bym sie przejechac a5sportback z 2.0 tfsi i dsg.