Forum Subaru

Przepraszam że zakładam nowy temat ale nie za bardzo wiem gdzie napisać coś takiego. Zamierzam zakupić Subaru Imprezę Wrx. Mój budżet to 40000 pln. Chciałbym się dowiedzieć przede wszystkim czy jest w ogóle sens szukać w takiej cenie model z 2006r,+ tzn "Hawkeye". Podoba mi się jego sylwetka, ale nie wiem czy nie jest to za mało, jak na ten model. Nie mam wystarczającej ilości postów więc nie mogę napisać na forum w zakładce "kupię", a nie chce szukać na allegro gdyż mija się to z celem. Ewentualnie mógłby być to model starszy tzn ten 2003+ (niebieski, sedan wyłącznie) Może zna ktoś jakieś godne polecenia auto lub może pokierować mnie gdzie mogę szukać. Z góry dzięki za podpowiedzi.

[email protected], poza tym te roczniki różnią się silnikami: 2.0 2.5.

Każdy z nich ma swoje wady i zalety. I każdy ma swoich entuzjastów, którzy nie zamienili by się na ten drugi.

Sam musisz sobie odpowiedzieć, który bardziej Ci pasuje.

Przepraszam, oczywiście zapomniałem się sprecyzować. ; ) Chodzi mi tylko i wyłącznie o silnik 2.5T (230 hp). Ten Rs (160 hp) mnie nie interesuje. Dlatego zastanawiam się czy w takiej konfiguracji z tym silnikiem czy ta cena nie jest za niska .

W WRX nie było silnika 2.0 160 bhp. Były 2.0 i 2.5 turbo o mocach AFAIR 225 i 230 KM.

Popatrz sobie na 4impreza.pl.

[email protected] pisze: 2.5T (230 hp). Ten Rs (160 hp) mnie nie interesuje.

RS 160 KM to wolnossący. Wersje turbo przed 2006 rokiem były dwulitrowe - zwiększenie pojemnosci dało lepszy "dół", ale też te silniki są (bywają?) bardziej awaryjne (najogólniej, problemy z uszczelkami - jest o tym sporo w necie, także tutaj). natomiast starszy 2.0 turbo, w róznych wersjach mocy (WRX 2003-05 - 225 KM), miał opinię silnika raczej nie do zabicia, chyba, że ktoś się bardzo starał. No, niektórym moze panewka się przekręcała
Mając 40 tysięcy, szukałbym auta za jakieś 25-30 (czyli stanowczo MY 03), a resztę kasy trzymal w odwodzie, żeby się nie stresować na wypadek, jakby-co-nie-daj-Boze.
Kupno nieco nowszego nie daje żadnej gwarancji, że się coś nie wykrzaczy, natomiast rezerwę finansową szlag trafi.

WiS pisze: Wersje turbo przed 2006 rokiem były dwulitrowe - zwiększenie pojemnosci dało lepszy "dół"

ale bardziej awaryjną górę.

Chloru pisze:W WRX nie było silnika 2.0 160 bhp. Były 2.0 i 2.5 turbo o mocach AFAIR 225 i 230 KM.

Popatrz sobie na 4impreza.pl.

I 218 KM

[email protected] pisze:Ten Rs (160 hp) mnie nie interesuje.

WRX był tylko z doładowanym silnikiem. Wolnossące nie mają wiele z WRXem wspólnego.


A przed 2006 nie było w ogóle 2.5 litrowych WRX'ów. Więc kupując auto starsze będziesz miał 2.0 (moim zdaniem znacznie lepszy, ale jak pisałem wcześniej, zdania są tu podzielone)

[email protected], tu fura dla Ciebie http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... ead#unread

Dzięki Panowie za sugestie, a co do oferty wyżej, to właśnie oglądałem już wcześniej, ale martwi mnie ten swap silnika. Nie wiem dlaczego ale jakoś nie jestem przekonany do przekładania silnika nawet jeśli było to robione profesjonalnie i dokładnie do tego modelu do którego jest dedykowany. Ale dzięki i jak będziecie mieli jeszcze coś ciekawego to podrzucajcie, będę wdzięczny i wszystko rozpatrzę. Pozdro

[email protected], Błąd bo jest kilka firm do których można mieć zaufanie . Uwierz mi że czasami po naprawie silnik jest trwalszy niż przed , bo ma wymienione newralgiczne części np lepsza uszczelke i do tego szpilki

za 40 koła raczej 2003-2005.
Jeżeli te pieniądze masz na styk, to lepiej kupić trochę starszy.

Pamiętaj, żeby to auto obejrzeć w dobrym subarowym warsztacie. Może (ale nie musi) oszczędzić niemiłych, kosztownych niespodzianek.

[email protected] pisze: nie jestem przekonany do przekładania silnika

jeżeli zrobione profi to nie powinno być problemu, a niekiedy zalety - bądź to lekkie usprawnienia, albo mniejszy przebieg. Ale! jak masz wewnętrzne fuj, to może nie, zgodnie z prawami Murphy'ego możesz trafić źle

Alan, Alan, Alan! pisze: wewnętrzne fuj

dobre, muszę zapamiętać

Bergen pisze:

Alan, Alan, Alan! pisze: wewnętrzne fuj

dobre, muszę zapamiętać

Bo jak wiadomo jest "wewnętrzne KI" i "wewnętrzne FUJ"... Dwie siły od wieków toczące zażartą walkę o nasze dusze...

Dzięki za podpowiedzi, chyba rzeczywiście jednak będę szukał, modelu 2003-2005. Tak więc jeśli ktoś znajdzie jakąś fajną ofertę to proszę o podrzucenie. Będę wdzięczny. Pozdro !

[email protected], ja bym na Twoim miejscu złożył zamówienie u Pitera 35 niejednemu już na tym forum radość sprawił

Konto usunięte pisze: zamówienie u Pitera 35 niejednemu już na tym forum radość sprawił

Cokolwiek to znaczy....

Cześć koledzy jestem nowy i podepnę się pod temat kolegi, myślę że się nie obrazi :)
Mam zamiar kupić Subaru Impreza STI 2.5 wersja europejska rok 2007, martwi mnie ponoć awaryjny silniki, ale znalazłem sztukę z kutymi tłokami, pierwszy właściciel, na wszystko są FV, bezwypadkowy, no wydaje się perełka :) co wy na to?
Jest się czym martwić? czy kupić i się cieszyć? :)
Czy po wymianie tłoków na kute problem znika? Zakuty był przy koło 30kkm a teraz ma 100kkm
Jest jeszcze jedna sprawa z zewnątrz nie wygląda na STI, żadnego znaczka ani spojlerów z tyłu, choć w serwisie subaru w B-B potwierdzili po VIN-ie że to STI :) podobno wersja na Niemiecki rynek, słyszeliście o takich wersjach? W środku licznik i kierownica STI i no całe bebechy silnik skrzynia itp.

dzięki za odp
pzdr

Słowo "kute" nie jest lekarstwem na całe zło - wręcz przeciwnie. Najczęściej to nie jest przeróbka na duże przebiegi.

Zależy jakie tłoki, jak pasowane (żeby nie brał beczki oleju na kilometr ), jak poskładany silnik, itp.

SpAx pisze: podobno wersja na Niemiecki rynek,

Były takie cichociemne, nie tylko w Niemczech.

SpAx pisze: no wydaje się perełka :) co wy na to?

Wydaje nam się, że jednak mamy mało danych, żeby coś radzić

IMO, sama wymiana tłoków na kute nie rozwiazuje problemu silnika 2.5 turbo. Pytanie, co zrobiono przy okazji temu silniku, jak już go rozebrano.

Z tego co mówi właściciel jeszcze jak był na gwarancji wydmuchało mu uszczelkę pod głowicą też niby wada tych silników, pewno poskładali na oryginałach bo po gwaranci znów się to stało, i wtedy chyba wymienił szpilki czy śruby i przy okazji tłoki (z powodu wiadomej wady) tłoki firmy Mahle, szczegóły będę wiedział jutro bo wybieram się test.
Na FV z zakucia są jeszcze panewki wału, czy to normalne? czy oznaka że silnik był zatarty?

Na co popatrzeć i o co dopytać?

SpAx pisze: Na FV z zakucia są jeszcze panewki wału, czy to normalne? czy oznaka że silnik był zatarty?

To o niczym nie świadczy

SpAx, to nie musi nic oznaczać. Pamiętaj, że żeby zmienić tłoki i tak rozpoławiasz cały silnik więc sama wymiana panewek na lepsze to chwila nieuwagi.

SpAx, odłóż z dychę na remont silnika i bedzie dobrze
A tak poważnie to trzeba sie z tym liczyć , ale biorąc pod uwagę ceny remontów innych marek to wcale nie jest tak drogo