Forum Subaru

Coraz częściej kusi mnie tzw "wyprawa życia", może nie na spontanie, ale na sporym spartańskim hardkorze.. Kupić jakąś legendę PRL i wyruszyć przed siebie..
Niektórzy zmieniają myśli w czyny i wychodzi mniej więcej tak:

Link: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... pE1uFexKnc

Czy tylko ja tak mam?

TERZO, absolutnie nie

TERZO, jeszcze jak

No to jest już nas troje A tak na serio to już nie mówię, żeby jechać do Hameryki Południowej, ale runda po Europie Wschodniej albo Zachodniej.. Tylko od czego zacząć

TERZO, od wyboru jakiejś trasy i odpowiednich truchełek na nią

burat, masz rację. Myślę, że wybór z przykładu był najtrafniejszy, bo prostota konstrukcji to podstawa przy naprawach "w polu".. A może jakiegoś żuka? nysę? what do u think?
Jeśli chodzi o kierunek to w sumie 50/50. Zarówno wschód jak i zachód warto zwiedzić. Podświadomie jednak przechylam się na zachód.. Np taka traska

TERZO pisze: Czy tylko ja tak mam?

Nie.

Ja w przyszłym roku uderzam na wschód, ale na żelaznych kołach.

Mi i jeszcze jednemu albo i dwóm z obecnych tu członków (społeczności forumowej) chodzi po głowie wyprawa na Wschód mająca na celu zdobycie najwyższej góry Europy. Wymarzonym jak na razie środkiem transportu ma być:



ZASILANA CYKLONEM!

Arti pisze: ZASILANA CYKLONEM!

Link: http://www.youtube.com/watch?v=D2MPoqqzwdY

TERZO pisze: . A może jakiegoś żuka? nysę? what do u think?

wiesz ja myślę nad jakimś starym autem ale raczej jakiejś zachodniej konstrukcji ,też prostej jak cep ale zdecydowanie wygodniejszej i mniej awaryjnej

TERZO, piszesz o

TERZO pisze: spartańskim hardkorze

a pokazujesz autostradę

ale kierunek jak dla mnie

zino, wiadomo, że traska ma być krajobrazowa, to że gugle prowadzi po autobanach to nie moja wina Ja zaznaczyłem tylko główne miejsca wycieczki i to też z małą dokładnością

Z tego, co pamiętam, maluchem chyba polska załoga pomykała.

Subaru się bardziej do takich wycieczek nadaje, szczególnie jak ma się żonę, dzieci i na czas określony wrócić z urlopu trzeba. No może nie taki R&R, jak maluchem, czy trampkiem, ale trasy, które planowałem na studiach, dopiero teraz realizuję. Wtedy nie było funduszy i sprzetu, 15 lat później już widać zbliżającą się emeryturę, więc trzeba działać .
Arti, w tym roku też Kaukaz zamierzam przeskoczyć.

Arti pisze: zdobycie najwyższej góry Europy.

Dawno temu, Rosjanie wjechali tam UAZem
Zjazd się niestety nie powiódł, z tego co kojarzę

Arti pisze: ZASILANA CYKLONEM!

Uwaga, co prawda niespecjalnie zwracam uwagę na punkty tankowania gazu, ale o ile kojarze, to w Rosji "europejskiej" jest ich dość mało, a na prowincji kabardyno-bałkarsko-czerkeiskiej może być bardzo mało.
Więc to niekoniecznie dobry pomysł.

Ale sama idea, co do celu wyjazdu - super

Kaukaz to niesamowite miejsce. Z róznych względów.

TERZO, jak nie chcesz jechać sam, to weź udział w Złombolu http://www.zlombol.pl/ . Świetna przygoda ze szczyptą filantropii . W ubiegłym roku koledzy córki wybrali się Nyską, niestety dla nich rajd zakończył się w Chorwacji, ale to i tak dobrze

Doxa, znam tą inicjatywę kojarzę imprezę, ale coś tam było, co mi jakoś nie pasowało, ale to jest jakaś opcja do rozpatrzenia

hmmmm.....

pawlaswrc, rozwiń myśl

No po prostu - ciekawe to. Może bym się skusił

pawlaswrc, skuś się, skuś. Całe forum będzie Ci kibicować . Widziałeś galerię?

Jaką galerię? Czego?

Galerię zdjęć na stronie Złombola
Może by tak ściągnąć tych chlopaków co brali w nim udzial na nasze forum, hmm..?

Lepiej napisz co proponujesz i może się dogadamy

Czym, gdzie i kiedy ?

Jakby większa ekipa się nazbierała to czymś takim można by wyruszyć

Moje koleżeństwo w tym roku wybiera się dokończyć Gruzję i do Armenii. Ja logistycznie nie dam rady więc Bałkany w planie ale na przyszły rok raczej sobie nie podaruję.

Mam wrażenie, że większość wybiera jednak wschodni kierunek.

TERZO pisze: Mam wrażenie, że większość wybiera jednak wschodni kierunek.

no bo na zachód to nuda. porządek, autostrady i drogie noclegi. a wschód daje jeszcze odrobinę przygody a pozatym mocno się zmienia, za parę lat już będzie podobnie jak na zgniłym zachodzie, przynajmniej w miejscach turystycznych.