Forum Subaru

Drodzy przyszli użytkownicy Tribeci 3,6 - mój to rocznik to 2008. Chciałbym poinformować Was o jednej bardzo ważnej rzeczy, którą musicie wiedzieć przed kupnem tego samochodu. Otóż silniki typu boxer z poziomymi tłokami mają tę wadę iż kontrolka oleju działa tylko podczas włączania silnika. Podczas jazdy kontrolka ta jest bezużyteczna. W połączeniu z olejożernością tego silnika prowadzi to do ubytku oleju i do zatarcia silnika. Właśnie tak zdarzyło mi się. Naprawa niemożliwa, koszt wymiany silnika to 26 TPLN. Oprócz mnie na serwisie w chwili obecnej jest jeszcze jeden samochód z tym samym problemem. Wg serwisu jest to bardzo częsty problem.

Tak to jest, jak się nie kontrolowało poziomu oleju. Sam sobie zatarłeś silnik, przez zaniedbanie podstawowej czynności obsługowej - kontroli poziomu oleju.

A jaka to jest ta olejożerność silnika, tak na 1000km?

panicz76 pisze:Drodzy przyszli użytkownicy Tribeci 3,6 - mój to rocznik to 2008. Chciałbym poinformować Was o jednej bardzo ważnej rzeczy, którą musicie wiedzieć przed kupnem tego samochodu. Otóż silniki typu boxer z poziomymi tłokami mają tę wadę iż kontrolka oleju działa tylko podczas włączania silnika. Podczas jazdy kontrolka ta jest bezużyteczna. W połączeniu z olejożernością tego silnika prowadzi to do ubytku oleju i do zatarcia silnika. Właśnie tak zdarzyło mi się. Naprawa niemożliwa, koszt wymiany silnika to 26 TPLN. Oprócz mnie na serwisie w chwili obecnej jest jeszcze jeden samochód z tym samym problemem. Wg serwisu jest to bardzo częsty problem.

wspolczuje... znana przypadlosc "wczesnych" Tribek 3.6 (ponoc cos nie halo z pierscieniami)
dodatkowo spotkalem sie tez z opinia (od pracownika ASO Subaru), ze byl problem ze zbyt krotkim/niewlasciwym bagnetem i w ASO wymieniali go na bagnet nowszego typu (sklonnosc do brania oleju + niewlasciwy bagnet powodowaly, ze ilosc oleju zmniejszala sie gwaltownie i uzytkownik juz tylko post factum dowiadywal sie, ze ilosc oleju w silniku przekroczyla krytyczny poziom)

w pozniejszych silnikach (Legacy i OBK 3.6) podobno juz to wszystko poprawili i problem jest mniejszy (z innej strony, w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej http://www.caranddriver.com/reviews/201 ... est-review )

jarmaj pisze:Tak to jest, jak się nie kontrolowało poziomu oleju. Sam sobie zatarłeś silnik, przez zaniedbanie podstawowej czynności obsługowej - kontroli poziomu oleju.

A jaka to jest ta olejożerność silnika, tak na 1000km?

to nie jest takie proste... czytalem wiele opinii, ze silnik zatarl sie na autostradzie, choc ludzie regularnie sprawdzali poziom oleju i byli pewni, ze wszystko jest w normie (w Bece nie ma lampki od poziomu oleju, jest tylko kontrolka od cisnienia - ktora de facto nic nie daje, bo jak sie zapali, to juz jest za pozno na cokolwiek oprocz lawety )

edit: od siebie jeszcze dodam, ze instrukcja obslugi B9 (3.0) podaje, ze wlasciwa ilosc oleju do silnika to 5,6 litra... jezeli "w slepo" zaleje (sam albo w serwisie) sugerowana ilosc, to na bagnecie bedzie tylko ok. polowy... wsiadam do auta, cisne na autostradzie i prosze, widze lampke od cisnienia oleju
co zaniedbalem w takim przypadku?

w praktyce, zeby na bagnecie byl max. poziom, to trzeba wlac 6 litrow oleju

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

Gal pisze:

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

takie zuzycie to nic niepokojacego...
Amerykanie (SOA) tylko niedawno odkryli syntetyki, do 3.6R chyba nadal zalecaja "conventional" oil (5W30) i byc moze wlasnie to w jakims tam stopniu wplywa na podwyzszone zuzycie oleju (szczegolnie jak juz olej w silniku nie jest najswiezszy)

eddie_gt4 pisze:

Gal pisze:

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

takie zuzycie to nic niepokojacego...
Amerykanie (SOA) tylko niedawno odkryli syntetyki, do 3.6R chyba nadal zalecaja "conventional" oil (5W30) i byc moze wlasnie to w jakims tam stopniu wplywa na podwyzszone zuzycie oleju (szczegolnie jak juz olej w silniku nie jest najswiezszy)

Pewnie zależy jak na to patrzeć.
3.0 V6 w Lagunie (nie jestem pewien, ale to chyba był silnik Nissana) brał 300 ml między wymianami. A wymiany były co 30.000km.

Gal pisze: Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

No to w porównaniu z poprzednikiem niezły smok.

Gal pisze:

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

To tylko świadczy o tym, że paliwo w zbyt nieakceptowalnych ilościach przez pierścienie się nie przedostaje...

FUX pisze:

Gal pisze:

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

To tylko świadczy o tym, że paliwo w zbyt nieakceptowalnych ilościach przez pierścienie się nie przedostaje...

Tak mówią, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego z prawdą.
Nie zatarłem silnika w Lagunie przez 180.000km.
Wręcz przeciwnie - z silnikiem nie miałem żadnych problemów oprócz padających cewek.

FUX pisze:

Gal pisze:

eddie_gt4 pisze: w amerykanskich testach pisza, ze 3.6 nadal ma apetyt na olej

Mój bierze ostatnio 2l/15.000km

To tylko świadczy o tym, że paliwo w zbyt nieakceptowalnych ilościach przez pierścienie się nie przedostaje...

FUX,
to chyba bardzie do diesli się odnosi?

W silniku benzynowym - bierze albo nie bierze... i już


To niebranie potrafi się przydarzyć nawet w zaturbionym Subaru.
Kiedy kupowałem żonie obecnego 2.5XT zapytałem poprzedniego właściciela jak często sprawdza stan oleju.
On zrobił wielkie oczy i odpowiedział, że nikt mu nie mówił, żeby to robić.
I to mnie od razu ucieszyło.
No bo skoro do przebiegu około 110.000 km silnik się nie zatarł, ani po żadnym przeglądzie nie zwrócili właścielowi uwagi, że prawie nic się nie wylało przy spuszczaniu starego oleju...
to znaczy - nie bierze.

No i w praktyce okazało się, że faktycznie nie bierze.