Strona 154 z 162

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:16
autor: Piter 35
Pewnie szybko jeżdżą :mrgreen:

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:19
autor: Piter 35
Ja tam lubię zapierdalać , tylko robię to z głową :arrow: po wioskach z przepisami , po miastach i miasteczkach przepisowo a po za, ile fabryka dała ale tak by inni się nie bali :idea:

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:21
autor: inquiz
Piter 35 pisze:
29 maja 2020, o 22:19
po za, ile fabryka dała ale tak by inni się nie bali
i długo nie polatasz, będą zabierać papiery za 50tke poza terenem zabudowanym ;-(

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:21
autor: prezeskot
wszystkie drogie fury w leasingu? A ta pani co sobie porsche kupiła w leasingu i innym powiedziała, których nie stać, ze się źle ruchają, to tez z Wilanowa?

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:22
autor: inquiz
prezeskot pisze:
29 maja 2020, o 22:21
wszystkie drogie fury w leasingu
właśnie miałem to samo napisać :giggle:

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:23
autor: Piter 35
inquiz pisze:
29 maja 2020, o 22:21
i długo nie polatasz, będą zabierać papiery za 50tke poza terenem zabudowanym
od kiedy te faszystowskie przepisy wchodzą :?:

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:30
autor: barbie
A leasing to jakiś wstyd, że zapytam? ;-)
(nie mam to nie wiem)

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:43
autor: prezeskot
nie, ale śmiać mi się chciało z buty tejże celebrytki. Taka była pyszna dumna a potem pomóżcie, siepomaga.pl prawie.

https://demotywatory.pl/4987058/Jak-to- ... o-zmienilo

wpłaciliście?

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:50
autor: inquiz
Piter 35 pisze:
29 maja 2020, o 22:23
od kiedy te faszystowskie przepisy wchodzą :?:
Od lipca, ale ja się chyba bardziej boję tych pieszych. Kamera leży i się kurzy ale w końcu trzeba będzie ją podłączyć.
barbie pisze:
29 maja 2020, o 22:30
A leasing to jakiś wstyd, że zapytam? ;-)
Wstyd nie, po prostu narzędzie. Ale akurat to miejsce kojarzy się z taką grupą która z jednej strony ma bieżące dobre przychody a z drugiej wszystko w kredycie, leasingu i służbowe. Jak ekonomia działa to wszystko jest fajnie, ale czasem gówno wpada w wentylator i wtedy nie jest.
A alternatywna nazwa tego miejsca, troszkę już zakurzona to Lemingrad ;-)

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:50
autor: barbie
yyy. Muszę przyznać, że do tej chwili nie wiedziałam, że taki ktoś w ogóle istnieje.

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 22:55
autor: barbie

inquiz pisze:
barbie pisze:
29 maja 2020, o 22:30
A leasing to jakiś wstyd, że zapytam? ;-)
Wstyd nie, po prostu narzędzie. Ale akurat to miejsce kojarzy się z taką grupą która z jednej strony ma bieżące dobre przychody a z drugiej wszystko w kredycie, leasingu i służbowe. Jak ekonomia działa to wszystko jest fajnie, ale czasem gówno wpada w wentylator i wtedy nie jest.
A alternatywna nazwa tego miejsca, troszkę już zakurzona to Lemingrad ;-)
Kumam, aczkolwiek to nie zawsze wynik tego, że ktoś chce żyć ponad stan, tylko często tego, że leasing jest po prostu bardziej opłacalny niż zakup za gotówkę, jeśli np. prowadzi się działalność.
W sensie rozumiem pochodzenie nazwy Lemingrad i też nie kocham tych klimatów, ale leasing akurat mi się najmniej kojarzy z tym środowiskiem ;-)

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:01
autor: Gal
prezeskot pisze:
29 maja 2020, o 22:43
nie, ale śmiać mi się chciało z buty tejże celebrytki. Taka była pyszna dumna a potem pomóżcie, siepomaga.pl prawie.

https://demotywatory.pl/4987058/Jak-to- ... o-zmienilo

wpłaciliście?
Dobre.
Niekiedy zastanawiam się gdzie jest kres ludzkiej bezczelności z jednej, a naiwności z drugiej strony.
No bo jak kolejne celebryty płaczą, to to raczej znaczy, że działa.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:06
autor: inquiz
barbie pisze:
29 maja 2020, o 22:55
Kumam, aczkolwiek to nie zawsze wynik tego, że ktoś chce żyć ponad stan, tylko często tego, że leasing jest po prostu bardziej opłacalny niż zakup za gotówkę, jeśli np. prowadzi się działalność.
Jak podatkowo się opłaca to oczywiście można skorzystać. Mi się tylko od razu przypomniało sporo znanych osobiście osób uwięzionych w problemie kredyty + duże wydatki - idealny przepis np na korposzczura który zrobi naprawdę wszystko żeby nie stracić swojej pozycji i pensji.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:09
autor: prezeskot
barbie, popatrz co owa celebrytka napisała... https://mistrzowie.org/749799

Leasing jest niczym kredyt -dla mądrych ludzi. A jak to czesto bywa - niech somsiad mi zazdrosci, kupie se Aston Martina..a potem jak ta celebrytka...choc jak bylem studentem to widzialem pozerow co przyjezdzali wlasnie aston martinem czy lambo i tankowali za 40 PLN.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:15
autor: Alan, Alan, Alan!
prezeskot pisze:
29 maja 2020, o 22:21
wszystkie drogie fury w leasingu? A ta pani co sobie porsche kupiła w leasingu i innym powiedziała, których nie stać, ze się źle ruchają, to tez z Wilanowa?
Nie mam pojęcia, ja nawet nie wiem kto znajomy co kupił za co. Nie moje.

A wpis celebrytki podziwiałem swego czasu. Ten drugi, ze zrzutką bardziej. Fajniejszy.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:18
autor: prezeskot
wiecie co jest najlepsze. Prawdziwie bogaci, obrzydliwie bogaci jezdza czesto autami wartymi max 2000 Euro. Understeatment.

Znam takiego co ma kapitalu okolo 200 milionow CHF i ma renault megane 11 letnia.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 29 maja 2020, o 23:59
autor: leon
prezeskot pisze:
29 maja 2020, o 23:18
Prawdziwie bogaci, obrzydliwie bogaci jezdza czesto autami wartymi max 2000 Euro. Understeatment.
A może uważają że "tisze jediesz dalsze budiesz"?

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 00:15
autor: Gal
prezeskot pisze:
29 maja 2020, o 23:18
wiecie co jest najlepsze. Prawdziwie bogaci, obrzydliwie bogaci jezdza czesto autami wartymi max 2000 Euro. Understeatment.

Znam takiego co ma kapitalu okolo 200 milionow CHF i ma renault megane 11 letnia.
To w dużym stopniu zależy od kraju i pieniędzy, które masz.
Pieniądze jak masz niewielkie, to jeździsz Bentleyem (powiedzmy ;-) ), jak duże, to Skodą Octawią.
Ale w samolocie na Zachodnie Wybrzeże jest odwrotnie.
Bo samochodem ludzie naprawdę bogaci "jeżdżą do sklepu". Jeżdżenie Bentleyem ani im nie przysporzy prestiżu, ani nie zwiększy komfortu życia, więc nie ma sensu wydawać na to większych pieniędzy.
A w 12-to godzinnym locie, Economy czy BC to jednak jest zasadnicza różnica.
Ale kosztuje 4 x więcej.
Nie mówiąc o FC.
Wszystko powyższe nie dotyczy celebrytów i tych, dla których samochód nie jest symbolem prestiżu.
Jest tylko przedłużeniem. ;-)
A kraje.
W Tel Avivie nie widziałem BMW czy Mercedesów. To akurat można wytłumaczyć zaszłościami historyczno-emocjonalnymi. Ale tam nie było praktycznie żadnych luksusowych samochodów; Skoda, Mazda, Subaru - te dominowały niemal całkowicie.
A paru całkiem bogatych ludzi tam mieszka.
Tam samochód nie jest wyznacznikiem bogactwa, bo to drobne. Jak odkurzacz. Nikt nie epatuje znajomych odkurzaczem (chyba, że to Rainbow).
W Szwecji Kamprad (według niektórych źródeł najbogatszy człowiek świata), do śmierci jeździł starym Volvo (chyba 244), bez radia - bo radio w samochodzie to zbędny luksus. I w Szwecji epatowanie samochodem to przejaw przynależności do "low class". Naprawdę bogaci są "low profile".
Przeciwieństwo Stanów.
Wystarczy porównać szwedzką i amerykańską wersję "Millenium". Amerykanie nie byli w stanie przełknąć tego, że miliarder mieszka w zwykłym domu.
To nie po amerykańsku.
Więc kraj i pieniądze - naprawdę duże czy teoretyczne lub wytęsknione.
Samochód jako symbol statusu jest passe...

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 00:25
autor: Godlik
Mi się dobrze mieszka w Wilanowie. Ale my kupiliśmy mieszkanie w 2005, kiedy mkw kosztował 5k, a nie 13... Tuż przy Alei Wilanowskiej. A Miasteczko Wilanów było jeszcze wtedy na papierze, a wokół straszyły puste pola.
Więc przynajmniej nie mam problemu z wyjazdem z osiedla, a moje dzieci mają bardzo blisko do przystanków autobusowych i mogą sprawnie się przemieszczać po Warszawie.

A projekt na papierze wyglądał bosko. Super zaprojektowane, idealne miejsce do mieszkania. No i przyciągnęło to wielu 'nowobogackich' i podbiło ceny do absurdalnych wielkości. I teraz faktycznie wszędzie widać grube fury, pięknie ubranych ludzi, a ceny w knajpach przyprawiają o zawrót głowy (ale są pełne). A rzeczywistość wygląda tak, że jeśli mieszkasz w środku miasteczka to masz problem z dostępem do komunikacji miejskiej (pojawiła się po dobrych kilku latach, ale i tak jest skromna; no ale w sumie po co to komu...), wyjazd z osiedla może zająć Ci pół godziny, a o publicznych przedszkolach i szkołach możesz zapomnieć. Ale jest 'prestiż'.

Z ciekawostek, to w ostatnim czasie powstało w okolicy wiele prywatnych szkół (brytyjska, niemiecka, itd...). No i intrygujące liceum pod nazwą Akademeia (tak, nie zrobiłem tu literówki). Rok szkolny podzielony jest tu na 3 trymestry. Cena jednego (w zależności od klasy) to od 32 do 40 tys. PLN. Tak, stówka za rok szkolny... Zajęcia dodatkowe płatne ekstra, jeżeli chcesz obiad (przepraszam, lancz) to musisz dopłacić 2 tys. za trymestr, internat to 7 tys. PLN za trymestr. A, jest jeszcze opłata administracyjna za przyjęcie do szkoły (skromne 10 tys.). No ale najpierw muszą ocenić twój 'potencjał akademicki' (to już grosze, bo tylko 2 tys.). Cennik jest na stronie, można sobie sprawdzić. Szkoła chyba nie narzeka na brak uczniów, a rano można pooglądać sobie fajne Bentleye przywożące pociechy do szkoły.

Nie wiem jaki jest poziom tej szkoły, ale moja koleżanka która udziela korków z matmy, mówi że ma wielu uczniów stamtąd. Kosi ich oczywiście po odpowiedniej stawce ;-)

Z innych ciekawostek, to ponieważ jednak mieszkają tu też zwyczajni ludzie, którzy ciężko pracują na ratę kredytu, to w końcu ktoś o nich pomyślał i otworzył "Wilanowski bar mleczny", gdzie można zjeść obiad w normalnej cenie kilkunastu zł. I to chyba teraz jeden z najpopularniejszych lokali, a w weekendy kolejki są naprawdę spore :)

Mamy też Lidla (naprawdę, chociaż budynek został odpowiednio wkomponowany w okoliczne bloki...) i kilka Biedronek! No i oczywiście Starbucksa, no bo jak... A, jest i Beer Store, lane piwo zaczyna się od 13 zł.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 00:57
autor: Alan, Alan, Alan!
E, ale Lidl ma prestiżowe logo, a nie takie zwykłe! ;-)
Chwilowo akurat bywam w okolicy ;-)

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 00:57
autor: prezeskot
no coz, w CH na szkole prywatna dla moich dzieci to mnie średnio stać. Nie mam na myśli Genewy, gdzie to około 150.000CHF rocznie. Za dziecko.

O czym na przykład się nie mówi. Szwajcaria ma opinie nisko-podatkowej, no cóż. Owszem. Tak,ale,,,

Taki Roger Federer sobie z kantonem swoja stawkę podatku negocjuje.

Dla singla podatek jest niski. Ale gdy ma się rodzinę -za przedszkole płaciliśmy 175 CHF/dzień. Zona płaci miesięcznie coś kolo 900 CHF ubezpieczenia zdrowotnego. Szwajcarom chce się państwowej kasy odpowiednika NFZ bo ich tak wolny rynek stosunkuje.

Bylem dzisiaj w sklepie i nie kupiłem wołowiny. Torba zakupów 300CHF. No taka reklamówka sobie trochę większa. Mieszkamy na zadupiu, w Szafuzie. Jest tutaj international school of Schaffhausen i tez nas nie stać na nią.

Tu chodzi tez o to ze te powiedzmy kilkadziesiat tysiecy CHF za rok by sie dalo, no ok, tyle ze do tej szkolki chodza sami Chinczycy i Rosjanie. Moja corka nie wiem jakby sie odnalazla w klasie z ludzmi, co maja szoferow. Bo tacy 7 latkowie sa tutaj wozeni czy RR czy Bentleyami, no a ojciec jezdzi Espace...

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 07:22
autor: FUX
Gal pisze:
30 maja 2020, o 00:15
Samochód jako symbol statusu jest passe...
Co nie przeszkadza Ci zapierd... teraz czym?
cc90?
:mrgreen: ;-)

A co do leasingu to nie wiem, co w nim złego.

Obecnie np. bez wpłaty własnej, 4 lata, wykup 45% wychodzi 111%

Wykupisz lub nie, bo pewnie cena rynkowa po tych 4 latach tego auta będzie zbliżona, i jeździsz następnym.

To po co być okradanym (policzą wartość auta z katalogu a nie transakcyjną) na wynajmie długoterminowym z limitem km?

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 14:24
autor: tzi
Godlik pisze:
30 maja 2020, o 00:25
Z ciekawostek, to w ostatnim czasie powstało w okolicy wiele prywatnych szkół (brytyjska, niemiecka, itd...). No i intrygujące liceum pod nazwą Akademeia (tak, nie zrobiłem tu literówki). Rok szkolny podzielony jest tu na 3 trymestry. Cena jednego (w zależności od klasy) to od 32 do 40 tys. PLN.
Redystrybucja dochodów podstawą działania dzisiejszego społeczeństwa. Trzeba takim ludziom umożliwić i ułatwić wydawanie pieniędzy :). Szkoda że nowobogaccy to baaardzo trudny i roszczeniowy klient.
No i oczywiście nie ma co innym do kieszeni zaglądać. Mają - wydają. Że wolą konsumować zamiast inwestować - ich wybór. Ja też nie lubię jak ktoś mi do kieszeni zagląda.

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 17:20
autor: Piter 35
Gal pisze:
30 maja 2020, o 00:15
Samochód jako symbol statusu jest passe...
Dokładnie :idea: ,





















jak był bym wqurwe bogaty to bym jeździł 911 GT3 :mrgreen: po bułki :razz: bo lubię takie porypane wózki :thumb:

Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

: 30 maja 2020, o 20:23
autor: BiP
inquiz pisze:
29 maja 2020, o 23:06
Jak podatkowo się opłaca to oczywiście można skorzystać. Mi się tylko od razu przypomniało sporo znanych osobiście osób uwięzionych w problemie kredyty + duże wydatki - idealny przepis np na korposzczura który zrobi naprawdę wszystko żeby nie stracić swojej pozycji i pensji.
To takie nowoczesne niewolnictwo jest.
W jueseju jak pokazują kolejki po żywność, to tak starej fury jak moja najmłodsza nie widziałem.