Sorki ale nie rozumiem co ma bank/kredytowanie do tego żeby podjechać do warsztatu i zweryfikować stan auta?akarso pisze:Obejrzeliśmy kilka, jeden w Kaliszu rokował nieźle po wstępnym oglądzie. Za dwa - trzy dni usłyszałem że w zasadzie to ze ścieżki zdrowia i badania w warsztacie nici, bo bank do kredytowania wymaga umowy kupna-sprzedaży i przerejestrowania samochodu. No i kupiła tylko w oparciu o to co stwierdziłem "na oko", mam nadzieję że nie zaowocuje to zerwaniem znajomości
Czy bank zabronił weryfikacji przed umową k-s? :-?
Jedno co jest chore w przypadku bezpośredniej sprzedaży auta gdy kupiec chce brać kredyt to właśnie kwestia konieczności przerejestrowania go na kupującego zanim dostanie się za niego kasę.
Bank i tak ma tysiąc zabezpieczeń a jeszcze wymaga dodatkowych - sprzedawca może zostać całkowicie na lodzie bo zapis w umowie, że nie wyda samochodu do czasu uregulowania należności z tego co rozmawiałem z prawnikiem jest taki ... no średni. W każdym razie w takim przypadku mamy w ostateczności samochód z kluczykami a gość ma papiery do niego i poza drogą sądową niewiele możemy zdziałać (czyli można się niesamowicie uwalić finansowo).