Teraz też mam coś z 20 wlane... Ale za to z 0 z przodu. ;)
Niby woda ale po 11 kkm zero ubytku na e-bagnecie. ;)
Siki takie, że nawet silnik nie chce tego wypić
PS
Kolejny pozytywny przykład, ASO Reno w Tarnowskich Górach. Też nie mieli problemu w własnym olejem na przeglądzie przedłużonej gwarancji (byle pisało na nim, że spełnia ich normę, bodaj RN0710). Jakieś filtry powietrza i kabinowy też można było mieć swoje.
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
: 25 wrz 2020, o 19:06
autor: inquiz
Właśnie wróciłem z wakacji z Tajlandii. Mało brakowało, a przespałbym się z transwestytą!
Wyglądał jak kobieta, pachniał jak kobieta, mówił jak kobieta, całował jak kobieta.
Dopiero, kiedy zajeżdżaliśmy do jego mieszkania i zaparkował równolegle za pierwszym podejściem, zdałem sobie sprawę, że coś tu nie gra.
Tak przeglądając Dacia forum to widzę, że ta wychodzi baaardzo drogo, szczególnie w ciut starszym samochodzie
Cena jest taka same bez względu na wiek, ale czasami są promocje i można przedłużyć za pół ceny.
Mało precyzyjnie się wyraziłem
Chodziło mi o wymagania gwaranta odnośnie oryginalności części (o których pisałeś) i drobiazgowość kwalifikowania ich do wymiany.
A tym samym o łączny koszt przeglądu, który z niezbędnymi dla przedłużenia gwarancji "approved" wymianami elementów, niejednokrotnie oznacza rachunek na okolice 20 tyś zł i więcej - żeby nie było, przy serwisowanym aucie, z krajowej sieci sprzedaży. Brak zgody na te wymiany, brak "approved"
Chodziło mi o wymagania gwaranta odnośnie oryginalności części (o których pisałeś) i drobiazgowość kwalifikowania ich do wymiany.
A tym samym o łączny koszt przeglądu, który z niezbędnymi dla przedłużenia gwarancji "approved" wymianami elementów, niejednokrotnie oznacza rachunek na okolice 20 tyś zł i więcej - żeby nie było, przy serwisowanym aucie, z krajowej sieci sprzedaży. Brak zgody na te wymiany, brak "approved"
Jasne. W moim przypadku ostatecznie przymknęli oko na hamulce od lukassa wymienione tuż przed przeglądem, bo warunkiem "zaliczenia" jest zużycie nie większe niż 50%. Gdyby się uparli, to kosztowałby mnie to kilka grubych tys. ekstra.
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
: 25 wrz 2020, o 20:36
autor: damaz
drodzy dyskutanci...
skupcie się trochę bardziej na poście inquiza, co?
bo ja, na ten przykład, okoliczności bym poznał. może focie jakąś, celem docenienia poziomu kamuflażu, obejrzał...
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
: 25 wrz 2020, o 20:43
autor: jarmaj
damaz, sugerujesz, żeby zamiast na samochodach, śrubkach i trytytkach skupić się na historii z "babą" z zamaskowanym penisem?!? I jeszcze zdjęcia?
Wiesz.... rozumiem, że to delikatna sprawa.... ale ponoć są wyspecjalizowane portale, może ostrożnie poszukaj?
W moim przypadku ostatecznie przymknęli oko na hamulce od lukassa wymienione tuż przed przeglądem, bo warunkiem "zaliczenia" jest zużycie nie większe niż 50%. Gdyby się uparli, to kosztowałby mnie to kilka grubych tys. ekstra.
Te tysiace to pikuś, ale na moich hamulcach felgi czyste
Niestety nie . Nie wiem o co chodzi, ale te ostatnie klocki brudzą jak cholera. Może coś w mieszance zmienili.
Inna firma. Wracamy zatem do Brecka przy nastepnej wymianie - te nie brudziły. Sprawdze jeszcze po fakturach/zamóieniach które były za ktoym razem. Teraz sa chyba TRW
Chodziło mi o wymagania gwaranta odnośnie oryginalności części
no to taki kwiatek wam opiszę: piecyk gazowy. owszem, kondensacyjny i ogrzewa cały dom, ale nadal jest to piecyk gazowy. nie rakieta.
na corocznym przeglądzie pan nakwękał, że... nie współpracuje z oryginalnym sterownikiem całej reszty. sprawdził, czy przewód "prądowy" (ten, na końcu którego jest wtyczka) jest oryginalny. jak zapytałem o możliwość poprawy sterowania piecem, to powiedział, że musiałbym dokupić oryginalny (firmowy, w sensie) sterownik i firmową pogodynkę. ja na to, że "pogodynka" to pieprzony termometr i drut dwużyłowy b. cienki i że pogodynkę już mam (podłączoną do mojego sterownika). pan serwisant bez drżenia powiek odpowiedział, że pogodynka (termometr) musi być firmowy i..... kabelek też.
inaczej nie podbijają gwarancji.
ta sama firma premiowała serwisantów mających zlecenia i nie premiowała serwisantów nie mających zleceń (zleceń, czyli napraw). tłumacząc na ludzki: jeżeli, panie serwisancie, za dobrze naprawiasz, to dostaniesz po kieszeni.
A to jakoś nie zanotowałem. Poza tym te dziwnie stukają podczas zmiany kierunku jazdy (do przodu<->do tyłu), tak jakby miały jakieś luzy - wspominałem Ci podczas zmiany kół. Zatem zdecydowanie wracamy do sprawdzonych rozwiązań :).
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
: 26 wrz 2020, o 01:12
autor: Chloru
inquiz pisze:Właśnie wróciłem z wakacji z Tajlandii. Mało brakowało, a przespałbym się z transwestytą!
Wyglądał jak kobieta, pachniał jak kobieta, mówił jak kobieta, całował jak kobieta.
Dopiero, kiedy zajeżdżaliśmy do jego mieszkania i zaparkował równolegle za pierwszym podejściem, zdałem sobie sprawę, że coś tu nie gra.
Trzeba było spytać. Byłem w Tajlandii... Wystarczy udawać nieśmiałego i patrzeć w dół. Jak ma duże stopy to facet i nie ma co wsiadać do auta. ;)