Forum Subaru

Ostrzeżenie: tym razem wyżej **** niż **** mam. :) Nie chcesz, nie czytaj.

Zaczniemy od buraczków małych: zwykle jest tak, że drogie auta są pozbawione oznaczeń celem zachowania dyskrecji. Dziś jadę za taryfą, na taryfie oczywiście srebrna S-klasse W220 (skąd te złotówy mają kasę na zakup i eksploatację takich wózków, skoro tak im źle?). Na tylnej klapie, dumne S350 z vag-opodobnych literek, które można kupić na każdej stacji :) Generalnie wśród taryfiarzy jest moda na chwalenie się oznaczeniami, swego czasu widziałem podobnie stuningowaną A6 (która miała jeszcze dodatkowo parę emblematów w typie turbointercooler) czy przytaczany tu swego czasu hamerykancki taxi-WRX ze znaczkiem od STI na grillu.

Buraczek nieco większy (ale wciąż jeszcze za mały na dobrą sałatkę): na parkingu pod Art-Domem stoi sobie 230SLK (R170). Na fotelach (skóra) piankowe pokrowce na gumkę, na zderzaku zatyczka od gazowni :)

r.

dla mnie do tej samej kategorii co zagazowany SLK należą pacjenci w powozach za ok. 500k PLN jadący 50 km/h, dwoma pasami (linia przerywana pomiędzy kołami), gadający przez komórkę. bez słuchawki. próbujesz takiego ominąć (czyt: wyprzedzić) a ten nie. bo on gada, ale JEGO się nie wyprzedza. raz takiego spytałem czy na słuchawki to już mu zabrakło. bardzo był obrażony...

Taki już się nadaje na małą sałatkę :) Mój padre zwykł mawiać o takich, że granatem od pługa oderwany. Ale widać nawyk brania skiby między koła pozostał :)

r.

"M-ka" na co drugim paździerzu, które kiedyś nazywało się BMW.

mały 5150 pisze: "M-ka" na co drugim paździerzu, które kiedyś nazywało się BMW.

Bo M moze oznaczac takze M-pakiet - pakiet stylistyczny... tak dla przykladu oczywiscie...

Ponoć w PL jeździ więcej BMW-M, niż zostało kiedykolwiek wyprodukowanych.

AMI pisze:

mały 5150 pisze: "M-ka" na co drugim paździerzu, które kiedyś nazywało się BMW.

Bo M moze oznaczac takze M-pakiet - pakiet stylistyczny... tak dla przykladu oczywiscie...

Ale w 99% przypadków znaczek M oznacza jedynie pakiet odmóżdżający u właściciela.

Moim zdaniem najbardziej soczyste kawalki warzyw do salatki to takie, ktore w bagazniku obok butli gazowej maja tube interferencyjną. Działanie jej polega na tym, że gośc ustawia w radiu gałkę bass w pozycji FULL i odpala specjalny kawałek. Uderzająca z odpowiednią częstotliwością tuba wprawia w ruch dwie szare komórki w łbie warzywa (a może w bulwie? ), tworzą się ładunki elektryczne i wyładowania - zalążki sztucznej inteligencji.

Nie zapominajcie o Oplach Calibrach i ich driverach

We wszystkich markach aut można takie warzywa spotkać

NIE W SUBARU> NIE my swieci jestesmy.
Dawno temu bylem w stanach, zarabiac piniendze.
Malowalem jakis dom w San Francisco.
Dzielnica bardziej taka robotnicza.
Na dole chlopaki wstawialy boom box do Hondy CRX, to takie maluskie autko. Ja sobie nie wyobrazam wstawic wielkiej mocy do auta, bo mi uszu szkoda. A tam, w stanach zdarzaly sie przypadki, ze od dlugotrwalego puszczania niskich auta rozchodzily sie na szwach. To jest cos.
A czy znacie zjawisko low rideow i puszczania iskier po asfalcie? I podskakujacych aut?

Kruszyn pisze:We wszystkich markach aut można takie warzywa spotkać

Owszem, ale w niektórych odsetek jest większy, w innych mniejszy. W Calibrach zbliża się do 100%

Bo Calibry to sa dobre samochody.

Arno pisze: chlopaki wstawialy boom box do Hondy CRX

Boom boxa?
One tam, w stanach, montowały niskotonowe (takie 12" minimum) do oparć foteli.

Takie dwa w jednym - miód na uszy i masaż pleców.
To było coś!

Arno pisze:NIE W SUBARU> NIE my swieci jestesmy.

No pewnie. A w Subaru boxer diesel? Na moim osiedlu jest jeszcze stosunkowo dużo miejsc parkingowych, ale w uliczce stanowiącej jedyną drogę pożarową do bloku zawsze parkują 2 szt BMW oraz... nowy Legaś diesel. Kierownik nie jest osobą niepełnosprawną, po prostu MUSI mieć auto bliżej niż inni.

Ci z dizli są najgorsi!!!

Wszędzie się parapet znajdzie. Swoją drogą, to fascynujące zjawisko: ludzie muszą widzieć swój samochód z okna. Tak jakby coś mu to pomogło w razie, odpukać, złego. Już widzę jak taki kolo sfruwa z ósmego piętra pogonić złodziejaszków...

A może chcą zobaczyć jak go będzie zwężać - dajmy na to - straż pożarna, w czasie przebijania się pod blok

Ostatnio jakiś buc w nowej S-Klasse zastawił wjazd do garażu i pod wiatę w domu w którym mam mieszkanie . Ja akurat postawiłem auto na ulicy ale odjeżdżając widziałem dwóch wpienionych silnorękich siedzących na masce i czekających na właściciela

uwaga na niedzielnych kierowców, którzy w ten przedświąteczny czas wsiadają wieczorową porą do swoich pojazdów i kompletnie im nie przeszkadza, że nie mają włączonych świateł i ich kompletnie nie widać... i nie reagują na błyskanie innych użytkowników ulic lub też machanie łapkami

dzis zobaczylem w pismie motoryzacyjnem artykul o Imprezie diesel.
no dobra, dla zwyklego SMitha vel kowalskiego - dobra. ale to jest smierc dla markowej kultowowsci. kropka.
mysle, ze pora zmienic myslenie i pogodzic sie z porazka. pora wsiadac na priusy i insigthy.
Koniec zabawy, zostalo przemieszczanie sie.
zabawa zostala w innych miejscach. straszne.

Paul_78 pisze: Nie zapominajcie o Oplach Calibrach i ich driverach

Prawda, ktoś kiedyś powiedział nie wiem czy nie szanowny kolega Gal, że normalnego kierowcy Calibry to jeszcze nie spotkał Ja jak spotkam to się chyba obrzezam

Arno,
To http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... eza#p68308
masz na myśli...

mały 5150 pisze: że normalnego kierowcy Calibry to jeszcze nie spotkał Ja jak spotkam to się chyba obrzezam

Mam normalnego sąsiada po 60-ce, który jeździ tym zacnym modelem...
mały 5150, Kiedy przyjeźdzasz?
Jakaś żyletka się znajdzie...

Arno pisze:dzis zobaczylem w pismie motoryzacyjnem artykul o Imprezie diesel.
no dobra, dla zwyklego SMitha vel kowalskiego - dobra. ale to jest smierc dla markowej kultowowsci. kropka.
mysle, ze pora zmienic myslenie i pogodzic sie z porazka. pora wsiadac na priusy i insigthy.
Koniec zabawy, zostalo przemieszczanie sie.
zabawa zostala w innych miejscach. straszne.

http://www.coptool.com/blog/2008/12/fut ... akers.html

:>

r.

ky, kopara mi opadla do ziemi jak zobaczylem tego wueriksa na gazie na taxi..

jezdzilem dzis obkiem w dyszlu coby obwachac i z nadmiaru czasu. pozniej smigalem a4 3,0 tdi kuatro v6
nie ma porownania.. naprawde nic ciekawego nie ma w tym dieslu boxerze ...

pan z salonu powiedzial, ze nie sprzedali w lodzi ani sztuki benzynowej od kiedy maja dyszle..