Strona 1 z 2

Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 22:55
autor: devlin
Zainspirowany tym filmem:


Link: http://uk.youtube.com/watch?v=oIhGJyLR6TI

Zacząłem się zastanawiać - dlaczego tak często w czasie jazdy samochodem gdziekolwiek jest awantura w rodzinach? Bo zakręt, bo wyprzedzanie, bo za szybko, bo to, bo tamto, bo ja już z Tobą nigdzie nie pojadę, bo ja zawsze umieram w czasie jazdy ze strachu, niezależnie od tego, z jaką prędkością się jedzie, nawet jak się jedzie w kolumnie tirów.

Jak to leczyć, bo na zapobieganie chyba już jest za późno. Podobno problem dotyczy większości populacji - to prawda?

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 22:57
autor: vibowit
devlin pisze:Zacząłem się zastanawiać - dlaczego zawsze w czasie jazdy samochodem gdziekolwiek jest awantura?
Bo tak!

devlin pisze:Też tak macie?
Nie






Nie ma to jak zwięzła wypowiedź. :mrgreen:
Ja tak nie mam, ale np. z moją mamą się nie da jeździć. Raczej nieuleczalnie.

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:05
autor: Chloru
devlin, przypomniała mi się historia/anegdotka jak dwie panie pojechały do Hiszpanii na wakacje - na stopa. No i na miejscu podwiezenie zaproponował taki jegomość w średnim wieku, lekko siwy. Laski były zielone podczas podróży, prędkości zacne, przeciążenia duże etc. Więc próbowały nawiązać kontakt z Panem. Pan na to, ściągnął okulary na nos, spojrzał na nie i rzekł:

- Sainz, Carlos Sainz. - po czym się uśmiechnął.

Panie były niezainteresowane rajdowym światkiem więc nie za bardzo wiedziały o co kaman. Opowieść sprzedały podobno kolegom z Polski po powrocie.

Historię w zamierzchłych czasach słyszał też Azrael. O ile mnie pamięć nie myli opowiadał ją gadający, wyścigowo-rajdowo-sportowy kanał serwisowy, jeszcze na Zbąszyńskiej ;-)

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:06
autor: WiS
devlin pisze: dlaczego tak często w czasie jazdy samochodem gdziekolwiek jest awantura w rodzinach? Bo zakręt, bo wyprzedzanie, bo za szybko, bo to, bo tamto, bo ja już z Tobą nigdzie nie pojadę, bo ja zawsze umieram w czasie jazdy ze strachu, niezależnie od tego, z jaką prędkością się jedzie, nawet jak się jedzie w kolumnie tirów.



Też tak miałem, póki Małgośka nie zaczęła sama prowadzić.

Teraz, po pierwsze, ja sam wiem, że z fotela pasażera - gdy nie masz w rękach fajery i pedałów pod nogami - pewne rzeczy wyglądają na groźniejsze, niż są w rzeczywistości.
Ale, co wazniejsze, teraz ona już wie, że czasem trzeba pojechać szybciej, aby nie usnąc. Że czasem trzeba wyprzedzić kopcącą ciężarówkę, nawet jak się człowiek nigdzie nie spieszy, jak tylko trafia się kawałek okazji, nawet na styk - bo jak się to prześpi, to potem żadna okazja się nie trafi przez 50 klometrów, jak na złość. Że w zakręt da się szybko wejść - i jeszcze szybciej z niego wyjść - i mieć całkiem spory zapas przyczepności. Że czasem silnik strasznie wyje po zredukowaniu biegu, ale za to wyprzedza się szybko i - o dziwo! - bezpiecznie. Że zmieniając pas w tłoku, lepiej jest przyspieszyć, a nie zwolnić. Etc. etc.

Generalnie - szczerze polecam konsekwentną edukację swoich "pasażerek". Praktyczną. Im wiecej będą same jeździć, zwłaszcza po Polsce, tym będą bardziej wyrozumiałe siedząc czasami na prawym...

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:11
autor: vibowit
WiS pisze:Też tak miałem, póki Małgośka nie zaczęła sama prowadzić.
O właśnie. To, moim zdaniem, jest kluczowe.
Najczęściej problemy są z egzemplarzami typu: "Ja nie będę robiła prawa jazdy, bo nie, nie potrzebuję, nie chcę, boję się, ale mam być wożona tak jak ja sobie życzę".

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:15
autor: Piter 35
Spokój tego Pana prowadzącego hondziawkę jest nie do pobicia :thumb:

A co do tej historii co Chloru opisał to jest to historia mojego kolegi co pojechał z koleżankami do hiszpanii i się tam rozdzielili On do Barcelony One dalej w kraj .
Dodać mogę jeszcze to ,że jadąc bardzo ale to bardzo szybko Pan ,rzekł w/w tekst na co Pani z tylnego siedzenia powiedział :arrow: A kto to jest kur... Carlos Sainz :?: :mrgreen:

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:15
autor: minimus
Filmik super!

Ile jest od niego młodsza?? 15?

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:28
autor: vibowit
A propos filmiku.
To ciekawe. Czy nigdy razem nie jeżdzą, czy on poza torem jest taki grzeczny?

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:33
autor: Piter 35
U mnie problem ma dwie twarze.
Moja kochana ogólnie znosi słabo jazdę po zakrętach słowo bardzo podnosi się do kwadratu wraz z wzrostem prędkości 8-) ( a ja uwielbiam taką jazdę ).
Natomiast jak sie spieszymy i obydwoje wiemy ,że nie możemy się spóźnić to nie ma problemu ( ostra jazda w każdych warunkach :thumb: - nie mówię o mieście ) .
W każdym razie w moim przypadku wszystko zależy od nastawienia i od tego Co napisał Wis :idea:

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:41
autor: liwit
Moje kochanie na mnie krzyczy jak jadę za leniwie.
Ja natomiast, gdy jestem na prawym, w kryzysowych sytuacjach zamykam oczy. Cisza jak makiem zasiał :mrgreen:

Re: Problem prawego fotela

: 13 sty 2009, o 23:49
autor: Azrael
Chloru, nie wiem co Ty palisz ale historia ma raptem ze 2-3 lata, i nijak nie mógł jej nikt opowiadać na Zbąszyńskiej. Rzeczywiście jeden z kolegówmi to opowiadał o swojej siostrze bodajże.

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:03
autor: Kruszyn
Azrael pisze: Chloru, nie wiem co Ty palisz
He he he Chloru zmień dilera :lol:

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:03
autor: jarmaj
Piter 35 pisze:Spokój tego Pana prowadzącego hondziawkę jest nie do pobicia :thumb:
Widziałem już ten filmik ileś tam razy, ale zawsze właśnie ten uśmiech pod nosem i spokojne robienie swojego przez Patrese (gdyby ktos nie wiedział, to gość z przeszłością kilkunastu lat w F1), kiedy ona trajkocze jak nakręcona, najbardziej mi się podoba. :-)

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:09
autor: Chloru
Azrael, napisałem "O ile mnie pamięć nie myli". Młodszy jesteś, mniej masła zjadłeś w życiu. Dziękuje za zwrócenie uwagi :mrgreen:

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:12
autor: vibowit
Może wam założymy wątek "Tetrycy inaczej"? ;-)

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:13
autor: Chloru
vibowit, te myślisz, że jak ktoś jest trochę młodszy od Ciebie to już wątku nie umie założyć :-p ?

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:15
autor: Azrael
Chloru, ja masła nie jem w ogóle.

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:15
autor: devlin
Zależy jak bardzo mu się ręce trzęsą ;-)

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:20
autor: vibowit
Wystarczyło rzucić hasło zakładanie wątków i już jest devlin. :mrgreen:

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:38
autor: So What!
WiS pisze:
Też tak miałem, póki Małgośka nie zaczęła sama prowadzić.
Generalnie - szczerze polecam konsekwentną edukację swoich "pasażerek". Praktyczną. Im wiecej będą same jeździć, zwłaszcza po Polsce, tym będą bardziej wyrozumiałe siedząc czasami na prawym...
Nic dodać, nić ująć.
Moja lepsza połowa zrobiła prawko od razu, jak mogła. Niestety prawko powędrowało na lata do szuflady. W końcu kupiliśmy drugie auto i chcąc niechcąc zaczęła jeździć. Pomimo, że na codzień jeździ raczej jak autobus - ma kilka swoich tras, to rozpoczęcie samodzielnej jazdy było przełomowe. Na prawym jest coraz spokojniej. Ostatnio ogranicza się do pytań typu:
- "Dlaczego inni mogą jeździć normalnie, a ty jeździsz bokiem? Jest ślisko."
- jak spadnie śnieg: "Pojeździłeś sobie?" zamiast "Dlaczego tak długo jechałeś po zapałki?"
Nawet ostatnio po nawrocie nie było wrzasków, tylko: "Wiedziałem, że to zrobisz…" Odpowiednia mina oczywiście była. Nie było jednak wrzasków, ani tym bardziej cichych dni.
Generalnie postęp jest. Na szczęście w okolicach Krakowa jest dużo krętych dróg - prowadzę ciągłą edukację. Dobrze, że dzieciaki nie mają choroby lokomocyjnej.

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:47
autor: devlin
vibowit pisze:Wystarczyło rzucić hasło zakładanie wątków i już jest devlin. :mrgreen:
A gdzie padło takie hasło, bo musiałem przeoczyć?

Znaczy co - mam się zamknąć w sobie? ;-)

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:48
autor: WiS
devlin pisze: mam się zamknąć w sobie?
Chyba bym Cię otworzył przemocą :mrgreen:
So What! pisze: "Dlaczego inni mogą jeździć normalnie, a ty jeździsz bokiem? Jest ślisko."
:thumb:

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:50
autor: devlin
Oho, kawaleria nadciągnęła z pomocą, taki lokalny airstrike - dziękuję :mrgreen:

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:53
autor: WiS
Ty nie dziękuj, tylko ładuj stado na maszynę rolniczą i przyjeżdżajcie do Kielc na spota. Przy okazji, pasażerka Ci trochę przywyknie do sił odśrodkowych, i innych takich... 8-)

Re: Problem prawego fotela

: 14 sty 2009, o 00:55
autor: devlin
Bez szans w tej chwili - maszyna rolnicza niczym pies z dysplazją, szkodnik zepsuty, pomijając inne kwestie - w następnym odcinku, niestety.