Strona 1 z 4

dla palących i niepalących

: 28 sty 2008, o 19:48
autor: asia
no własnie, jakie znacie sposoby na pozbycie sie nałogu :?: probuje z tym walczyc, jednak brak mi silnej woli :oops:


czekam na opinie :roll:

Re: dla palących i niepalących

: 28 sty 2008, o 19:51
autor: Paul_78
asia pisze: jednak brak mi silnej woli :oops:
No to nic z tego.

: 28 sty 2008, o 19:54
autor: asia
ale chetnie poslucham co maja inni do powiedzenia w tej sprawie :lol: wola wolą ale jestem zdecydowana na to ze musze rzucic i juz :evilgrin:

: 28 sty 2008, o 20:31
autor: mały 5150
asia pisze:ale chetnie poslucham co maja inni do powiedzenia w tej sprawie :lol: wola wolą ale jestem zdecydowana na to ze musze rzucic i juz :evilgrin:
A lubisz palić :?:

: 28 sty 2008, o 20:36
autor: asia
mały 5150 pisze:A lubisz palić :?:
wlasciwie to lubie ale mam momenty, ze jak zapale to po prostu ochota na fajka odchodzi, po prostu wykrzywia buzie w druga strone. totalny absmak. juz nie pierwszy raz probuje rzucic. gumy nicoreta nic nie daly. :-x

: 28 sty 2008, o 20:47
autor: Filip Cz
To może ogranicz? Kupuj paczkę na tydzień. Może się zdyscyplinujesz? Ja tak zrobiłem i palę właśnie tyle od jakichś 3 lat.


No chyba, że jest impreza z piffffkiem.

: 28 sty 2008, o 20:48
autor: asia
Filip Cz pisze:No chyba, że jest impreza z piffffkiem.

hehehehe to jest wlasnie moj problem, bo jak jest pifffko i biale winko to juz nie mam umiaru w paleniu, eeehhh :-/

ale to juz jest sposob ;-)

: 28 sty 2008, o 20:49
autor: mały 5150
asia pisze:
mały 5150 pisze:A lubisz palić :?:
wlasciwie to lubie ale mam momenty, ze jak zapale to po prostu ochota na fajka odchodzi, po prostu wykrzywia buzie w druga strone. totalny absmak. juz nie pierwszy raz probuje rzucic. gumy nicoreta nic nie daly. :-x
No to chyba nie jest tak źle. Ja niestety nigdy nie miałem momentu żeby mi nie smakowały. Też próbowałem - gumy, plastry nawet byłem na takim zabiegu rezonansu czy coś takiego. Facet kazał mi przynieść mój niedopałek :roll: potem trzymałem jak debil przez godzinę jakieś kulki metalowe z drutami i po godzinie jak wyszedłem pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to zapaliłem papierosa :mrgreen: . Teraz mam dostać od kumpla namiar na akupunkturę ale coś mi się wydaje, że nie jestem jeszcze gotowy.

P.S. Ale przestać palić bym chciał :-D

: 28 sty 2008, o 20:51
autor: Bilex
mały 5150 pisze:nie jestem jeszcze gotowy.
Nie, nadal nie można u mnie palić... :evilgrin: :lol:

Re: dla palących i niepalących

: 28 sty 2008, o 20:58
autor: jarmaj
asia pisze:no własnie, jakie znacie sposoby na pozbycie sie nałogu :?: probuje z tym walczyc, jednak brak mi silnej woli :oops:

Ja tam nigdy nie paliłem, ale wielokrotnie z zainteresowaniem obserwowałem całe masy znajomych zmagających się z tym problemem.

I jednego na podstawie tych obserwacji jestem pewny: jak ktoś pyta o sposoby na rzucenie, to nie ma cienia szansy żeby rzucić. Jeszcze nie dojrzał jeszcze do tego.

Rzucaja tylko ci, którzy są do tego mocno przekonani, mówią że ten to ostatni i tak się też potem dzieje.

"sposoby" to pic na wodę, fotomontaż.

: 28 sty 2008, o 21:01
autor: michal
Ja lubię palić i palę ale wietrze albo jaram na zewnątrz.

: 28 sty 2008, o 21:01
autor: asia
jarmaj pisze:jak ktoś pyta o sposoby na rzucenie, to nie ma cienia szansy żeby rzucić w tym czasie. Nie dojrzał jeszcze do tego
co :?: ja nie gotowa :?: :?:



:mrgreen:

: 28 sty 2008, o 21:02
autor: jarmaj
michal pisze:Ja lubię palić i palę ale wietrze albo jaram na zewnątrz.
I zapomniałes napisać, że się nie zaciągasz :mrgreen:

[ Dodano: 2008-01-28, 20:02 ]
asia pisze:
jarmaj pisze:jak ktoś pyta o sposoby na rzucenie, to nie ma cienia szansy żeby rzucić w tym czasie. Nie dojrzał jeszcze do tego
co :?: ja nie gotowa :?: :?:



:mrgreen:
Jak pytasz jak, to nie.

: 28 sty 2008, o 21:05
autor: asia
jarmaj pisze:Jak pytasz jak, to nie.

powiem ci szczerze ze mam ogromna chec rzucenia palenia i to w krotkim czasie, co jest spowodowane nadchodzaca zmiana sytuacji zyciowej, niestety :-P

mam czas do konca lipca 8-)

: 28 sty 2008, o 21:09
autor: jarmaj
Czynniki zewnętrzne, typu protestujacy partner/ka prowadzą tylko do konspiracji i jeszcze głębszego oddania się "zakazanemu owocowi".

Mi chodziło o motywację WŁASNĄ. Palę bo chcę, nie palę, bo NIE CHCĘ.

: 28 sty 2008, o 21:12
autor: asia
jarmaj pisze:Czynniki zewnętrzne, typu protestujacy partner
to nie to :mrgreen:

a poza tym na poczatku tez tak mowilam: chce to pale, nie chce to nie pale a teraz pale bo mnie roznosi jak nie mam fajek pod reka :-|

: 28 sty 2008, o 21:13
autor: jarmaj
Inne będą równie mało efektywne....

: 28 sty 2008, o 21:15
autor: asia
jarmaj pisze:Inne będą równie mało efektywne....
zero empatii widze..... :-P

: 28 sty 2008, o 21:16
autor: Gal
jarmaj pisze:Inne będą równie mało efektywne....
U kobiet niektóre są zewnętrzno/wewnętrzne i działają.
Ale co do zasady, to tak, jak mówisz - istotna jest WYŁĄCZNIE motywacja.

: 28 sty 2008, o 21:17
autor: jarmaj
asia pisze:
jarmaj pisze:Inne będą równie mało efektywne....
zero empatii widze..... :-P

Tak










:mrgreen:

: 28 sty 2008, o 21:19
autor: Filip Cz
asia pisze:zero empatii widze..... :-P
jarmaj chce cię tylko pozbawić złudzeń. Po co masz się oszukiwać? Szkoda zdrowia. Psychicznego tym razem.

: 28 sty 2008, o 21:20
autor: asia
eeehhh :-/

: 28 sty 2008, o 21:53
autor: Filip Cz
Próbuj ograniczać na początek. I omijaj sytuacje, w których jest pretekst, żeby zajarać.

: 28 sty 2008, o 21:53
autor: So What!
asia. Podobnie, jak jarmaj nie palę i nigdy nie paliłem. Więc się nie znam.
Z moich obserwacji wynika jednak, że:
- bez odpowiednio silnej motywacji nie dasz rady (będziesz mogła co najwyżej powiedzieć, że wielokrotnie rzucałaś palenie i za każdym razem Ci się udawało ;-) ),
- kobietom trudniej jest rzucić palenie.

Jeżeli powodem mają być plany rodzinne, to wbij sobie do głowy, że nie chcesz przecież truć malucha.

: 28 sty 2008, o 21:54
autor: asia
Filip Cz pisze:omijaj sytuacje, w których jest pretekst, żeby zajarać.
ciezko bedzie..... :-?
[ Dodano: 2008-01-28, 20:56 ]
So What! pisze:- kobietom trudniej jest rzucić palenie.
byc moze i tak jest
Jeżeli powodem mają być plany rodzinne, to wbij sobie do głowy, że nie chcesz przecież truć malucha.
nie jestem w ciazy
ale masz kupe racji w tym ustepie....
[ Dodano: 2008-01-28, 20:58 ]
jednak w moj zawod poniekad wpisany jest stres i praca na wysokich obrotach :-/
od jutra zaczynam cwiczyc motywacje :!: