Forum Subaru

Nasz Legaś ma blisko 370kkm. Pierwszy silnik i skrzynia. Od ponad 100kkm na gazie.
Jakieś dwa lata temu wskazówka temp wody podskoczyła trochę, ale że było 30+C i górska droga z zakrętami zwolniłem jedynie i nie przejmowałem się zbytnio. I slusznie, bo nigdy więcej się to nie zdarzyło.
W naprawach eksploatacyjnych jest w sumie dość tani, za to pali tyle co sti - tyle, że gazu.
Porządne auto.
Ciekawe czy jakbym miał ciągle wiśnie to byłaby w podobnym stanie - pewno bym dobijał do jakichś 250kkm.

Mój wykręcił 305 tys, myślę ogłosić ale czy się sprzeda za jakieś znośne pieniądze nie wiem. Potrzebuję większego auta ale gdybym miał oddać za grosze to chyba zrobię reperaturkę nadkola i będzie nadal jeździł u mnie.

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

2 gru 2019, o 00:13

W naprawach eksploatacyjnych jest w sumie dość tani, za to pali tyle co sti - tyle, że gazu.

To jest najpiękniejsze w Subarynach, że się nie psują, jedynie naprawy eksploatacyjne. U nas żona parę mcy temu, zagotowała imprezę. Wybuchła chłodnica i silnik zgasł. Dojechałem po 20 minutach, powoli wlałem wodę z pobliskiego strumyka(bo tylko to miałem pod ręką), to silnik był na tyle rozgrzany, że nadal wlewana woda gwałtownie kipiała. Ale po chwili silnik udało się uruchomić i dojechałem nim bez problemu do pobliskiego mechanika na wymianę chłodnicy. Silnikowi po tej przygodzie nic nie jest i auto działa bez problemów.

To fakt, co by nie mówić, subaraki są trwałe. Trochę tez ze względu na prostotę rozwiązań.

Mój OBK ma 150kkm a jak wjadę na kostkę to wszystko w nim wali jakby miał zamiar zaraz się rozlecieć, no ale liczę że macie rację.

ja przez 7 lat posiadania Wiśni na naprawy przeznaczyłem o ile dobrze pamiętam mniej jak 2 tys. pln. za naprawę łożysk w skrzyni biegów.

Jeśli doliczyć eksploatację to:
1x kpl amortyzatorów
1x tarcze
3x klocki
1x duży uczciwy przegląd na 200kkm
opon nie wiem, niewiele
Olej dwa razy do roku, a później jeden raz (nie mam pojęcia co ile kkm bo jeździłem na tyle mało, że się tym nie przejmowałem)
Chyba świece

Jeśli doliczyć dodatkowe to
1x pompa paliwa,
1x remap
1x wydech
1x Morette

Jeśli doliczyć przygody to:
szef rozwalił mi tył na drugi dzień po zakupie (nie popatrzył w lusterko na parkingu)
2x zderzak przód
1x zderzak tył
1x szyba przednia
1x prostowanie felgi

Lepszego Subaru mieć nie będę nigdy.

Przejechałem 60+kkm. Sprzedałem przy przebiegu ~210kkm auto uważam, że w stanie prawie idealnym (biorąc pod uwagę wiek itd). Nowy nabywca musiał połatać jakąś belkę pod silnikiem (nie wiedziałem o tym) i zabił sprzęgło (o ile dobrze wyczytałem to było pierwsze sprzęgło) na światłach w Warszawie kilka miesięcy po zakupie. Co dalej to nie wiem.

W STI trochę gorzej to wygląda, ale i tak moje przygody z Subaru są bardzo pozytywne. I po raz kolejny nie sprzedaję. Wydech se założę.

stach22 pisze: ↑

2 gru 2019, o 22:52

Trochę tez ze względu na prostotę rozwiązań.

One w innych krajach są właśnie za to cenione. Zwykle się mówi, że Subaru is conservative (a nie crap).

W USA OBK jest na szczycie rankingów najlepszych aut i sprzedaży.

paku pisze: ↑

2 gru 2019, o 23:18

Mój OBK ma 150kkm a jak wjadę na kostkę to wszystko w nim wali jakby miał zamiar zaraz się rozlecieć, no ale liczę że macie rację.

Codziennie jeżdżę ca. 5km nawet nie kostką, a kocimi łbami ze zwykłego kamienia polnego. W jimny tej drogi unikałem jak ognia, bo wysiadałem z objawami pląsawicy, OBk jedzie codziennie po tym 60+ we względnym komforcie, po za zluzowanym panelem radia nie dzieje się nic. W hyundaiu po nastu przejazdach zaczęła wylatać przednia szyba. Musiałem przekleić. Deska trzeszczy, jakby miała spaść na nogi. Lubię ten samochód, ale błogostan za kółkiem osiągalny jest tylko w plejadach.

Jakby upg i łożysko koła wliczyć w eksploatację pierwszego obk-a, to przeszło 200tkm bezawaryjnie. Sprzedany przy 245
A nie: jeszcze złamał się przy zawiasie klapy kabel od tylnego przeciwmgłowego. Raz zgłupiał komputer od moich pseudodoświadczeń z instalacją lpg. Resecik i pojechałem.

Tak samo reagował forek.
Znaczy-płynął.

Poranne przygody w australijskich klimatach
Kolega Staszek poszedł na spacer.

Dowieziony cały i zdrowy.


Wysłane z mojego mądrego telefonu

dzixd, jakbyś gdzieś niedaleko zlokalizował pewne źródło biegusów indyjskich, to chętnie przygarnę stadko zarodowe 1+2.
Od kilku lat zakochany jestem, spotkałem je kiedyś na agroturystyce, nie mogłem się napatrzyć.

Co to jest ??

ptk22 pisze:

skwaro pisze: ↑

23 lis 2019, o 22:04

Dinitrol RC900

To rzeczywiście działa? Czy podobnie jak Hammerite, że jedynie poprawia samopoczucie malującego a ruda pod spodem i tak szaleje?

Tak, wiąże rdzę i robi warstwę epoksydu zatrzymując dalszą korozję. Na to dajesz podkład i lakier.

paku pisze:Co to jest ??

Emu.

Kiedyś nazywane potocznie strusiem emu, albo strusiem australijskim.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Emu

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

dzixd pisze: ↑

8 gru 2019, o 10:51

Poranne przygody w australijskich klimatach

Jak on Tobie tam wlazł?

ptk22 pisze: ↑

10 gru 2019, o 20:12

Jak on Tobie tam wlazł?

Normalnie, otworzył drzwi, wszedł, zamknął drzwi.

ptk22 pisze:

dzixd pisze: ↑

8 gru 2019, o 10:51

Poranne przygody w australijskich klimatach

Jak on Tobie tam wlazł?

Został wpuszczony(trochę popchnięty) przez drzwi. Przez bagażnik za wysoko trochę i niewygodnie wchodzić. Po za tym szkolony dziad.

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

moj byly outback diesel cvt przekroczyl 500tys km
ja zrobilem 410tys, kupil mechanik z serwisu w mannheim dla swojego ojca i przez 1.5 roku nakulali 90tys
oryginalny silnik i osprzet, wtryski 2x regenerowane, kilka razy zmieniany olej w skrzyni, nawet wydech od nowosci
kto przebije

tapatalk
sorki za brak polskich liter

Czujnik pisze:moj byly outback diesel cvt przekroczyl 500tys km
ja zrobilem 410tys, kupil mechanik z serwisu w mannheim dla swojego ojca i przez 1.5 roku nakulali 90tys
oryginalny silnik i osprzet, wtryski 2x regenerowane, kilka razy zmieniany olej w skrzyni, nawet wydech od nowosci
kto przebije

tapatalk
sorki za brak polskich liter

Super. Gratulacje!

Na dworze 12+, słoneczko swieci, muchy latają, środek grudnia.
Tjaaaa, ocieplenie klimatu to mit, wymysł ekologów i cykliczna stuletnia zmiana.
„Bo gdy Titanic tonął,.....”.

Porsche 962 we Wrocławiu
https://dadhero.pl/285413,kolekcjoner-z ... orsche-962

i jest street legal

Szkoda tylko że w Wrocku nie ma ulic ...

eee tam. Pewnie nie ma klimy, czujników parkowania, a przede wszystkim 7-miocalowego wyświetlacza i LPG.


Zazdraszczam. Nawet tym, co je choćby zobaczą.