Szukałem, nie znalazłem ale może źle szukam. Glebogryzarki nie mam.
Kabel jest wkurzający, fakt ale wydawać kasę na spalinową przy takim areale jak mój, bez sensu.
Jak chcesz bez przekładni, rozbierasz, klepiesz symbol silnika w wyszukiwarkę i zazwyczaj wychodzi. Nonejmy są robione w szopach z ogólnie dostępnych podzespołów, wcale dużo tego nie ma. np spalinowe lonciny można serwisować w hondzie.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 12:03
autor: Grzegorz
Udało się bez wymiany silnika - wymieniłem sam kondensator i maszynka odżyła. Trawnik strzaskany, aż trudno uwierzyć ile siana wywiozłem, ależ sobota była piękna. Teraz kilka dni zimy i potem wszystko ruszy.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 13:07
autor: ptk22
Jaką gaśnicę kupić do domu?
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 13:24
autor: Godlik
Ja do mieszkania kupiłem taką nieco większą, 2dm3 z oznaczeniem A i F. Wg info na opakowaniu, pozwala też na gaszenie pożarów urządzeń elektrycznych znajdujących się pod napięciem do 1000V pod warunkiem zachowania odległości 1m od gaszonego sprzętu.
Za wiki:
A – do gaszenia pożarów ciał stałych, które paląc się nie tylko powodują płomień, ale także ulegają rozżarzeniu np. drewna, papieru, gumy,
F – do gaszenia pożarów łatwopalnych środków gotujących (oleje roślinne, tłuszcze zwierzęce)
Do domu to chyba potrzebujesz więcej niż jedną.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 13:39
autor: tzi
Ja mam tak:
Do kuchni 2L ABF ( ogarnie również np. zapalony olej )
Druga 4kg proszku ABC
Z innej beczki.. Testował ktoś linię kroplująca w warunkach przydomowego ogródka do podlewania warzyw, kwiatów, krzewów? Zastanawiam się czy nie spróbować i czy to w ogóle ma sens dla 20-30 krzaków pomidorów, trochę fasolki szparagowej (kilka m2), ogórki, buraczki, marchew itp. poza tym rośliny ozdobne, kwiaty, różniaste krzewy ozdobne. Wszystko na własne potrzeby. Dotychczas podlewamy tradycyjnie tj. konewka/wąż, ewentualnie jakieś przenośne zraszacze.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 14:09
autor: bojar
Sens ma zawsze.
1- wygoda
2- równomierne podlanie
3- mniej chorób.
3- oszczędność wody.
Linii kroplującej kupisz tyle metrów ile zechcesz. Kup gęstą. Wtedy będzie pasować pod każdą uprawę.
Z innej beczki.. Testował ktoś linię kroplująca w warunkach przydomowego ogródka do podlewania warzyw, kwiatów, krzewów? Zastanawiam się czy nie spróbować i czy to w ogóle ma sens dla 20-30 krzaków pomidorów, trochę fasolki szparagowej (kilka m2), ogórki, buraczki, marchew itp. poza tym rośliny ozdobne, kwiaty, różniaste krzewy ozdobne. Wszystko na własne potrzeby. Dotychczas podlewamy tradycyjnie tj. konewka/wąż, ewentualnie jakieś przenośne zraszacze.
Miałem budżet w szklarni. Zbiornik mauser 1000l, z niego pociągnięte magistrale z wężyka akwarystycznego (lepszy byłby od kroplówek, bo zaciski kompatybilne z fi), w niego powbijane igły iniekcyjne. Regulacja grubością igły. Działało na czystej wodzie kilka sezonów. Jak zacząłem kombinować z nawozami w zbiorniku, igły pozarastały.
Kiedyś do produkcji sadzonek wrzosowatych używałem zraszaczy z zaworem sterowanym termostatem. Było profi i wery good. Kosztowało.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 15:05
autor: dzixd
Grzegorz pisze:Z innej beczki.. Testował ktoś linię kroplująca w warunkach przydomowego ogródka do podlewania warzyw, kwiatów, krzewów? Zastanawiam się czy nie spróbować i czy to w ogóle ma sens dla 20-30 krzaków pomidorów, trochę fasolki szparagowej (kilka m2), ogórki, buraczki, marchew itp. poza tym rośliny ozdobne, kwiaty, różniaste krzewy ozdobne. Wszystko na własne potrzeby. Dotychczas podlewamy tradycyjnie tj. konewka/wąż, ewentualnie jakieś przenośne zraszacze.
Testowałem najtańszy wąż kroplujący z allegro wygoda ogromna i oszczędność czasu i wody. Odkręcałem wodę na dwie godzinki i mogłem robić coś innego. Około 100 krzaków pomidorów i ze 20 arów ziemniaków. Tak to schodziło około 2 godziny dziennie na podlewanie.
Wysłane z mojego mądrego telefonu
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 15:15
autor: Grzegorz
Czy po 1 sezonie takie najtańszy z allegro nadaje się jeszcze do czegoś, czy jednorazówka?
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 15:17
autor: ptk22
A gaśnica śniegowa, lub wodna mgłowa? Trochę obawiam się proszkowej bo potem bardzo trudno jest zmyć po niej ślady.
A gaśnica śniegowa, lub wodna mgłowa? Trochę obawiam się proszkowej bo potem bardzo trudno jest zmyć po niej ślady.
Też o tym myślałem, wyszło mi że gorzej schodzą ślady nieugaszonego pożaru. Szczęśliwie nie weryfikowałem w akcji, ale zakładam że jak już sięgnę po gaśnicę nie będę płakał że ślady na kanapie mi się nie zmyją.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 15:46
autor: ptk22
Podglądałem filmiki na YT i zamówiłem 4 wodne mgłowe po 6l. Obym nie musiał ich nigdy użyć.
BiP, ale to przerost formy nad treścią. Taniej by było kupić kapilary ( no chyba, że ktoś lubi samemu coś zrobić), podejrzewam, że końcówka jest tańsza od igły. Na jesieni kupowałem, za 100 zł dostałem dużą reklamówkę końcówek. Poza tym taki system stosuje się do doniczek. Na płasko najlepszym rozwiązaniem jest linia kroplująca ( szlauch z dziurami ).
Ale pomidory chyba lubią inaczej - dawka wody raz dziennie
A kto podlewa codziennie? Codziennym podlewaniem utopisz rośliny. Warzywa nie lubią błota. Poza tym w bardzo krótkim czasie wypłuczesz składniki odżywcze. Nawadnianie i tak wymaga częstszego zasilania.
A kto podlewa codziennie? Codziennym podlewaniem utopisz rośliny.
W takim roku jak ubiegły, jak owocowały to wychodziło praktycznie codziennie. Może też przez to że u mnie gleba mocno przepuszczalna ?.
Do tego "plantacja" ledwie 20 krzaków tak że amatorsko.
Podsumowując - tak, podlewałem (prawie) codziennie.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 17:06
autor: FUX
A w jakim promieniu od "dyszy" jest mokro? Przecież nie mam wycyrklowanych zasadzeń pod kątem węża.
A w jakim promieniu od "dyszy" jest mokro? Przecież nie mam wycyrklowanych zasadzeń pod kątem węża.
Odwrotnie. Wąż cyrklujesz do nasadzeń.
Oryginalnie masz dziury w różnych odstępach. Bardziej uniwersalny będzie gęściejszy. Lepiej podlewać roślinę i pomiędzy niż co drugą pominąć.
Jeden wąż podlewa dwa rzędy. Pomidory i warzywa rzadko rosnące, raczej wąż przy każdym rzędzie.
Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...
: 30 mar 2020, o 17:23
autor: dzixd
FUX pisze:A w jakim promieniu od "dyszy" jest mokro? Przecież nie mam wycyrklowanych zasadzeń pod kątem węża.
Taki promień jak kropelka padnie.
U mnie wychodziło jakoś co 3 dziurkę w wężu na krzak pomidora z tego co pamiętam, bo robiłem co metr. Reszta szła w ziemię.
BiP, ale to przerost formy nad treścią. Taniej by było kupić kapilary ( no chyba, że ktoś lubi samemu coś zrobić), podejrzewam, że końcówka jest tańsza od igły. Na jesieni kupowałem, za 100 zł dostałem dużą reklamówkę końcówek. Poza tym taki system stosuje się do doniczek. Na płasko najlepszym rozwiązaniem jest linia kroplująca ( szlauch z dziurami ).
Budowa moich lini na szklarnię 18mkw kosztowała tyle, co 30 igieł w wioskowej aptece. Pomysł i wykonanie - kilkadziesiąt minut. Działała kilka lat bezawaryjnie. Mrozoodporna, czego nie można powiedzieć o najtańszych kroplownikach. Mi sie opłaciło, a duma mnie rozpiera
No i o tym pisałem, jeśli ktoś umie i lubi to ok, tylko przyklasnąć.
Napisałeś szklarnia, a to dla mnie "trochę" inna skala. Takie tam skrzywienie zawodowe.
Jeszcze jedno. Co to znaczy mrozoodporna?