Strona 83 z 99

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 09:45
autor: BiP
Była w pakiecie stalla z herbem w miejscowym kościele? Bo jak nie to za drogo.
Zawsze może dojeżdżać do 3m.

Poważnie, to cena niewygórowana.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 09:53
autor: ptk22
Tylko pytanie ile kosztuje utrzymanie chaty 700m?

Bo cena zakupu to nie wszystko.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 10:18
autor: Gal
BiP pisze:
8 maja 2020, o 09:45
Była w pakiecie stalla z herbem w miejscowym kościele?
Jaki herb? Jakie stalle? Przecież to zwykła chłopska chata na Żuławach... 8-)
Chociaż może w zestawie była ambona - pierwszy właściciel był również mennonickim kaznodzieją. ;-)

Ja naprawdę chciałem ją kupić "na emeryturę", bo na razie muszę tkwić w tym uroczym mieście pośrodku niczego z przyczyn zawodowych, ale prowadziłem ze sobą długie dysputy tłumacząc sobie "dlaczego to jest poroniony pomysł, a ja będę idiotą jak to zrobię". No i udało mi się siebie przekonać.
I do dzisiaj żałuję.
ptk22 pisze:
8 maja 2020, o 09:53
Tylko pytanie ile kosztuje utrzymanie chaty 700m?
Tylko ogrzewanie. Nawet nie wiem, czy się płaci podatek od nieruchomości, bo to zabytek.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 10:27
autor: ptk22
Gal pisze:
8 maja 2020, o 10:18
Tylko ogrzewanie.
Ładne mi tylko. Na ogrzanie mojej 6x mniejszej chatki idzie około 5m3 drewna. A jest bardzo dobrze docieplona.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 10:41
autor: Gal
ptk22 pisze:
8 maja 2020, o 10:27
Gal pisze:
8 maja 2020, o 10:18
Tylko ogrzewanie.
Ładne mi tylko. Na ogrzanie mojej 6x mniejszej chatki idzie około 5m3 drewna. A jest bardzo dobrze docieplona.
Tam tylko część domu jest ogrzewana piecami kaflowymi, o ile pamiętam. Kiedyś zimą się chodziło po domu w swetrze i spało pod pierzyną, a nie grzało na całego.
A poza tym zimy na Żuławach są lekkie. ;-)

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 11:58
autor: BiP
Gal pisze:
8 maja 2020, o 10:18
BiP pisze:
8 maja 2020, o 09:45
Była w pakiecie stalla z herbem w miejscowym kościele?
Jaki herb? Jakie stalle? Przecież to zwykła chłopska chata na Żuławach... 8-)
Chociaż może w zestawie była ambona - pierwszy właściciel był również mennonickim kaznodzieją. ;-)
Każdy taki zwykły chłop, co go było stać na taką chałupę prowadził gospodarstwo wielkości małego PGRu na ziemi I klasy. W "oczach Boga" był lepszą owieczką do strzyżenia niż jakiś tam parobek pracujący u niego. Głowom rodów i małżonkom przysługiwało miejsce przy ołtarzu oznaczone herbem-gmerkiem. Taki odpowiednik statusu polskiej szlachty zagrodowej.
Hasło kluczowe: Kościół w Krzywym Kole.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 12:02
autor: inquiz
Gal pisze:
8 maja 2020, o 10:18
Nawet nie wiem, czy się płaci podatek od nieruchomości, bo to zabytek.
Kupno zabytku z naszymi przepisami to jak żona do spółki z sąsiadem. Ryzykowna inwestycja, zwłaszcza jak się trafi na niewłaściwych albo uprzedzonych urzędasów.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 12:04
autor: barbie
Gal pisze:
7 maja 2020, o 21:03
Dlaczego zdecydowaliście się na technologie inne niż tradycyjna, murowana?
Kiedy moi rodzice zdecydowali się budować nasz dom (ok 1999r), wybrali drewniany ponieważ miało to być "zdrowsze", bo oddychające. W praktyce nie mam przekonania, bo chemia używana do impregnacji drewna nie jest w niczym lepsza od innych materiałów budowlanych, a poza tym materiały wykończeniowe wnętrz są dokładnie takie same.
Pozostała więc wyłącznie kwestia tego, że drewniany dom jest klimatyczny ;-)

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 12:14
autor: BiP
Po co impregnowali? Gala niedoszły dom stoi i ma się dobrze.
Ja mam zaimpregnowaną tylko podwalinę, jest poniżej poziomu posadzki, wentyluje się w kierunku na zerwnątrz, więc nie wnika.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 12:19
autor: ptk22
barbie, nie muszą być takie same. Ja mam wnętrze wykończone gliną. Drewno w środku maluję olejowoskami o bardzo niskiej szkodliwości.

Wilgotnościomierz w salonie pokazuje 45% plus minus +-4%. Tak dobrze nie miałem w żadnym miejscu w jakim do tej pory mieszkałem.

Temp 23st +- 1st.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 13:04
autor: barbie
BiP pisze:
8 maja 2020, o 12:14
Po co impregnowali?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie, dom jest nasz od 4 lat, wcześniej zarządzał nim mój tata. Z tego, co zrozumiałam chodziło o zabezpieczenie przed szkodnikami drewna, które i tak w kilku miejscach się wdały i wywierciły sobie norki. Dodatkowo też przed czynnikami pogodowymi. Nie jestem specjalistą od konserwacji drewna, natomiast mój ojciec jest chemikiem i pewnie dobierał technologie wg swojej wiedzy. Dom jest z bala sosnowo-świerkowego, na betonowym fundamencie i z murowaną "dostawką" tzn. salonem.
ptk22 pisze:
8 maja 2020, o 12:19
barbie, nie muszą być takie same.
Nie muszą, ale są. ;-) Trochę karton gipsu, trochę surowego bala, trochę desek sosnowych.

A swoją drogą tenże nasz dom jest na sprzedaż, gdyby ktoś szukał super klimatycznej wielkiej chaty we względnie znośnej odległości od Warszawy 8-) http://dom-jarnice.pl/

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 14:00
autor: FUX
Klimatycznie...

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 18:56
autor: BiP
Klimat ma.
Też mam chemika w domu, ale zdecydowaliśmy się nie podtruwać ;-)
Drewno wysuszone komorowo jest wysterylizowane z grzybów. ściany komórkowe kamienieją i stają się nieatrakcyjne dla spuszczela i kołatków. Oheblowanie i sfazowanie kantów zwiększa ognioodporność do porównywalnego poziomu co impregnaty (te ogniochronne to jest dopiero pic)
Grzyby atakują wilgotne i młode drewno. Jak chałupa ma sprawne izolacje i wentylację, nie przecieka, grzyby nie wlezą.
Temat rzeka, to uczciwość tartaków. Wciskają drewno świeże, wrzucone na kwadrans koniecznie do ostrokolorowego impregnatu. Klient chce impregnowane i tanie: widziszpanjakiezielonedużodałem. Tylko że mokre nie nasiąka, a kilka minut to jakby pędzlem po wierzchu. Wystarczy jeden deszcz na budowie i wypłukane drewno zaprasza szkodniki.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 20:33
autor: Gump
barbie pisze:
8 maja 2020, o 13:04
A swoją drogą tenże nasz dom jest na sprzedaż
Dlaczego sprzedajecie taki fajny dom :?:

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 20:38
autor: FUX
BiP pisze:
8 maja 2020, o 18:56
Drewno wysuszone komorowo jest wysterylizowane z grzybów. ściany komórkowe kamienieją i stają się nieatrakcyjne dla spuszczela i kołatków. Oheblowanie i sfazowanie kantów zwiększa ognioodporność do porównywalnego poziomu co impregnaty (te ogniochronne to jest dopiero pic)
Aha. Wiesz, czy powtarzasz legendy?
Technologię przygotowania w ten sposób znasz, czy słyszałeś od kogoś, kto słyszał?
;-)
Bo certyfikaty to mogę Ci podesłać...

Re: Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 21:22
autor: barbie

Gump pisze:
barbie pisze:
8 maja 2020, o 13:04
A swoją drogą tenże nasz dom jest na sprzedaż
Dlaczego sprzedajecie taki fajny dom :?:
Długo by tłumaczyć, ale w uproszczeniu potrzebujemy być bliżej Warszawy (albo i w niej).

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 21:31
autor: FUX
barbie pisze:
8 maja 2020, o 21:22
Gump pisze:
barbie pisze:
8 maja 2020, o 13:04
A swoją drogą tenże nasz dom jest na sprzedaż
Dlaczego sprzedajecie taki fajny dom :?:
Długo by tłumaczyć, ale w uproszczeniu potrzebujemy być bliżej Warszawy (albo i w niej).
Marta, przez dobrych kilka lat dojeżdżaliśmy do Wrocka CODZIENNIE. W jedną stronę od 1-1,5h.

Przemyślcie, czy skórka warta wyprawki.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 21:37
autor: BiP
FUX pisze:
8 maja 2020, o 20:38
BiP pisze:
8 maja 2020, o 18:56
Drewno wysuszone komorowo jest wysterylizowane z grzybów. ściany komórkowe kamienieją i stają się nieatrakcyjne dla spuszczela i kołatków. Oheblowanie i sfazowanie kantów zwiększa ognioodporność do porównywalnego poziomu co impregnaty (te ogniochronne to jest dopiero pic)
Aha. Wiesz, czy powtarzasz legendy?
Technologię przygotowania w ten sposób znasz, czy słyszałeś od kogoś, kto słyszał?
;-)
Bo certyfikaty to mogę Ci podesłać...
Nie wiem, tylko przepisuję z internetów to co doktor Zięba powiedział. A to mądry człowiek jest. Nawet nie znam nikogo, co w drewnianym mieszka.
Zamiast certyfikatów mogę Ci podesłać to co w zeszłym roku skleciłem.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 21:55
autor: FUX
Widzisz, z drewnem impregnowanym ciśnieniowo mam na codzień do czynienia.
I uważam ten proces za skuteczny.
Mam koło domu cienkie elementy, 15 mm, które nadal stoją.
Bez żadnego, dodatkowego zabezpieczenia.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:05
autor: BiP
No i czego to dowodzi?
Też mam sztachety zaimpregnowane wolmanitem. Półwałki z młodej miękkiej sosny. Dawka była taka, że niektóre mimo kontaktu z gruntem mają się dobrze.
Czy to jest dowód, że trzeba impregnować więźbę i potem wdychać chrom z arsenem, bo na tym się impregnaty robiło do niedawna? Moim zdaniem, jak budujesz dla siebie, a jest alternatywna metoda zabezpieczenia niestety drozsza, to warto przemyśleć, co jest ważniejsze zdrowie czy parę zł zaoszczędzonych.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:19
autor: FUX
Czym innym są impregnaty zewnętrzne. Wolmanitu nie używam.
Nad głową mam akurat kratownicę bez impregnacji.
Dopiero łaty i kontrłaty na kolorowo.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:26
autor: BiP
Wolmanit do wewnątrz też dopuszczony. Każdy robi, jak lubi.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:39
autor: Gal
Bardzo mi się podoba ta dyskusja, bo mam problem w temacie:
Jestem stary, gruby i nie lubię się schylać, ale lubię mieć swoje zioła, warzywka itp. I wymyśliłem, że zamiast się schylać, podniosę swoje grządki na wysokość metra i schylać się nie będę musiał. Plus parę innych zalet.
I mam teraz taki dylemat; skrzynie (2-3m na 1,25)chcę zrobić z kantówki 45x70 i mogę kupić modrzew (Polsko-góralski) praktycznie świeży ("bo Panie do ogrodu to po co suszyć"), albo sosnę impregnowaną ciśnieniowo (podobno) , ale w opisie metody podciśnienie początkowe jest 0.1 MP, więc tej wody wyssie niewiele, a w ogóle g. wiem, czy to co robią naprawdę ma coś wspólnego z opisem.
To co mam kupić?

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:51
autor: BiP
Alternatywa - złóż na sucho murki z cegły klinkierowej- dziurawki. Spinasz prętami pionowymi przez dziurki.
Ktoś sprzedaje polsko-góralski? Każden jeden był syberyjski sotatnio :mrgreen:
Falochrony w Kołobrzegu stały 90 lat. Modrzewiowe. W lesie mam pozostałości mnicha poniemieckiego, myślałem, że dąb czarny z Wisły na wysokości gniezna, a to modrzew.
Fux napisze, że impregnatem czym innym zewnętrznym. Wspomniany przeze mnie niby się nie wymywa, ale ja tam nie wiem, jakoś się w drewno wmył.
Roundup też nas nie truł tyle lat i ostatnio zaczął.

Majster-sztyk czyli Bob Budowniczy radzi...

: 8 maja 2020, o 22:54
autor: FUX


Niestety w okolicach W-wy możesz takiego materiału nie mieć, w sensie sosny ciśnieniowej.
Ewentualnie modrzew bez impregnacji.
Na wierzch, jak koniecznie pragniesz, daj Hydrolazur.
To jest wodne.


Gdybyś koniecznie chciał, to sosnę ciśnieniową mogę Ci obstalować. Strugana czterostronnie na urząd. Uniepalniacz i barierę zrobisz samemu.