Forum Subaru

Kruszyn pisze: ↑

28 lis 2020, o 16:50

Zaczyna mnie wk...ć chodzenie z drzewem

uuuuu.... panie....

to na ten sezon jakiś tani piec olejowy (200-300 PLN). a przez lato pomyśleć/zastanowić się nad - niestety - poważniejszą inwestycją. tak jak pisałem - nie doktoryzowałem się ostatnio, ale obawiam się, że zostaje tylko klima z opcją grzania i w dodatku w wykonaniu "multi-split". te nowsze (i droższe) mają programatory tygodniowe i potrafią mierzyć temperaturę w pomieszczeniu.



a w kwestii wilgotnego drewna...
kup brykiet kominkowy i przestań smrodzić.

drewno się przesezonuje i na przyszły rok jak znalazł.

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

28 lis 2020, o 18:43

Zawór używany powinien działać lepiej.

Dokładnie, damaz czy ten który odkręcałeś był często używany? Dziś montowałem nowy blat w starej kuchni - zawory pod zlewem ledwo ruszyły ale kilka lat ich nikt nie zakręcał.

inquiz pisze: ↑

28 lis 2020, o 20:29

czy ten który odkręcałeś był często używany?

raz na rok.

damaz pisze: ↑

28 lis 2020, o 20:42

raz na rok.

No to nie tak źle. Niestety teraz hydraulika jest robiona z gównolitu/chinesium czy czegokolwiek takiego. Jak się bierze do ręki coś obecnie sprzedawane a jakieś krzywki, zaworki itp ze starych zapasów czy z odzysku to nawet namacalnie widać różnicę.

inquiz pisze: ↑

28 lis 2020, o 22:49

Niestety teraz hydraulika jest robiona z gównolitu/chinesium czy czegokolwiek takiego. Jak się bierze do ręki coś obecnie sprzedawane a jakieś krzywki, zaworki itp ze starych zapasów czy z odzysku to nawet namacalnie widać różnicę.

Weź do ręki jakiekolwiek utensylia kuchenne z Ikei i porównaj z kupionymi w XX wieku w tej samej Ikei. Było 3mm nierdzewki 304, jest 2mm nie wiadomo czego - może kwasoodporna, a może nie.
I tak ze wszystkim.
Problem w tym, że tak chcą ludzie - taniej. Tylko cena się liczy.

Akurat w aucie rozpięło się połączenie z apką muzyczną i zabrzmiał PR III. Słuchałem i otwierałem oczy coraz szerzej, bo była ekscytacja jakiejś pani i słuchaczy, jak to możliwe, że jej pralka chodzi już 10 lat bez naprawy.

Teraz to ponoć robią takie na 2-3 lata i do kosza.

Mamy agd od 12-14 lat w użyciu.
Poleciał raz agregat w lodówce ale coś tam pomajstrowano i jest ok.
Druga sprawa, pompka w zmywarce i jakiś pierdolnik, który zalała woda z nieszczelnego gniazda lampki.
W piekarniku jakaś płytka po wykipieniu rosołu.


Pralkę mieliśmy z 15 lat. Nadal sprawna poszła do ludzi, bo brałem, a jakże, kilkuletnią suszarkę i pralkę ładowaną od czoła. Pewnie będą chodzić kolejne naście lat.


Nie zmienia to faktu, że znajomy, który ma rzeczony serwis i handel agd opowiada, że jest grupa sprzętu robiona z gównolitu. Ale czego się spodziewać po pralce za kilkaset zł, nowej w sklepie.

FUX pisze:Akurat w aucie rozpięło się połączenie z apką muzyczną i zabrzmiał PR III. Słuchałem i otwierałem oczy coraz szerzej, bo była ekscytacja jakiejś pani i słuchaczy, jak to możliwe, że jej pralka chodzi już 10 lat bez naprawy.

Teraz to ponoć robią takie na 2-3 lata i do kosza.

Mamy agd od 12-14 lat w użyciu.
Poleciał raz agregat w lodówce ale coś tam pomajstrowano i jest ok.
Druga sprawa, pompka w zmywarce i jakiś pierdolnik, który zalała woda z nieszczelnego gniazda lampki.
W piekarniku jakaś płytka po wykipieniu rosołu.


Pralkę mieliśmy z 15 lat. Nadal sprawna poszła do ludzi, bo brałem, a jakże, kilkuletnią suszarkę i pralkę ładowaną od czoła. Pewnie będą chodzić kolejne naście lat.


Nie zmienia to faktu, że znajomy, który ma rzeczony serwis i handel agd opowiada, że jest grupa sprzętu robiona z gównolitu. Ale czego się spodziewać po pralce za kilkaset zł, nowej w sklepie.

Jak sie kupuje najtańsze, ale nawalone nowoczesną elektroniką to na czymś producent musiał zaoszczędzić

Wysłane z mojego mądrego telefonu

Kruszyn pisze: ↑

28 lis 2020, o 16:50

Ogólnie to teraz tam jestem ,średnio dwa dni na dwa,przy zewnętrznej -2, po dwóch dniach mam na wejściu 13 stopni, więc nie muszę w aucie czekać aż się zagrzeje. Zaczyna mnie wk...ć chodzenie z drzewem tym bardziej,że nie mam dobrze wysezonowanego.

A może nagrzewnica na propan butan? Parę minut i w chacie ciepło. A potem koza będzie podtrzymywała temperaturę?

z tym, że one są prześliczne.

a to jednak domek, nie garaż.


chociaż....


nie mój domek, to co ja tam będę o estetyce gadał...

ptk22 pisze: ↑

29 lis 2020, o 16:21

A może nagrzewnica na propan butan? Parę minut i w chacie ciepło. A potem koza będzie podtrzymywała temperaturę?

Ciężko z trasy uruchomić, pomijając fakt, że w życiu bym gazu bez nadzoru nie używał.

Kruszyn chce odrobinę komfortu w zimne dni. Wraca styrany z roboty i chciałby wejść i pieprznąć się na kanapie... w salonie. Nie w aucie.
Chociaż dalej nie napisał, w zasadzie jakiego rozwiązania by oczekiwał. Czy zdrutowanie olejakiem, tylko żeby jajka nie zamarzały. Czy też czegoś stałego.

A może takie coś https://allegro.pl/oferta/grzejnik-elek ... 9753115957 od razu ze sterowaniem apką.
Ew. inny konwektorowy (ponoć grzeją lepiej od olejowych) i "magiczna" wtyczka.

Chyba jednak kontakt z wifi i coś do tego. Opcja dodatkowa...
https://www.google.com/search?q=ballant ... ONCyxytspM
i można będzie czekać
Dzięki za podpowiedzi

Kruszyn pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:13

Opcja dodatkowa...
https://www.google.com/search?q=ballant ... ONCyxytspM

rozumiem, że pytasz czy przyjedziemy podłączyć wszystko?

Kruszyn pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:13

Chyba jednak kontakt z wifi i coś do tego

zwróć uwagę, żeby miała napisane tuya i google assistant (albo google home; ważne żeby było google). To pierwsze to dość popularna apka, więc jak kupisz inne urządzenia to nie będziesz mieć 16 aplikacji do sterowania. To drugie w przyszłości pozwoli łatwo sterować wieloma urządzeniami, również głosowo.
Niektóre wtyczki potrafią także mierzyć zużycie prądu. Mam kilka takich i jest to spoko opcja żeby wiedzieć ile zeżarło - w przypadku grzejnika pewno Ci się przyda taka wiedza.
Za ~50-60 pln ogarniesz.

Tu masz taką, co to wszystko ma (przynajmniej wg opisu).
https://allegro.pl/oferta/wtyczka-gniaz ... 9916326566

Kruszyn, duza masz powierzchnie do ogrzania?
Bo jak nie, to moze taki przenosny klimatyzator z funkcja grzania i osuszania przy okazji?
Mam taki u siebie w pracy i spokojnie ogrzewa te 42m2. W upaly nieoceniony.
No..., to sie powymadrzalam na temat ogrzewania rancza

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:15

rozumiem, że pytasz czy przyjedziemy podłączyć wszystko?

Chłopie brak chętnych,jedni się boją korony inni udają ,że się boją. Już Piterowi pisałem ...stado tetryków...

Kruszyn pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:52

Chłopie brak chętnych,jedni się boją korony inni udają ,że się boją. Już Piterowi pisałem ...stado tetryków...

nie wiem czego tu się bać, przecież oferujesz szczepionkę

Kruszyn pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:52

stado tetryków...

A co się dziwisz? Przecież średnia na tym forum to okolice pięćdziesiątki - czas najwyższy na dbanie o zdrowie i napary z ziółek...

Doxa pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:32

Bo jak nie, to moze taki przenosny klimatyzator z funkcja grzania i osuszania przy okazji?

Hmm, a na czym polega ta przenośność bo widać że rura wychodzi z niego, pewnie na dwór(czy tam na pole jak kto woli)?
Wydawało mi się że zasada działania klimatyzatora jest taka, że "produkując" zimne powietrze, ciepłe wyrzuca na zewnątrz, stąd wymagane jest żeby część klimatyzatora była właśnie na zewnątrz ale fizyka to nie moja silna strona więc mogę czegoś nie rozumieć ;)

Kruszyn pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:52

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:15

rozumiem, że pytasz czy przyjedziemy podłączyć wszystko?

Chłopie brak chętnych,jedni się boją korony inni udają ,że się boją. Już Piterowi pisałem ...stado tetryków...

Nic dziwnego, że się boją, skoro na etykiecie jest 40% zamiast 70%.

No czas zacząć likent Dramatu nie było 16 na plusie więc irlandzka z lodem Jak można nie lubić poniedziałków

no to zdecydowanie klima. pokombinujesz, to i kostkarkę z niej zrobisz.

Grzegorz pisze: ↑

30 lis 2020, o 09:05

Hmm, a na czym polega ta przenośność

w największym skrócie przenośność tego typu urządzeń polega na tym, że są przenośne.


a konkretnie, to ustawiasz to coś w dowolny miejscu, pod warunkiem, że rurę odprowadzającą ciepłe powietrze i rurkę odprowadzającą wodę (opcja letnia) wystawiasz na zewnątrz. np. przez okno.

jedyny problem jest taki, że bydlaki głośne są.

Grzegorz pisze: ↑

30 lis 2020, o 09:05

Doxa pisze: ↑

29 lis 2020, o 23:32

Bo jak nie, to moze taki przenosny klimatyzator z funkcja grzania i osuszania przy okazji?

Hmm, a na czym polega ta przenośność bo widać że rura wychodzi z niego, pewnie na dwór(czy tam na pole jak kto woli)?
Wydawało mi się że zasada działania klimatyzatora jest taka, że "produkując" zimne powietrze, ciepłe wyrzuca na zewnątrz, stąd wymagane jest żeby część klimatyzatora była właśnie na zewnątrz ale fizyka to nie moja silna strona więc mogę czegoś nie rozumieć ;)

Przenosny, bo na kolkach

Grzegorz, tak jak mowisz. Ja ta rure mam przytwierdzona do otworu w scianie.
Ale przez dlugi czas mialam w oknie, co oczywiscie nie zdaje egzaminu w przypadku Kruszyna.
Kupilam takie cos na okno, przykleja sie do ramy, na srodku jest suwak.
Naprawde dziala .

damaz pisze: ↑

30 lis 2020, o 23:35

jedyny problem jest taki, że bydlaki głośne są.

Prawda.
Ale przeciez Kruszyna nie bedzie jeszcze w domu jak to sie wlaczy, przyjedzie i sobie wylaczy i zapali w kominku

a słusznie. i hałas dzikie zwierzęta z komina wypłoszy...