2001 i przebieg 59 tyś?
No nie jest to teoretycznie niemożliwe, ale tak skrajnie nieprawdopodobne, że jakbym miał jechać więcej niż 50 km żeby oglądać, to bym dał sobie spokój. Szkoda czasu marnować, żeby na 99,9% wrócić z kwitkiem po obejrzeniu auta z kręconym licznikiem.
Drugie to chyba amerykanin. Więc samochód, w którym w fabryce zapomnieli o założeniu hamulców (a na zdjęciu nie widzę dokładnie, czy nie zostały już przełożone). Ale to nie jest jakiś kosmiczny koszt jak już się takie auto kupi.
Ale na podstawie zdjęć to tylko prorok jakiś, czy cóś, mógłby powiedzieć, czy warto kupić.