Forum Subaru

Jak sie wam sprawuja te diesle. Czy ktos ma jakies probelmy - o jednym ze sprzeglem slyszelismy.
Ile wam to pali w miescie i na szosie?

Mnie sie nie spisuje wcale, bo jeżdżę benzyną...



Info dla devlina:
wiem..

Fux, i tak jesteś na pierwszym miejscu...

Ja mogę powieedziec tyle że Forester prowadzi się DUŻO gorzej niż benzynowy i skrzynie ma dużo gorszą, duży zawód, paradokslanie silnik jest najlepszą rzeczą w tym aucie.

dziekuje fux za jakze wazna wypowiedz w temacie. w zasadzie rozwiewa ona wszystkie watpliwosci i daje wyczerpujaca odpowiedz na wszelkie mozliwe pytania. Very cunning plan.

Ja niestety mam same kłopoty , opisane w innych wątkach , silnik jest słaby w porównaniu z konstrukcjami innych np: moje mondeo to roboty to rakieta w porównaniu z subaru a papierki mówią co innego subaru powinno być bardziej dynamiczniejsze i szybsze , jest odwrotnie . Silnik działa poprawnie jedynie do ok 3.5K obrotów powyżej wydaje z siebie dziwny odgłosy i nie idzie oczywiście jest to wg serwisu standard i tyle , co do gwarancji to już pisałem gdzie mogą nie uznają , czyli musisz tolerować skrzypiące zawieszenie , płacić za naprawy podczas gwarancji , assistance auta zastępczego nie daje itd...... ogólnie nikomu nie polecam , moim zdaniem boxer diesel jest puki co konstrukcją Experymentalną i pewnie jeszcze kilka lat minie nim ją doprowadzą do wieku dojrzałego , dzisiaj bym tego samochodu zdecydowanie nie kupił . Co innego ze starszymi modelami GT to u nas w domu ulubione autko , wczoraj moja żona właśnie stwierdziła że : " ten stary " to 100 X lepiej jezdzi i przynajmniej nic w nim nie skrzypi .

Azrael pisze:paradokslanie silnik jest najlepszą rzeczą w tym aucie.

A czy nie jest tak, że ze względu na poziomą przeciwsobną konstrukcję i utrudniony dostęp do elementów takich jak zawory, wtryskiwacze, etc... niektóre operacje regulacyjne i naprawy wymagają wyjmowania silnika? Czy to w istotny sposób podnosi koszty obsługi takiego silnika w porównaniu np. z klasycznym silnikiem rzędowym?

gootek, z pewnością. Na razie niewiele wiadomo o tych silnikach, miałem na myśli wyłącznie wrażenia z jazdy. Kilka rozwiązań technicznych wydaje się tam conajmnej dziwnych, ale producent zwykle wie co robi, pytanie po co to robi.

Czytam o kłopotach ze sprzęgłem w dieslu i oto co o tym myślę:

Zacznijmy od katalogowych danych dotyczących maksymalnego momentu obrotowego:

Outback 2.5 benzyna - 227 Nm przy 4400 obr./min
Outback 3.0 benzyna - 297 Nm przy 4200 obr./min
Outback 2.0 diesel - 350 Nm przy 1800 obr./min

To już wiele wyjaśnia.

Kiedyś jeździłem Toyotą Avensis 2.2 D. To była najmocniejsza wersja, czyli 177 KM, gdzie maksymalna wartość momentu obrotowego wynosi aż 400Nm.
Ale:
1. Przy wyłączonej kontroli trakcji, podczas dynamicznego ruszania po prostu zrywało trakcję z przodu, co ograniczało wartość przenoszonego momentu obrotowego...
2. Przy włączonej kontroli trakcji, podczas dynamicznego ruszania, elektronika automatycznie bardzo znacznie ogranicza generowaną moc... tak, że auto rusza płynnie, nie zrywając przyczepności...

W Subaru z silnikiem diesla, gdzie jest napęd awd, sprzęgło w praktyce jest często mocniej obciążane momentem obrotowym niż sprzęgło w Imprezie Sti...
i dlatego moim zdaniem powinni włożyć tam coś naprawdę solidnego.

Mam nadzieję, że oni sprzęgło dopracowali...


http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... ro,1260192
39000 juro...

FUX pisze:Mam nadzieję, że oni sprzęgło dopracowali...

http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... ro,1260192

"Silniki 3.0 TDI i 2.0 TFSI będą współpracowały z siedmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią S-tronic."

FUX pisze:39000 juro...

W Audi zwykle trzeba dodać chociaż 20%, żeby skompletować jakąś sensowną specyfikację...

co do momentu obrotowego to on ma 350 Nm w prospekcie , w rzeczywistości to wygląda zupełnie inaczej , długi autostradowy podjazd i ledwo zipie , kiedy inne Diesle idą , trzeba zmykać na kolejne lewe pasy.

Ossa pisze:co do momentu obrotowego to on ma 350 Nm w prospekcie , w rzeczywistości to wygląda zupełnie inaczej , długi autostradowy podjazd i ledwo zipie , kiedy inne Diesle idą , trzeba zmykać na kolejne lewe pasy.

Bo do jazdy jest potrzebna moc, nie moment (mierzony NA SILNIKU).

Cała te zawracanie głowy momentem (kiedy mocy nie ma, a silnik ma użytkowy zakres obrotów rzędu 2,5 tyś), to tylko kampanie producentów, którzy swoje diesle chcą sprzedać. Nie mam nic przeciwko dieslom (maja swoje zalety, np mniej palą), chociaż charakterystyki ich pracy ogólnie nie lubię podczas jazdy, ale już mnie męczy te stawianie piedestałów tym ich momentom.

jarmaj pisze: Cała te zawracanie głowy momentem (kiedy mocy nie ma, a silnik ma użytkowy zakres obrotów rzędu 2,5 tyś), to tylko kampanie producentów, którzy swoje diesle chcą sprzedać.

Myślę, że to jest trochę inaczej: obecne uwarunkowania prawne i finansowe (mniej restrykcyjne normy, mniej jadowite podatki, prawdopodobnie wynikające z tego, że rządy chciałyby (?) wyrównać zużycie jednego i drugiego paliwa) powodują, że producenci wolą produkowac gruźliki, bo ludzie chcą je kupować. A potem trzeba wychwalić ten swój produkt na tle innych, więc siedzą marketoidy, które zasłyszane u technicznych informacje przekuwają na Legendarne Możliwości Diesla.

r.

Jeżeli miał bym jeszcze raz wybierać zdecydowanie wybrał bym Benzynę , silniczek w GT to poezja i jest lepszy w każdym calu na dole lepszy o górze nie ma co mówić , alastyczność lepsza -- od diesla , boxer diesel całkowicie mnie nie przekonał i szkoda że muszę się jeszcze 2.5 roku nim bujać , spalanie mocno odbiega od tego co deklarują bo ok 10l / 100km trzeba wlać --- wyliczenie co weszło do baku / kilometry ---- komp w tym czasie pokazuje ok. 7.5 l/100km ------ Autko z tradycyjnym silnikiem podobnej wielkości i mocy mieści się w 7.5 l/100 km przy tym samym kierowcy na tych samych rutynowych trasach .

Ossa pisze: o ok 10l / 100km trzeba wlać --- wyliczenie co weszło do baku / kilometry ---- komp w tym czasie pokazuje ok. 7.5 l/100km

A tu mnie zaskakujesz.
Spotkałem się kilka razy z podważaniem wyniku średniego spalania z komputera w porównaniu z metodą "nalewową" i postanowiłem sam to sprawdzić. Przez trzy kolejne baki nalewałem pod korek (ale nie "pod korek = do odbicia", ale tak, że za każdym razem widziałem paliwo we wlewie) i wyjeżdżałem bak do końca, kasowałem licznik, zapisywałem. Potem dzielenie i miałem wynik. I mi się zgadzało co do dziesiątych litra, więc po trzech bakach dałem sobie spokój.

Różnica o 33%..?

Liczyłeś za pomocą kalkulatora, czy "w pamięci"...?

Dokładnie liczyłem A ty masz Dieselka ???? Może w PB mają to lepiej dopracowane . Ja za zwyczaj nie liczę zacząłem sprawdzać kiedy zobaczyłem że wg. kompa pali mało a w baku ubywa jakoś szybko , leję po korek bo nie lubię na stacji czasu tracić , nawet autem bujam żeby więcej weszło .

W Imprezce nie liczę

Tak wygląda wykres momentu obrotowego i mocy dla silnika Subaru boxer diesel:




a tak wygląda analogiczny wykres dla innego silnika Subaru, dostepnego w między innymi w Outbacku, benzynowego 2.5 sohc




Jeździłem autami z obydwoma tymi silnikami, ale nawet patrząc tylko na te wykresy można powiedziec, którym autem jeździ się wygodniej....

i w którym na dłużej wystarcza jedno sprzęgło

a ile pali 2.5 obk w miescie i na autostradze przy 140.
i ile pali 3.0 legacy lub OBK w ch samych warunkach, przy nieagresywnej jezdzie? Agresywna znam z opowiadan kolegi. 17.

Arno pisze: ile pali 3.0 legacy lub OBK w ch samych warunkach

Po Warszawie jakbym się nie starał to ponizej 18 się nie da. Na trasie trzymając wskazówkę ok 140 i bez szaleństw ok. 13 l/100

To zupelnie jak moj mistrz jazdy o kropelce.

Arno pisze:a ile pali 2.5 obk w miescie i na autostradze przy 140.

w mieście: ok. 10-12 litrów
na autostradzie przy 140: ok. 11 litrów

i jeszcze jedno: jeśli porównujesz spalanie benzyny i oleju napędowego, to pamiętaj o różnicy w gęstości tych substancji...
obiektywniej (i "ekologiczniej") byłoby porównywać ilość spalonych kg a nie litrów

gootek pisze: Jeździłem autami z obydwoma tymi silnikami, ale nawet patrząc tylko na te wykresy można powiedziec, którym autem jeździ się wygodniej....

i w którym na dłużej wystarcza jedno sprzęgło

IMHO: I jedno i drugie zależy w dużym stopniu od dostosowania się (tego co jest tu nazywane wkładką mięsną), do tego czym się jeździ.
Ja jeździłem przez trzy lata wolnossącym dieslem 61KM (jedyny diesel jakim jeździłem dłużej) i po otrząśnięciu się z szoku wynikającego li tylko z moich przyzwyczajeń, nie miałem kompleksów wobec benzyn o porównywalnej masie/mocy.
Diesel jest inny, ale naprawdę da się nim jeździć bardzo sprawnie. A sprzęgło w 2.0D jest pewnie to samo co w 2.0B. Wiele osób paliło je w benzynowym silniku, więc nie dziw, że w dieslu to będzie jeszcze częstsze.

Arno pisze: Agresywna znam z opowiadan kolegi. 17.

Agresywna - 23l/100km.
17 to jazda określana tutaj jako dynamiczna...
I to średnio dynamiczna.