Forum Subaru

nie robie sobie jaj.

po prostu nie wiem co mam zrobiec z tymi ###mi lisciami ktorych tony w ogrodzie tworza warstwe 10 cm.

od razu mowie: nie znosze dzialki, ogrodu, nie lubie kosic trawy, ogrodnictwa. ale postanowilismy jeszcze rok wytrzymac z tym cholernym 1k m2 ktore musze ogarnac by chociaz trawe bylo widac, ze jest ..

co zrobisc z lisciami? spalic nie moge, kompost juz mam zawalony, do lasu wywiesc nie wolno. poza tym musial bym jechac wywrotka..
kiedys lubilem starodrzew na dzialce, teraz nie znosze...

gregski do lasu nie wolno a kto tak powiedział zapinaj przyczepę do wózka i rura przecież nie wywozisz śmieci lepsze to niż palenie też nie wolno a i tak palą

Może przeprowadź się do bloku

popakuj liśce w worki, podpisz, że to liście kasztanowca... zadzwoń do jakiejś Ligi Ochrony Kasztanowców przed Szrotówkiem...sami przyjadą i zabiorą

gregski pisze: Tydzień na działce - poradnik ogrodnika

fajny temat. Ale myślałem że będzie coś o roślinkach (kiedy co sadzić, czym podlewać, jak rozmnażać, pielęgnować, itp) Mógłbym coś pomóc
U mnie kolejny sezon ruszył pełną parą, szklarnie powoli się zapełniają, ale i tak nie mogę się doczekać kiedy będą się puste robiły, bo wtedy w portfelu robi się pełno

co do liści, to używam je do okrywania roślin przed mrozem, ale i tak jedlina lepsza jest do tego bo jak nie ma śniegu to liście gniją. Wiosną zbieram i wywalam na kompost.
Liście z orzechów włoskich od razu w jesieni są palone, bo nie nadają się ani na przykrywanie, ani na kompost - za kwaśne są.

gregski - z tym kompostem to tak jest, że jak się jeden zapełni to trzeba stawiać drugi, bo zanim się ziemia zrobi w pierwszym to trochę czasu minie, a takie liście czy inne chwasty trzeba gdzieś wywalać.

Gump, zmieniles avatar, szkoda.
w niemczech nie wolno, bo nie widadomo skad pochodza liscie
moga byc z ulicy, zaolejone i wtedy zatrujesz ziemie w lesie.. wiem wariaci..

Piter 35, jest taki plan.. ew. domeczek z mala dzialka lub blizniakoczeregowiec.

zagatka, sprytnie ale boje sie, ze sie sto razy pomyle w nazwie urzedu ktory na pewno nazwali jednym wyrazem

adam.str, oczywiscie mile widziane info o ogrodach i sadzonkach, nie obiecuje jedynie entuzjazmu w temacie..

adam.str pisze:gregski - z tym kompostem to tak jest, że jak się jeden zapełni to trzeba stawiać drugi, bo zanim się ziemia zrobi w pierwszym to trochę czasu minie, a takie liście czy inne chwasty trzeba gdzieś wywalać.

Adas, obydwa komposty zapelnilem .. sa obok siebie.. cale full
a na trawie mam 10x tyle lisci jeszcze..

gregski, nie wiesz że kąpiel w wannie pełnej liści jest doskonała na celulit
zapakuj w worki i sprzedaj ekooszołomom, jeszcze będziesz do przodu z $$$

gregski pisze: Adas, obydwa komposty zapelnilem .. sa obok siebie.. cale full
a na trawie mam 10x tyle lisci jeszcze..

No to pozostaje Ci gdzieś wyjechać, albo udawać, że tych liści nie widzisz
Swoją drogą wierzyć mi się nie chce, że nie można zlecić wywiezienia liści. Tyle, że pewnie to trochę kosztuje

Podobno faceci po 60-tce zaczynają interesować się ogrodnictwem

Konto usunięte pisze: Podobno faceci po 60-tce zaczynają interesować się ogrodnictwem

Nawet trochę wcześniej - po pięćdziesiątce

gregski pisze: Adas, obydwa komposty zapelnilem .. sa obok siebie.. cale full
a na trawie mam 10x tyle lisci jeszcze..

to co to za kompost? 2x2x2 ?

spal je, przy okazji usmaż kiełbasę na kiju i zrób dobrą imprezę

So What!, tak sie skonczy. Mam juz nawet chetnego do pracy, przy ustalaniu stawki za wykonanie zadania rzuce mimowolnie, ze zagospodarowanie lisci lezy w jego gestii

ogrodek super rzecz, ogrodnictwo? nie dla mnie..

A przesypałeś warstwy liści jakimś paskudzctwem, aby proces przyspieszyć?

FUX, co masz na mysli? nie przesypywalem.. ponoc wapno sie sypie? bo same liscie za kwasne?

innymi chwastami, trawą z kosiarki, każdym innym śmieciem z działki który kiedyś zgnije

Ja do zrobienia kompostownika wlaśnie się przymierzam. Jesienią oglądałem w ogrodniczym te "urządzenia", ale ceny byly zacoś takiego zbyt kawiorowe.
Wezmę parę desek i zrobie samemu.
Panienka w tym sklepie posiadała jakiś specyfik na przyspieszenie przemiany materii kompostu. Jak nie zapomnę, to jutro tam wdepnę i zapytam.
Już mam. np. to.

http://www.atlas-planta.pl/ziemia.php?dzial=oferta

adam.str, tak robie. sortujemy smieci bardzo dokladnie na kompost/opakowania/papier/pozostale i pozostalych zostaje znikoma ilosc.
FUX thx.

ważne też żeby kompost nie miał przykrycia, żeby sobie deszczyk na wszystko padał.

adam.str pisze: spal je

On mieszka w Niemczech.
Palenie ma tam wielką tradycję, ale liści akurat nie wolno.
gregski,
Weź cztery deski i kawałek mocnej siatki. Deski zbij w ramę, siatkę nabij na tę ramę (możesz też kupić gotowe sito w pobliskim "budowlanym").
Przesiej zawartość zapełnionych kompostowników przez to sito i rozsyp równą, cienką warstwą na trawnik. Liście wsyp do kompostowników.

Jeżeli Twoje kompostowniki to takie śmieszne "kompostowniki" z Obi czy innego supermarketu, to kup nieco więcej desek i siatki, sześć kantówek 10x10 i zbuduj dwukomorowy, porządny kompostownik o pojemności co najmniej 2x4m3 (lub większej - odpowiednio do potrzeb). Liście sypiesz do pierwszej komory, wybierasz kompost z dołu po dwóch latach, sypiesz do drugiej w drugim roku. Kompost rozsypujesz na trawniku.
I tak na zmianę.

Gal pisze: Palenie ma tam wielką tradycję,

W nocy można...

gregski pisze: nie znosze dzialki, ogrodu, nie lubie kosic trawy, ogrodnictwa

gregski, ale lubiłeś wczesniej , czy tez wydawało Ci się, że polubisz, czy też musiałeś mieć działkę ?

pytam, bo mi sie wydaje że będę lubił a ponieważ pewnikiem umiarkowanie to mniejsze pole se fundnąłem

Gal, dzieki, kompostownik aktualny to jakies 4 m na 2 podzielone na pol.
mam tam jeszcze troche miejsca wiec dobuduje jedno 2x2. zadny badziew z obi, o dziwo zrobione z glowa

esilon, nie lubilem, wydawalo mi sie, ze im wieksza dzialka tym lepiej. w Polsce moj blizniakosegment ma dzialke od poludnia jakies 100 m2 - 10m2 na 10m2 i to jest dla mnie dzis ideal. mlody mial wybieg, choc czesciej biegal z innymi dzieciakami po uliczkach osiedla, ja miejsce na tarasie na hamak plus jakas podswietlona roslinka. wiecej nie trzeba.

na starosc mam 2,5k m2 ziemi i 2,5 k m2 lasu wiec moze kiedys bede ogarnial.. ale teraz mnie to zupelnie nie kreci. na szczescie dom wynajmowany wiec moge zmieniac i dopasowywac.
poczekam, az mlody dorosnie do szkoly chili za jakis rok i wtedy przeprowadzimy sie blizej centrum.
moze na zime.. moze w przyszla wiosne. zobaczymy co sie trafi i jaki bedzie plan dalszy.

ty masz tam piekne widoczki pamietam, suuper, sam bardzo lubie przestrzen za oknem, ale tu plasko bardzo... moze przynajmniej cos nad woda ustrzele..

Gal pisze: On mieszka w Niemczech.
Palenie ma tam wielką tradycję, ale liści akurat nie wolno.

no to może w kominku

FUX pisze:

Gal pisze: Palenie ma tam wielką tradycję,

W nocy można...

W Nocy Kryształowej.
Ale nie tylko - później palono i w dzień.