BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Co ściółkowanie przed zimą ma na celu? Jakie rośliny chcesz sciółkować?, mają objawy niedoboru azotu?
Nie, nie chodzi o azot. :) I nie chodzi o nawożenie roślin ściółką z azotem, tylko o przekompostowanie (lub nie) zrębków. Robić, czy nie robić. Chciałam osłonić niektóre rośliny czymś przed zimą, mrozem, a przede wszystkim przed wiatrami. U nas piździ, jak w kieleckiem, bo mieszkamy na razie na środku pola i hula ostro, zwłaszcza wczesną wiosną. W zeszłym roku wiosną ledwo odratowałam berberysa. Chyba go te ostre wiatry za bardzo przesuszyły/przemroziły, nie wiem... W tym roku na jesieni pilnowałam podlewania, bo podobno rośliny nawodnione (ale nieprzelane) lepiej znoszą zimę i przedwiośnie.
No więc te zrębki, jakbym je miała, mogłyby mi na ten przykład osłonić korzenie roślin przed mrozem (bo zimy teraz raczej bezśnieżne) i przed utratą wilgoci na przedwiośniu, gdy nie pada a mocno wieje i gdy jest przesuszone ostre powietrze. Dostałam od kumpeli sporo roślin bardzo młodych i sadzonek, które wetknęłam w ziemię w październiku (taką mini szkółkę sobie zrobiłam - eksperyment
) i na razie są podsypane tylko kompostem (kupionym, bo własnego jeszcze nie mam), osłonięte parawanem z jednej strony przed wiatrem. A teraz, tuż przed tymi mrozami, położyłam na nich trochę gałęzi z "choinek". Gdybym miała słomę, jakieś trociny albo zrębki, to może bym ich właśnie użyła.
No a ponieważ napisali, że nie sypie się zrębków świeżych, stąd pytanie o ich uprzednie 3-, 4-miesięczne kompostowanie. Ale widzę, że jest szkoła otwocka, i szkoła falenicka.
BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Cisy rosną w PL długo i szczęśliwie, ja nie poprzykrywałem u siebie
Cisy kolumnowe młode, posadzone na jesieni, różni bardziej doświadczeni od mnie znajomi, radzili osłaniać pierwszej zimy i tylko pierwszej zimy. Póki się lepiej nie ukorzeni.
Podobnie z małą tują karłowatą (taka płaska kula). Może podobno przemarzać, a została na razie posadzona w miejscu mocno wietrznym. Na wiosnę zacznę sadzić żywopłoty dla osłony, ale teraz nie ma nic, więc tę tuję lekko osłoniłam małymi gałązkami iglaków.
BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Karton do ściółkowania - gnicie kartonu nie różni się od gnicia zrębków.
BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Karton jako spodnia warstwa pozwala zaoszczędzić na grubości.
O, a to ciekawe. A jakoś rwiesz ten karton na mniejsze kawałki czy rozdrabniasz?
BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Jak masz załozony trawnik, to przesyp go co roku 5mm warstwą piasku. Najlepirj po wertykulacji. Odwdzięczy się.
Mam, wysiałam we wrześniu. I tę moją glinę z dowiezioną żyźniejszą ziemią wymieszałam od razu z piachem, żeby mi się wszystko luźniejsze zrobiło. I żeby glebogryzarce zębów nie wkleić w grunt.
Dzięki, tak zrobię. Został mi jeszcze piasek. I edit: glinę mam rodzimą. Tak gęściutka i zwarta, że garnki można by lepić. Albo piec chlebowy.
BiP pisze: ↑18 sty 2021, o 19:07
Po sprzątnieciu czosnku latem najpulchniejsza grządeczka. Trociny znikają. Bk, brz, ol, wb najszybciej się rozkładają.
Damaź będzie musiał nauczyć się jeść czosnek.
Doxa pisze: ↑18 sty 2021, o 01:51
A p. Grzegorz „no dzien dobry” jest super, zawsze po obejrzeniu mam ochote kupic jakas nowa rosline
Doxa, ja to "no dzień dobry" zamiast tv sobie zapodaję.
Czasem oglądam filmiki o roślinach, których nie mam, tylko po to, by się uśmiać. Np. o cięciu jałowca. Cyt.: "pierwszy raz w życiu ciąłem jałowca............ ten egzemplarz"
.