Forum Subaru

ptk22 pisze: ↑

12 kwie 2020, o 13:08

dzixd pisze: ↑

12 kwie 2020, o 12:02

Susza trwa od zeszłego roku bez przerwy. Poziom wody w różnych jeziorkach na polach prawie zerowy. Znaczy że wody gruntowe też idą głębiej w glebę. Nieciekawie jest.

U mnie susza trwa od 2ch lat bez przerwy.

Ostatnio słyszałem jakiegoś mądrego, zdaje się od hydrologii, żeby sytuacja wróciła do "normy" to małe opady deszczu powinny padać przez trzy tyg. non stop.

bojar, takie deszcze pamiętam z czasów dzieciństwa. Od kilku lat nie było tak długotrwałych opadów wcale.

Standardem jest, że prognoza pokazuje, że ma padać, a potem jest tylko zachmurzenie.

Stąd sprawdzalność pogody w tv. Temp ok 80 a opady 92 %. No bo w ciemno można obstawiać że chmury i wiatr owszem, deszcz nie. Studnia obok domu do wody 20m, wody prawie 2, W odległości 3km na glinie studnie miałem 6m, woda uciekła, pogłębiono do 9. Obecnie wody ( chyba błota ) 40 cm. Dobrze że jest wodociąg. Ale jak wybito kolejną głębinówkę strumyk w lesie który tam był " od zawsze " zniknął. A jak kilkanaście lat temu czytałem że będą wojny o dostęp do wody nie wierzyłem.

Aż się cytat przypomniał "niech sobie źródło wyschnie w górach, byleby mi płynęła woda w miejskich rurach".

bojar pisze:To sadziłeś nie dymki, tylko małą cebulę. 21mm to górna granica dymki rozmiar 3.
Te duże pójdą w pędy nasienne, cebuli z nich nie będziesz miał.

To bedzie szczypior. Dużooo szczypioru

Wysłane z mojego mądrego telefonu

Też niekoniecznie. Musisz to wyrwać szybko, nie za wysokie. Bo jak przegapisz to zrobią się tzw. bąki, nie polecam do jedzenia.

W moim eksperymentalnym ogródku na kompoście dziś wykiełkowała rzodkiewka.

Ta którą tam przesadziłem z rozsady, ma się super i rośnie szybko.

Przesadziłem też groszek i buraczki. Też ładnie się przyjęły.

Flizelina to był strzał w 10. Dobrze bojar, polecił

ptk22 pisze: ↑

15 kwie 2020, o 22:51

W moim eksperymentalnym ogródku na kompoście dziś wykiełkowała rzodkiewka.

Jak miałeś co przesadzać, to chyba była już skiełkowana? Czy to dwie różne rzodkiewki? Rozsada z korzeniowych jakaś taka nie teges sensowna mi się wydaje.

U mnie do gruntu poszły pory, dymka. Dymkę podlałem, przykryłem folią, niech się ukorzeni bo susza,
Dymka w szklarni, czosnek na zewnątrz po 30cm wys. mają. Arbuz kwitnie na parapecie, chyba przestrzeliłem, nie wysadzę.
Jabłonkę szczepiłem czerwoną renetą, przyjęło się.
Dalej nie umiem w sałatę. Na 100 w multiplacie skiełkowała jedna. W ciepełku w domu.

BiP pisze: ↑

16 kwie 2020, o 12:23

Jak miałeś co przesadzać, to chyba była już skiełkowana? Czy to dwie różne rzodkiewki? Rozsada z korzeniowych jakaś taka nie teges sensowna mi się wydaje.

Dwie różne.

Przesadzanie nie ma sensu praktycznego. Ale świetnie się sprawdza jako domowe przedszkole.
Dzieciaki biegają z konewką i spryskiwaczem

Poczekaj trochę, będą tylko opróżniać lodówkę.

BiP, a skąd masz te nasiona? Bo to jest dziwne.

bojar, żyw , a już się bałem ,że Cię rozłożyła choroba

bojar pisze: ↑

16 kwie 2020, o 15:12

BiP, a skąd masz te nasiona? Bo to jest dziwne.

Vilmorin (Justine ważna 10.2021) i Legutko(wyrzuciłem)

Jak zdrowie?

Piter 35,BiP, dzięki za pamięć. Z gorączką w porządku, bez zmian 37 rano 37,5 wieczorem. Węch mam, wiem bo byłem w kibelku.

A co do nasion, to nie wiem. Data w porządku, odmiana też. Raczej to Ty coś robisz źle. Tylko co?

Jak rozwiążesz, flachę stawiam. I jeszcze na grzyby zaproszę, bo mam taki jeden zrąb do obsiewu 3-ci rok zostawiony. Sosna skiełkuje na 2-3mm i zasycha. Pechowy jestem.

Dzisiaj testowałem opalarkę- wypalarkę do chwastów. Myślałem, że będzie alternatywa do roundupu. Na swoim prądzie, full eko. Niby robi, ale chyba nie mam tyle czasu. Zobaczymy w upały, powinno pójść szybciej, dziś 13C i wiatr 40-50km/h. W takich warunkach to nagrzać palnikiem jakiś sworzeń czy inną cholerę też schodzi dłużej.

BiP, a nie lepiej palnik na propan butan?

Za prąd nie płacę. I tak musiałem kupić opalarkę, stara dokonała żywota.

Nie ma to jak się podpiąć.

Przyznajcie się, kto ma w ogródku lawendę i czy robicie coś użytecznego z jej kwiatów?

Ja dziś wsadziłem 2 krzaki.

ptk22 pisze:Przyznajcie się, kto ma w ogródku lawendę i czy robicie coś użytecznego z jej kwiatów?

Ja dziś wsadziłem 2 krzaki.

Ja mam, ale jedyne co z nią robię, to się nią cieszę i wącham

barbie, a przykrywasz na zimę, żeby nie zmarzła?

Mam ze dwa m2. Tylko przeszkadza. Druga połowa robiła jakieś bukieciki. Mnie akurat zapach lawendowy nie rusza. Bukieciki strasznie się kurzą. W Jeleniej może być kłopot z zimowaniem.

Maceruję olejek z jodły kalifornijskiej. To to jest aromat! Chyba w tym roku wypuszczę z niej eksperymentalną serię nalewki robioną analogicznie jak sosnówka.

BiP, a na sosnowke jaki masz przepis?

bojar pisze: ↑

17 kwie 2020, o 19:36

Nie ma to jak się podpiąć.

Kolega w latach '80 zasiedlał leśniczówkę na zadupiu. Nie było licznika, szyby w oknach pojedyncze, popękane. Trzy lata laby, zanim się energetycy pokapowali. Jak trzeba było przejść na piec, okazało się, że nie nadążają dokładać, a i tak zimno.

Za dwa- trzy tygodnie pozyskujesz młode pędy sosny tzw. świeczki, jeszcze w łuskach. Oczywiście nie w lesie. Siekasz to na 1cm, zasypujesz cukrem 1:1. Otrzymujesz syrop "pini". To dla dzieci. Dorosłym trzeba rozcieńczyć wodą rozmowną do preferowanego voltażu.