Tydzień na działce - poradnik ogrodnika
: 7 gru 2020, o 06:31
U mnie /Kaszuby /owocuje od 3 lat ,na parch odporna,brunatnej zgnilizny nie zauważyłem,mszyce jak to mszyce zeżrą wszystko,ale żeby jakoś szczególnie im smakowała to nie- natomiast ważne!- lepiej i obficiej owocuje w obecności zapylacza najlepiej innej odmiany japońskiej ,ja mam Shinseiki
To może posadzę. Ale teraz to już chyba odrobinę za późno?komtur II pisze: ↑7 gru 2020, o 14:32U mnie /Kaszuby /owocuje od 3 lat ,na parch odporna,brunatnej zgnilizny nie zauważyłem,mszyce jak to mszyce zeżrą wszystko,ale żeby jakoś szczególnie im smakowała to nie- natomiast ważne!- lepiej i obficiej owocuje w obecności zapylacza najlepiej innej odmiany japońskiej ,ja mam Shinseiki
Nie ma odpowiedniego ku temu wątku na forumie. Po za tym internet nie chodzi tak jak powinien, ja jestem w szoku i stresie pourazowym po pierwszym dniu pracy od dawwna...
viewtopic.php?f=1&t=340&p=624396&hilit= ... ki#p624396BiP pisze: ↑7 gru 2020, o 16:49Nie ma odpowiedniego ku temu wątku na forumie. Po za tym internet nie chodzi tak jak powinien, ja jestem w szoku i stresie pourazowym po pierwszym dniu pracy od dawwna...
W nieokreślonej przyszłości może...
Leon, jeżozwierza nie, ale śp kolega złapał kiedyś papugę w lesie, więc z czasem pewnie się trafi.
pkt22 grusza azjatycka
gal nic tego nie bierze. Obok mam konferencję, na niej plamistość i szpeciele. Nie przełazi nic. Jak chcesz bezobsługową jabłonkę do kompletu to "jonagored". Póki ziemia niezamarznięta nie jest za późno.
Doxa, ja na jesieni wkurzyłam się na sekator Gardeny, bo - mimo ostrzenia i regulacji docisku - robił mi to samo. W ogóle zaczynam mieć alergię na produkty tej marki. Zraszacz do węża ogrodniczego też mnie zajeżył i wymieniłam go na pistolet no-name, jakiejś polskiej firemki, kupiony w wiejskim sklepie i jest rewelacyjny. Nic nie rdzewieje...
Ja bardzo polecam sekator kowadełkowy. Mój kupiłem dawno temu w Aldi, jest aluminiowy, teleskopowy i spokojnie gałęzie o średnicy 4cm obcina.
Po prostu za krótko masz dom. Za parę lat będziesz wybierał drewno do kominka jakie i z którego rocznika - jak wino. Tylko trzeba kupować/ciąć każdego roku.Kruszyn pisze: ↑17 sty 2021, o 21:38damazia, brykiet idealna sprawa, mało popiołu, duża kaloryczność, łatwość rozpalania,zero brudzenia szyby i świetna cena. Teraz kupić musicie najtańsze drzewo i parę lat sezonować .... Ja już to przerobiłem, jak dobrze się pali już po brykiecie to wrzucę zakupioną"suchą" olchę.....
To wyślij męża do mnie samochodem z pustym bagażnikiem a lepiej z przyczepką w odpowiednim czasie i będziesz miała zrębków/wiórów do upojenia. Jesienią wysypałem 11 worków 300l wiórów na pustą działkę sąsiada, bo nawet zaprzyjaźniony związek gołębiarzy już nie chciał brać.
Znajomi z doświadczeniem też już podpowiadali. Zrobić po swojemu sezonowanie. Brykiet to ratunek natychmiastowy (czytaj tymczasowy), gdy nie masz zapasu, a właśnie kupiłeś sobie kominek .
Oszsz, zapamiętam!