Forum Subaru

Niemcy płaczą, że zostają na polach, bo Polacy nie przyjechali.
Kiedyś mieliśmy "wyłączność", wypierają nas Rumuni i Ukraińcy,

BiP pisze: ↑

25 maja 2021, o 21:52

Niemcy płaczą

Niech płaczą albo sami zaczną zbierać. Ja bardzo lubię, zwłaszcza zielone, ale ztcw to z tym jest kupa roboty i tak dla siebie się mało opłaca.

inquiz, ale świeże szparagi są najsmaczniejsze. Dla mnie to marzenie, żeby wyjść do ogródka wyciąć kilka zielonych i od razu usmażyć.

Kiedyś były w każdym babcinym ogródku i modne wśród kwiaciarzy do przybrania kompozycji. Jako asparagus funkcjonowały.

Do kwiatków pamiętam, babcia chyba nawet miała w doniczce. Ale nie kojarzę zupełnie na jakim etapie i czy kiedykolwiek to wyglądało jak te, które się spożywa podsmażone z czosnkiem

BiP, ale to chyba nie była odmiana jadalna?

Te doniczkowe to tropikalne. Te w ogródkach to ten sam gatunek.

damaz pisze: ↑

12 cze 2020, o 23:19

no i skończyło się na chińskim WORLD GRB 460S HW.
z silnikiem b-s 650e (190ccm, 5 KM)

No i jakie wrażenia po 1,5 sezonie użytkowania? Rozruch bezproblemowy po zimie? Dobrze ubija trawę w koszu ten chińczyk?

jeśli chodzi o rozruch, to był wiosną na regulacji (ja nie mam czasu na pierduły). takiej standardowej. przegląd. "zainwestowałem" w maszynę. moja Pani (damazia) odpala ją bez żadnej pomocy od tego 1.5 roku. 1-2 pociągnięcia linki przez moją "siłaczkę" wystarczą.
jeśli chodzi o ubijanie, to nie mam porównania, więc trudno mi napisać jakiś konkret. generalnie pełny worek jest niejakim wyzwaniem dla mojej Pani (waga) i czasem muszę pomóc. cwaniara najczęściej nie zapełnia go do końca, żeby nie prosić o pomoc

do wywożenia "zielonego" dostaliśmy brązowe worki (chyba) 120 litrów. 3 pełne kosze ledwie wchodzą (mowa o mokrej -> soczystej trawie)

Susza, że o Jezuuu.

Czekam na rację klimatologa Jaca68.
Zima wcale nie była wcale taka ciepła, a i tak mocno nie wiało. A z wodą się wyrówna. Powódź w lipcu będzie.

bojar pisze:Susza, że o Jezuuu.

No dramat jest, a nie zapowiada się ciekawie

Wysłane z mojego mądrzejszego telefonu

dzixd pisze: ↑

26 mar 2022, o 17:44

No dramat jest, a nie zapowiada się ciekawie

Zgadza się. Wczoraj siałem, dziś kładliśmy włókninę. Piach. A jutro zapowiadają, że będzie wietrznie. Poczekam jeszcze kilka dni, nie popada to wyciągam deszczownię. Tego jeszcze nie było, żeby w marcu deszczować pola.

Zrobiłem sporo km i widziałem tumany pyłu z pól. BiP ma rację, spadnie półroczna dawka od razu. Lekka gleba to na truskawki dobrze. Glina u mnie jeszcze ok.

W Wielkopolsce susza okrutna też.
Próbowałem w ostatnie dni wertykulować trawnik na gliniastym podłożu to myślałem, że rozwalę maszynkę taka twarda skorupa...
Deszczu....

BiP pisze: ↑

4 kwie 2020, o 22:31

Indian runner duck!

Czy ktoś z Was miał te kaczki?

Mam. Dwa kaczory i kaczuchę.

BiP, jedzą ślimaki i stonkę? Czy to tylko marketingowa ściema?

Ślimaki jedzą, stonką nie karmiłem. Dawno nie zrzucili.
Nie wiem, czy jedzą więcej ślimaków od kaczki zwykłej. Za to pocieszne są.

Polują też nasze rodzime kaczki. Np na dzdzownice czy muchy.

Bukszpany w u ubiegłym roku obronilem przed ćmą. Zastanawiam się czy już zacząć oprysk. Tych motyli nie widzę a mogą od sąsiadów przylecieć. Jest coś nowszego niż Mospilan? Dodatkowo pulapki feromonowe założę.

Mały ogródek (180 m^2) jaka kosiarka? Wrzecionowa ręczna, elektryczna na baterie? Spalinowa i klasyczna elektryczna nie wchodzą w grę raczej.

akumulatorowe mogą mieć kłopot - ostatnio jakie widziałem to max do 100m2 robią na ładowaniu
prędzej coś w formie robota np Stihl. - jeśli oczywiście masz na tyle bezpiecznie, że nie zniknie

co ważniejsze - jaki efekt chcesz osiągnąć? wimbledonu wrzecionową ręczną nie zrobisz, a jak tylko ma być ścięte - to nawet ręczną ogarniesz - byle często

Te akumulatorowe właśnie spokojnie ogarną podobno i 30-40 minut koszenia. W razie czego zawsze moz a wymienić akumulator i jechać dalej. Mam na myśli urządzenia kompatybilne akumulatorowo z elektronarzędziami danego producenta.

Chlor - ja od ponad 20 lat używam tylko spalinówek (ostatnie 15 Viking marki Stihl). Ale ostatnio skusił mnie duch wszechogarniającego konsumpcjonizmu czy inne licho i kupiłem akumulatorową w Castoramie, marka Erbauer 46 cm szer. cięcia (nic mi nie mówi ta nazwa, pewnie jakiś producent Castoramy).
Syn skosił tym czymś trawnik ok. 800 m2 na 2 razy, ładowanie baterii trwa godzinę. Bardzo cicha i lekka w porównaniu do spalinowej, przyjemnie się kosi. Na razie jestem na tak.
Zobaczymy też jak długo wytrzyma sama obudowa, koła itp. bo na oko widać że jest znacznie bardziej delikatna od Vikinga.