O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
No jakby do tego szczescia, ktore juz ma, dorzucil jeszcze sanitariat stosowany, to bym sie bardzo zaczal o bidoka niepokoic. No przeciez kiedys facet musi spac. baba to se za dnia pospi, poza tym kobity potrzebuja, z nieznanych mi przyczyn, mniej snu.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
za stolem siada moj poeta
a slowo juz zmienione w czyn
wdowy clicquot i moeta
blogoslawiony niosa plyn.
Oniegin.
a slowo juz zmienione w czyn
wdowy clicquot i moeta
blogoslawiony niosa plyn.
Oniegin.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Facet poszedl do kibla w pracy. Patrzy - dyrektor. od razu mysl mu blysnela - moze zagaje o to mieszkanie?Arno pisze:No coz,
- Himilsbach. Umowa stoi, szczamy do UMYWALNI.
Cytata:
Potrzebowska jeszcze – jakby powiedział delikatnie o niej Stefan.
- A dzien dobry dyrektorze.
- A witam witam, jak tam, co tam u Was.
Obaj sikaja do pisuarow.
- A dobrze, krzywa rośnie.
- No to zuch, zuch z Was! Tak trzymać. - Wychodzi szybciej.
Znowu nie udalo sie zapytac.
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Wow, spadly mi kapcie!Gump pisze:Fido Dido
Nadszedł dzień piękny urodzinowy
Dido dziś .........i
Cyt z pamięci:
"Oto najnowsza aparata do wiązania krawata,
co się namęczem, co się natrudzim,
krawat pognieciem, koszulę zbrudzim,
a krawata i tak nie zawiążem."
Chyba czegoś tu brak, ale nie wiem.
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Arno, czy Ty o czymś wiesz o czym ja nie wiem????Arno pisze: No jakby do tego szczescia, ktore juz ma,
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Kochanie, mam wrażenie, że on o Tobie pisze Ale nie analizuję jakoś szczególnie
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Did fałszywa skromoność prowadzi donikąd jedynie.
Tyś szcześciem jego jedynem jest.
Tyś szcześciem jego jedynem jest.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Widzę, że się watek wypalilł. Nie dziwota.
Nie beędę już was poezyją zanudzał.
Ileż wierszy pisać można,
Z tą poezją to z ostrożna,
Przesyt da frustrację bowiem,
jaką? Chętnie wam opowiem.
Siadasz rano za kierownik,
Już pakujesz się na chodnik,
Felga pękła, guma won,
No po prostu, stary, zgon.
A to wszystko bo od rana
Wiersze w głowie, prosze pana.
Nie napiszę - wściekły Arno,
Gorszy niż gazy nad Marną.
Jak napiszę coś nie tęgo,
Ryknie na mnie wielką gebą,
Wstydu najem się i tyle,
Od tej pory mam to w tyle.
Nie beędę już was poezyją zanudzał.
Ileż wierszy pisać można,
Z tą poezją to z ostrożna,
Przesyt da frustrację bowiem,
jaką? Chętnie wam opowiem.
Siadasz rano za kierownik,
Już pakujesz się na chodnik,
Felga pękła, guma won,
No po prostu, stary, zgon.
A to wszystko bo od rana
Wiersze w głowie, prosze pana.
Nie napiszę - wściekły Arno,
Gorszy niż gazy nad Marną.
Jak napiszę coś nie tęgo,
Ryknie na mnie wielką gebą,
Wstydu najem się i tyle,
Od tej pory mam to w tyle.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Arno, czy miałeś na myśli mojego poczciwego Ticowczyka?Arno pisze:Widzę, że się watek wypalilł. Nie dziwota.
Nie beędę już was poezyją zanudzał.
...
Siadasz rano za kierownik,
Już pakujesz się na chodnik,
Felga pękła, guma won,
No po prostu, stary, zgon.
A to wszystko bo od rana
Wiersze w głowie, prosze pana.
Nie napiszę - wściekły Arno,
Gorszy niż gazy nad Marną.
Jak napiszę coś nie tęgo,
Ryknie na mnie wielką gebą,
Wstydu najem się i tyle,
Od tej pory mam to w tyle.
PS. Zbieram na Rovera...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Aliza, no nie. Jesli kupisz Rovera, to na forum wstep zamkniety. przeczytaj regulamin lepiej.
cyt z pamięci:
Punkt 4
Ustęp 3
jeśli kupisz
se Rovera
Tu na Forum
Cie cholera
Jasna trafi
Jak ten piorun.
Cię zbanuje
Całe quorum.
Wię uwazaj,
co kupujesz,
Jeśli bytność
Tu Planujesz.
Lepiej pytań p
ostaw sto
żeby kupić,
wiedzieć co!
Tu są spece
Od trytytek
Auto dobre kupi
Pytek.
cyt z pamięci:
Punkt 4
Ustęp 3
jeśli kupisz
se Rovera
Tu na Forum
Cie cholera
Jasna trafi
Jak ten piorun.
Cię zbanuje
Całe quorum.
Wię uwazaj,
co kupujesz,
Jeśli bytność
Tu Planujesz.
Lepiej pytań p
ostaw sto
żeby kupić,
wiedzieć co!
Tu są spece
Od trytytek
Auto dobre kupi
Pytek.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Arno pisze:Aliza, no nie. Jesli kupisz Rovera, to na forum wstep zamkniety. przeczytaj regulamin lepiej.
cyt z pamięci:
Punkt 4
...
właśnie mąż mi go wybija z głowy, bo twierdzi, że mój problem, to, że się boję siadać za kółko, nie wie, że po
1. lubię być wożona,
2. podoba mi się ten wielki potwór, ale słucham, Ty mnie znasz, ięc doradź mi coś, bo mam jeszcze trzy miesiące do namysłu. Może ta Mazda 3MPS? wydaje się wygodna...
Pytek.
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
ja sie nie znam. zaloz se watek, wariatka kupuje auto, powiedz ile chcesz wydac, co si jest potrzebne,zaraz ci znajda.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
To ja wkleje coś co mi się podoba mimo że nie wszystko z tego rozumiem.
How about getting off of these antibiotics
How about stopping eating when I'm filled up
How about them transparent dangling carrots
How about that ever elusive kudo
Thank you India
Thank you terror
Thank you disillusionment
Thank you frailty
Thank you consequence
Thank you thank you silence
How about me not blaming you for everything
How about me enjoying the moment for once
How about how good it feels to finally forgive you
How about grieving it all one at a time
Thank you India
Thank you terror
Thank you disillusionment
Thank you frailty
Thank you consequence
Thank you thank you silence
The moment I let go of it was
The moment I got more than I could handle
The moment I jumped off of it was
The moment I touched down
How about no longer being masochistic
How about remembering your divinity
How about unabashedly bawling your eyes out
How about not equating death with stopping
Thank you India
Thank you providence
Thank you disillusionment
Thank you nothingness
Thank you clarity
Thank you thank you silence
Thank you - A.Morrissette
How about getting off of these antibiotics
How about stopping eating when I'm filled up
How about them transparent dangling carrots
How about that ever elusive kudo
Thank you India
Thank you terror
Thank you disillusionment
Thank you frailty
Thank you consequence
Thank you thank you silence
How about me not blaming you for everything
How about me enjoying the moment for once
How about how good it feels to finally forgive you
How about grieving it all one at a time
Thank you India
Thank you terror
Thank you disillusionment
Thank you frailty
Thank you consequence
Thank you thank you silence
The moment I let go of it was
The moment I got more than I could handle
The moment I jumped off of it was
The moment I touched down
How about no longer being masochistic
How about remembering your divinity
How about unabashedly bawling your eyes out
How about not equating death with stopping
Thank you India
Thank you providence
Thank you disillusionment
Thank you nothingness
Thank you clarity
Thank you thank you silence
Thank you - A.Morrissette
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
DziękiArno pisze:ja sie nie znam. zaloz se watek, wariatka kupuje auto, powiedz ile chcesz wydac, co si jest potrzebne,zaraz ci znajda.
" W zielonym ruczaju
konik wodę pije,
niech on sobie pije,
jemu jest gorąco"
"Po zielonym stawie
pływają łabędzie,
Niech one pływają
ja pójdę piechotą"
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Arno, to forum jest piękne, niestety ludzie nie mają czasu na poezję, ani dla siebie, a potem lądują w szpitalu...
Ale mam propozycję, czy można tu też wpisywać tekssty piosenek? Mam kilka ulubionych, które przetłumaczyłam z francuskiego i angielskiego, dla siebie, żeby wiedzieć o co biega. Z lat 70-tych Hot Chocolate, Bonney M, Dalida, Joe Dassin, The Beatles, UB 40, Police etc... co Ty na to, może to by kogoś przyciągnęło?
Ale mam propozycję, czy można tu też wpisywać tekssty piosenek? Mam kilka ulubionych, które przetłumaczyłam z francuskiego i angielskiego, dla siebie, żeby wiedzieć o co biega. Z lat 70-tych Hot Chocolate, Bonney M, Dalida, Joe Dassin, The Beatles, UB 40, Police etc... co Ty na to, może to by kogoś przyciągnęło?
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
aliza, po kiego te rurki na tych drinkach? to jakaś profanacja jest
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Ja tam lubię coś cienkiego w ustach mieć... ale były pyszne, wypiłam oba, bo mąż się uchlał wcześniej dwoma whiseczkami, bo my teraz się odchudzamy i nic nie jemy (taniej wychodzi) bo też jak widać mniej pijemy bo się szybciej upijamy. Kiedyś to zdarzało nam się czasem pół litra wytrąbić, obojętnie czego, biała, brązowa, nawet czarna.Konto usunięte pisze:aliza, po kiego te rurki na tych drinkach? to jakaś profanacja jest
Poza tym chyba już wiadomo, że ja wszystko lubię na odwrót, jak się coś je widelcem, to ja palcami, jak na płaskim talerzu, to ja na głębokim, jak wieczorowe perfumy tylko na wieczór to ja na rano. Zawsze na odwrót. Jak coś nie wypada, to ja to mam gdzieś. Nie mieszczę się w żadnych normach, sama sobie tworzę swoje własne normy. Jak każą osczędzać ja wydaję, każą się szczepić, to ja się nie szczepię, każą zbierać kupy, nie zbieram, każą wyłączać stand-baje, to ja nie wyłączam, każą się gimnastykować, to ja się nie gimnastykuję, każą dzień święty, znaczy się niedzielę święcić, to ja nie święce, tylko odkurzam warcząc nie miłosiernie i włączam pralkę. Każą spać to ja włączam discovery channel i ogłądam brudną robotę. Każą być poważną, to ja się śmieję. Eh...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Na łeb, czy na dwoch?aliza pisze: Kiedyś to zdarzało nam się czasem pół litra wytrąbić
Dolce far niente
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
No bez przesady na dwóch, ale za to day by day Doris Day!!!FUX pisze:Na łeb, czy na dwoch?aliza pisze: Kiedyś to zdarzało nam się czasem pół litra wytrąbić
Hej!!!
Ale po badaniu okazuje się, że mam watrobę i to w dodatku ku mojemu zdziwieniu nie marską, ani nie ma śladów stłuszczeń, jak u męża, no ale on troszkę starszy ode mnie - 28 lat(!!!!), ale na szczęście nie wygląda, może czasem ja gorzej wygladam, no ale po guantanamo, to nic dziwnego.
Tak naprawdę to jestem, jak się okazło zdrowa jak koń. Swoje się już w życiu wychorowałam za młodych lat. Alergia + astma, fuj.
Czasem tylko boli mnie łeb i widzę gwiazdy lub połowicznie. Nazywa się to MIGRENA - brzmi XIX - wiecznie?
No to ja to mam. I to w dodatku w wersji weekendowej. Znaczy w soboty.
Profesory znajome straszyły swego czasu mego męża szepcąc mu do ucha, że to baaardzo poważne, ze na pewno guz... blablabla!
On to wział na poważnie, no to jakieś eeg mi robili, nic nie stwierdzili.
Znaczy tak ma być mi powiedzieli, dali jakieś prochy, które wywaliłam po zapozaniu się z ulotką, no i żyję do dziś (to już chyba 13 lat od tego badania), no i chyba do śmierci dożyję, jak myslicie?
A wracając do pół litra są pewne zasady: 1) nie pić na pusty żołądek, 2) najlepsza czyściocha, 3) dobra, tłusta zakąska. Ale i tak nie polecam day by day, no chyba, że ktos musi się odstresować po guantanamo, jeden, co się nie odstresowywał chyba a pracował w podobnym jak ja guantanamo, już wącha kwiatki od spodu... Słaby psychicznie był chłopina, ja jestem koń. Teraz nawet prawdziwe Guantanamo mi by było niestraszne, porozstawiałabym wszystkich po kątach, a jeszcze bym w arabskim podszkoliła tę hołotę, bo napewno mają złą wymowę. Żaden Arab nie wymawia wszystkich liter, a Aliza tak. Mało jest takich jak ja, poważnie, tylko kilku-kilkunastu- no niech Wam kilkudziesięciu na Świecie.
Na III roku mieliśmy najgorszy egzamin na studiach pisemno-ustny a arabskiego. Na 20 osób tylko 2 dostały 5-. Ja i Arab z Egiptu.
Potem mnie zapytał: Ile błędów zrobiłaś?
- Trzy, a ty?
- A ja tylko jeden - odparł z dumą w głosie. (syn naszego lektora).
- To i tak o jeden za dużo, gdybym ja od urodzenia była Arabem jak Ty, na pewno nie zrobiłabym żadnego!!!
Od tego czasu zaczęli mnie wszyscy zauważać.
Profesor Danecki zaraz potem, jak siedziałam na ławce na korytarzu firtając nogami i czytając jakiegoś kryminała zatrzymał się koło mnie, przywitał i zapytał z uśmiechem (to bardzo miły facet, uczył nas gramatyki) - A co ciekawego Pani czyta?
- A jakaś tam lektura autobusowa. - Przeciez nie mogłam się przyznać, że tracę czas na głupoty!!!!!
Nagle zaczęłam byc widoczna, prawdę rzekłszy nie bardzo mi to odpowiadało. Jak wcześniej to mnie olewali. A dali jazda!!!
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
dobrze, że nie Makarską...aliza pisze: marską
Dolce far niente
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
aliza pisze: Nazywa się to MIGRENA - brzmi XIX - wiecznie?
aliza migrenę to ma pan hrabia a Ciebie po prostu łeb boli
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
ROTFL...Kruszyn pisze: aliza migrenę to ma pan hrabia a Ciebie po prostu łeb boli
Dolce far niente
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
Dzięki, że jesteś delikatny, niektórzy to grubiej określają...FUX pisze:ROTFL...Kruszyn pisze: .... a Ciebie po prostu łeb boli
Właśnie oglądam jakiś film o egzorcyzmach i słyszę jakieś potworne ryki... coś strasznego!!! brrrr.
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi
aliza jakby FUX napisał ,że ma migrenę to byłoby jak w oryginale ...
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...