O wyższości poezji śpiewanej nad konkursami recytatorskimi

[inquiz]

Azrael, oczywiście że niesłusznie.

[Alan, Alan, Alan!]

Ja zrozumialem ze Inquiz wpadl na ognicho i sie wynudzil przy trytytkach. Sam pamietam jedna impreze na ktorej sie rozgadali o sprzeglach karbonowych (na szczescie panowie od Evo, Subaryniarzy o takie wyglupy nie podejrzewam ), i nawet mimo tego ze z Malym brylujemy w przekladniach planetarnych, nie bylismy w stanie sie ogarnac. Mysle, ze sprawiedliwosc Row... Rew... Rebelsa niewiele by pomogla. Za to o dupie maryni to juz calkiem rzeczowa rozmowa.

[Azrael]

Za to o dupie maryni to juz calkiem rzeczowa rozmowa.

To zależy czy wszyscy znają Marynię, ew. jest obecna żeby zbadać przedmiot rozważań.

[jarmaj]

Za to o dupie maryni to juz calkiem rzeczowa rozmowa.

No i wreszcie w drugiej (dopiero) stronie wątku zeszło na coś, co rozumiem.

[inquiz]

remek, dokładnie tak.

No i wreszcie w drugiej (dopiero) stronie wątku zeszło na coś, co rozumiem.

A miało być o kulturze Ale za to wątek o dupie maryni będzie miał zajebiaszczą nazwę

[ky]

Sam pamietam jedna impreze na ktorej sie rozgadali o sprzeglach karbonowych

Dobrze, że nie klockach, bo to dopiero byłaby pożywka dla szyderców ;)

r.

[gregski]

ky, zart fekalny laczy ludzi

co do nieumiejetnosci pisania, zgadzam sie w calej rozciaglosci i jestem tego dobrym przykladem..
w dodatku nie czytam co napisalem i potem sie dziwie jak przez przypadek cos swojego przeczytam..

Arno, badz cierpliwym nauczycielem, przyda sie.

[Arno]

Jak się nie uspokoją, to zlikwiduje wątek i wszystkie inne, nie bedzie mi trytytkowy kurde element właził z buciorami w sztukę!
Byłem przed chwilą na przedsatwieniu dyplomowym w PWST, czy jak to się teraz nazywa.
Co ja wam będę mowił, kilka super AKTOREK.
No tak, ale poza tym jedna panna z dziką wadą wymowy, jeden facet z wadą wymowy, podobny do radziwiłowicza.
Młodzi panowie, co najdziwniejsze , wszyscy bardzo niscy, prawie wszyscy. Dziwne.
Ale większość grałą dobrze. Rok co prawda o wiele większy, więc nadzieja jest.
Głosy za to, co mnie interesuje, kiepawe.
Różewicza kawałki to były.

[FUX]

Przecież mówiłeś, że do teatru nie warto chodzić...

[LouCyphre]

Arno, Spodziewałeś sie lepszej widowni
Azrael, To Ty jeszcze żyjesz marudo ??

[citan]

Dobra, już prawie niedziela, to się udzielę... za dnia jeszcze mniej ogarniałem ten wątek. Chciałem tylko napisać, że teatr mnie nudzi, o zgrozo, nawet wtedy, gdy jest na czym oko zawiesić - wiem, bo byłem i widziałem. Poezji nie czytuję, książki tylko służbowo, ale zdanie złożyć umiem, i właściwie takie wielokrotnie złożone przychodzą mi zupełnie naturalnie, dlatego nikt nie czyta, tego, co piszę. Lubię jeszcze stawiać przecinki, dużo przecinków, a, i wielokropki... ale o czym to ja, ano chciałem napisać, że jest jeden taki, po którym zawsze cierpnie mi skóra i strasznie go lubię, mimo, że nie rozumiem - Norwid.

Wyrwanie tego z siebie przyszło mi niełatwo.

[Bilex]

Głosy za to, co mnie interesuje, kiepawe.

Arno Łowca Talentów - boższsz jakież to pole do manipulacji jest....

[devlin]

Nie masz na to żadnych dowodów! Ta pani wchodziła w tym futrze i w tym futrze wyszła!

[Arno]

Poezja pisana na zamówienie. Chyba FHI w tym wypadku, lub wprost Jarmaja i to do wątku w oczekiwaniu na białe. Proszę zwrócić uwagę zwląszcza na pierwszy wers:

Marzenia Zimowe

Dobrze nam będzie w tej zimowej jeździe
W Miękkim różowym wagonie.
W błękitnych kątach poduszek jak w gnieździe
Całusów rój utonie.

Aby nie patrzeć na okienne szyby,
Zamkniesz oczęta strwożone,
Bo tańczą w nocy czarne wilki niby
A niby czarne demony.

Nagle uczujesz dotyk połechtliwy -
To całus lekki, pająk dokuczliwy,
Po karku ci się snuje.

Powiesz mi: "Złap go", uchulając głowy,
I rozpoczniemy bestii długie łowy,
Która daleko wędruje.

Rimbaud tłum: Iwaszkiewicz

I proszę sobie wyobrazić, że na Chlejadach zaczynamy rozmowę o pięknych slajdach na śniegu, a tu nam kolega z forum jakiś wyskakuje z tekstem: Dobrze nam będzie w tej zimowej jeździe. - Ale my już wiemy skąd to i widzimy, że umiał dostosować cytat do sytuacji.

Ale wczytajcie się w ten wierszyk, nudny pewnie na pierwszy rzut oka. Ale kiedy w 19 wieku go Rimbaud pisał, to się wprost o pewnych rzeczach nie mówiło. Zostawiało się niedomówienia, trochę jak w radzieckim filmie, kiedy para kładzie się na trawie i już wiemy, że rozpalone ciała... to kamera idzie w górę i widzimy wirujące brzozy. Wyobraźnia to potęga. O czym zapominają dzisiejsi twórcy i filmów i autorzy piosenek. Wszystko jest wprost. Na chama. Bo widz głupi i nie zozumie. Bo szybszy przekaz. A i wielkie damy polskiej piosenki piszące sobie same teksty ( z dwóch powodów - łatwiej się zaśpiewa, co sobie sama napiszę a i ZAKIS mi będzie cykał) nie potrafią wylecieć wyżej niż Orła Cień.

Rimbaud urodził się w 1854 roku. Jego najbardziej znany wiersz to Statek Pijany - i już widzimy, że znowu tekst pisany na zamówienie na Chlejady. Tylko, że zacytować we właściwym alkochlowym kontekście da się jedynie tytuł. Ale też wystarczy.
Już sama znajomość istnienia owego poematu dobrze świadczy o człowieku.

[Arno]

Nie masz na to żadnych dowodów! Ta pani wchodziła w tym futrze i w tym futrze wyszła!

DEVLIN CHOLERA - KORZUCHU, KORZUCHU w morde. Wtedy handlowalo sie korzuchami tureckimi! Bożesztymoj!

są na świecie ładne kobitki, co?

[devlin]

Najmocniej przepraszam, to wina zbyt wczesnego biegania - nadmiar tlenu, te sprawy. Obiecuję poprawę.

Co do kobitek i pięknej sztuki aktorskiej, polecam uwadze coś, co do łez doprowadza mnie od pewnego czasu:


Link: http://www.youtube.com/watch?v=TjC3R6jOtUo

[Konto usunięte]

No dobra, mam coś dla Jarmaja. Ale wiersz jest pogięty jak chińska ósemka

Julian Przyboś

Meta

Ręką,
sekundnikiem kierownicy ostatniego w rejdzie wozu,
zakręć lasso zaplecione z pędu
sznur
samochodów w koło rynku!
Wóz wpadający w wóz ostatnie okrążenie pruł
– miejsce w środku omijane spoczywało i więdło,
ruch je zawinął i osnuł –
wirowały niezliczone świata strony ...

... i zawiązał okrążoną pustkę w pomnik,
w węzeł z brązu!

Niespędzony ślad ostatni na asfalcie
biegł szelestem jednostajnie opóźnionym,
stanęły
Cztery Strony.

Powolniej niż stanie
odszedł stukot kopyt czterech koni

po zapomnianej dawno drodze wiodącej zawsze wstecz, bez siły,
w pustkowia
obezwładnione czekaniem,
w ziemi głębokiej
zaczął:
w dołek po racicy krowy wyścielony skowronkiem

gdzie głuchy chłop w uścisku ze snopem
zadumał się i zaczuł…

– Co robi na powierzchni, zanurzony stopami w planecie?
– Czy znów musi na noc cały glob
pochować?

… Trumny aut spadały w poziomy, nieskończony dół.

[Azrael]

devlin, moim zdaniem Twoja wersja tego skeczu jest o wiele, wiele, wiele lepsza niż Eddiego. Co więcej, ładniej mówisz po angielsku

[Arno]

prasza się o nie zaśmiecanie tego wątku wpisami typu "czat" - och jak ty pięknie śpiewasz, Euzebiuszu - na przykład. To są wpisy pozbawione treści, a jest to wątek edukacyjny.
jeśli ktoś ma tekst piosenki: Piosenka z przedmieścia vel Nie dla mnie sznur samochodów, niech sobie jadą wprost przed siebie... nie dla mnie bo kocham ciebie. - to niech dal link, wklei pieśń, lub cóś kolwiek, bo to jest pieśń właśnie dla nasz. Antyteza Subaryzmu.

Osoby młodsze i posunięte w leciech proszone są o aktywn udział w tym wątku. Każdy może znaleźć coś ciekawego. Nie bać się.
Nie zamieszczać byle wierszyków z pamięci. Szukać. Fux miał chyba jakieś zadanie. FUX - gdzie praca domowa?

Poezja ma wiele zalet, ale jedna z nabardziej przydatnych w życiu codziennym, to niecodzienne słownictwo. Poeci często używają słów zapomnianych, a pięknych. no bo któż dziś powie: "niegdysiejsze śniegi".
załączam wierszyk Francois Villona - tragiczna postac. Torturowany itepe. nierozumiany i kilkaset lat przed swoim pokoleniem.

BALLADA O PANIACH MINIONEGO CZASU

Powiedz mi, gdzie i w jakiej ziemi
Jest Flora Rzymska krasawica
Archippa, cud między cudami
Tais, stryjeczna iey siestrzyca ?
Ty, Echo, co głos wracasz skory
Gdy pomkniesz nad strumienia biegi
Mów, gdzie są piękne dawney pory ?

Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !
Ach , gdzie są niegdysiejsze śniegi !

Powiedzcie, kędy iest uczona
Helois, dla miłości którey
Abeylart Piotr, zmienion w kapłona
Żal swóy w klasztorne zamknął mury ?
Podobnież, gdzie ta monarchini
Co, śmiertelnemi szyjąc ściegi
Worek, gachowi grób zeń czyni ?

Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !

Królowa Blanka, jak liliia
Syrenim głosem zawodząca
Berta o wielkiey stopie, Liia
Bietris, Arambur, Alys wrząca
Iohanna, co w mężczyźńskiey szacie
Anglików gnała precz szeregi
Gdzież są ? wy mówcie, jeśli znacie

Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !

Nie pytay, kędy hoże dziewki
Idą stąd y na iakie brzegi
Iżbyś nie wspomniał tey przyśpiewki
Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi !

[gregski]

Arno, badz cierpliwym nauczycielem

Jak się nie uspokoją, to zlikwiduje wątek i wszystkie inne, nie bedzie mi trytytkowy kurde element właził z buciorami w sztukę!

DEVLIN CHOLERA - KORZUCHU, KORZUCHU w morde.

prasza się o nie zaśmiecanie tego wątku wpisami typu "czat" - och jak ty pięknie śpiewasz, Euzebiuszu - na przykład. To są wpisy pozbawione treści

Arno, Miszczu, cier_pli_wym

[Arno]

e, cierpliwoć pierwszy stopień do piekła.

a teraz poezja zagraniczna najwyzszych lotów. I to w dodatku z analizą. Co poetka chciała powiedzieć.
Emily Dickinson:
http://academic.brooklyn.cuny.edu/engli ... 6/fly.html

[Arno]

No tak wątek nam zanika. Inicjatywa jakby nie trafiona.
Ponawiam wołanike na puszczy - ludzie do książek, do wierszy. zmusić się. wyslić mózgownice.

[devlin]

Ja czytam ostatnio "Szkice piórkiem" Bobkowskiego - bardzo ciekawy obraz Francji lat wojennych. Więc to nie jest tak, że tu sami analfabeci i głos wołającego na puszczy.

[gregski]

ja przez przypadek w afryce.. najpierw Hope o matce, teraz Doris Lessing Opowiesci afrykanskie..
ale chyba Arno nie o tym..

[Gump]

Pażdziernik

Na połoninach szron przysiada
pażdziernikowe krojąc szaty.

Zmrożone liście wiatr układa
w kalejdoskopu barwne łaty.

Spieniony potok grzmiącą mową
z podmytą jodłą toczy swary.

Poniesie wartką toń kawową
by pierwej skonał buk prastary . .